Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 12:49 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Skuteczny sposób na kurzajki - prosty i przetestowany  (Przeczytany 258409 razy)
Zattara
« : 24-06-2008, 17:48 »

Od dwóch lat borykałem się z problemem sporej kurzajki, która usadowiła mi się na palcu wskazującym lewej dłoni, u nasady palca, w bardzo widocznym miejscu. Próbowałem kilku sposobów na pozbycie się jej: smarowałem sokiem z glistnika przynajmniej raz dziennie, smarowałem sokiem z żyworódki pierzastej raz na kilka dni, używałem specjalnej maści na kurzajki, nie pamiętam jakiej, ale i tak nie działała. Ponieważ od lekarzy trzymam się jak najdalej, to nie chciałem jej mrozić, tym bardziej, że mojej koleżance po takim zabiegu kurzajka nie tylko nie zniknęła, ale obok niej wyrosła druga jeszcze bardziej okazała.

I wreszcie spróbowałem następującego sposobu. Bierzemy skórkę cytryny (koniecznie całą razem z tym białym czymś, co jest pod żółtą, właściwą skórką. Ja po wieczornym wyciśnięciu cytryny do MO na zwykłej, ręcznej wyciskarce, oczyściłem ręcznie z resztek miąższu środek i skórka gotowa) i kroimy ją na małe kawałki, takie by przykryły kurzajkę. Następnie do małego słoiczka nalewamy trochę octu spirytusowego i wrzucamy skórki. Po 24-48 godzinach skórki są gotowe a łatwo to poznać po tym, że po odkręceniu słoiczka nie czuć intensywnego zapachu octu a bardziej czuć miły, cytrynowy zapach. Wyciągamy jedną skórkę ze słoiczka i tą białą stroną przykładamy do kurzajki. Przyklejamy plasterek żeby nam nie odpadła i w miarę mocno dociskamy. Nie za mocno, ale tak żeby skórka była dociśnięta do kurzajki. Ja wykonywałem to wieczorem ze względu na wygodę, ale można też na dzień. Po 4-5 dniach takich "zabiegów"  kurzajka zaczęła z jednej strony "odłazić" od skóry, a po dwóch kolejnych dniach wisiała już na takim malutkim skrawku skóry, że ręką ją oderwałem. Od chwili rozpoczęcia "leczenia" minęły dwa tygodnie i praktycznie nie pozostały już żadne ślady po rance, jaką pozostawiła kurzajka.
Koleżanka również zastosowała tę metodę i obie kurzajki usunęła z równie pozytywnym skutkiem.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:40 wysłane przez Gloria » Zapisane
wiesia
« Odpowiedz #1 : 25-06-2008, 08:01 »

Ja swojej pozbyłam się przypadkiem, mimo ze wcześniej stosowałam różne sposoby, ale były nieskuteczne. Podczas mycia wc polało mi się trochę płynu na rękę (nawet nie pamiętam jego nazwy) i o dziwo już następnego dnia kurzajka zaczęła się zmniejszać, a po kilku nie było po niej śladu i tak jest do dziś. Wtedy dopiero przypomniałam sobie, jak znajoma opowiadała, że jej synowi pomógł Domestos.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:41 wysłane przez Gloria » Zapisane
Zattara
« Odpowiedz #2 : 25-06-2008, 13:45 »

To teraz zaczną sprzedawać domestos w aptekach, w małych opakowaniach, pod jakąś dziwną nazwą      
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 25-06-2008, 14:05 »

Cytat od: "Zattara"
To teraz zaczną sprzedawać domestos w aptekach, w małych opakowaniach, pod jakąś dziwną nazwą
Antykurzajkowiec - nie inaczej!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zattara
« Odpowiedz #4 : 25-06-2008, 20:56 »

Cytat od: Mistrz
Cytat od: "Zattara"
To teraz zaczną sprzedawać domestos w aptekach, w małych opakowaniach, pod jakąś dziwną nazwą
Antykurzajkowiec - nie inaczej!


