Einstein
|
|
« Odpowiedz #20 : 21-05-2008, 08:51 » |
|
Poczytaj książki
"Szczepienia ukrywane fakty" Ian Sinclar
"Życie bez pieczywa" Lutza lub "Żywienie Optymalne" Kwaśniewskiego
Może wtedy zrozumiesz, że ani zdrowo się NIGDY nie żywiłeś ani zdrowy nie byłeś. Oraz to, że wirusy nie wywołuja chorób. Choroby wynikają z toxemii organizmu. Liczy się gleba (organizm) a nie nasienie (zarazek).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #21 : 21-05-2008, 08:55 » |
|
właśnie próbuję Wam przekazać tę informację, że sprawny układ odpornościowy nie ochroni przed każdą chorobą zakaźną. Fakty mówią coś innego. Nawet na AIDS niektóre organizmy są odporne. Nawet najbardziej zjadliwe epidemie "dziesiątkowały" tylko ludność i jednak jeśli nie większość, to przynajmniej pewna część ludzi przeżyła każdą epidemię i to bez antybiotyków. Zdrowie to odporność organizmu, a nie brak objawów chorobowych. Chodzi o to, by ją mieć zawczasu, a nie podnosić w trakcie choroby, bo to akurat wiąże się z wystąpieniem gwałtownych objawów reakcji organizmu na patogen będący w okresie latencji. DodanoCo do zdrowego odżywiania, to nie ma ono znaczenia w sytuacji dysfunkcji strefy wchłaniania substancji odżywczych z przewodu pokarmowego. Oczywiście, że ważne jest, co jemy, ale jeszcze ważniejsze jest to, co wydalamy.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
tosho
|
|
« Odpowiedz #22 : 21-05-2008, 09:05 » |
|
Poczytaj książki
"Szczepienia ukrywane fakty" Ian Sinclar
"Życie bez pieczywa" Lutza lub "Żywienie Optymalne" Kwaśniewskiego
Może wtedy zrozumiesz, że ani zdrowo się NIGDY nie żywiłeś ani zdrowy nie byłeś. Oraz to, że wirusy nie wywołuja chorób. Choroby wynikają z toxemii organizmu. Liczy się gleba (organizm) a nie nasienie (zarazek). Nie znam tych ksiązek, ale chętnie przeczytam. Borelioza nie jest wirusem - tak na wszelki wypadek dodam. (jest chorobą bakteryjną) Bo nie wiem czy Twoje zdanie : "Oraz to, że wirusy nie wywołuja chorób." odnosi się do treści ksiązki, czy do mojej sytuacji. Znam tę teorię gleba(organizm) <-> nasienie (zarazek).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Biedrona
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978
|
|
« Odpowiedz #23 : 21-05-2008, 09:09 » |
|
Nie wiem jaki błąd popełniłeś, mogłeś też dostać jakiś"prezent" genetycznie od rodziców, ale zauważ, że nigdy się nie przeziębiałeś, a my tu mówimy, że jak się ktoś nie przeziębia to nie jest najlepiej! Organizm "wykorzystuje wirusy" do sprzątania w organiźmie i nie mówię tego ponieważ Pan Słonecki tak mówi, ale doświadczyłam tego zanim poznałam tą teorię. Należy się więc przeziębiać, ale szybko z tych przeziębień wychodzić! Czyli : jak się nie przeziębiasz - to źle - jak za długo walczysz z infekcjami - też źle!
