Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 02:33 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kosmetyki Ziaja i nie tylko.  (Przeczytany 71531 razy)
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #60 : 12-09-2010, 18:05 »

Anetom, w dwóch powyższych, krótkich postach napisanych przez Ciebie znajdują się stwierdzenia, w których to przypadku aż prosi się o wytknięcie myślenia niezgodnego z przyjętym na tym forum.

Ja również czasami znajduję kwestie sporne, gdzie postrzegam pewne sprawy nieco inaczej, jednak to jest forum edukacyjne (w odgórnie przyjętej linii Biosłone) i lepiej ugryźć się zawczasu w język niźli pisać rzeczy dosłownie proszące się o "uszczypliwość" ze strony różnych użytkowników.

Mnie to nie dziwi, ale warto poświęcić więcej czasu na zapoznanie się tak z nomenklaturą panującą na forum, jego - nierzadko wymagającymi - zasadami, ideą, itp. To z czasem procentuje. Dzięki temu można uniknąć pisania postów, po których przychodzi rozczarowanie w stylu:

Także nie bawmy się w złośliwości.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2010, 18:07 wysłane przez Abir » Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #61 : 12-09-2010, 18:23 »

Oto trafna definicja pacjenta: http://www.bioslone.pl/slownik/pacjent
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #62 : 12-09-2010, 19:37 »

(...) niektórzy nawet dzięki nam nawracają się w stronę ziół i natury.
(...)
Optymistyczny jest częściowo (propagowanie publikacji Biosłone) Twój tok myślenia, ale przy dłuższym Twoim/Waszym pobycie na forum - sami stwierdzicie, że niekoniecznie był on do końca...
   Zioła to też leki i one w mniemaniu medycznym usiłują być bardziej naturalne niż sama natura. Natura jest wielka i nie potrzeba jej poprawiać specyfikami "naturalnymi". Przyczyną chorób nie jest niedobór ziół i paraleków "naturalnych" w organizmie. Jeśli czegoś jest za mało/za dużo to tylko ziół, leków, supli, paraleków, które wpływają istotnie na funkcjonowanie organizmu, czyli maskująco na stan faktyczny zdrowia, czyli persaldo (straty/korzyści) zawsze na niekorzyść dla organizmu w ostatecznym rozrachunku. Jeśli tak, to są niczym innym jak tylko toksynami.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2010, 19:50 wysłane przez Zibi » Zapisane
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #63 : 13-09-2010, 11:32 »

Co do kosmetyków Ziaja, napotkałam ostatnio w drogerii maść oliwkową - naturalny opatrunek regenerujący, skład całkiem przyzwoity :

http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-33127-opis-Ziaja-Oliwkowa-Masc-naturalny-opatrunek-regenerujacy.htm
Podaję inny link, bo ten nie działa http://www.ziaja-sklep.pl/index.php?p50,masc-oliwkowa //Grażyna

Jest w malej plastikowej tubce, wygodna do noszenia w torebce czy też w kieszeni  smile.
« Ostatnia zmiana: 16-09-2010, 19:03 wysłane przez Grażyna » Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
anetom
« Odpowiedz #64 : 16-09-2010, 14:44 »

Bardzo dobra maść. Polecam nawet do stosowania u dzieci. Łagodzi pięknie podrażnienia.
Zapisane
Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #65 : 16-09-2010, 15:47 »

A co polecacie pod oczy - na kurze łapki? Żelu ze świetlikiem używam na dzień, ale niestety jest za słaby, by zniwelować oznaki czasu  smile Kupiłam w aptece polacany przez znajome żel Pharmaceris, ale jakoś nie czuję po nim rewelacji.
Do tej pory mogłam używać tylko żeli, bo po kremach rano wstawałam z podpuchniętymi oczami. Jak jest teraz - nie wiem, bo odkąd odstawiłam gluten, to okolice oczu mi raczej nie puchną  biggrin, więc może to nie kosmetyki były temu winne...
Wypróbowałam już olej kokosowy, masło shea, dawniej krem pietruszkowy Ziai, ale to wszystko nie spełnia moich oczekiwań. Wiem, że zmarszczki nie znikną i czas robi swoje, ale jednak chciałabym czuć, że mam dobrze nawilżone okolice oczu (mam w tym miejscu wyjątkowo cienką, prawie przezroczystą skórę, szybko się starzejącą - szybciej, niż u innych osób w moim wieku).
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #66 : 16-09-2010, 20:42 »

