Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 00:59 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Warzywa  (Przeczytany 47465 razy)
Apriliana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15-01-2008 z przerwą w wakacje, od 01-09-2008 ponowne stosowanie
Skąd: woj. lubelskie
Wiadomości: 51

« : 01-05-2008, 13:19 »

Jak myślicie, czy już można sobie pozwolić na warzywa typu sałata, rzodkiewka czy ogórek?Widziałam, że te warzywka są już na targu sprzedawane, jednak mam wątpliwości czy nie są nafaszerowane chemią.
Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #1 : 01-05-2008, 14:13 »

Witam Cie Apriliano
 Jak myslisz, kiedy te warzywa zdazyly urosnac w ziemi skoro nie tak dawno byl jeszcze mroz i snieg. Oczywiscie, ze sa to twory sztucznie wychodowane i nafaszerowane sztucznymi nawozami. Salata, rzodkiewki i inne sa wysiewane w koncu marca z poczatkiem kwietnia beda dopiero w koncu maja  gotowe do zbioru .Na te wychodowane w ogrodkach ogoreczki, pomidorki przyjdzie poczekac do czerwca lub nawet poczatku lipca. Mozna kupic z importu, ale one tez sa z cieplarni i odpowiednio  "dokarmione" Pozdrawiam
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #2 : 01-05-2008, 19:04 »

Ja u siebie w ogrodku mam juz swieza salate i rzodkiewki msn-wink , choc u mnie troche inny klimat, to i tak do tej pory bylo dosyc zimno, a pomimo tego te warzywa juz sa. Wiec jesli te warzywa na bazarze nie sa zbyt "piekne" to mozesz smialo kupowac. Co do ogorkow i pomidorow, to jest to stanowczo za wczesnie.
Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #3 : 01-05-2008, 19:13 »

Witaj emisiu
W ktorym regionie Woch mieszkasz? na pewno we Wloszech jest klimat troche cieplejszy niz w Polsce a wiem to bo tez przez jakis czas pomieszkiwalam we Wloszech i nawet w okolicach Wenecji, Lido mozna z koncem lutego sadzic salate i pomidorki, rzodkiewki, ogoreczki do ziemi gruntowej. Ale w naszym klimacie sie takie cuda nie zdarzaja poki co. Pozdrawiam
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #4 : 01-05-2008, 19:29 »

Mieszkam w Piemonte i mam ok 30 km. do Alp, wiec nie jest tu wcale tak goraco( w tym roku bylo wyjatkowo zimno), ale byc moze masz racje ze w Polsce na takie zbiory trzeba poczekac. Pozdrawiam i zycze szybkich zbiorow.
Zapisane
fiona50
« Odpowiedz #5 : 02-05-2008, 13:36 »

Witaj emisiu
Dla Wlocha - 10 to juz Alaska.Swego czasu mieszkalam w Canale de Agordo a to juz sa Dolomity, na wysokosci ok 2000mnpm i wiem jak dlugo trzeba bylo czekac az cokolwiek urosnie. Do Wenecji to tylko 140 km ale klimat zupelnie inny. We Wloszech nie jest problemem kupic nawet zima swieze owoce czy warzywa, bo sa sprowadzane z niedalekiego Maroca czy innych krajow afrykanskich i niekoniecznie sa z cieplarni.
  Mala dygresyjka: najpiekniej wygladaly hale ukwiecone fiolkami alpejskimi. To co u nas kupujemy w doniczkach to erzac. Wyglad nie zastapi ZAPACHU jaki one wydzielaja. Pozdrawiam
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #6 : 02-05-2008, 20:47 »

Cytat od: "fiona50"
Dla Wlocha - 10 to juz Alaska
Nawet 0 fionko.
Cytat od: "fiona50"
We Wloszech nie jest problemem kupic nawet zima swieze owoce czy warzywa, bo sa sprowadzane z niedalekiego Maroca czy innych krajow afrykanskich i niekoniecznie sa z cieplarni.