Dodano
Ale czy wirus, czy bakteria, organizm powinien poradzić sobie. Czy MO piłeś przed zarażeniem? Od jak dawna ją masz?
|
|
|
Zapisane
|
Biedronka w trzech zielonych listkach
|
|
|
tosho
|
|
« Odpowiedz #24 : 21-05-2008, 09:35 » |
|
Fakty mówią coś innego. Nawet na AIDS niektóre organizmy są odporne. Tu akurat chodzi o uwarunkowania genetyczne. Zdrowie to odporność organizmu, a nie brak objawów chorobowych. Chodzi o to, by ją mieć zawczasu, a nie podnosić w trakcie choroby, bo to akurat wiąże się z wystąpieniem gwałtownych objawów reakcji organizmu na patogen będący w okresie latencji. Dlatego piszę że miałem w pełni sprawny układ odpornościowy ZAWCZASU. Oraz odżywiałem się zdrowo, prowadziłem w pełni zdrowy tryb życia zarówno przed, jak i po zakażeniu. DodanoNie wiem jaki błąd popełniłeś, mogłeś też dostać jakiś"prezent" genetycznie od rodziców, ale zauważ, że nigdy się nie przeziębiałeś, a my tu mówimy, że jak się ktoś nie przeziębia to nie jest najlepiej! Organizm "wykorzystuje wirusy" do sprzątania w organiźmie i nie mówię tego ponieważ Pan Słonecki tak mówi, ale doświadczyłam tego zanim poznałam tą teorię. Należy się więc przeziębiać, ale szybko z tych przeziębień wychodzić! Czyli : jak się nie przeziębiasz - to źle - jak za długo walczysz z infekcjami - też źle! DodanoNie, nie mam żadnej choroby genetycznej. Przeziębiałem się może raz na rok, dwa lata. Żadnych leków na to nie musiałem brać. Wychodziłem z tego bardzo szybko. Nie ma o czym mówić... Zauważ że Pan doktor Janus również pisze, że na nic nie choruje, nawet na katar - i to od wielu lat. Kleszcz mnie zakaził 6 lat temu. I od tamtego momentu równia pochyła... DodanoNiemniej mam nadzieję, że moje posty pozwolą Wam spojrzeć na sprawę z nieco innej strony. Nie wszystko da się "podpiąć" pod jedną teorię, to nie takie proste. (nie piszę tego złośliwie do jakiejś jednej osoby, nie o to chodzi) W lepszym zdrowiu;) pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Einstein
|
|
« Odpowiedz #25 : 21-05-2008, 10:31 » |
|
Kleszcz mnie zakaził 6 lat temu. I od tamtego momentu równia pochyła... W takim razie "Szczepienia ukrywane fakty" to dla Ciebie pierwsza lektura obowiązkowa. Potem dopiero Lutz. Jest tam opisane, iż paradoksalnie to właśnie antybiotyki i leczenie farmakologiczne powodują poważne powikłania a nawet kalectwo po chorobach wirusowych/bakteryjnych typu polio, gruzlica, gronkowce itp. "Choroba zakazna" to po prostu proces oczyszczania się organizmu. Chemicznymi lekami zbijasz dobroczynną goraczkę, krosty na skórze itd, de facto zwalczasz nie przyczynę a jedynie objawy samodetoxu ciała, niepozwalasz się organizmowi naturalnie oczyścić, wypocić, wykaszleć i wydalić toxyn swoimi sposobami. A dokładasz mu tylko chemii lekami "przy okazji" niszczysz też pożyteczne bakterie, które stanowią "system odpornościowy" i pomagają "zjeść" zatrute uszkodzone tkanki i toxyny. W wyniku tego masz błędne koło na "równi pochyłej". Zresztą nie namawiam ciebie do niczego. Poczytaj, pomyśl nad tym i SAM wyciągnij wnioski. Imo jesteś na dobrej drodze bo zawsze jest wyjście z sytuacji i "kto szuka ten znajdzie". Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #26 : 21-05-2008, 10:51 » |
|
Niemniej mam nadzieję, że moje posty pozwolą Wam spojrzeć na sprawę z nieco innej strony. Ale co chce nam Pan przekazać? Jakie przesłanie? Nie chodzić do lasu ani na działkę? Nie wychodzić z domu? Po każdym ugryzieniu przez kleszcza przyjąć serie antybiotyków? Albo w ogóle przed wypadem na łono natury zażyć profilaktycznie antybiotyk? Z takiej strony mamy spojrzeć na sprawę, czy też postuluje Pan coś innego? - o czym nie doczytałem.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Biedrona
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978
|
|
« Odpowiedz #27 : 21-05-2008, 11:03 » |
|
tosho Odpowiem na to ale później, bo teraz wyjeżdzam.
|
|
|
Zapisane
|
Biedronka w trzech zielonych listkach
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #28 : 21-05-2008, 11:05 » |
|
Odpowiem na to ale później, bo teraz wyjeżdzam. Chyba nie do lasu!?
