Aktualności:

Sklep Biosłone --> wejdź

Bezpieczne opalanie

Zaczęty przez Shpeelka, 10-06-2008, 13:05

Shpeelka

Planuję tygodniowy urlop w ciepłym kraju. Czy oprócz zachowania standardowych zasad bezpiecznego opalania, tj. krem z wysokim filtrem przeciw UVA i UVB, picie wody, unikanie słońca w godzinach szczytu oraz stosowanie nakryć głowy itp. można w jakiś sposób zadbać o skórę, przygotować ją od wewnątrz?
Czy oprócz zdrowego odżywiania warto wspomóc się suplementami zawierającymi beta-karoten?

Agna

#1
Cytat: ShpeelkaCzy oprócz zdrowego odżywiania warto wspomóc się suplementami zawierającymi beta-karoten?
Ja miałam przepisywany beta-karoten w dużych dawkach przez dermatologa.
Brałam go od lutego każdego roku. Oprócz bólu wątroby nic nie pomagał. Okropne plamy na odsłoniętych częściach ciała występowały, oczywiście stosowałam krem z filtrem 60, bo jakoś do pracy musiałam się dostać.
Shpeelko, w tym roku już byłam na południu Europy i stosowałam tylko kremy z dużym filtrem i wszystko ok. Tak mikstura działa.

Emisia

#2
A co myślicie o preparacie "Nature Tan" firmy VISION. Niby przygotowuje skórę na pobyt na słońcu. Właśnie od paru dni to biorę, bo zalecają ok. 2 tygodnie przed wyjazdem.

Shpeelka

#3
Dzięki za zainteresowanie tematem.
Ja jestem daleka od stosowania różnych smarowideł wspomagających opalanie czy też innych. Poza twarzą, ma się rozumieć ;).
Myślałam raczej o wzmocnieniu organizmu od wewnątrz. I tak będę trzymała się w miarę z daleka od słońca, bo nie chcę się narażać. Mam dużo znamion i jasną karnację, ale wiadomo, że w rejonach południowych słońce jest silne. Mam nadzieję, że MO, tak jak piszesz, Agno, wspomoże mnie w tej ochronie.
Co do kremów z filtrem, to muszę tutaj pochwalić Vichy - 60 spf. Byłam kiedyś w Tunezji i naprawdę opaliłam się zdrowo, bez poparzeń. Polecam.

Agna

#4
Miałam uczulenie na kremy wielu firm, na Vichy też, nie chcę reklamować, ale sporo tańszy jest Lirene SPF 61, bo 100 ml kosztuje ok. 20 zł, a Vichy 50 ml - 50 zł.


Cytat: EmisiaA co myślicie o preparacie "Nature Tan" firmy VISION
Emisia, skład tego preparatu jest OK. Chociaż ja ostatnio wolę naturalny karoten w surowej marchwi.

Shpeelka

#5
Fakt, Vichy jest drogi, rozejrzę się za tym Lirene, dzięki za rekomendację.

Emisia

#6
Cytat: ShpeelkaMyslalam raczej o wzmocnieniu organizmu od wewnatrz.
Shpelko, to są właśnie kapsułki witaminowo- mineralne plus beta-karoten, a nie krem.
Cytat: Agnaja ostatnio wolę naturalny karoten w surowej marchwi.
I masz rację, Agna. Ja też jem dużo marchwi (dzieci również), więc mam nadzieję, że wszystko razem swoje zdziała ;) .

Shpeelka

#7
Aha, sorrki... A co do marchwi, jem codziennie surową marchew albo piję sok z marchwi. Już widzę, że skóra ma inny, delikatny odcień. Nie wiem, czy to w sumie dobrze, czy źle...

Agna

#8
Shpeelka, tylko nie zapominaj o smarowaniu kremem z filtrem stóp (o tym się często zapomina), słońce pada pionowo i jak będziesz tak jeździła na tym rowerze w sandałkach, to sobie paluszki u nóg przypieczesz ;).

Shpeelka

#9
Hehe, nie nie, ja pod tym kątem jestem bardzo uważna. Paznokcie, powieki, uszy również wysmarowane i kapelusz na głowie koniecznie! Generalnie to będę bardzo przykryta na tych wakacjach :D

Biedrona

Jeszcze kark (szyję).
Dobrze to znam!

Filtry :
http://www.svr.pl/index.php?id=25
Zostawia na skórze wyraźną warstę, nie pamiętam jaką, ale czytałam, że nie każdemu pasuje, za to zawiera tylko filtry mineralne. Pamiętam za to, że ochronę daje super.
I krem z filtrami chemicznymi, zdecydowanie najlepszy z wszystkich jakie próbowałam :
Z Loreala z Myxerolem ( czy jakoś tak) XL, filtr 60 ( ważne aby XL a nie tylko tamten drugi - SL chyba)
http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=507
aplikacja kremu co ok 3 godziny ze względu na stabilność tego filtru
FILTRY KUPUJEMY TYLKO Z TEGO ROKU

