Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 10:41 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 75 76 [77] 78 79 ... 113   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Znów te szczepienia  (Przeczytany 1149964 razy)
Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #1520 : 26-07-2012, 11:42 »

Nowe wiadomości od dr Majewskiej.

"Obecna epidemia krztuśca w USA  wybuchła głównie wśród dzieci szczepionych szczepionką DTaP.   Możliwe, że te dzieci mają tak silnie uszkodzony szczepionkami układ odpornościowy, że nie są w stanie skutecznie zwalczać infekcji.  Okazało sie, że dzieci nieszczepione  rzadziej chorują na krztusiec niz te szczepione.  To kolejny dowód , że szczepionki najczęściej nie chronią przed chorobami, ale na pewno mogą trwale okaleczyć dziecko albo je zabić.   A  jakie rozwiązanie proponuje szczepionkowy establiszment?  - wiecej nieskutecznych i szkodliwych szczepień."

 http://www.naturalnews.com/036585_whooping_cough_outbreak_vaccinations.html
Zapisane
Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #1521 : 26-07-2012, 20:55 »

cd. wiadomości

Amerykańska rządowa Agencja Kontroli Żywności i Leków (FDA) wystosowała oficjalny list oskarżycielski do jednego z największych producentów szczepionek. Firma Sanofi jest oskarżana o skandalicznie zaniedbania w produkcji, brak  sterylności, zanieczyszczenia produktów biologicznych materiałem bakteryjnym, grzybiczym, brak należytej kontroli produkcji, standardów, etc. http://www.fda.gov/ICECI/EnforcementActions/WarningLetters/2012/ucm312929.htm

To pokazuje, w jak skandalicznych warunkach produkowane są szczepionki i inne preparaty biologiczne, które potem wstrzykiwane są niemowlętom, starszym dzieciom i dorosłym. Najprawdopodobniej analogiczna sytuacja występuje w innych firmach. Dlatego każde szczepienie jest grą w rosyjską ruletkę. Może okaleczyć lub zabić, albo nie, zależnie od szczęścia oraz ilości zanieczyszczeń w konkretnej dawce szczepionki – to w dodatku do toksyn, które dodaje się tam planowo, takich jak rtęć czy aluminium, oraz obecności patogennych wirusów, białek, etc.

Naprawdę nikt nie ma pojęcia, co się znajduje w indywidualnej dawce wstrzykiwanej szczepionki. Co więcej, kontrole w USA ujawniły, że prawie 80 % szczepionek jest niewłaściwie przechowywanych w gabinetach lekarzy, co czyni je nieaktywnymi.

http://abcnews.go.com/Health/government-report-finds-doctors-storing-vaccines-improperly/story?id=16501077

http://www.cdc.gov/media/releases/2012/s0607_children_vaccine.html
« Ostatnia zmiana: 26-07-2012, 21:28 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1522 : 26-07-2012, 22:02 »

List otwarty prof. dr hab. M.D. Majewskiej do Prezydenta RP w.s. nowelizacji ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych

Warszawa, 23-07-2012

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

List otwarty w sprawie nowelizacji ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych

Wielce Szanowny Panie Prezydencie,

Sejm i Senat przegłosowały nowelizację Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (druki 293, 416, 546, 548 ). Wprowadzone poprawki (podobnie jak cała ustawa) zawierają szereg kontrowersyjnych, antydemokratycznych elementów, sprzecznych z Konstytucją RP, prawami UE oraz Europejską Konwencją Praw Człowieka, które gwarantują obywatelom prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa osobistego. Jako takie powinny być one poddane ocenie całego polskiego społeczeństwa w formie referendum oraz dokładnie przeanalizowane przez Trybunał Konstytucyjny.

Oto kilka najbardziej kontrowersyjnych zmian wprowadzonych do Ustawy.

1. Zmiana definicji choroby zakaźnej: z „chorób, które zostały wywołane przez biologiczne czynniki chorobotwórcze, które ze względu na charakter i sposób szerzenia się stanowią zagrożenie dla zdrowia publicznego” na „chorobę, która została wywołana przez biologiczny czynnik chorobotwórczy”. Pominięcie niezwykle istotnego czynnika „infekcyjnego” i „zagrożenia dla zdrowia publicznego” (które obowiązują w definicjach medycznych), czyni nową sejmową definicję zbyt szeroką. Pozwoli to urzędnikom lub grupom interesu na dowolne zaliczanie do chorób zakaźnych najrozmaitszych stanów chorobowych wywołanych przez chorobotwórcze czynniki biologiczne, np. alergii, zatruć pokarmowych, chorób poszczepiennych, ukąszeń przez owady czy pająki, poparzeń przez meduzy, pokrzywy etc. A to z kolei może skutkować przymusem brania ekperymentalnych szczepień i leków, które mogą być toksyczne.

2. Niepokój budzi bagatelizowanie powikłań poszczepiennych oraz oddanie nadzoru nad nimi w wyłączną gestię Sanepidu, który – jak wiadomo – czerpie zyski z rozprowadzania szczepionek, więc jest obarczony konfliktem interesu. W Polsce prawie nie gromadzi się dowodów powikłań poszczepiennych (niepożądanych odczynów poszczepiennych; NOP) i są one ukrywane przed społeczeństwem. Zarówno rodzice jak i lekarze próbujący zgłaszać takie powikłania są agresywnie zniechęcani do tego lub szykanowani. O tym, że tych powikłań jest wiele informują doniesienia tysięcy rodziców (http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=7000). Jedyne publicznie dostępne dane dotyczące powikłań poszczepiennych znajdują się w amerykańskiej rządowej bazie danych VAERS (http://wonder.cdc.gov/vaers.html), do której w ciagu 20 ostatanich lat zgłoszono prawie 400 000 powikłań oraz ponad 5000 zgonów poszczepiennych. Ponieważ według ocen FDA (amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Żywności i Leków) do bazy tej zgłaszanych jest zaledwie ok. 5% wszystkich przypadków powikłań, tzn. że w rzeczywistości mogło być ich 20 razy więcej. Ekstrapolując te dane na liczbę mieszkańców Polski, można szacować, że w naszym kraju liczby powikłań poszczepiennych mogły stanowić ok. 12 % liczb amerykańskich. W żadnym wypadku nie są to liczby bagatelne. One reprezentują realne ludzkie tragedie i narodowe straty.

3. Dużym zagrożeniem wydaje się też przepis oddający urzędnikom Sanepidu (będącym poza kontrolą społeczną, lecz nierzadko pod wpływem firm farmaceutycznych) swobodę w ogłaszaniu epidemii oraz w stosowaniu przymusu szczepień lub leczenia eksperymentalnymi lekami, przy równoczesnym zwolnieniu ich od odpowiedzialności karnej za możliwe wyrządzone szkody osobowe . Może to doprowadzić do tragicznych skutków zarówno dla osób przymusowo leczonych jak i dla całego społeczeństwa.