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Zibi
|
|
« Odpowiedz #29 : 21-05-2008, 11:06 » |
|
Odżywiałem się (i nadal odżywiam) zdrowo. Bardzo dużo warzyw, same naturalne produkty, jak najwyższej jakości. Może zbyt dużo warzyw i lichego jakościowo białka, czyli podwójnie liche białko plus kiepskie tłuszcze. Wracając do tematu jedzenia jaj, to nie wiem - ile mogłem zjeść ich zakażonych salmonellą, a przecież oficjalna medycyna twierdziła i twierdzi, że jajka szkodzą, że się po nich zapada na różne choroby. A nieumyte - mogą spowodować zakażenie salmonellą. A ja - ani nie chorowałem na miażdżycę, ani na chorobę od salmonelli, a wręcz odwrotnie wzmocniłem sobie system odpornościowy na tyle, że pogryziony przez kleszcze, nie chorowałem na chorobę od-kleszczową. Mój kolega dzwonił do mnie z Holandii, kilka dni temu twierdząc, że udał się tam na ryby i zapomniał kupić robaków w sklepie zoologicznym, więc postanowił sobie je ukopać, jak to czynił w Polsce, i ku jego zdziwieniu - nie znalazł żadnego skrawka ziemi, pod którą by znalazł odpowiedniego robaka (np. "żmijkę kanadyjską", czy "rosówkę"). Wszystko jest tam wyjałowione, z glebą włącznie, "żarcie" z plastików. Po przyjeździe do Polski na urlop, kolega ma zawsze biegunki, bo zaczyna jeść po ludzku, czyli mniej sterylnie, z bakteriami, z substancjami "nieodartymi" ze składników odżywczych. Nasza koleżanka Maja (wege), również twierdziła, że się odżywia zdrowo. Jej organizm nie miał po prostu siły, żeby utyć na samych roślinkach i bez udziału tłuszczu (np. twardego, zwierzęcego), i nie wiem czy taki organizm, też będzie miał siłę obronić się przed ukąszeniem osy, nie mówiąc o kleszczu… Mój znajomy opowiadał mi - jak ciężko schorowanymi ludźmi byli jego znajomi, którzy zamieszkiwali w leśniczówce (prawie od urodzenia) - żywiąc się tylko produktami zdrowymi, naturalnymi. Teoretycznie nie powinni chorować, a chorowali na grzybicę, z której powoli wychodzą, a z boreliozy nie mogą się wyleczyć. Piją MO oraz naprzemiennie zażywają antybiotyki. Trzeba wrócić do źródeł, co jest przyczyną chorób oraz po co człowiek żyje, po to, żeby jeść, czy po to je, aby żyć? A jeśli je po to, żeby żyć, to czy jedzenie jest lekarstwem? A jeśli jest lekarstwem, to - czy wszystkie jego makro i mikroelementy, czyli substancje odżywcze, potrzebne do metabolizmu komórkowego - są kompleksowo wchłaniane? Nie wiem - czy Ojciec Medycyny wiedział już wtedy, jaką drogą wchodzą do organizmu ponadnormatywne toksyny? Wiedział chyba tylko, że przyczyną chorób jest toksemia i wynikający z niej nieprawidłowo funkcjonujący system odpornościowy. Zdrowie to odporność organizmu, a nie brak objawów chorobowych. Chodzi o to, by ją mieć zawczasu, a nie podnosić w trakcie choroby, bo to akurat wiąże się z wystąpieniem gwałtownych objawów reakcji organizmu na patogen będący w okresie latencji.