To Lirene to emulsja. Emulsje, balsamy, spraje, dają zawsze mniejszą, często o wiele mniejszą ochronę niż krem. Nie należy się więc kierować wysokością napisanego filtra. Krem musi być nałożony solidnie, a potem nie wolno wychodzić na słońce przez 30 minut ( pierwsze nałożenie). Krem taki tworzy warstewkę, filtry są "zbite", i "zostają" na twarzy. Emulsje itd mają i może te filtry, ale mają całe mnóstwo innych składników i te filtry tak ładnie nie działają. To już udowodnione. Coś za coś. Nie bez powodu emulsje i balsamy są tańsze!
Biedronka w trzech zielonych listkach ;)

Shpeelka

#11
Dzięki, Biedrona!
Poczytałam na necie o tych kremach i innych też, i mam mały mętlik w głowie.
Jeśli ktoś z Was ma doświadczenie w kremach z wysokim i naprawdę skutecznym filtrem, tzn. takim, który chroni nie tylko przed UVA, ale i całą resztą promieni, to proszę pisać.
Czy krem ochronny z filtrami powinien być osobno do twarzy? Czy można twarz też smarować tym samym, co resztę ciała?

Pisałam wyżej, że sama używałam Vichy i jest on naprawdę dobry, ale ta cena mnie zniechęca. Ten z Loreala ma względną cenę.

Loret

Byłam kiedyś z moją koleżanka na wczasach właśnie stosowała mleczka do opalania różnych firm i z różnymi faktorami, oczywiście... te z najwyższej półki, efektem tego było, że poszczególne części ciała różniły się kolorem opalenizny. Ja używam do opalania kosmetyki firmy Nivea i nigdy mnie nie zawiodły :) Twarz można smarować tym samym filtrem co resztę ciała, ale również może być to filtr z wyższym faktorem jeżeli chcesz sobie zaoszczędzić w przyszłości zmarszczek i przebarwień :smile:
Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.

Shpeelka

#13
Tzn. ja i tak kupię najwyższy faktor, tj. koło 60, więc pewnie mogę go też na twarz stosować..
Ja nie mam zaufania do Nivea czy Dax itp., może dlatego, że ja mam inną karnację od Twojej i potrzebuję naprawdę dużej ochrony. Mam dużo znamion, na początku jestem czerwona podczas opalania. W dzieciństwie, pamiętam, parę razy się sparzyłam i stąd mam wątpliwości, czy kosmetyki z tych firm, o których napisałaś, naprawdę mnie ochronią.
Oczywiście nie wiem jaką Ty masz cerę ,ale wiem, że na mnie sprawdziło się Vichy. Dosłownie zero poparzeń, a wtedy, nie mając tych przykrych doświadczeń co ostatnio, smażyłam się na słońcu plackiem, a mimo to miałam śliczną opaleniznę. Teraz powinnam raczej chować się przed silnym słońcem. Oprócz kremu z filtrem zabieram ze sobą maść ochronną z witaminą A.

Biedrona

Shpeelka ja mam bielactwo, nie mam barwnika na ciele w ogóle, barwnik mam tylko w oczach, na włosach, brwiach i rzęsach, choć mam kilka siwych rzęs też. Vichy nie próbowałam, po intensywnych poszukiwaniach trafiłam na Loreala. Więc mojej cery "nie pobijesz" ;)
Biedronka w trzech zielonych listkach ;)

Shpeelka

#15
Cytat: biedronaja mam bielactwo... Więc mojej cery "nie pobijesz".
No nie ;). Wyczytałam, że oprócz pomidorów likopen zawarty jest też w owocach dzikiej róży. Mam w domu herbatę, czy w takiej postaci spożywana (zalana wrzątkiem) też zawiera ten likopen?

Loret

Mam ciemną karnację. Opalam sie od razu na brązowo, ale stosuję wyższe filtry. Wiadomo wszystko z umiarem, bo to tylko daje pozytywne efekty :)
Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.

Biedrona

Daj spokój! To jest jakieś szaleństwo! Po prostu jedz zdrowo, jedź na urlop i CIESZ SIĘ ŻYCIEM. Ale jak już pytasz, to powiem Ci, ze chroniło przez promieniami UV kakao, ale nie wiem, czy napromieniowane nadal działa ;). I stwierdzić muszę, ze MO bardzo dobrze radzi sobie także w ochronie nas przed słońcem, teraz widzę. Jedyne, co musisz wiedzieć, to to, aby powtarzać aplikację. Gdybym ja miała wyjeżdzać kupiłambym trzy filtry ( tak zresztą zrobię).
Ziaja Sopot Sun preparat na usta i znamiona 40 ( zobacz jaka cena!!!!)
SVR 50
Loreal 60

Ten niby jest dobry ale jaki drogi!!!!!!!! :/
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=11308

Jeszcze go nie wypróbowałam i raczej nie mam zamiaru za taką cenę
Biedronka w trzech zielonych listkach ;)

Shpeelka

#18
Pomadkę mam z AA SPF 25, myślę, że starczy. Zostawia dość grubą warstwę na ustach.

A ten krem, sorry, ale 30 zł za 15 ml to lekka przesada.

Biedrona

Dlatego mówię, że dla mnie to nie !
Ludzie bogaci są, z tego wynika :).

Dodano

Mówię o pomadce, bo ten krem Loreala to straszny paskud smakowy jest, wiec lepiej nie stosować go na usta :)
Biedronka w trzech zielonych listkach ;)