Zbiorowe negatywne doświadczenia z przeszłości każą nam nieufnie podchodzić do podobnych autorytarnych ustaw i zarządzeń. Doskonale pamiętamy wirtualną „pandemię świńskiej grypy” z r. 2009, wykreowaną – jak dziś wiemy – przez producentów szczepionek i narzuconą światu przez skorumpowanych urzędników z WHO, której celem było zmuszenie rządów do zakupu setek milionów dawek niesprawdzonych, eksperymentalnych szczepionek. Rezultatem tej fałszywej pandemii były miliardy publicznych pieniędzy zmarnowanych na zakup zbędnych, toksycznych szczepionek, które okaleczyły tysiące osób w Europie i Ameryce Północnej, wywołując chroniczne choroby neurologiczne takie jak narkolepsja, paraliż, padaczka, zespół Guillaina-Barre’go, autyzm i inne. Badania wykazały, że szczepionki te nie tylko nie chroniły przed grypą, lecz wręcz zwiększały ryzyko zachorowania na nią oraz zgonu. Mimo agresywnej proszczepionkowej propagandy w Europie i USA stosunkowo niewiele osób się zaszczepiło, więc pozostały miliony niezużytych szczepionek. Zostały one przekazane do krajów afrykańskich i tam wywołały podobne epidemie chorób neurologicznych u dzieci.

Dzięki przezorności minister Ewy Kopacz Polska odmówiła wtedy zakupu tych szczepionek. Zagrożenie nimi było tym większe, że wiadomo iż jedna z firm wysłała wówczas do Europy Środkowej kilkadziesiąt kilogramów szczepionek zawierajacych aktywne, zabójcze wirusy ptasiej grypy. (Dowiedli tego czescy badacze wstrzykując je fretkom doświadczalnym, które zdechły wkrótce po zaszczepieniu). Łatwo sobie wyobrazić co by się stało, gdyby zaszczepiono nimi miliony ludzi w Europie. Innym tragicznym polskim doświadczeniem były nielegalne testy ze szczepionkami przeciw ptasiej grypie przeprowadzone na bezdomnych w Grudziądzu. Ponad 20 osób zmarło wkrótce po ich podaniu.

Szereg okoliczności sugeruje, że może być przygotowywana nowa potencjalna pandemia. Niedawno opublikowano informację jak zmienić klasycznego wirusa ptasiej grypy (silnie patogennego, lecz nie przenoszonego między ssakami) w odmianę wirusa, który będzie zarówno zabójczy jak i przenoszony drogą kropelkową, a więc silnie zaraźliwy dla ludzi (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22723414). Wiadomo, że producenci szczepionek szykują się do testowaniach na ludziach szczepionek zawierających wirusy ptasiej grypy i poszukają kandydatów do tych doświadczeń. Omawiana tu Ustawa z jej przymusowymi szczepieniami ubezwłasnowolnia całe polskie społeczeństwo i umożliwia zamianę Polski w wielki poligon doświadczalny firm farmaceutycznych o potencjalnie katastrofalnych skutkach. Nie tylko wiele osób może umrzeć po eksperymentalnych szczepieniach (jak zmarli bezdomni w Grudziądzu), ale mogą one także stać się źródłem dalszych zakażeń i prawdziwej pandemii, która może zgładzić dziesiątki lub setki milionów ludzi, podobnie jak pandemia grypy hiszpanki w 1918 r.

Wątpliwe, czy polscy legislatorzy, głosując za omawianymi poprawkami, zdawali sobie sprawę z ich możliwych zagrożeń dla społeczeństwa. Znowelizowana Ustawa wygląda jak napisana przez lobbystów w interesie producentów szczepionek. Analogiczne antyspołeczne ustawy próbowano przemycać w USA i innych krajach, na szczęście zostały one w porę zauważone i obalone. Polskiemu społeczeństwu nie dano szans na podjęcie decyzji w tej życiowej sprawie. Podobne autorytarne ustawy nie istnieją w żadnym demokratycznym kraju. W żadnym rozwiniętym kraju nie ma obowiązku/przymusu szczepień, a dokumenty WHO pokazują, że zachorowalność na wiele chorób zakaźnych jest w tych krajach podobna lub niższa niż w Polsce (gdzie taki obowiązek istnieje). Również niższa jest tam umieralność niemowląt. Dowodzi to, że obowiązek lub przymus szczepień jest szkodliwym dla zdrowia publicznego totalitarnym anachronizmem i powinien być zdecydowanie usunięty z polskich ustaw. W demokratycznym państwie prawo nie może otwierać furtki do potencjalnych nadużyć.

Bardzo liczymy, że Pan Prezydent przekaże całą znowelizowaną Ustawą do Trybunału Konstytucyjnego, gdyż zawiera ona elementy ewidentnie sprzeczne z Konstytucją RP, oraz ogłosi narodowe referendum, aby obywatele sami zadecydowali o obowiązku bądź przymusie szczepień.

Z wyrazami szacunku,

Prof. dr hab. Maria Dorota Majewska

(Autorka jest naukowcem neurobiologiem, profesorem Uniwersytetu Kardynala Stefana Wyszyńskiego. Wcześniej, ponad 25 lat pracowała w czołowych instytucjach biomedycznych w Polsce i USA; ostatnio, w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie kierowała sponsorowanym przez KE projektem badawczym, badającym związek szczepień z autyzmem).

Wersja do druku: http://www.monitor-polski.pl/wp-content/uploads/2012/07/Prof-Majewska-list-do-Prezydenta-RP-ws-nowelizacji-ustawy.pdf
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #1523 : 27-07-2012, 01:34 »

Do niego mógłby nawet sam Bóg napisać, ma to gdzieś. Podpisał. Z "bulem". 
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #1524 : 27-07-2012, 12:59 »

Jak doktor z doktorem...
http://www.monitor-polski.pl/dr-jerzy-jaskowski-mailem-26-lipca-2012-2221/
Zapisane

Sasima
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.01.2012
Skąd: Katowice
Wiadomości: 315

« Odpowiedz #1525 : 27-07-2012, 18:51 »

Do Ewy Kopacz Pani doktor też pisała o zweryfikowanie konieczności szczepień o rtęci itd. Niestety nic się nie zmieniło od tamtego listu. Mam jakieś obawy, że teraz będzie podobnie. Jak dobrze pamiętam to Pani doktor miała sprzymierzeńca to był jakiś lekarz, który zajmował się środowiskiem, nawet razem występowali w telewizorni przy słynnej pandemii grypy. Od tamtej pory już go nie widywałam a szkoda, bo facet mądrze gadał i gdyby takich ludzi było więcej, to nasze szanse byłyby większe.
Zapisane
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #1526 : 27-07-2012, 20:35 »

