Niemedyczne forum zdrowia
29-04-2024, 16:37 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Opaska uciskowa (akupresurowa) na chorobę lokomocyjną  (Przeczytany 33473 razy)
Asicyna
« Odpowiedz #20 : 16-06-2008, 14:18 »

Rysiek, ja mam dokładnie to samo. W pociągu to mogę sobie nawet gazety czytać i nic mnie nie bierze. A co do karuzeli - to mi się robi dziwnie na żołądku, nawet jak sobie o niej pomyślę.
« Ostatnia zmiana: 10-02-2011, 13:40 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.360

« Odpowiedz #21 : 21-08-2008, 20:37 »

Przy jeździe wolnej w mieście można nie zapinać pasów. To też pomaga.
Zapisane
*anna*
« Odpowiedz #22 : 22-08-2008, 07:33 »

Moja córka jadąc na wycieczkę z klasą od kilku lat nakleja na pępek plaster-taki zwykły,opatrunkowy. Zaleciła to wychowawczyni i  wszystkie te dzieci,które mają problemy z podróżą to robią-  w czasie jazdy nikt  nie wymiotuje.  Nie wiem jaki wpływ ma ten plaster-placebo? , ale to działa i chyba bardziej zdrowe i mniej obciążające organizm jak aviomarin czy inne tego typu leki.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #23 : 22-08-2008, 08:05 »

Cytat od: "*anna*"
Moja córka jadąc na wycieczkę z klasą od kilku lat nakleja na pępek plaster - taki zwykły, opatrunkowy. Zaleciła to wychowawczyni
Bardzo ciekawe i godne polecenia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #24 : 22-08-2008, 08:41 »

Podczas tych wakacji, jakis facet( nie wiem kim byl) w restauracji poradzil mi wachac swiezy lisc bazylii podczas jazdy. W ostatni weekend mialam okazje sprawdzenia tego wracajac przez gory i naprawde zadzialalo. Tzn. czulam sie nieciekawe, ale dojechalismy bez zatrzymania( normalnie bez niczego mialabym juz pare przerw). Czy ktos moze wie w jaki sposob listek bazylii mogl to zdzialac?( co 10 min. wymienialam na swiezy listek).
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #25 : 22-08-2008, 08:48 »

Cytat od: "Emisia"
Czy ktos moze wie w jaki sposob listek bazylii mogl to zdzialac?
Pewnie jako tzw. imaginoskop. Następnym razem można spróbować zaklęcia: Przed jazdą trzy razy głośno zakrzyknąć: - A kysz! Następnie, też trzy razy, splunąć przez lewe ramię do tyłu (uważając, by wiatr nie wiał w plecy). Ponoć działa. Tak robiła zawsze moja świętej pamięci ciotka, wsiadając na furmankę.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Asicyna
« Odpowiedz #26 : 22-08-2008, 10:19 »

  Ale fajne! Może mi to plucie pomoże  msn-wink

Opaski nie kupiłam do tej pory, bo nigdzie nie można jej w Polsce dostać. Choroba lokomocyjna w połączeniu z pierwszym trymestrem ciąży jest dla mnie mieszanką wybuchową niestety. Ostatnio znowu mdlałam w samochodzie.

Może ten plaster wypróbuję na pępku....

A piguł żadnych nie łykam i nie będę - nie ma mowy!
Zapisane
Grzegorz
« Odpowiedz #27 : 22-08-2008, 10:32 »

Z tym machaniem to prawdopodobnie chodzi o samą czynność, a nie o sam listek, można spróbować machać zapałką.

Ale ten plaster, to może być genialne. Sądzę, że dochodzi tu do ciągłej reakcji "nowe nienaturalne odczucie na skórze" - "mózg". Prawdopodobnie podczas jazdy są duże wahania elastycznego brzucha (jelit, żołądka itd.), a plaster powoduje hamowanie napięcia skóry, mózg jakby bardziej stara się kontrolować narządy, aby uczucie napinania skóry było jak najmniejsze.

Wypróbujcie!
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #28 : 22-08-2008, 12:39 »

Cytat od: "Grzegorz"
Z tym machaniem to prawdopodobnie chodzi o samą czynność, a nie o sam listek, można spróbować machać zapałką.
Ale to nie chodzilo o wahanie, tylko o wachanie( sorry ale nie mam polskiej klawiatury)czyli wciaganie nosem zapachu. Chodzi o won bazylii. Nie jestem szalona zeby jechac przez 3 godz z wahajaca reka  .
Zapisane
Grzegorz
« Odpowiedz #29 : 22-08-2008, 17:03 »

biggrin  biggrin  biggrin
Zapisane
*anna*
« Odpowiedz #30 : 22-08-2008, 17:51 »

