Niemedyczne forum zdrowia
29-04-2024, 01:14 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ostre przyprawy a zdrowie  (Przeczytany 20004 razy)
Blizz
« : 07-07-2008, 17:53 »

Czy wychodzi na zdrowie jedzenie ostrych potraw,przypraw? Ja osobiście po zjedzeniu naprawdę ostrego posiłku miewam czkawkę    ale mija jeśli wypiję troszkę wody naughty
Zapisane
Phantom
« Odpowiedz #1 : 07-07-2008, 19:05 »

A ja lubię dodać np. papryczek chilli do potraw i zastanawiam się czy wypala candide i pasożyty czy tylko drażni mi przewód pokarmowy :p  No i ostro doprawione posilki sprawiaja ze sie pocę wiec to jakby zaleta.
Jakie są plusy i minusy ostrego żarcia? Kiedyś spotkałem się z plotką że "podziurawiona twarz" jest wynikiem spożywania ostrych (w smaku:]) rzeczy.
Zapisane
Blizz
« Odpowiedz #2 : 07-07-2008, 19:09 »

Zauważyłem też u siebie iż po zjedzeniu czegoś ostrego zaczyna mi ściekać wydzielina po tylnej części gardła, którą mogę wypluć,tak jakby ta ostra rzecz rozpuszczała mi zgęstniałą ciecz(toksynę?)
Zapisane
taszczyk
« Odpowiedz #3 : 08-07-2008, 08:51 »

Niektóży juz po wipiciu zwykłej kawy z przyprawami dostają kataru - odśluzowują się.
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #4 : 11-07-2008, 17:36 »

Ja uwielbiam jeść na ostro. Cayene, imbir, jalapeno, pieprz,czosnek są w mojej kuchni od zawsze.
Nie lubię słodyczy, bo za mało w nich czosnku  msn-wink
Zapisane
taszczyk
« Odpowiedz #5 : 21-07-2008, 21:35 »

Jedzenie ostrych potraw zmniejsza ochote na slodycze, a osoba która je duzo slodyczy bedzie odczuwała z duzą intensywnością ostrość potraw.
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #6 : 04-08-2008, 00:25 »

Chyba to prawda. Ja jem ooostro. A słodkiego nie mam potrzeby jeść w ogóle. I nie, żebym sobie czegoś odmawiała. Po prostu nawet jak widzę desery, to mi to jest całkiem obojętne. Nie mam na nie ochoty. Od wielu lat. Mój syn też nie je ciast. Nigdy ich nie piekę, no chyba, że są święta. Ale wtedy i tak rozdaję, bo u nas zjedzą je tylko psy. Syn, jeśli ma ochotę na słodkie to zje suszone daktyle lub morele. Nie lubimy ciast, ciasteczek, czekolady itd
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #7 : 16-12-2009, 16:03 »

Nie wiem czy to dobry wątek, ale chyba jedyny całkowicie poświęcony przyprawom. Chciałabym Was zapytać, czy czas zastosowania przypraw (nie tylko ostrych) ma duże znaczenie dla "zdrowotnosci"? Jestem początkującą kuchareczką i trudno spamiętać te wszystkie przepisy z kulinarnego i wydają się one bardzo skomplikowane, szczególnie jeżeli chodzi o przyparwy, dlatego byłoby super mieć taką ściągę: co, gdzie, kiedy?
Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #8 : 16-12-2009, 17:09 »

Wera - przesyłam link do twojego tematu smile
http://www.abcgospodyni.pl/co_do_czego.html
Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #9 : 17-12-2009, 15:58 »

Dzięki serdeczne Loret, myślałam może, że wypowie się też Grażynka - nasza specjalistka od kuchni (i nie tylko), ale może masz rację - z tym chyba nie ma takiej filozofii jak by się wydawało.
« Ostatnia zmiana: 17-12-2009, 16:02 wysłane przez Szpilka » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #10 : 17-12-2009, 17:17 »

Wera - przesyłam link do twojego tematu smile
http://www.abcgospodyni.pl/co_do_czego.html
Dzięki serdeczne Loret, myślałam może, że wypowie się też Grażynka
Była "wyjechana".
Z tych przypraw od razu skreślamy paprykę czerwoną i chili, a także, jak mi się wydaje, pieprz kajeński - ze względu na czerwony barwnik, na który mogą sobie pozwolić tylko osoby zdrowe, o szczelnych jelitach. Bardzo natomiast polecam kurkumę, która jest gorzka, ale wzbogaca smak wszystkich potraw. Trzeba tylko pamiętać, że zabarwia na żółto potrawy, sosy, a także fartuszki, obrusy i ściereczki msn-wink.

Solenie
Zupy solimy dopiero po zebraniu białkowych szumów z kości lub mięsa, ale najpierw - po usunięciu szumów - dodajemy warzywa korzeniowe, kminek, ziele angielskie, liść laurowy, cebulę i pieprz, potem dopiero sól, następnie zielone części warzyw i bazylię, następnie kurkumę, majeranek, tymianek.

Kurczaków, kaczek, baraniny, cielęciny, wołowiny, ryb słodkowodnych i indyków nie nacieramy solą. Solić, aby skruszało oraz przed pieczeniem, smażeniem można wieprzowinę i ryby morskie. Inne mięsa, jak również pieczarki solimy po wstępnej obróbce termicznej. Sól dodana zbyt wcześnie powoduje kurczenie się i twardnienie mięsa (podobnie - pieczarek).