Fundacja Stop Nop powinna prowadzić otwarty rejestr NOPów, gdzie można by było zgłaszać niepowołane odczyny poszczepienne.
Czy ktoś ich zna, żeby zaproponować pomysł?
« Ostatnia zmiana: 27-07-2012, 20:42 wysłane przez Spokoadam » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #1527 : 27-07-2012, 22:53 »

Już prowadzimy taki rejestr. Na razie nie jest publiczny i otwarty bo musimy przejść jeszcze kwestię przepisów dotyczących gromadzenia danych osobowych. Wszystko w toku. Potrzebna nam pomoc prawna.
« Ostatnia zmiana: 28-07-2012, 00:21 wysłane przez Heniek » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #1528 : 28-07-2012, 08:10 »

Już prowadzimy taki rejestr. Na razie nie jest publiczny i otwarty bo musimy przejść jeszcze kwestię przepisów dotyczących gromadzenia danych osobowych. Wszystko w toku. Potrzebna nam pomoc prawna.

Zwróćcie się do Lex Nostra. Nawiążcie współpracę.
Zapisane

Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #1529 : 28-07-2012, 10:38 »

Myślę że zgoda na opublikowanie danych NOPowicza to tylko formalność, gorzej z podaniem nazwy szczepionki (nazwa szczepionki + firma), tutaj byłbym ostrożny i nie publikował tego na razie,
co z jednej strony uchroni przed prawnikami firm szczepionkowych, a z drugiej strony jest to niezły as w rękawie.
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #1530 : 28-07-2012, 13:17 »

Współpracujemy z nimi Klaro smile
Zapisane
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #1531 : 30-07-2012, 22:15 »

Pneumokoki szczepionka prevenar. Łamanie polskiego prawa i socjotechnika stosowana przez kartel farmaceutyczny
http://kefir2010.wordpress.com/2012/07/30/pneumokoki-szczepionka-prevenar-lamanie-polskiego-prawa-i-socjotechnika-stosowana-przez-kartel-farmaceutyczny/
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #1532 : 01-08-2012, 20:29 »

"Amerykańska Agencja Leków i Żywności zawiesza działanie Sanofi Pasteur -- kanadyjskiego oddziału firmy produkującej szczepionki za krytyczne uchybienia dot. sterylności szczepionek rozprowadzanych na całym świecie -- również w Polsce."
http://www.fiercepharmamanufacturing.com/story/fda-ravages-sanofi-vaccine-sterility-process-warning-letter/2012-07-24
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #1533 : 07-08-2012, 22:12 »

Kielce: akcja szczepień przeciwko HPV
http://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Kielce-akcja-szczepien-przeciwko-HPV,122206,14.html
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #1534 : 08-08-2012, 09:32 »

Cytat
Akcja szczepień przeciw HPV ma kosztować 400 tys. złotych. Towarzyszyć jej będzie kampania edukacyjna, przypominająca o konieczności wykonywania badań cytologicznych.
Cytat
W opinii AOTM, uczestnictwo w programie skriningowym opartym na cytologii od 21do 25 roku życia lub w 3 lata od rozpoczęcia życia płciowego, pozostaje absolutnie konieczne. Przesiewowe badania cytologiczne powinny odbywać się regularnie co 3 lata.
I już mamy podwójnego pacjenta, i szczepienia i cytologia.
Zapisane
Bart-ender
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03.2010
Skąd: Kujawy
Wiadomości: 142

« Odpowiedz #1535 : 08-08-2012, 10:11 »

Ważne, że jesteśmy świadomi o co chodzi. Wtedy pacjentami nie będziemy.
Zapisane

Ci, którzy wiedzą najmniej, są najbardziej posłuszni.
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #1536 : 10-08-2012, 10:46 »

Profesor Maria Dorota Majewska o szczepieniach
http://www.youtube.com/watch?v=d3BUgYXtJ10
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #1537 : 10-08-2012, 23:00 »

Cytat
Piszesz, że lekarze nie mogli pobrać krwi, bo była tak gęsta. Od razu przypomniał mi się artykuł, który kiedyś czytałam w sieci. Wklejam, by pomóc Tobie i innym forumo
wiczom zrozumieć, dlaczego tak się dzieje po szczepieniu(po każdym):
"W swojej prezentacji Dr. [Andrew] Moulden [ http://brainguardmd.com/ ] wyjaśnił nam mechanizm a raczej co się dzieje w ciele po wstrzyknięciu szczepionki.
Porównał on szczepionkę do jadu kobry, gdyż tak szczepionka jak i jad kobry powodują podobne zmiany we krwi, tj. krew się zagęszcza.
Krew w kontakcie z jadem kobry zamienia się w galaretowatą masę i śmierć następuje szybko.
Zjawisko to można zaobserwować przez mikroskop elektronowy obserwując przepływ krwi w naczyniach włoskowatych oka przed i po otrzymaniu szczepionki.
Przed wstrzyknięciem szczepionki widać czerwone ciałka przepływające z dużą szybkością we wnętrzu naczyń krwionośnych.
Dwadzieścia minut po wstrzyknięciu szczepionki widać, że szybkość przepływających czerwonych ciałek została dramatycznie zredukawana. Widać także zakłócenia w przepływie krwi. Zdaniem Dr. Mouldena jest to dowód, że krew jest znacznie gęstsza i z trudem przepływa przez te mikroskopijne naczynia krwionośne.
Czerwone ciałka krwi posiadają ładunek elektryczny (-) i podobnie jak magnesy o tym samym biegunie się odpychają, dzięki czemu nie dochodzi do „wypadków w tych ciasnych kanałach transportowych”, jest to doskonały, zprojektowany przez BOGA system ruchu bezkolizyjnego.

Pod wpływem szczepionki zawierającej aluminium oraz rtęć, cząsteczki aluminium, które posiadają ładunek elektryczny (+) ( patrz Układ Okresowy Pierwiastków) łączą się z czerwonymi krwinkami posiadającymi ładunek elektryczny (-) tworząc znacznie większe skupiska sklejonych ze sobą krwinek, które zwalniają przepływ krwi.
Własciwości granulacyjne aluminium są powszechnie znane i tak np: używa się aluminium w oczyszczalniach ścieków. Po wsypaniu aluminium znajdująca się w wodzie zawiesina granuluje się opadajac na dno i to pozwala na jej oddzielenie od cieczy.
Aluminium powoduje we krwi granulację minerałów oraz rtęci, przez co tworzy się osad (błoto).
Kiedy ta ciężka masa dotrze do mózgu do tych najmniejszych średnicą (7 mikronów) naczyń krwionośnych, wtedy tworzy się zator (mniejszy lub większy).
Powstały zator uniemożliwia dostarczenie tlenu i część mózgu obumiera jest to mini wylew krwi do mózgu, i następuje porażenie nerwów.
Daje się to zauważyć, kiedy dochodzi do porażenia nerwów kontrolujących mięśnie oczu i twarzy obserwując symetrie oczu przed i po szczepieniu.
U dzieci można np. zauważyć, że jedna z powiek trochę zwisa zasłaniając częściowo oko lub, że jedno oko „ucieka w bok”. Przy większym porażeniu można także zauważyć, opadający lekko kącik ust dziecka.
Jakiekolwiek odchylenia w symetrii twarzy po otrzymaniu szczepionki są oznaką bardzo poważnego problemu, który w większości przypadków kończy się autyzmem.
W przypadku zauważenia jakichkolwiek odchyleń w symetrii twarzy należy natychmiast skontaktować się z lekarzem specjalistą od porażeń mózgowych spowodowanych szczepionkami."