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-10-2011, 15:00 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Biedrona
Offline
Płeć:
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978
|
|
« Odpowiedz #30 : 21-05-2008, 11:14 » |
|
Do lasu także Mistrzu i na łąkę, jak to biedronka
|
|
|
Zapisane
|
Biedronka w trzech zielonych listkach
|
|
|
tosho
|
|
« Odpowiedz #31 : 21-05-2008, 11:40 » |
|
Niemniej mam nadzieję, że moje posty pozwolą Wam spojrzeć na sprawę z nieco innej strony. Ale co chce nam Pan przekazać? Jakie przesłanie? Nie chodzić do lasu ani na działkę? Nie wychodzić z domu? Po każdym ugryzieniu przez kleszcza przyjąć serie antybiotyków? Albo w ogóle przed wypadem na łono natury zażyć profilaktycznie antybiotyk? Z takiej strony mamy spojrzeć na sprawę, czy też postuluje Pan coś innego? - o czym nie doczytałem. Zmienia Pan temat , Panie Józefie - chyba trochę na siłę. Chcę przekazać, że nie da się wyleczyć chorób odkleszczowych bez użycia antybiotyków. Obojętnie czy ktoś miał wcześniej rewelacyjne zdrowie i układ odpornościowy czy nie miał. A zabezpieczyć się przed kleszczami można - są sposoby, więc nie widzę problemu. Nie trzeba brać antybiotyków w celu wyjścia do lasu. To byłby absurd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #32 : 21-05-2008, 12:04 » |
|
Zmienia Pan temat , Panie Józefie - chyba trochę na siłę. Wprost przeciwnie. Chcę go poprowadzić w jakimś konstruktywnym kierunku, dla pożytku uczestników forum. Chcę przekazać, że nie da się wyleczyć chorób odkleszczowych bez użycia antybiotyków. Ta teza miałaby uzasadnienie, gdyby dodał Pan warunek: po wystąpieniu objawów. Przecież Pan dobrze wie, także z autopsji, że objawy zakażenia krętkiem Borrelia mogą pojawić się po upływie wielu lat od pokąsania przez kleszcza. I właśnie o tym mówię, by tych lat nie zmarnować, gdyż sprawny system odpornościowy jest w stanie spowodować samoistne ustąpienie choroby, zanim się ona rozwinie dając obraz kliniczny, bo wówczas użycie antybiotyków daję niewielkie szanse na wyzdrowienie, szczególnie w przypadku masywnej toksemii i związanego z nią spadku odporności. W tej sytuacji antybiotyki, ze swej natury, pogłębiają brak odporności i w efekcie objawy ustępują, ale krętki Borrelia w formie przetrwalnikowej pozostają w organizmie. Błędne koło się zamyka.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
tosho
|
|
« Odpowiedz #33 : 21-05-2008, 12:18 » |
|
Owszem objawy chorób odkleszczowych mogą pojawić się w przeciągu kilku dni od zakażenia, ale mogą też pojawić się wiele miesięcy od zakażenia.
Właśnie chodzi mi o to, że ja nie zmarnowałem tych lat, jak to Pan nazywa. A mimo to, w żadnym stopniu nie uchroniło mnie to od postepu choroby.
No nic, Pan ma swoje zdanie, ja mam swoje "zdanie" (a właściwie - doświadczenie).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #34 : 21-05-2008, 12:41 » |
|
No nic, Pan ma swoje zdanie, ja mam swoje "zdanie" (a właściwie - doświadczenie). Pana doświadczenie jest bardzo cenne, ale jakoś nie chce się Pan z nami podzielić wnioskami. Gdzie jest rozbieżność między moim i Pana zdaniem? Przecież ja nigdy nie byłem i nie jestem przeciwnikiem antybiotyków, a jedynie ich nadużywania. Jednak nawet używane racjonalnie - antybiotyki nie dadzą nic dobrego, gdy system odpornościowy do niczego. A Pan uważa inaczej? Do tej pory wytyka mi Pan błędy, ale jasnej drogi nie przedstawia...
