Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #1 : 18-07-2008, 09:55 » |
|
W medycynie sądowej znana jest reguła, że ciało ludzkie po śmierci zasiedlają larwy much. Na podstawie stopnia rozwoju owych larw można stosunkowo precyzyjnie ustalić moment zgonu denata. Tak precyzyjna jest powtarzalność owego procesu, iż wynik oględzin stopnia rozwoju larw much w ciele denata jest uznawany w sądzie jako niepodważalny dowód. Ale czy w ciele żyjącego człowieka mogą zagnieździć się larwy much? Mogą (znane są takie przypadki) ale tylko wówczas, gdy znajdą tam odpowiednią pożywkę w postaci martwiczej tkanki charakterystycznej dla trudno gojących się ran. Czyli że owe larwy nie bytują w zdrowym ciele, ale tej jego części, która jest martwa za życia.
To samo dotyczy innych pasożytów – zasiedlają miejsca w organizmie, które z punktu widzenia organizmu są martwe za życia, bowiem martwicza tkanka jest tak groźna, że organizm decyduje się na to radykalne rozwiązanie. Widać lepsze to, niżby miała w owej tkance powstać zgorzel i zatruć cały organizm, powodując szybki zgon.
W tym tendencyjnym filmie jest powiedziane, że pasożyty powodują 25% śmierci w skali całego świata. To wredne nadużycie, bowiem czy stwierdzenie w ciele denata pasożytów może świadczyć, że to one zabiły ofiarę? Czy larwy much są odpowiedzialne za śmierć denata, w którego ciele zostały znalezione? W sądzie taki dowód by nie przeszedł, ale w medycynie większe durnoty stanowią kanony naukowe. A dlaczego by nie wyciągnąć innego wniosku – prostszego, że ów umierał „po kawałku”; leczony lekami uszkadzającymi tkanka po tkance? Natomiast na podstawie stopnia rozwoju owych pasożytów należałoby wyciągnąć wniosek, od kiedy był „leczony”, jakimi metodami, i kto jest odpowiedzialny za jego śmierć? Bo zrzucać winę na kogoś innego za własne sprawki to bardzo wygodne, a w medycynie taka właśnie praktyka jest na porządku dziennym; zbrodnia doskonała.
Ewidentnym nadużyciem jest także pozbieranie ewenementów z całego świata – Rosji, Chin, Arizony, a przemilczenie pasożyta najpowszechniejszego, jakim jest Candida albicans. Dlaczego? Czy dlatego, że zgony spowodowane przez niego zdarzają się jedynie po zabiegach operacyjnych i wskutek „leczenia” w placówkach tzw. służby zdrowia?
Innymi słowy, film jest tendencyjny od początku do końca, i zapewne został zmontowany w celu promowania medycyny naturalnej, naturalniejszej od samej natury, bo przy użyciu lewatyw i prądu elektrycznego. Promowany rzecz jasna przy użyciu strachu, bo medycyna jako wiedza tajemna w ogóle nie miałaby racji bytu, gdyby nie instrument strachu, wynikający z niewiedzy, a także błogiej nieświadomości jej "podopiecznych".
|