Lekarze oczywiście nam rodzicom o tym nie mówią- część z nich nie ma takiej świadomości i wiedzy, reszta w żywe oczy kłamie przekonując najczęściej, że wszystko, co dzieje się z dzieckiem złego po szczepieniu to tylko przypadek i nie ma związku. Jak 'stary' bierze lek, czy antybiotyk i po nim ma biegunkę, zawroty głowy, czy wysypkę, to jasne jest, że to po leku. Jak z dzieckiem dzieje się coś złego, to lekarze zwalają winę na dietę mamy karmiącej, pogodę itp. Człowiek idzie z dzieckiem na szczepienie wierząc, że robi dobrze i chroni dziecko, a nie mamy kompletnie wiedzy o tym, co się może wydarzyć. Każdy z nas wie o lekkiej gorączce i zaczerwienieniu miejsca wkłucia. A odczynów niepożadanych są dziesiątki(wystarczy wpisać w przeglądarkę 'niepożadane odczyny poszczepienne dziennik ustaw').
http://40tygodni.pl/hania22/blog/14441,PIERDOLONE-SZCZEPIENIA-Bartus-ledwo-uszedl-z-zyciem/Strona/1
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #1538 : 12-08-2012, 18:04 »

Cejrowski o szczepieniach na choroby tropikalne:
http://kontrowersje.wp.tv/i,Kontrowersje-Choroby-tropikalne,mid,1066061,index.html?ticaid=6ef99#m1066061
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #1539 : 13-08-2012, 17:35 »

Prof. dr hab. Maria Dorota Majewska: Zastrzyki kalectwa, racjonalny strach (replika publiczna do artykułu “Zastrzyk strachu” Marcina Rotkiewicza, Polityka, nr 31/2869).

Cytat
Od kilku lat naukowo zajmuję się problemem bezpieczeństwa szczepień. Ponieważ w artykule M. Rotkiewicza przedstawiono wiele tendencyjnych, fałszywych informacji i tez dotyczących zarówno szczepień jak i mojej pracy, jestem zmuszona krytycznie odnieść się do poruszonych przez niego kwestii.

Skuteczność i bezpieczeństwo szczepień
Zacznijmy od kalendarza szczepień. Autor pisze, że polskie niemowlę otrzymuje w pierwszych 18 miesiącach życia „w sumie sześć różnych szczepionek”. Jest to zmanipulowana prawda. Załączony program obowiązkowych w Polsce szczepień pokazuje, że niemowlęta otrzymują w tym okresie 26 szczepień. Niektóre szczepionki są skojarzone (np. DTP czy MMR zawierają w jednym zastrzyku drobnoustroje lub ich fragmenty wywołujące trzy różne choroby) i w żaden sposób nie można ich traktować jako jednego szczepienia, ponadto szczepienia podawane są wielokrotnie, co oznacza, że ryzyko powikłań po nich jest powielane. Pisząc, że w Polsce aplikuje się niemowlętom 6 szczepionek, autor prawdopodobnie liczył je według różnych kolorów, użytych w tabelce Głównego Inspektoratu Sanitarnego (GIS), co świadczy o jego nieznajomości tematu. (http://gistest.pis.gov.pl/ckfinder/userfiles/files/EP/PSO.pdf).

Istotną sprawą całkowicie pominiętą w ww. artykule jest fakt, że ten kalendarz szczepień jest całkowicie arbitralny. Nie ma żadnych dowodów, że został on opracowany w oparciu o rzetelne badania, które by wykazały, że podawanie niemowlętom szczepień według takiego schematu i w takich kombinacjach jest bezpieczne i skutecznie chroni przed chorobami zakaźnymi. Natomiast coraz więcej danych wskazuje, że nie są one ani bezpieczne, ani skuteczne. Dalekie od prawdy jest też twierdzenie, że szczepienia wyeliminowały większość zakaźnych chorób. Dane demograficzne z kilku krajów ujawniły, że to nie szczepienia, ale poprawa higieny i warunków życia ludności oraz wprowadzenie antybiotyków w radykalny sposób zmniejszyły zachorowalność i umieralność na choroby zakaźne już na wiele lat przed wprowadzeniem szczepień. (http://childhealthsafety.wordpress.com/graphs/; http://www.columbia.edu/itc/hs/pubhealth/rosner/g8965/client_edit/readings/week_2/mckinlay.pdf).

Fanatycy masowych szczepień fałszywie przypisują im zasługi w zmniejszaniu zachorowalności na choroby zakaźne. Coraz więcej danych pokazuje, że szczepienia nierzadko wręcz zwiększają zachorowalność na niektóre choroby zakaźne. Np. okazało się, że w ostatnich latach epidemie krztuśca w USA zdarzają się przede wszystkim wśród dzieci szczepionych; co dowodzi nieskuteczności stosowanych szczepionek. (http://www.cdc.gov/mmwr/preview/mmwrhtml/mm6128a1.htm). Podobnie w Polsce, mimo ok. 95% wyszczepienia dzieci, każdego roku tysiące chorują na krztusiec (wiadomo, że oficjalne dane są znacznie zaniżone). Analogicznie, mimo obowiązkowych szczepień szczepionką MMR (przeciw odrze, śwince, różyczce) tysiące polskich dzieci chorują każdego roku na świnkę i różyczkę. Niedawno byli pracownicy firmy produkującej szczepionki MMR ujawnili (i wytoczyli proces), że dyrekcja firmy od dawna wiedziała, że szczepionka ta jest nieskuteczna przeciw śwince i różyczce, mimo to promowali ją jako ochronę przed tymi chorobami. W tym kontekście oskarżanie rodziców, którzy nie szczepią swych dzieci, o powodowanie epidemii chorób zakaźnych jest intelektualnym i moralnym oszustwem. (http://apps.who.int/immunization_monitoring/en/globalsummary/countryprofileresult.cfm?C=pol).

