Niemedyczne forum zdrowia
18-04-2024, 23:26 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Medycyny a nauka o zdrowiu  (Przeczytany 6376 razy)
Zibi
« : 14-07-2008, 12:24 »

Cytat od: Zattara
Tereska napisał/a:   
A co masz przeciwko krioterapii w przypadku fizykoterapii urazów stawu skokowego czy innych stawów. Co jest złego w fizykoterapii, poza tym, że organizm sam szybciej radzi sobie z takimi urazami?

Myślę, że Zibi nie miał na myśli tego, że krioterapia jest czymś złym tylko to, że traktowana jest jak cudowny środek, który uwalnia od odpowiedzialności za własne zdrowie.

   Ja nie mam nic przeciwko braniu zabiegów krioterapii (moja Mama miała takie dwa zabiegi na kłykciny kończyste jako alternatywę do zabiegu operacyjnego, którego mogłaby nie przeżyć, a jeśliby przeżyła, to pewnie z różnego rodzaju komplikacjami groźnymi).
    Nie jestem też przeciwny zażywania antybiotyków, czy innych leków lub paraleków, ale li tylko, kiedy ich zażycie jest w pełni zasadne, kiedy istnieje obawa zagrożenia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
   Również można pić smołę tybetańską, naftę oczyszczaną, bursztyny w alkoholu, wykonywać sobie "przyjemne" zabiegi hydrocolonoterapii, lub mniej "przyjemne" lewatywy, itp.
   Ale jeśli uprzednio nie zastosujemy się do warunku podstawowego, w drodze ku zdrowiu, czyli do systematycznego oczyszczania organizmu z toksyn i zapobiegania wnikaniu "ponadnormatywnej" toksemii, oraz zachowania zasad zdroworozsądkowych, to te wszystkie "cudactwa" - to zwykła alopatia, czyli usuwanie objawów, czyli zadbanie o dobre samopoczucie. Celowo wymieszałem metody leczenia z różnych gałęzi medycyny tradycyjnej i medycyny alternatywnej.
   Przecież niepubliczne ZOZ-y i niektóre publiczne, w zakresie swoich usług, świadczą usługi w postaci zabiegów niekonwencjonalnych, które najczęściej przyciągają klientelę. Niektóre zabiegi pochodzą z metod leczenia przez medycynę naturalną, a najśmieszniejsze jest to, że homełopatii medycyna tradycyjna nie chce uznać za swoją gałąź medycyny klasycznej, podczas gdy, chyba większość leków homełopatycznych, to czysta alopatia. Takie pomieszanie z poplątaniem, służy znów lukratywnym interesom przedmiotowego lobby.    
   Obecna medycyna - to tylko nauka empiryczna o chorobach, całkowicie przeciwna hipokratesowej medycynie. I tak, żeby mogła zaistnieć klasyczna medycyna, potrzebne są choroby, natomiast dla medycyny Hipokratejskiej (nurt profilaktyczny, prozdrowotny) potrzebna jest wiedza o dbaniu o zdrowie i ewentualne dochodzenie do zdrowia, poprzez wdrożenie metod profilaktyki prozdrowotnej, co nie ma nic wspólnego z leczeniem stricte medycznym. Medycyna Hipokratejska to empiryczna nauka o zdrowiu.Tak więc każda medycyna leczy, a jeśli wyleczy, to tylko objawy chorobowe, a co się dzieje kiedy się nie usuwa przyczyny? Ano to, że "śmieci zostały zamiecione pod dywan". Usunięcie przyczyny choroby jest działaniem prozdrowotnym. I takie właśnie zastymulowanie organizmu np. za pomocą MO, czy PMO, aby on sam dokonał samowyleczenia oraz nabrał odpowiedniej odporności, a nie żeby go wcześniej wyręczały metody leczenia z owych medycyn - jest zasadne.
   Proszę zwrócić uwagę, że ja piszę o złych przyzwyczajeniach ludzkich, którzy nie dbają o własne i cudze zdrowie, bo są przekonani, ze w rezerwie czy w pogotowiu, istnieją cudowne sposoby na wyleczenie, albo na leczenie chorób przez medycynę klasyczną. Pacjenci tacy mają poczucie komfortu psychicznego, że jeśli ta pierwsza, czyli medycyna klasyczna - nie pomoże, to jeszcze istnieje ta naturalna, która rzekomo jest bardziej radykalna, o mniejszych skutkach ubocznych, choć trochę ta metoda leczenia jest rozwleczone w czasie.
   Podobnie rzecz się ma z wiarą. Brak odpowiedzialności wiernych za swoje czyny, tj. nagminne łamanie przykazań dekalogu, bo istnieje poczucie bezpieczeństwa duchowego i psychicznego w postaci spowiedzi i otrzymania rozgrzeszenia.
   Albo po co mamy dbać o swoje bezpieczeństwo publiczne, jeśli o tego są służby odpowiednie, a my jesteśmy płatnikami podatków na te służby (przez naszą niefrasobliwość, lekkomyślność, czy niedbalstwo - jesteśmy czasami ścigani jako podejrzani, a de facto jesteśmy pokrzywdzonymi i zwalamy winę np. na niefart).
   Po co też mamy dbać o pracę, która jest najwyższym miernikiem wartości człowieka, skoro istnieje instytucja „ochronnej/socjalnej” roli państwa. I w razie draki, otrzymamy zasiłek itp. Już nie będę się powtarzał odnośnie sprzyjaniu losu ludziom dbającym o zdrowie, bo może ktoś - znów za brak refleksu zostać zbanowanym…naughty
http://mikstura.kei.pl/forum/4016.htm?sid=ab8e966b026e9e6505846d209a7928f3
« Ostatnia zmiana: 26-06-2016, 18:22 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Zibi
« Odpowiedz #1 : 17-07-2008, 16:09 »

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4294&start=30&sid=43fbda2c16d51fccc85bb62001ba3e21#39069
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!