Czy próbowałaś bardzo delikatnie, cienką warstwą kłaść olej rokitnikowy, a na to po chwili wklepywać maść ochronną - to na noc i trzeba uważać na farbowanie pościeli.
Ja kurację olejem rokitnikowym uprościłam w ten sposób, że przed nałożeniem na twarz mieszam maść z witaminą A z olejem rokitnikowym w zagłębieniu dłoni (jeśli mam zamiar smarować twarz) lub w porcelanowym/szklanym kubeczku (jeśli mam smarować ciało).  Tak wykonany mix  powoduje, że maść, która jest ciężkawa, staje się lekka. Dobrze się smaruje i wchłania. Można stosować pod oczy. Do ciała łączę też olej rokitnikowy z lotionem bądź kremem "Babydream" Rossmann.  Tani i świetny kosmetyk własnej produkcji thumbsup.
Ilość oleju rokitnikowego trzeba samemu dobrać do karnacji. Nie przerażać się początkowym zażółceniem skóry, które do rana ustępuje, pozostawiając cerę o ładnym kolorycie.

Też tak robię smile //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 16-09-2010, 23:00 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Agata
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540

« Odpowiedz #67 : 16-09-2010, 21:56 »

Super sposoby! Dziękuję. Na pewno wypróbuję. Na olej rokitnikowy pod oczy nie wpadłabym, bo wydawało mi się, że niektórzy twierdzą, że lekko wysusza, więc stwierdziłam, że nadaje się TYLKO do peelingu, o którym pisał Mistrz.
Ja toników już w ogóle nie stosuję - wystarcza mi alocit.
Pomysły Klary też świetne, zwłaszcza ten z ulepszeniem lotionu Babydream, który stosuję, ale jednak sam w sobie jest za słaby.

Grażynko, uświadomiłaś mi, że to moje przyspieszone powstawanie kurzych łapek jest właśnie spowodowane przez schudnięcie. Tak więc wszystko ma swoje plusy i minusy. Fajnie jest być szczupłą, ale niestety kurczą się też części ciała, które mogłyby pozostać bez zmian...  smile
« Ostatnia zmiana: 16-09-2010, 22:16 wysłane przez Agata » Zapisane
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #68 : 16-09-2010, 23:29 »

Masz rację Grażynko bo temat staników, a może konkretniej mówiąc właściwie dobranych staników to temat, który w Polsce bardzo kuleje. Głównym problemem według mnie jest fakt, że polscy producenci zupełnie nie zwracają uwagi na funkcjonalnośc tej jakże ważnej części damskiej garderoby. Liczy się wielkość produkcji, a nie fakt czy biustonosze spełniają swoją funkcję.
 
Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #69 : 17-09-2010, 12:55 »

Na olej rokitnikowy pod oczy nie wpadłabym, bo wydawało mi się, że niektórzy twierdzą, że lekko wysusza, więc stwierdziłam, że nadaje się TYLKO do peelingu, o którym pisał Mistrz.
Sam olej rokitnikowy nałożony pod oczy wysusza skórę, ale mix z maścią z witaminą A (Hasco) już nie. Jest świetny. Należy jednak dozować krople oleju na początku kuracji (trzeba samemu dobrać dobrą ilość). Pod oczy dobrze jest kłaść żel do powiek (Flos-Lek) aloesowy. Naprzemiennie - raz olej rokitnikowy z maścią, drugim razem żel. Albo - po pracy żel a na noc olej z maścią. Wszystko zależy od kondycji skóry i wieku. Trzeba też pamiętać, że skóra nie lubi być przekarmiona.
Zapisane

Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #70 : 18-09-2011, 12:13 »