Masowe szczepienia nie wyeliminowały chorób zakaźnych, a w niektórych przypadkach mogą być nawet ich przyczyną. Ochronne działanie szczepień (gdy takowe istnieje) jest krótkotrwałe, wiec po roku czy kilku latach szczepione osoby są ponownie narażone na choroby, przeciw którym były szczepione. Co więcej, niektóre szczepionki zawierają aktywne, patogenne wirusy, które mogą wywoływać choroby (np. MMR), a inne (np. DTaP, czy szczepionki przeciw pneumokokom) doprowadziły do pojawienia się zmutowanych odmian bakterii, które wywołują choroby odporne zarówno na szczepienia, jak i na antybiotyki. (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20833694; http://www.abc.net.au/worldtoday/content/2010/s2816659.htm; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19935445; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19366365; http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3067355/).

Wątpliwa skuteczność szczepień to tylko jeden problem. Znacznie poważniejszym są powikłania poszczepienne (NOP – niepożądane odczyny poszczepienne) u uprzednio zdrowych dzieci i starszych osób. Niektóre z nich zostały trwale okaleczone lub zmarły wkrótce po szczepieniach. Do niedawna (w erze przed-internetowej) nie zdawaliśmy sobie sprawy ze skali tego zjawiska, dziś wiemy, że jest ona bardzo duża i zatrważająca. W amerykańskiej rządowej bazie danych VAERS (Vaccine Adverse Events Reporting System) – jedynej publicznie dostępnej, służącej agencjom ochrony zdrowia oraz publiczności do oceny bezpieczeństwa wprowadzonych do obrotu szczepionek – zarejestrowano od 1990 r. do czerwca 2012 r. 5061 zgonów i prawie 400 000 powikłań poszczepiennych, w tym ponad 55 000 ciężkich. (http://wonder.cdc.gov/controller/datarequest/D8). Ponieważ do bazy tej zgłaszanych jest tylko ok. 5% wszystkich powikłań, liczby te należy pomnożyć przez ok. 20. Są to ogromne liczby, tym bardziej bulwersujące, że dotyczą dzieci i innych osób uprzednio zdrowych. Albo red. Rotkiewicz jest zupełnie nieświadom tych danych, albo je wygodnie dla siebie przemilcza.

Globalne ataki na naukowców
Ataki establiszmentu na niezależnie myślących ludzi nauki nie są niczym nowym, zdarzały się one od wieków. Wydawałoby się, że w XXI w. takie akty publicznej nagonki nie powinny mieć miejsca. A jednak… Wielu naukowców i lekarzy, którzy badają i kwestionują bezpieczeństwo jakichś leków czy szczepionek, jest publicznie i prywatnie atakowanych na wiele różnych sposobów. Pan Rotkiewicz przyłącza się do grona atakujących. Wbrew temu, co twierdzi, narastający opór przeciw szczepieniom nie ma nic wspólnego z osobami brytyjskiego lekarza Andrew Wakefielda czy amerykańskich badaczy Marka i Dawida Geierów. Nie jest tajemnicą, że nieustające szkalowanie tych naukowców jest sponsorowane przez producentów szczepionek, których wielomiliardowe zyski widać nieco zmalały wskutek wzrastającego uświadomienia rodziców odnośnie zagrożeń ze strony szczepień. Wychwalany przez p. Rotkiewicza brytyjski reporter, Brian Deer, który opublikował paszkwil szkalujący dra Wakefielda i jego współpracowników, jest tylko korporacyjnym narzędziem, wynajętym w celu oczernienia i zniszczenia Wakefielda; ujawniono, że pracuje on dla skompromitowanego skandalem podsłuchowym magnata medialnego, Ruperta Murdocha, którego syn James Murdoch jest w radzie nadzorczej firmy GlaxoSmithKline, produkującej szczepionki MMR. I cóż złego zrobił dr Wakefield, że stał się celem tych oszczerczych ataków? Otóż opublikował (wspólnie z innymi lekarzami) pracę naukową, w której zwraca uwagę na zaobserwowany w badaniach związek autyzmu z jelitowymi infekcjami wirusem odry pochodzącym ze szczepionek MMR. Wyniki te zostały potwierdzone na większą skalę przez innych niezależnych badaczy, ale miały one nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Dr Wakefield i jego koledzy narazili się producentom szczepionek i establiszmentowi medycznemu, gdyż swe wyniki opublikowali i powiadomili o nich społeczeństwo oraz przypomnieli, że zawczasu ostrzegali urząd brytyjskiej publicznej służby zdrowia przez zakupem szczepionek MMR, zawierających silnie patogenną odmianę wirusa odry Urabe. Szczepionki te zostały wcześniej odrzucone przez ministerstwo zdrowia Kanady, ponieważ powodowały wiele powikłań, mimo to wprowadzono je do obrotu w Wielkiej Brytanii. Bezpodstawnie oskarżano tych badaczy o fałszerstwa naukowe i nadużycia etyczne w celu ich profesjonalnego zniszczenia, mimo, że rodzice badanych dzieci twierdzili, że w badaniach nie dochodziło do żadnych nadużyć. Ujawnione dokumenty sądowe pokazują, że publiczne atakowanie i rujnowanie karier („neutralizowanie”) lekarzy oraz naukowców krytycznych wobec bezpieczeństwa i skuteczności leków i szczepionek jest oficjalną polityką firm farmaceutycznych. (http://childhealthsafety.wordpress.com/2009/10/12/merckdestroydoccritics/).

W rezultacie oszczerczej nagonki Deera na dra Wakefielda w piśmie British Medical Journal (BMJ), utracił on licencję medyczną i został pozbawiony pracy w Wielkiej Brytanii. On sam został praktycznie wygnany z kraju i przeniósł się z rodziną do Teksasu, lecz jego współpracownik, wybitny gastrolog pediatra prof. John Walker-Smith – również oskarżony o „profesjonalne wykroczenia” i pobawiony licencji lekarskiej – odwołał się do Sądu Najwyższego WB i wygrał sprawę. Sąd uznał, że oskarżenia przeciw niemu były całkowicie bezpodstawne i że Brytyjska Komisja Medyczna (GMC) dopuściła się poważnych fałszerstw i nadużyć w stosunku do tych badaczy, i że powinna być ona zreformowana. (http://www.naturalnews.com/035256_Professor_Walker-Smith_MMR_vaccines_High_Court.html#ixzz234NNCgyo). Prof. Walker-Smith odzyskał licencję i honor, natomiast dr Wakefield skarży Deera oraz redaktorkę naczelną BMJ w sądzie w Teksasie o szkalowanie, uniemożliwienie wykonywania zawodu i straty materialne. W międzyczasie napisał dwie ważne książki: „Callous Disregard: Autisms and Vaccines: The Truth Behind a Tragedy” i “Waging War on the Autistic Child: The Arizona 5 and the Legacy of Baron von Munchausen” , w których opisuje tragedie okaleczonych przez szczepienia dzieci autystycznych i ich rodzin, oraz bezduszność, ignorancję i nieodpowiedzialność urzędników medycznych, którzy dopuścili do obrotu chorobotwórcze szczepionki. W swych książkach i w Internecie Dr. Wakefiled dostarcza szczegółowych wyjaśnień w sprawie wytoczonych przeciw niemu oskarżeń (http://vaccinesafetyfirst.com/Home.html). Również profesor Walker-Smith opisał swoje przesłuchania przez urzędników z GMC, porównując je do tortur. (http://www.ageofautism.com/2012/08/enduring-memories-prof-john-walker-smith-recalls-his-life-and-the-wakefield-affair.html#more).