To chyba zbyt mało marketingowa nazwa. Proponuję BIOKURZAJ, BIOKURZAJ FORTE, ewentualnie dla tych, którzy w pracy nie mogą pokazać się z preparatem na dłoniach BIOKURZAJ FORTE NOC.
Zapisane
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« Odpowiedz #5 : 22-07-2008, 15:28 »

Ja stosowałam - bez rezultatu. Podobno trzeba smarowac kurzajkę świeżym sokiem 2-3 razy dziennie przez ok. 1-2 miesiące. Musiałabyś mieć ziele w pobliżu domu.
Kurzajkę u wnuczki zlikwidowałam tanim płynem BRODACID,
Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
fiona50
« Odpowiedz #6 : 22-07-2008, 15:30 »

Moim skromnym zdaniem lepsza by była nalewka. Jest mocniej skoncentrowana, jej minusem jest to, że zawiera etanol. Ale Kati 81 też dobrze radzi. Ułamać łodygę i po posmarowaniu sokiem urwać ją w innym miejscu i znów posmarować.Taką łodygę można wykorzystać kilkakrotnie.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:43 wysłane przez Gloria » Zapisane
Gordon Freeman
« Odpowiedz #7 : 22-07-2008, 20:03 »

Kiedyś miałem kurzajkę. Pomógł mi olejek z drzewa herbacianego. Po półtora miesiąca smarowania raz dziennie kurzajka zniknęła. smile
Zapisane
Mirek
« Odpowiedz #8 : 22-07-2008, 21:30 »

Kiedyś będąc w wojsku załapałem na prawej dłoni kurzajkę. Korzystając z rad ojca, który miał podobne "doświadczenie" a i jego kumple też, smarowałem toto białym mleczkiem z mniszka. I to działa.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:43 wysłane przez Gloria » Zapisane
Fionka
« Odpowiedz #9 : 22-07-2008, 22:50 »

Ja smarowałam Brodacidem, teraz mam Verrumal, lecz niestety brodawka cały czas odrasta... i co gorsze pojawiły się dwie nowe. Jedna na nodze, a druga na ręku.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:44 wysłane przez Gloria » Zapisane
Zattara
« Odpowiedz #10 : 22-07-2008, 23:04 »

No proszę, jest tyle prostych, skutecznych, domowych sposobów a oni znowu reklamują w TV jakiś nowy preparat do wymrażania.
Zapisane
Kati81
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 19-05-2008
Skąd: Lublin,
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #11 : 23-07-2008, 06:46 »

Mnie również Brodacid nic nie dał, tak samo i jak Wartner, Lapis itp.
Osobiście polecam wymrożenie u dermatologa msn-wink Sama miałam kilka kurzajek, w tym jedną gigantyczną na stopie  i tylko to pomogło. Szybko, skutecznie i w miarę bezboleśnie, no i nie pozostają blizny smile
Zapisane

Z pozdrowieniami msn-wink
ღ♥ღKatjaღ♥ღ
Fionka
« Odpowiedz #12 : 23-07-2008, 09:02 »

Chyba wybiorę się do lekarza - dermatologa.
Chociaż jak ostatnio poszłam do Pani doktor, to było jakoś między wolnymi dniami, to Pani doktor była obrażona, że w tym dniu się zjawiłam i powiedziała do mnie "Tyle miesięcy Pani ma brodawkę, a akurat dzisiaj musiała przyjść" - bez komentarza...
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:45 wysłane przez Gloria » Zapisane
Kati81
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 19-05-2008
Skąd: Lublin,
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #13 : 23-07-2008, 09:28 »

Cytat od: "Fionka"
Chyba wybiorę się do lekarza- dermatologa

Tylko zwróć uwagę na to, że nie wszystkie gabinety są wyposażone w sprzęt do krioterapii. W pierwszej lepszej przychodni nie ma co liczyć na coś takiego, należy szukać w przychodniach przyszpitalnych lub stricte dermatologicznych. Ewentualnie można prywatnie (osobiście nie polecam, bo i tak płaci się składki na NFZ, to niech na coś one się przydadzą), ale prywatne gabinety rzadko taki sprzęt posiadają.