Zioła i przyprawy
Kurczaki, kaczki i baraninę najpierw obsmażamy lub opiekamy, dodajemy gorzkie przyprawy (kurkuma, majeranek, tymianek, szałwia), potem słodkie (kminek, cynamon), następnie ostre (pieprze, cebula, czosnek, kolendra) i dopiero można użyć soli. Po posoleniu dodajemy zielone części warzyw i bazylię, a następnie szybko ulatniające się gorzkie  zioła, których dotąd nie użyliśmy (np. nietrwały estragon). Bez względu na to, na jakim tłuszczu przygotowywaliśmy potrawy z tych rodzajów mięsa, na końcu możemy dodać masło do smaku.

Cielęcinę i wołowinę najpierw traktujemy słodkim kminkiem, potem ostrymi przyprawami (pieprze, cebula, czosnek, kolendra), potem solimy. W przypadku indyka i zająca zaczynamy od ostrych przypraw. Po posoleniu możemy dodać części zielone warzyw i gorzkie zioła.

Marynaty
Wieprzowinę, kaczki i kurczaki możemy bejcować w kwaśnej zalewie. Do kotletów baranich lepiej nadaje się musztarda i bejca ziołowa, wołowinę i cielęcinę marynujemy w oleju z ostrymi przyprawami.

Nie są to jakieś bezwzględne zasady - każdy kucharz ma swoje sposoby, a eksperymenty są zawsze wskazane.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #11 : 18-12-2009, 16:01 »

Dziekuję serdecznie Grażynko, jestem bardzo wdzięczna, właśnie o to mi chodziło. Tak już u mnie jest, że każde działanie musi być poparte dowodami, czyli np. po co to solenie i dlaczego właśnie w tym czasie należy tego dokonać. Może teraz gotowanie stanie się dużo prostsze smile
Zapisane
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #12 : 25-12-2009, 06:15 »

Z tych przypraw od razu skreślamy paprykę czerwoną i chili...
Chili bywa zielone... :-) Mniej jest widoczne niż to czerwone.
Z ostrych orientalnych przypraw najbardziej lubię: imbir, gorczycę, kolendrę, kumin, czarnuszkę, kozieradkę, pieprz czarny, zielony, biały... A czerwony pieprz najbardziej jest łagodny, aromatyczny i wykwintny --- czyżby był sprzeczny z DP? ;-)
Zapisane

I'm going through changes
Grazyna
« Odpowiedz #13 : 25-12-2009, 13:25 »

Zielonego nie skreślamy. Czerwone skreślamy do czasu uszczelnienia jelit, gdyż czerwony barwnik uczula. Antonio, skoro się tak dziwisz, to chyba nie przeczytałeś opisu DP z Niezbędnika zdrowia. Może to kwestia czytania w internecie, że nie wszystko dociera do naszej świadomości, gdy czytamy o tym na stronach internetowych.
Zapisane
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #14 : 25-12-2009, 16:48 »

Czytałem, czytałem... :-) Czerwony pieprz to jednak nie to samo co czerwona papryka czy pomidory. Czy rzeczywiście ten czerwony barwnik w mikroskopijnej ilości paru ziarenek pieprzu jest niepoprawny? Czerwień tego pieprzu jest moim zdaniem pomarańczowa, marchewkowa... ;-)
Zapisane

I'm going through changes
Grazyna
« Odpowiedz #15 : 25-12-2009, 21:53 »

Chyba że. Kurkuma, na przykład, nie wydaje mi się podejrzana i podobno nie jest.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #16 : 01-07-2010, 09:37 »

Do tej pory nie polecałam stosowania Vegety. Odrzucałam wszystkie tego typu przyprawy ze względu na zawartość polepszaczy smaku i innych dodatków. Ostatnio jednak kupiłam i wypróbowałam Vegetę NATUR firmy Podrawka:
- do opakowania użyto 450 g świeżych warzyw,
- bez dodatku wzmacniaczy smaku,
- bez dodatku aromatów i barwników.
Zawiera cukier i ekstrakt drożdżowy, ale ustaliliśmy, że te dodatki nie dyskwalifikują produktu. Żadnych E.

Osoby, które chciałyby zredukować ilość tłuszczów zwierzęcych do pieczenia, smażenia itd., mogą zrobić tak:
Na dno nieprzywierającej patelni lub rondla wsypać pokrojoną cebulę, lekko podpiec, podlać zimną wodą i wsypać płaską łyżeczkę vegety na około pół kilograma mięsa. Włożyć kawałek mięsa wieprzowego kurczaka lub rybę, już nie solić. Gdy mamy inne mięso - wołowinę, cielęcinę, indyk - dodać jeszcze świeżą bazylię lub szczyptę suszonej, trochę kurkumy, tymianku, kminku i dopiero potem mięso. Następnie szczelnie zakryć rondel i tylko pilnować, aby się nie wygotował cały płyn, żeby się nie przypaliło (podlewać gotujące wrzątkiem). Ja to robiłam na niewielkim ogniu, więc niewiele mi się wygotowało.

Oczywiście, najlepiej użyć odtłuszczonego bulionu (schładzamy bulion i zdejmujemy tłuszcz), vegeta jest dla niewprawnych tych, co chcą szybko coś udusić. Ja wczoraj przyrządziłam tak golonki z indyka (po krótkim uzdatnieniu), bardzo smaczne, mięciutkie mięso. W garnku rano zostało mi mięso z galaretą, jeśli dzisiaj będę miała świeży kawałek mięsa, wykorzystam tę galaretę. Można ją także dodać np. do kapusty duszonej. Po dłuższym przechowywaniu - wyrzucić, za słona, by samą zjeść. Jeśli nie stosujemy uzdatnienia, lepiej wyrzucić ten sos.
« Ostatnia zmiana: 01-07-2010, 09:39 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!