Mimo bezprecedensowej nagonki na dra Wakefielda, szacunek i sympatia do niego wśród rodziców całego świata stale rosną. Uważają go oni za bohatera i obrońcę dzieci. Obserwowanie tego jest niewątpliwie frustrujące dla establiszmentu medycznego, który nie może pojąć, dlaczego rodzice słuchają tego wyklętego przez nich lekarza, zamiast narzuconych medycznych i medialnych „autorytetów”. Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Rodzice popierają dra Wakefielda, bo on wysłuchuje ich uważnie i to, co głosi, jest zgodne z ich własnymi obserwacjami, a w dobie Internetu korporacyjna propaganda przestała być skuteczna.

Natomiast amerykańscy badacze, Mark i David Geier, są atakowani dlatego, że publikują prace wykazujące związek chorób neurorozwojowych (w tym autyzmu) u dzieci ze stosowaniem szczepionek zawierających rtęciowy konserwant thimerosal (tiomersal). Jest on metabolizowany w organizmie do etylortęci, a potem do innych organicznych i nieorganicznych postaci rtęci. Obserwacje i tezy Geierów zostały potwierdzone przez wiele niezależnych badań zarówno klinicznych, jak i tych przeprowadzonych na zwierzętach. Amerykańska badaczka Mary DeSoto przeanalizowała publikacje naukowe zawierające dane empiryczne dotyczące związków autyzmu z ekspozycją na metale ciężkie i wykazała, że wśród 58 prac, 43 potwierdzały taki związek, a 15 prac go nie znalazło. Okazało się, że większość prac zaprzeczających związkom autyzmu ze stosowaniem szczepionek z thimerosalem była zmanipulowana i obarczona konfliktem interesu. (http://nbjour.wordpress.com/2011/10/23/danish-paper-stripped-of-its-credibility/). Jeden z autorów tych publikacji, dr Paul Thorsen, został nawet oskarżony przez prokuraturę o oszustwa finansowe i kradzież publicznych funduszy przeznaczonych na badania naukowe. (http://www.reuters.com/article/2011/04/13/us-crime-research-funds-idUSTRE73C8JJ20110413). Pan Rotkiewicz wygodnie dla siebie o tym nie wspomina, lecz święcie wierzy w „prawdę” objawioną w tych skompromitowanych publikacjach, że wstrzykiwanie niemowlętom rtęci jest dla nich bezpieczne.

W ostatnich latach zafałszowane publikacje lub reklamy udające prace naukowe zazwyczaj ukazują się w „prestiżowych” czasopismach medycznych, żeby zwiększyć ich wagę i nośność. Wiadomo jednak, że są to pisma kontrolowane przez firmy farmaceutyczne, albo bezpośrednio, albo poprzez reklamy, wiec ich wiarygodność jest znikoma. Dr Marcia Angell, amerykańska lekarka i wieloletnia redaktorka naczelna znanego czasopisma medycznego „New England Journal of Medicine”, pisze w swej książce: “The Truth About the Drug Companies: How They Deceive Us and What to Do About It” (wydanej też po polsku (http://www.tfe.edu.pl/aptekarz/Aptekarz-2005-13-suplement.pdf) o korumpowaniu przez firmy farmaceutyczne wpływowych lekarzy akademickich oraz medycznych urzędników w celu promowania często szkodliwych leków. Przytacza dane, że większość publikacji dotyczących bezpieczeństwa i skuteczności leków, które są sponsorowane jawnie lub skrycie przez firmy farmaceutyczne, jest zmanipulowana lub wprost zafałszowana, a niektóre są krypto-reklamami pisanymi przez korporacje, lecz firmowanymi przez przekupionych lekarzy. Natomiast wszystkie rzetelne, niezależne badania, które kwestionują bezpieczeństwo szczepień, muszą się ciężko przebijać, by ujrzeć światło dzienne. (http://www.nybooks.com/articles/archives/2009/jan/15/drug-companies-doctorsa-story-of-corruption/?pagination=false; http://jama.jamanetwork.com/article.aspx?articleid=182478). W rezultacie szalbierczych praktyk firm farmaceutycznych tysiące ludzi (w tym dzieci) zostało okaleczonych lub zmarło w wyniku jatrogennych powikłań po stosowaniu pewnych leków czy szczepionek. Najlepszym dowodem tego są wielomiliardowe kary (w dolarach), nakładane przez sądy na firmy farmaceutyczne za oszustwa we wprowadzaniu na rynek niebezpiecznych i nieskutecznych leków. (http://www.nytimes.com/2012/07/03/business/glaxosmithkline-agrees-to-pay-3-billion-in-fraud-settlement.html?pagewanted=all; http://www.wprost.pl/ar/332254/CBA-sprawdza-czy-Glaxo-placilo-lekarzom/).

Toksyczność rtęciowego konserwantu w szczepionkach
Wbrew temu, co twierdzi M. Rotkiewicz, nie ma żadnych dowodów na to, że thimerosal wstrzyknięty niemowlętom w szczepionkach jest szybko wydalany z ich organizmów i nie gromadzi się w tkankach. Takiego badania ze względów etycznych nie można przeprowadzić na dzieciach. Natomiast doświadczenie przeprowadzone na niemowlętach małp wykazało, że po podaniu im szczepionek z thimerosalem, związki rtęci pozostawały w mózgu bardzo długo (miesiące lub lata) w stężeniach, dla których udowodniono ich toksyczne działanie na komórki nerwowe. (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed?term=Burbacher%20thimerosal%20). W wątrobie i nerkach szczepionkowa rtęć gromadzi się w jeszcze większych ilościach i uszkadza także te organy. Jednorazowe dawki rtęci, które niemowlęta otrzymywały w szczepieniach (i nadal otrzymują w wielu krajach), wielokrotnie przekraczają dawki uznane za bezpieczne dla osób dorosłych przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska oraz Światową Organizację Zdrowia, a trzeba pamiętać, że dawki te akumulują się. Niemowlęta są znacznie bardziej wrażliwe na działanie rtęci i innych toksyn, ponieważ nie mają dostatecznie wykształconej bariery krew-mózg oraz biochemicznych mechanizmów ich eliminowania i neutralizowania.
Toksyczność związków rtęci jest znana ludzkości od dziesiątków lat i opublikowano na ten temat ponad 5 000 publikacji naukowych. Również nasze badania przeprowadzone w Instytucie Psychiatrii i Neurologii (IPiN) w Warszawie wykazały neurotoksyczne działanie thimerosalu podanego szczurzym oseskom w dawkach analogicznych do tych stosowanych w szczepieniach dla niemowląt, prowadzące do zmian behawioralnych i neuropatologicznych, przypominających objawy i patologie obserwowane u dzieci autystycznych. Dlatego niepoparte żadnymi wiarygodnymi dowodami twierdzenie, że rtęć wstrzykiwana do orgazmów niemowląt jest dla nich bezpieczna, jest pseudonaukową szarlatanerią.