Ostatnio poważnie zastanawiam się, czy rzeczywiście każda skóra potrzebuje kremu, nawet tłusta. Tak zawsze nam wpajano. Teraz myślę, że to było również napędzanie rozwoju i zbytu przemysłu kosmetycznego.
Od początku dojrzewania męczę się z trądzikiem. Bywało różnie. Gdy trafiłam na forum i zaprzyjaźniłam się z MO, jakby lekko się poprawiło. Prawie zupełnie było super po zaczęciu pierwszego etapu diety. Ale wiadomo, wpływ środowiska, rodziny, różne sytuacje losowe  spowodowały, że nie przestrzegam już diety tak rygorystycznie. Moje myśli w walce z trądzikiem szły również w kierunku hormonów. Jajeczkowanie, miesiączka mocno wpływały zawsze na moją cerą. Jedne miejsca zdążyły się wygoić i już np. przy jajeczkowaniu znowu mnie wysypywało. Oczywiście widziałam, że wpływała na to też moja dieta, ale jednak nie zawsze.  
Od dawna (ok. 2 lat) jako tonik stosuję alocit. Kremy używałam różne, przez jakiś czas nawet maść ochronną  z witaminą A firmy Hasco. Nie było ok.
Gdzieś na forum przeczytałam, że sama woda komuś służy, że skóra musi odpocząć. I chyba rzeczywiście. Teraz  w połowie sierpnia odstawiłam wszystkie kemy. Skórę mam mieszaną, zawsze miałam dość dużo sebum. To u nas rodzinne. Długo mamy młodą skórę, bez większych zmarszczek chyba, że ktoś pali papierosy. To sprawdzone, skóra ok. 50- latki nie dbającej o zdrowie wygląda jak u starej babuni.
Wieczorem makijaż zmywam mleczkiem Ziaji, z wapnem (niebiesko - białe opakowanie), bardzo delikatne. Następnie przecieram twarz wacikiem z alocitem i to wszystko. Rano myję twarz samą wodą bez mleczka. Już od miesiąca nie używam żadnego kremu. Nie wyskakują mi, tak jak wcześniej, ropno-wodne bolące gule, tylko czasem miejscami malutkie "co nieco", które bardzo szybko się goja i wysuszają i, co najważniejsze, nie zostawiają śladów.
Nie miałam żadnych wysypów ani na jajeczkowanie ani miesiączkę. Naprawdę zaczynam myśleć, że problemy ze skórą miałam od tych wszystkich kremów, nawet od sprawdzonych firm, nawet tylko nawilżających. Chyba jednak ich nie potrzebuję. Skóra moja teraz wcale nie jest wysuszona, może lekko na początku po alocicie. Ale potem nie czuję już jej suchości. Jest delikatna, miękka jak jedwab. smile Mam nadzieję, że to nie tylko teraz, że w przyszłości, za ileś lat nie zestarzeje się za szybko bez kremów. Przecież kiedyś kobiety też nie używały żadnych kremów.


Kazof, dzięki za kontakt. Nie mogę wysłać wiadomości, bo masz pełną skrzynkę PW.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 09:18 wysłane przez Apollo » Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #71 : 21-09-2011, 14:49 »

Lenko, też mam podobne myśli co do stosowania kremów, jednak dziś mamy bardziej zanieczyszczone środowisko niż kiedyś i argument że kobiety nic nie stosowały, nie przemawia do mnie. Ja używam maści z vit.A i nawilżającego Babydream. Jeden z ekspertów wielokrotnie powtarzał, że ta maść może powodować różne wypryski. U mnie jest o niebo lepiej, oczywiście czasem coś wyskoczy, ale przede wszystkim "nie wyduszam".
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #72 : 21-09-2011, 18:18 »

Ostatnio poważnie zastanawiam się, czy rzeczywiście każda skóra potrzebuje kremu, nawet tłusta.
Znam dwie osoby, które nigdy nie używały kremów. Jedna to moja teściowa - nie używała nigdy, z zasady a skóra piękna. Druga, pani po osiemdziesiątce - skóra piękna, owal twarzy cudowny, Zapytałam ją, jakich kremów używała a ona odrzekła, że nigdy, żadnych (tylko woda) i dodała ; "bo ja, dziecko od wczesnej młodości pracowałam w fabryce kosmetyków to widziałam co tam jest w tych kremach i jeszcze trzeba za to płacić".
Zapisane

Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #73 : 21-09-2011, 18:34 »

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi.
Po maści z wit. A była u mnie chwilowa poprawa, ale jest dla mnie chyba za tłusta, nawet po wytarciu papierowym ręcznikiem.
Klaro, właściwie przekonują mnie słowa pani pracującej w fabryce kosmetyków.

