Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 11:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Cieciorka-eksperyment  (Przeczytany 11046 razy)
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« : 24-05-2008, 09:52 »

Mistrzu zawzięłam się na tę cieciorkę. Ja tam wolę groch , ale czasem takie pueere  z cieciorki to dobra sprawa.
Zakupiłam cieciorkę w sklepie eko:pochodzenie Turcja.Tak na oko była brzydka, taki zmarszczuch, dlatego też przykuła moja uwagę.
Dzisiaj to już 5 dzień jak leży w wodzie(woda codziennie była zmieniana).
Na 25 ziarenek , 15 już ma kiełki wielkości 2-3 milimetry , a reszta się przebija.

Czy mogę uznać ,że taka cieciorka nie została poddana napromieniowaniu i bez obaw podać ja moim domownikom?
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 24-05-2008, 11:22 »

Moim zdaniem test na kiełkowanie potwierdza przydatność produktu do spożycia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #2 : 24-05-2008, 13:06 »

Dziękuję uprzejmie.
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #3 : 25-05-2008, 18:24 »

W zeszłym roku na próbę umieściłam w glebie nasiona chińskiej dyni. Pięknie wykiełkowały, urosły okazałe rośliny ... ale nie zakwitły i nie wydały owoców ...  Smutny  ... nie zachowały więc swojej "siły przetrwania", pełni żywotności...
Na szczęście obok przepięknie owocowały mi nasze rodzime  smile
... To moja relacja z eksperymentu, msn-wink  z innymi nasionami dostępnymi w sklepach ...
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 26-05-2008, 13:05 »

Toteż nigdy nie dam się przekonać, że jakaś dziwaczna sprowadzana żywność jest zdrowa, a nasza do bani. O, co to, to nie! Albo że "naturalne" suplementy mają poprawiać naturę, choć są pozyskiwane przy użyciu odczynników chemicznych, czyli tą samą metodą, co cukier w kostkach.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zulejka
« Odpowiedz #5 : 26-05-2008, 14:39 »

Może ta chińska dynia miała za zimno?
Albo w ogóle ma jakieś specyficzne upodobania glebowe?

Ja w zeszłym roku - z nasion, które kupuję do jedzenia - posiałam na działce czerwoną fasolę i pięknie urosła smile
Zapisane
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #6 : 26-05-2008, 23:06 »

Warunki kilmatyczne to jedno.
A drugie to ,ze za chiny nie mogę znaleźć w necie nasion chińskiej dyni.Może ona się jakoś inaczej nazywa.
Kazof podaj linka proszę   smile  bo ciekawa jestem bardzo.
Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #7 : 27-05-2008, 12:20 »

Cytat od: "editho"
A drugie to ,ze za chiny nie mogę znaleźć w necie nasion chińskiej dyni.

Chodzi o nasiona sprowadzane z Chin i sprzedawane np. w AUCHAN, Macro...wyglądają zwyczajnie, jak nasiona dyni. Na początku, nie mając rozeznania, kupowałam do koktajlu takie niełuskane...jeszcze wtedy nie zwracałam uwagi na "kraj pochodzenia",  confused
Teraz zaopatruję się tylko i wyłącznie na targowisku, kupując z worka jutowego na wagę (jak i groch, fasolę oraz kasze).
Pozdrawianki,  smile .

Dodano

Cytat od: "kazof"
umieściłam w glebie nasiona chińskiej dyni. Pięknie wykiełkowały, urosły okazałe rośliny ... ale nie zakwitły i nie wydały owoców ...  ... nie zachowały więc swojej "siły przetrwania", pełni żywotności...

w tym miejscu powinnam dodać, iż kiełkowanie nie zawsze jest miarodajne, jeśli chodzi o test na zachowanie "żywotności" nasion. Promieniowanie "okaleczyło" nasiona dyni sprowadzane z Chin, ale iskierka życia jeszcze w nich się tliła,  Smutny ... jednak nie były zdolne do uczestniczenia w procesie zachowania gatunku do końca ... owocu nie wydały ...
(miały te same warunki do uprawy, co roślinki "prowadzone" z ziaren nieimportowanych, czyli nie prześwietlonych - które dokończyły udanie swój cykl rozwojowy - wydajac zdrowe, okazałe owoce).
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 27-05-2008, 12:25 »

A, to pewnie dlatego nasza ekspertka wypytuje o groch z robakami... Spryciula, nie ma co!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zibi
« Odpowiedz #9 : 27-05-2008, 13:16 »

Cytat od: Mistrz
A, to pewnie dlatego nasza ekspertka wypytuje o groch z robakami... Spryciula, nie ma co!

Jak będzie z robakami, to robaki prześlemy do Holandii, dla kumpla, który szuka nadaremnie ich pod holenderską, wyjałowioną glebą.
Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #10 : 27-05-2008, 15:22 »

Ciekawa jestem jak robaczki ustosunkowałyby się do tej cieciorki gdyby wrzucić ją do garnka z grochem tak 1/1. I mówię to nie do końca w żartach.
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #11 : 27-05-2008, 21:28 »

Pewno ich potomstwo urodziłoby się z chorobami genetycznymi.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #12 : 27-05-2008, 21:51 »

Też tak myślę, ale zastanawiam się, czy ciecierzyca bylaby mniej najedzona niż groch.
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #13 : 27-05-2008, 22:00 »

No... z ciecierzycy na nawet mutanty mogłyby wyleźć...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #14 : 27-05-2008, 22:07 »

..i nie wiadomo jak by się to skończyło. Może inwazją zmutowanych robaczków :krzyk:  msn-wink Wniosek : szanujmy robaczki!
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Bibi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: od maja 2006, niestety z pół roczną przerwą
Skąd: Kraków
Wiadomości: 67

« Odpowiedz #15 : 28-05-2008, 07:58 »

Na szczęście po ugotowaniu i zasypaniu grochówki przyprawami, robaczków nie da sie odróżnić od reszty posiłku    A jak nie widzę, to sie mniej przejmuję (co z oczu, to da się zjeść )
Zapisane

Imperium się nie poddaje, Imperium kontratakuje! smile
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!