To tez prawda( i wiem cos na ten temat bo moj maz posiada ciezarowke z lodowka i rozwozi warzywa po zachodniej Europie), ale w tym okresie jest wiele warzyw z Hiszpanii, ktore w tej chwili sa juz dojrzale. Co do zapachu to tez masz racje, bo nawet jak mi przywiezie najpiekniejsze truskawki, to nie ma porownania z tymi u mojego sasiada( ja nie mam miejsca Smutny ),ale za to rzodkiewki mam pyszne i ostre msn-wink .
Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #7 : 05-05-2008, 07:50 »

Niby takie markety zle, ale zauwazylam,ze wlasnie warzywa w jednym z marketow w mojej okolicy  wygladaja stosunkowo normalnie niz te, sprzedawane w malych sklepikach. Np marchew, pietrucha, rzodkiew , w malych sklepach sa nadwyraz duze, rowne i czyste, ponad to maja twardosc waty-gumy-papieru. Zas te z malego marketu, w ktorym czasem sie okupuje sa brudne, nierowne, czesto z  robaczkiem i jak ugryze to czuje ,ze to marchew a nie waciak. Nawet rzodkiewki , na ktore jeszce nie ma sezonu chyba sa z poprzedniego roku, bo jakos normalnie wygladaja.Nie wiem czy tak dlugo potrafia rzodkiewy wytrzymac lezac w chlodnym miejscu, ale to sa moje spostrzezenia.Mysle,ze trzeba dobrze szukac i wybierac to,co jest najmniej podejrzane, kierujac sie wygladem i smakiem.
Mysle,ze coraz czesciej sklepikarze z wlasnym interesem kombinuja na prawo i lewo ,zeby jak najmniejszym kosztem najwiecej zarobic. Te bazarki to sie nadaja do zdjec, kolory warzyw az bija po oczach.Takie miejsca omijam szerokim lukiem. Kiedys taka babcia sprzedawala niedaleko swoje warzywa.Zawsze u niej bylo jakos szaro i malo tych warzyw,zwlaszcza zima, bo nie bylo ani rzodkiewki ani salaty(bo nie sezon) a marchew czy seler brudne, z ziemi a nie takie ladne jak w sklepie obok. Babcia zamknela biznes, pewnie sie nie oplacalo.Szkoda.

a tu cos jeszcze
http://interia360.pl/on-i-ona/artykul/truskawki,8962
Zapisane
Maja
« Odpowiedz #8 : 05-05-2008, 08:13 »

Cytat od: "Shpeelka"
Nawet rzodkiewki , na ktore jeszce nie ma sezonu chyba sa z poprzedniego roku, bo jakos normalnie wygladaja.Nie wiem czy tak dlugo potrafia rzodkiewy wytrzymac

 biggrin
To niestety niemożliwe! Na pewno są uprawiane w szkarniach z dużą ilością chemii. Wydląd bywa czasem mylący.
Co do "babć" które mają warzywa ze swojego ogródka, to też byłabym ostrożna. Moje sąsiadki są takimi babciami i widzę co wyprawiają w swoich ogródkach. Jedna od kilku lat próbuje mnie przekonać do chemii mówiąc, ze teraz bez oprysków nic nie urośnie!  Kiedy jednak coś wyrasta to mówi, że na pewno pryskane!  biggrin
W mojej opinii jedyną alternatywą jest wspieranie rolnictwa ekologicznego.(Lub oczywiście własny ogród warzywny, ale nie każdy ma przecież taką możliwość). Trzeba sobie zadać trochę trudu i poszukać kontaktów ( wokolicach dużych miast nie ma z tym żadnego problemu) ale na prawdę warto.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 05-05-2008, 08:20 »

Cytat od: "Shpeelka"
Kiedys taka babcia sprzedawala niedaleko swoje warzywa.Zawsze u niej bylo jakos szaro i malo tych warzyw,zwlaszcza zima, bo nie bylo ani rzodkiewki ani salaty(bo nie sezon) a marchew czy seler brudne, z ziemi a nie takie ladne jak w sklepie obok. Babcia zamknela biznes, pewnie sie nie oplacalo.Szkoda.
Dlatego tak ważna jest inicjatywa oddolna, czyli popyt. Dopóki będziemy kupować te zagraniczne dziwactwa, bo takie niby dobre i zdrowe, dopóty będziemy niszczyć rodzimych producentów normalnej, zdrowej żywności. Ja osobiście nigdy żadnego dziadostwa nie kupuję, tylko w sprawdzonych źródłach, i nigdy nie jestem zawiedziony, przy czym nie szukam jakiejś nie wiadomo jakiej "zdrowej żywności", tylko kupuję żywność normalną, tj. rodzimą. Rynek kształtuje popyt, czyli my. Jeśli nie wiadomo, do kogo mieć pretensje o to, że kupujemy byle co, to najlepiej zacząć od siebie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Maja
« Odpowiedz #10 : 05-05-2008, 08:31 »

Cytat od: Mistrz
kupuję żywność normalną, tj. rodzimą

Taką z giełdy warzywnej, ze straganów? Opryski i nawozy sztuczne na 100%.
Cytat od: Mistrz
ważna jest inicjatywa oddolna, czyli popyt.

