Ostatnio chciałam kupić taką kość i patrzyli na mnie jak na kogoś, kogo nie stać na kupno mięsa. Nie mieli. Teraz wiem, żeby kupić wołowe od pręgi lub gicz z kością.
Zastanawiam się jak to jest z tymi kośćmi? Czy tam nie odkłada się całe świństwo?
niestety, ale z tego co wiem, słyszałem że niektórzy rzeźnicy wystawiają takie kości za darmo i zabierają je najczęściej ludzie ubodzy.
Tak i teraz wiem, dlaczego moja Babka "Nieboszczka"
na szpik kostny mawiała "tuk".....
Ciekawe, ale tuk w dawnej polszczyźnie znaczył to samo co tłuszcz. Jeżeli dobrze kojarzę.