Hmmm.... przypomniało mi się coś- kiedyś dojeżdżając do pracy autobusem(30min jazdy) -byłam wtedy w ciąży- także źle znosiłam podróże-po półgodzinie jazdy byłam zielona na twarzy - żułam przez jakiś czas gumę do żucia-była audycja w radio na ten temat i spróbowałam. jako że nie jestem entuzjastką takich smakołyków jak gumy- szybko mi się znudziło- ale czułam się dobrze,do pracy dojeżdżałam bez bólu glowy i z kolorytem twarzy normalnym biggrin ,mimo że były to pierwsze miesiące ciąży -a potem i tak zaraz odeszłam z pracy.Podobno żucie wpływa w jakiś sposób  na błędnik w uchu czy jakoś tak... A plaster- nie wiem.... confused
Zapisane
Basiula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.01.2008
Wiadomości: 85

co cię tyka to cię tyczy.....

« Odpowiedz #31 : 24-08-2008, 07:53 »

Cytat od: "Emisia"
Czy ktos moze wie w jaki sposob listek bazylii mogl to zdzialac?( co 10 min. wymienialam na swiezy listek)

Emisiu podejrzewam że to działanie bazyliowego olejku eterycznego. Jezeli tak to zadziała gotowy bazyliowy olejek kupiony w aptece lub sklepie zielarskim. Można go zawsze nosić w damskiej torebce
Zapisane

Co cię tyka, to cię tyczy .....
Asicyna
« Odpowiedz #32 : 25-08-2008, 11:15 »

Basiula, z olejkami to trzba uważać. Jednemu pomoże jeden listek, a drugiemu zaszkodzi jeszcze bardziej. Wiem co mówię.

Co do gumy do żucia, to coś w tym jest. Parę razy popróbowałam i nie było najgorzej.
Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #33 : 25-08-2008, 12:59 »

Mi pomogl ten listek. A jestem ekspertem jesli chodzi o " wymiotowanie" podczas jazdy( niestety Smutny ).Nie wiem czy to byl efekt " placebo", ale probowalam juz wiele naturalnych sposobow, ktore nie pomagaly. Z" cocculine tez mam bardzo dobre doswiadczenie. Ciesze sie tylko ze nie musze przyjmowac tych przytlumiajacych tabletek, bo 3 godz. drogi a pol dnia zamulona.
Zapisane
Asicyna
« Odpowiedz #34 : 26-08-2008, 07:29 »

Oj, wiem, o czym mówisz.  Smutny

No nic, to chyba jednak sobie założę ogródek na parapecie w domu. (Niestety nawet balkonu nie mamy, a o ogródku to moge pomarzyć). Miałam zamiar wysiać sobie właśnie bazylię, oregano i jeszcze parę takich tam.

Najgorsze jest to, że za niecały miesiąc wyjeżdżamy na Słowację. Samochodem... Przez całą Polskę.... Nie wiem, jak to przeżyję, bo do tej pory nic sensownego pewnie mi na tym parapecie nie wyrośnie.
Zapisane
Agni
« Odpowiedz #35 : 03-09-2008, 14:43 »

A ja nauczyłam się żyć z chorobą lokomocyjną. Kiedyś w dzieciństwie miałam straszną. Potem, odkąd zaczęłam sama prowadzić samochód - nic. Myślałam, że z tego wyrosłam, a tu kiedyś kolega mnie podwoził na siedzeniu z tyłu samochodu i koszmar powrócił. No i podeszłam do tego rozumowo - skoro siedząc z przodu nic mi nie było, zaczęłam się zastanawiać dlaczego raptem się objawiła? Metodą prób i błędów doszłam do kilku zaleceń, które wiele osób z mojego otoczenia z powodzeniem stosuje:
1. O ile to możliwe siadać na siedzeniach z przodu samochodu,
2. Siedząc z tyłu nie patrzeć w bok, na szybko zmieniający się krajobraz, tylko jak najdalej.
3. Jeżeli to możliwe wybrać miejsce z tylu pośrodku siedzenia, tak żeby nawet siedząc z tyłu patrzeć przez przednią szybę
4. W czasie jazdy nie czytać, ani nie rozmawiać z innymi patrząc na twarz rozmówcy - pogawędki prowadzić podziwiając rozległy krajobraz smile
To samo dotyczy jazdy autobusem - nie mamy możliwości wyboru miejsca z przodu, ale możemy patrzeć dalej - też działa. W tym przypadku lepiej siadać przy oknie, a najlepiej z przodu autobusu, tak żeby w chwilach słabości móc patrzeć przez przednią szybę.
U mnie i jeszcze paru osób ten mój wypracowany sposób działa. Gdzieś tam wyczytałam, że to po prostu mózg nie może przetworzyć zbyt dużej ilości zmnieniających się szczegółów. Ale z glistą to brzmi trochę przerażająco  confused Jest to w jakiś sposób potwierdzone?
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!