Cytat od: "Fionka"
powiedziała do mnie" Tyle miesięcy Pani ma brodawkę a akurat dzisiaj musiała przyjść"....   bez komentarza...

Standard, ja już bym do takiej więcej nie poszła. W ogóle omijam lekarzy szerokim łukiem, ale niestety zabiegu tego typu samemu się nie wykona confused
Zapisane

Z pozdrowieniami msn-wink
ღ♥ღKatjaღ♥ღ
Fionka
« Odpowiedz #14 : 23-07-2008, 21:53 »

kati81 muszę to załatwić, bo nie wygląda to dobrze. A laserowe usuwanie też jest skuteczne?
Zastanawiam się na jednym z dwóch.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:46 wysłane przez Gloria » Zapisane
Kati81
Częsty gość
**


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 19-05-2008
Skąd: Lublin,
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #15 : 23-07-2008, 22:19 »

Nie próbowałam terapii laserowej na kurzajki, ale na bliznowca i owszem i laser tylko pogorszył sprawę. Szczerze polecam wymrażanie (nie tylko na kurzajki - na bliznowce także smile ). Miałam naprawdę paskudną kurzaję na brzegu stopy - z początku myślałam, że to odcisk i ją wycinałam, przez co oczywiście tylko się rozrosła. Dodatkowo była podrażniana obuwiem i zrobiła sie nie dość że wielka, to jeszcze bolesna. Na szczęście jedno wymrażanie załatwiło sprawę smile Wymrażanie pomogło nie tylko mi, ale i mojemu ex, który mi tą kurzaję sprzedał - on również miał solidnie odhodowaną, więc metoda jest podwójnie sprawdzona msn-wink Natomiast wspomniane wcześniej specyfiki nie zdawały rezultatu nawet przy mniejszych kurzajkach.
Zapisane

Z pozdrowieniami msn-wink
ღ♥ღKatjaღ♥ღ
ewel
« Odpowiedz #16 : 24-07-2008, 14:04 »

Z cytryną to święta prawda, przekonałam się obserwując ten zabieg u mojej mamy. Po kurzajce nie ma żadnego śladu.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:47 wysłane przez Gloria » Zapisane
puza1
« Odpowiedz #17 : 30-09-2008, 20:10 »

A ja przykładałam octową cytrynkę dziecku na kurzajkę i musiałam przerwać, bo oprócz kurzajki zaczęła też się niszczyć zdrowa skóra wokół kurzajki. Jak to zrobić, aby zniszczyć samą małą kurzajkę. Nawet jeśli uda mi się ukroić z cytrynki dokładnie taką wielkość jak ma kurzajka, to i tak w nocy pod plastrem będzie się przesuwać. Podpowiedzcie, jak to zrobiliście.
« Ostatnia zmiana: 07-03-2016, 11:50 wysłane przez Gloria » Zapisane
Zattara
« Odpowiedz #18 : 11-10-2008, 17:42 »

Ta skóra poza kurzajka się nie niszczy tylko łuszczy. Jak już kurzajka odpadnie to po kilku- kilkunastu dniach wszystko wraca do normy. Najpierw wygoi się skóra wokół kurzajki a na końcu miejsce, w którym była kurzajka. U mnie po trzech- czterech tygodniach nie da rady poznać gdzie była kurzajka.
Zapisane
puza1
« Odpowiedz #19 : 11-10-2008, 18:00 »

U mojego dziecka skóra wokół kurzajki raczej się niszczy. Zrobiła się taka zmacerowana i w końcu gruba warstwa skóry zeszła z paluszka. Ta skóra spod spodu jest zbyt cienka aby nakładać na nią jeszcze tę cytrynkę. U Ciebie było inaczej?
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!