Dlatego warto kupować żywność ekologiczną bo
Cytat od: Mistrz
Rynek kształtuje popyt
.
Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #11 : 05-05-2008, 08:35 »

Cytat od: "Maja"
Dlatego warto kupować żywność ekologiczną bo

Jakos nie ufam tym ekologicznym rowniez a cene maja ,ze hoho.Bo niby dlaczego za niby zdrowe normalne jajko mam placic 1,20 zl?
Zapisane
Zulejka
« Odpowiedz #12 : 05-05-2008, 08:36 »

Co do rzodkiewek - to podobnie jak sałata - nie są w stanie przetrzymać zimy.

Rzodkiewki z ogródka można mieć dopiero pod koniec maja lub w czerwcu, albo na jesieni.
Parę dni temu widziałam takie naturalne nienawożone rzodkiewki.
Na razie mają listki wielkości paznokcia u ręki msn-wink
Zapisane
Maja
« Odpowiedz #13 : 05-05-2008, 08:47 »

Cytat od: "Shpeelka"
Bo niby dlaczego za niby zdrowe normalne jajko mam placic 1,20 zl?

Bo produkcja ekologiczna jest trochę droższa. Jakośc pożywienia dla kur znoszących dla Ciebie to jajko jest inna. To proste. Inna rzecz, że producenci nie mając zbyt dużej konkurencji windują ceny. Im większy będzie popyt na eko produkty, tym więcej rolników się przkwalifikuje  i będzie taniej.
Zawsze możesz kupić tanie jajko z fermy jeśli masz wątpliwości. Nie ma przymusu. Twój wybór, twoje zdrowie.
Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #14 : 05-05-2008, 08:50 »

Cytat od: "Maja"
Bo produkcja ekologiczna jest trochę droższa. Jakośc pożywienia dla kur znoszących dla Ciebie to jajko jest inna. To proste.

No niby,ale jeszce prostsze dla mnie jest to,ze rownie zdrowe jajko od babci ze wsi tyle nie kosztuje, wiec po co bawic sie w ekologie?
czy nam juz nic innego nie pozostalo oprocz jajka ekologicznego czy z fermy?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 05-05-2008, 08:57 »

Ten cały biznes oparty na rzekomej produkcji ekologicznej to taki sam pic na wodę, jak wegetarianizm czy inne utopijne idee. Dotycz garstki nawiedzonych i nie nadaje się do zastosowania na szerszą skalę. A my na naszym forum nawołujemy do normalności, bo wygłupów to wszędzie jest aż nad to.

Dodano

Cytat od: "Shpeelka"
czy nam juz nic innego nie pozostalo oprocz jajka ekologicznego czy z fermy?
Zostaje - zdrowy rozsądek! I omijanie szerokim łukiem stoisk ze "zdrową żywnością", ekologiczną i wege.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #16 : 05-05-2008, 16:42 »

Ale ja nie pojmuję dlaczego Mistrz tak jest na "nie" co do sklepów ze zdrową żywnością? Ze względu na cenę tych produktów ( o ktore mozna sie postarać inaczej, ale też nie zawsze...)
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #17 : 05-05-2008, 18:08 »

Cytat od: "biedrona"
Ale ja nie pojmuję dlaczego Mistrz tak jest na "nie" co do sklepów ze zdrową żywnością? Ze względu na cenę tych produktów ( o ktore mozna sie postarać inaczej, ale też nie zawsze...)

po prostu w takich sklepach w ładnych "eko" opakowaniach i z "eko" tekstami, na ogół sprzedaje się to samo badziewie co gdzie indziej - tyle, że w na pewno lepszej cenie...niestety,  Smutny
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #18 : 05-05-2008, 18:47 »

Naprawdę? A ja byłam przekonana, że aby nazwać produkt 'eko" trzeba spełnić różne warunki, certyfikaty itd.
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #19 : 05-05-2008, 19:05 »

Nawet pomidory i ogórki hodowane w szklarni, na wacie (chyba szklanej?) zamiast ziemi i dokarmiane z dozowników chemią przez super skomputeryzowaną maszynę mają cetryfikat "eko",  
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!