M. Rotkiewicz kpi z matki dziecka, które zachorowało na autyzm poszczepienny, ponieważ opisała swoje doświadczenia z jego wychowywaniem i leczeniem przy pomocy alternatywnych terapii – za pomocą chelatacji metali ciężkich, suplementów i diety. Według rodziców, tego typu terapie połączone z treningiem behawioralnym są skuteczne i bezpieczne. Dla p. Rotkiewicza są „niebezpieczne”, bo zbyt wymykają się farmakologicznej kontroli. Firmy farmaceutyczne liczyły, że uda się im zarobić miliardy na autystycznych dzieciach, faszerując je psychotropami, a tu zawód – rodzice odmawiają ich stosowania, bo widzieli ich dewastujący wpływ na swoje dzieci. Ci rodzice doskonale potrafią korzystać z publikacji naukowych dostępnych w Internecie (np. PubMed) – z czego drwi p. Rotkiewicz – i ich wiedza na temat autyzmu i szczepień jest często większa niż wiedza wakcynologów czy pediatrów, decydujących o szczepieniach milionów dzieci.

M. Rotkiewicz uważa za „dziennikarska kaczkę” raport Roberta Kennedy’ego Jr. (znanego amerykańskiego prawnika specjalizującego się w ochronie środowiska) o tajnej konferencji w Norcross w stanie Georgia w 2000 r., na której dyskutowano rządowe analizy, pokazujące związek autyzmu ze stosowaniem szczepionek z thimerosalem, i omawiano sposoby skutecznego ukrycia tych danych przed społeczeństwem. O tym, że Kennedy nie wyssał z palca tych informacji świadczą stenogramy z tej konferencji i zeznania jej uczestników. (http://thetruthorthefight.wordpress.com/2009/07/26/vaccinations-deadly-immunity-robert-f-kennedy-jr-investigates-the-government-cover-up-of-a-mercuryautism-scandal/; http://www.safeminds.org/government-affairs/foia/simpsonwood.html; http://www.safeminds.org/government-affairs/foia/Simpsonwood_Transcript.pdf).

E pur si muove
W końcu p. Rotkiewicz atakuje mnie personalnie za całokształt pracy, której nie jest w stanie zrozumieć. Pisze o konferencji w Ministerstwie Zdrowia, w której uczestniczyłam: „według świadków… argumentacja prof. Majewskiej w żadnym punkcie nie wytrzymała krytyki ekspertów, a ona sama zaczęła wycofywać się ze swoich twierdzeń”. Otóż oświadczam, że jest to pobożne życzenie owych świadków (lub samego p. Rotkiewicza), i że z niczego się nie wycofałam, bo i nie było z czego. Zaprezentowałam na tej konferencji głównie amerykańskie dane dotyczące powikłań poszczepiennych oraz postulowanych związków autyzmu ze stosowaniem szczepionek z thimerosalem, i powiedziałam, że nasze własne badania w IPiN są w toku. Mogłam wówczas powiedzieć, że rtęć w szczepionkach prawdopodobnie nie jest jedynym czynnikiem patogennym w autyzmie, bo wiadomo, że jatrogennych czy środowiskowych toksyn, które mogą uszkadzać mózg niemowlęcia czy płodu, jest wiele. Nigdy też nie twierdziłam, że wszystkie dzieci, które otrzymały szczepionki z rtęcią, zachorują na autyzm, bo to byłaby nieprawda. Fakt, że te same szczepionki mogą zabić lub okaleczyć jedno dziecko, trochę upośledzić inne, a dla jeszcze innego być stosunkowo niegroźne świadczy tylko o tym, że różna jest osobnicza wrażliwość na działanie toksyn. Jedni sprawnie je eliminują z organizmów, inni wolno, i ci ostatni są najbardziej narażeni na ich szkodliwe działanie. W żadnym przypadku nie można tego interpretować, jako wycofanie się z tezy o szkodliwości rtęciowych szczepionek. Tezę tę utrzymywałam cały czas i nadal podtrzymuję. Zadaniem nauki jest wyjaśnienie, które dzieci i dlaczego są szczególnie narażone na powikłania poszczepienne, a nie marginalizowanie czy maskowanie tych przypadków. Nasze badania przybliżyły to zrozumienie. Natomiast obowiązkiem profesjonalnym i moralnym naukowców jest informowanie społeczeństwa o ważnych odkryciach i ich znaczeniu, i ten obowiązek staram się wypełniać.

Interesujący jest fakt, że żaden z tych krytykujących mnie ekspertów nigdy nie badał toksyczności szczepionek z thimerosalem, ani nie miał pojęcia o skali powikłań poszczepiennych, bo ich się praktycznie w Polsce nie rejestruje. Powoływali się wyłącznie na zafałszowane, zdyskredytowane publikacje innych badaczy. Trudno zrozumieć, jak osoby o wykształceniu medycznym mogą bezkrytycznie akceptować wstrzykiwanie niemowlętom znanych toksyn. Zwróciłam się potem do Minister Zdrowia z propozycją wycofania pediatrycznych szczepionek z rtęcią z polskiego rynku, argumentując, że kraje Europy Zachodniej już dawno je usunęły w trosce o zdrowie dzieci. O ile mi wiadomo, pani min. Kopacz podjęła próby ich wyeliminowania, lecz były one torpedowane przez grupy szczepionkowego interesu.

