Niemedyczne forum zdrowia
01-05-2024, 10:15 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Głowa do odcięcia  (Przeczytany 9861 razy)
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« : 08-08-2008, 19:40 »

Mistrzu, proszę spróbować mi pomóc, bardzo proszę.

Piję MO już rok, jakichś spektakularnych efektów oczyszczania nie mialam. Od jakiegoś czasu zauważałam nawet poprawę.
 To, co dzieje się jednak od ponad miesiąca to można zwariować.

Strasznie swędzi mnie ucho i wypływa z niego cały czas ropa. W tyle głowy porobiły mi się takie okropne, swędzące rany., z których sączy sie jakaś wydzielina. Czubek nosa znów pękł i krwawi (podobno od krzywej przegrody nosowej), jest bardzo bolesny. Od kilku dni spuchło i zaczerwieniło się, łzawi jedno oko, a dzisiaj czuję, że zaczyna mocno boleć drugie oko (w przeszłości częste zapalenia tęczówki). 3 tygodnie temu miałam poważny zabieg stomatologiczny, po który spuchłam i wzięłam antybiotyk. Dzsiaj miejsce po zabiegu jest bardziej bolesne niż wcześniej.
            Cała głowa kwalifikuje się więc do odcięcia Smutny

Co stosowałam do tej pory: alocit, srebro koloidalne,woda utleniona maść z witaminą A, na oczy okłady z herbaty- jest cał czas gorzej :zly:

Mogłabym pójść do lekarza, ale musiałabym zahaczyć o : laryngologa, okulistę, dermatologa, stomatologa, a pewnie i psychiatra by się nadał. Tylo po co? Myślałam, żeby zrobić wymazy z tych miejsc, pewnie wyszłaby grzybica, a może też i gronkowiec i co dalej, wyrzucanie pieniędzy confused
Może Mistrz coś mi podpowie, jak mam sobie pomóc, bo jeszcze trochę i zwariuję Smutny
Zapisane
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #1 : 08-08-2008, 19:53 »

Może powinnaś zastosować jakiś rodzaj głodówki? - i pić np. tylko świeżo wyciśnięte soki owocowo-warzywne.
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #2 : 08-08-2008, 20:15 »

Skoro inni się wypowiadają, to i ja dorzucę od siebie.
Marlenko, toksyny niełatwo daje się u Ciebie usunąć, o czym świadczy brak „spektakularnych efektów oczyszczania”. To może być np. Aspergillus niger.
Masz do wyboru:
1. pić cierpliwie MO i PMO (ewentualnie zmniejszoną ilość) i czekać na samowyleczenie
albo
2. włączyć - pod kontrolą lekarza homeopaty - leki Sanum
3. skorzystać BICOMu - zwróć się do Grzegorza.
Zapisane
Gosiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.11.2006
Skąd: Beskidy
Wiadomości: 243

« Odpowiedz #3 : 08-08-2008, 21:02 »

Jeśli mogę też się wtrącić, to myślę podobnie jak Szczypior - odstawić MO, ale aż do momentu poprawy - niech organizm teraz sam sobie radzi. Bardzo dokuczające rany w tyle głowy "potraktowałabym" przez kilka dni krochmalem. Jeśli to było oczyszczanie, to się "uspokoi". Życzę cierpliwości.
Pozdrawiam.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 09-08-2008, 00:17 »

Ja bym z homeopatią jeszcze nie wchodził, bowiem zakamufluje ona przyczynę, i nie dowiemy się, jaka ona jest. Natomiast doradzam wykonać test buraczkowy i wyeliminować z pożywienia gluten. Przerwa w stosowaniu MO oraz głodówka też są warte rozważenia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #5 : 09-08-2008, 23:02 »

Dzięki za podpowiedzi.
 Skórę posypałam krochmalem i jest jakby odrobinę lepiej. Spróbuję wyeliminować gluten, MO zmniejszyłam od wczoraj o połowę. Zobaczę, co pokażą najbliższe dni.
Zapisane
Gosiek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.11.2006
Skąd: Beskidy
Wiadomości: 243

« Odpowiedz #6 : 10-08-2008, 10:17 »

Marlenka, bardzo Cię przepraszam, że nie wyraziłam się jasno. To Lacky podał, że jeśli występuje zbyt silne, przeszkadzające oczyszczanie przez skórę, to można go wstrzymać krochmalem, ale rozrobionym w wodzie! Dla mnie taki suchy to mąka ziemniaczana. Ja krochmal zastosowałam na ranę na łydce - przysuszyło ją w trzy dni.
Nadal proponuję odstawienie MO. Jeśli tak silne objawy utrzymują się przez miesiąc, to moim zdaniem zbyt dużo toksyn uwalnie się w organizmie. Zwolnij tempo i pozwól, aby organizm wyrzucił, to, co już się nagromadziło. Przez rok go wzmacniasz, więc uwierz mu, że sobie jakiś czas sam poradzi. Kiedy zobaczysz poprawę, wrócisz do MO.
Pozdrawiam serdecznie.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #7 : 10-08-2008, 17:27 »

Jednak mimo wszystko, nawet ta mąka ziemniaczana pomaga i dzisiaj z głowy już nic nie cieknie, stworzyły się takie niesamowite zgrubienia, strupy w miejscu ran.  Z uchem jeszcze bez poprawy, natomiast z oczami też trochę lepiej . Może to efekt zmniejszenia MO, a może pomogły okłady ze świetlika lekarskiego, które wczoraj wprowadziłam.
I tak dziękuję i pozdrawiam.

Tak trudno odstawić MO całkowicie, to tak, jakby się dziecko odrywało od piersi.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #8 : 11-08-2008, 09:19 »

Dzisiaj wzrok , szczególnie w jednym oku pogorszył się- obraz zamglony. Co Mistrz o tym sądzi?
Z ucha dalej cieknie i pioruńsko swędzi.
Na głowie strupy, bez wycieków.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #9 : 20-08-2008, 17:15 »

Właśnie wróciłam ze szpitala. Kolejny raz nie potrafiłam odróżniić efektów oczyszczania od zagrożenia utraty zdrowia, w tym przypadku wzroku. Znowu jestem na antybiotykach i sterydach do oka. Gdybym wczesniej podjęła leczenie, to skończyłoby się na "zwykłych" kroplach.

Do d... z takim zdrowieniem :beczy:
Zapisane
Tereska
« Odpowiedz #10 : 27-08-2008, 23:18 »

Rozumiem Marlenko Twoje rozżalenie. Szczerze.
Sama, kiedy miałam poważną infekcję nerek, zwlekałam do ostatniej chwili, bo sądziłam, że zdrowieję.

Mikstura jest jednak dobra.

Problem leży w tym, że nie znamy do końca możliwości naszego organizmu. Gdyby był idealny, poradzilibyśmy sobie na samej miksturze, czy nawet bez niej.
Ale doświadczenie pokazuje, że organizm nie zawsze radzi sobie sam. Co do zasady, zgadzam się z panem Józefem. Wyleczyłabyś się z tego sama, tak jak ja z tego zapalenia nerek. Lub.... nie.
 
Właśnie cały problem polega na tym, że zdrowy organizm zwalczy wszystko, ale skąd mamy mieć wiedzę, jak nasz organizm działa w przypadku infekcji, czy jest całkiem zdrowy?

Tu potrzeba mądrości i wielkiej znajomości własnego organizmu. Ja jej jeszcze nie mam.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!