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
tosho
|
|
« Odpowiedz #35 : 21-05-2008, 13:35 » |
|
>Pana doświadczenie jest bardzo cenne, ale jakoś nie chce się Pan z nami >podzielić wnioskami.
Cały czas się dzielę. Proszę uważnie przeczytać.
>Gdzie jest rozbieżność między moim i Pana zdaniem? >Do tej pory wytyka mi Pan błędy, ale jasnej drogi nie przedstawia...
Pana zdanie jest takie, że choroby wynikają z toksemii organizmu, niesprawnego układu odpornościowego itp...
Moje zdanie jest takie, że ta teoria nie w każdym przypadku ma miejsce, m.in. w chorobach odkleszczowych. Nie wszystko da się "oczyścić" z organizmu.
>Przecież ja nigdy nie byłem i nie jestem przeciwnikiem antybiotyków, a >jedynie ich nadużywaniu.
No widzi Pan - sam Pan mówi, że nie jest Pan przeciwnikiem antybiotyków, jeśli używane są zasadnie. Owszem - antybiotyki są nadużywane - głównie na typowe infekcje wirusowe, zwane potocznie przeziębieniami. Ale nie w chorobach odkleszczowych, w których stanowią leczenie.
>Jednak nawet używane racjonalnie - antybiotyki nie dadzą nic dobrego, >gdy system odpornościowy do niczego.
Co było najpierw w moim przypadku? Borelioza czy system odpornościowy do niczego? Borelioza. Borelioza, która tłamsi system odpornościowy, który przed zakażeniem był w pełni sprawny.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Oliwka
Offline
Płeć:
MO: 01-08-2005
Skąd: Polska
Wiadomości: 94
|
|
« Odpowiedz #36 : 21-05-2008, 14:04 » |
|
Tak sobie myślę, że czasami każdy z nas nawet pijąc mo, może mieć załamanie odporności np przez duży stres(są sytuacje na które nie mamy wpływu) i wtedy możemy sobie nie poradzić z jakąś bakterią czy wirusem i w tym czasie podłapać chorobę. I co wtedy? Możemy być w takiej sytuacji jak tosho i co byśmy robili? Też podejmiemy jakieś działania, może nie zawsze zgodne z duchem tego forum, bo w panice człowiek myśli inaczej niż wtedy jak jest wszystko cacy. Odganiam od siebie czarne scenariusze, ale nie wydaje mi się, że możemy czuć się pewni na 100%, że nic złego nam się nie stanie.
|
|
|
Zapisane
|
nie można przyrody inaczej zwyciężyć niż przez to, że się jej słucha
|
|
|
roobi
|
|
« Odpowiedz #37 : 21-05-2008, 16:09 » |
|
Myślę, że tosho nie przeczytał ani jednej książki mistrza więc nie wie w ogóle o co tu chodzi. To się nazywa wyskoczył jak filip z konopi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tosho
|
|
« Odpowiedz #38 : 22-05-2008, 06:52 » |
|
Przepraszam, ale dopiero teraz zauważyłem, że Pan Józef Słonecki jest bioenergoterapeutą
Chyba powinienem był pisać w dziale pytań do Pana Andrzeja Janusa. Pan Andrzej Janus jest lekarzem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Emisia
Offline
Płeć:
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612
|
|
« Odpowiedz #39 : 22-05-2008, 07:39 » |
|
Az nie moge sie doczekac jak pan Janus ci odpowie . :zglupkiem: :ban?: . Wiesz takich jak ty co nic nie rozumieja i do tego sa beszczelni bylo juz tutaj paru, ale cale szczescie na krotko.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|