Im więcej wiem na temat możliwego szkodliwego działania szczepień na organizm niemowlęcia, tym bardziej jestem przekonana, że zbyt wczesne, zbyt toksyczne i nadmierne szczepienia są główną przyczyną dzisiejszej epidemii autyzmu i innych chorób neurologicznych u dzieci. U istotnego odsetka niemowląt, który stale rośnie, szczepienia prowadzą do zapalenia mózgu i jego uszkodzenia, czego trwałym następstwem i chroniczną postacią jest autyzm. W USA już 1 dziecko na 6 cierpi na jakąś formę upośledzenia umysłowego czy choroby mózgu, a ponad 60% dzieci ma jakąś chorobę chroniczną. Systematycznie obniża się też średnia inteligencja dzieci. Jestem przekonana, że jest to skutek nadmiaru toksycznych szczepień. Tezę tę potwierdza badanie porównujące zdrowie dzieci szczepionych i nieszczepionych, które pokazuje, że nieszczepione są pod każdym względem zdrowsze od szczepionych. (http://www.vaccineinjury.info/vaccinations-in-general/health-unvaccinated-children/survey-results-illnesses.html). Korelacja wskaźników umieralności niemowląt z liczbą szczepień zalecanych w różnych krajach ujawniła natomiast, że wskaźniki te są tym wyższe, im więcej stosuje się szczepień. (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3170075/).

Pan Rotkiewicz nie rozumie, że to, co on nazywa „antyszczepionkową ideologią” jest niczym innym, jak tylko zbiorowym rodzicielskim doświadczeniem. Okaleczonych lub uśmierconych przez szczepionki dzieci jest już zbyt wiele, aby dało się je zmieść pod dywan, albo zakopać pod gruzami pseudonaukowych, czy zafałszowanych publikacji. Żaden korporacyjny bądź kupiony medialny „autorytet” nie przekona tych rodziców, że szczepienia są bezpieczne. Oni wiedzą swoje, bo każdego dnia obcują z ofiarami tych szczepień, heroicznie walcząc o poprawę ich zdrowia, więc będą bronić swe dzieci przed kolejnymi okaleczeniami. Kiedyś ci rodzice cierpieli w samotności, dziś dzięki internetowi wymieniają się doświadczeniami i łączą w grupy wsparcia oraz oporu. Jest to jedna z niewątpliwych zasług globalizacji wiedzy, z której rodzice potrafią umiejętnie korzystać.

Jestem przekonana, że za 20-30 lat medycyna i społeczeństwo będą patrzeć na masowe szczepienia jak na anachroniczną patologię medycyny, podobną do upuszczania krwi brudnym kozikiem w przeszłych wiekach. Już dziś widać, że nie ma sensu narażać wszystkie dzieci na potencjalną śmierć lub kalectwo, aby uchronić niewielką ich grupę od krótkotrwałej, łatwo uleczalnej choroby zakaźnej. Rodzice chcą mieć wybór – czy szczepić i ryzykować wystąpienie choroby poszczepiennej, czy nie szczepić, i żyć z niewielkim ryzykiem choroby zakaźnej, bo wiedzą, że sami będą ponosić konsekwencje swych decyzji. Dobitnie świadczą o tym wpisy pod petycją pokazujące, że wbrew twierdzeniom dra Grzesiowskiego, zwolenników swobody wyboru szczepień jest w Polsce 40 razy więcej, niż zwolenników ich przymusu. (http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=7000). Prawo do tego wyboru dała im Matka Natura i jest ono związane z instynktem rodzicielskim. W Europie Zachodniej wolność w zakresie szczepień nie doprowadziła bynajmniej do wzrostu umieralności i pogorszenia się zdrowia dzieci, raczej odwrotnie, więc nie ma obaw, że w Polsce będzie inaczej. Dlaczego nie korzystamy z tych doświadczeń? Wolność decydowania o własnym zdrowiu jest fundamentalnym prawem człowieka.

Tragedią polskich dzieci i rodziców jest to, że eksperci z Państwowego Zakładu Higieny (PZH; Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego) i Narodowego Instytutu Leków, na których powołuje się red. Rotkiewicz (odpowiedzialni za kontrolowanie bezpieczeństwa dopuszczanych do obrotu szczepionek) przez dekady zatwierdzali stosowanie w Polce niebezpiecznych szczepionek z rtęcią, nawet wtedy, gdy Europa Zachodnia już się z nich wycofała. Dziwić się należy, że nikt z nich nie zadał sobie oczywistego pytania – czy one na pewno są bezpieczne? I nikt nie przeprowadził odpowiednich badań. PZH miał też obowiązek rejestrowania i raportowania do WHO powikłań poszczepiennych, lecz z tej roli również się nie wywiązywał. Nauka nigdy nie daje ostatecznych odpowiedzi na pytania i różnice poglądów w nauce nie są niczym niezwykłym, lecz kumulatywna wiedza pozwala nam dziś dość precyzyjnie ocenić bezpieczeństwo stosowania thimerosalu w szczepionkach. Ta wiedza zdecydowanie przemawia za ostrożnością i eliminacją tego rtęciowego konserwantu. A ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy masowe szczepienia niemowląt są korzystne czy szkodliwe, może udzielić tylko miarodajne badanie porównujące zdrowie dzieci szczepionych i nieszczepionych. Tej odpowiedzi boją się promujące masowe szczepienia instytucje medyczne i firmy farmaceutyczne, dlatego systematycznie torpedują takie badania.

Skutkiem krótkowzroczności czy braku odpowiedzialności niektórych pracowników wyżej wymienionych instytucji zdrowia publicznego, tysiące polskich dzieci zostały okaleczone niebezpiecznymi szczepionkami. Natomiast przegłosowana ostatnio przez Sejm i podpisana przez Prezydenta ustawa o zapobieganiu chorobom zakaźnym – która wygląda jakby była napisana przez lobbystów firm farmaceutycznych – wbrew pozorom zmienia wiele. Rozszerzenie definicji choroby zakaźnej i danie urzędnikom z Sanepidu pełnej kontroli nad ogłaszaniem epidemii oraz uprawnień do stosowania przymusu szczepień i leczenia wobec wszystkich zamieszkujących w Polsce osób (także eksperymentalnymi preparatami) ubezwłasnowolnia polskich obywateli i potencjalnie zamienia ich w króliki doświadczalne firm farmaceutycznych. Takich totalitarnych praw nie ma w żadnym demokratycznym kraju.
Na zakończenie dodam, że obraża mnie dziennikarski epitet o „guru antyszczepionkowców”, sugerujący przywództwo czemuś w rodzaju sekty religijnej. Jestem pracownikiem naukowym. Ponieważ większą część mojej pracy naukowej wykonałam w USA, w Narodowym Instytucie Zdrowia (NIH), mogę dodatkowo wyjaśnić. Jestem belwederskim profesorem nauk medycznych, a w cytowalności moich publikacji naukowych (świadczącej o wadze dokonanych odkryć) plasuję się na drugim miejscu wśród wszystkich ludzi nauki działających w Polsce (tuż za prof. Jerzym Gryglewskim z Krakowa).
/Warszawa, 12 sierpnia, 2012/.

http://piotrbein.wordpress.com/2012/08/13/prof-majewska-zastrzyki-kalectwa-racjonalny-strach/
Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Strony: 1 ... 75 76 [77] 78 79 ... 113   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!