Właśnie zaczynam kolejna miesiączkę i dziś rano na twarzy, w centralnym miejscu, pojawiła się boląca malutka góreczka. Ale mnie ona denerwuje. Kto nie miała takich problemów, nie zrozumie. Ale postanowiłam wytrzymać, nie ruszać, nie chcę większej bomby.
Myślę, że winą pryszcza jest mała wisienka w czekoladce, gdy odwiedziłam mamę. I po co otwierałam lodówkę? Smutny
Na razie zamierzam wytrwać bez kremów. Zobaczę, co będzie dalej.
Ja, przy moich skłonnościach do łasuchowania, chyba nigdy się nie oczyszczę i nie pozbędę problemów skórnych.
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 09:20 wysłane przez Apollo » Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #74 : 21-09-2011, 20:43 »

Jedna wisienka z pewnością nie zaszkodziła. Nie rób sobie wyrzutów, wybacz sobie tę słabość. Sporadyczne zjedzenie czegos niezdrowego nie powinno być problemem dla podreperowanego zdrowia.
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #75 : 21-09-2011, 20:50 »

Przecież kiedyś kobiety też nie używały żadnych kremów.
Takich chemicznych kremów jak są teraz na pewno nie używały. Miały jednak swoje sposoby na pielegnację skóry.
Zapisane
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #76 : 21-09-2011, 23:37 »

Lenka, gdybym miała takie problemy z cerą jak Ty, to przede wszystkim odstawiłabym wszelkie drogeryjne kosmetyki. Myślę, że powinnaś myć twarz mydłem z Aleppo. Zamiast kremów można do twarzy używać olejków np. arganowego. Tego oleju można używać do każdego rodzaju cery. Olej ten nie zapycha porów skóry i  świetnie się wchłania. Mimo, że to olej, nadaje się również do cery tłustej. Ja go używam zamiast kremu na noc i na dzień. Wchłania się tak dobrze, że nadaje się pod makijaż.
Mydło z Aleppo składa się z oliwy z oliwek i oleju laurowego. Przy trądziku dobrze jest zastosować mydło z większym procentem oleju laurowego, 40% lub więcej. Po poprawie stanu skóry można myć się mydłem z mniejszą ilością lauru.

Naprawdę warto zrezygnować z chemicznych, drogeryjnych kosmetyków na korzyść kosmetyków naturalnych. Mnie to bardzo pomogło w zwalczeniu łuszczycy. Do dziś myję twarz i całe ciało mydłem z Aleppo. Do kosmetyków chemicznych nie mam zamiaru wracać. Na własnej skórze przekonałam się o ich szkodliwości.


Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #77 : 22-09-2011, 07:56 »

Zamiast kremów można do twarzy używać olejków np. arganowego.
Klaro, gdzie kupujesz olej arganowy? Moje doświadczenia z jakością tego oleju, sprzedawanego w Polsce są bardzo złe. Podejrzewam, że jest on fałszowany przez dodatek innych, tanich olejów, ponieważ kolor, zapach i efekty działania przypominają  mi zwykłe oleje, np. słonecznikowy. Prawdziwy olej arganowy, sprowadzany z Maroco, musi być bardzo drogi (słyszałam, że właściwą ceną jest cena ok. 1500 zł za 100ml) tymczasem olej który próbowałam jest w cenie 50 zł za 50 ml.
Zapisane

Aisha
Częsty gość
**

Offline Offline

MO: nie stosuję
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #78 : 22-09-2011, 09:33 »

Kupuję olej arganowy w sieci "L`orient". Olej jest bardzo dobrej jakości. Cena - około 80 zł za buteleczkę 100 ml, jest bardzo wydajny, zapachem nie przypomina oleju słonecznikowego. Pani sprzedawczyni gwarantuje, na butelce też jest adnotacja, iż jest BIO. Proszę oto link : http://www.lorient.pl/olej-arganowy-bio-cat-16-id-2.aspx
Zapisane
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #79 : 22-09-2011, 09:53 »

Olej arganowy, mydła naturalne i wszystkie inne kosmetyki kupuję tu: www.biolander.com

Moim najnowszym nabytkiem jest glinka marokańska Rhassoul. Świetnie się sprawdza jako maseczka do twarzy i ciała.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!