Aktualności:

Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij

Znów te szczepienia

Zaczęty przez Novalijka, 13-01-2008, 23:20

Angelikaa84

Daj spokój Mario, żałuję przeokrutnie, dziś spróbowałam w nowej przychodni to odkręcić i jest malutka szansa, że może się uda, ale może jednak podrażniłam lwa i się obudzi niestety i o nas przypomni :( Oby nie, pozostaje mi nadzieja i siedzenie cichutko, a jak to nie pomoże to strategia Pani Urszuli. 

Znam dziecko, o które 8 lat się Sanepid nie upomina. Wciąż to loteria jak widzę, ale czuje, że jakoś ten sanepid (i niestety pracownicy przychodni też) się jednak rozjuszył w ciągu ostatnich lat i bardzo starają się ukarać rodziców dzieci niewyszczepionych. Naprawdę jak ja uciekałam od szczepień 4-5 lat temu wydaje mi się, że było mi łatwiej. Zastosowałam sposób na stały wyjazd za granicę. Ale teraz widzę (po aktualnych wpisach na forach) jakoś to bardziej sprawdzają :(

Z drugiej strony jak ktoś serio wyjeżdża za granicę na stałe z dzieckiem to ma wracać do RP na szczepienia? Poronione to jest.

Mario, czy zanim odezwał się do Was sanepid pracownicy przychodni Was nękali, nakłaniali na szczepienia czy nie i od razu bach PPIS?

Angelikaa84

Co w praktyce oznacza wypisane dziecka z przychodni?
Mam na myśli złożenie w przychodni tego dokumentu wraz z drukiem rezygnacji z wyboru:
https://drive.google.com/.../1tP1dMnR9YPubstlJvQfjBU.../view

Rozumiem, że nie chodzę do lekarzy wszelakich: pediatra, specjaliści na NFZ, ale co z nagłymi sytuacjami, np. złamanie i wizyta na SOR, czy tfu tfu wypadek i leczenie, ratowanie życia w szpitalu? Czy jak wypisuje dziecko z przychodni to jednocześnie za leczenie na SORze czy w szpitalu będę musiała zapłacić z własnej kieszeni, tj. NFZ wystawi mi rachunek za takie leczenie? Czy jednak dalej jakoś odkładane są składki na dziecko do NFZ i leczenie dziecka w szpitalach, SORach, w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej jest możliwe bez kosztów prywatnych.

Mario

CytatCzy jak wypisuje dziecko z przychodni to jednocześnie za leczenie na SORze czy w szpitalu będę musiała zapłacić z własnej kieszeni, tj. NFZ wystawi mi rachunek za takie leczenie?

Nie absolutnie to nie ma związku. Bycie ubezpieczonym, a bycie zapisanym do przychodni to zupełnie różne rzeczy. Do przychodni nie ma żadnego obowiązku należeć, możesz się zapisać nawet na drugim końcu Polski do POZ, natomiast składki trzeba opłacać i nie da się z nich zrezygnować będąc zatrudnionym. W dodatku nie ma to znaczenia czy zarabiasz 1500 zł czy 1,5 mln zł, należy się taka sama byle jaka obsługa każdemu.
Kiedyś to działało wypisanie dziecka z przychodni, teraz już raczej nie działa. Przychodnie nie chcą wydawać dokumentacji, a poza tym i tak zgłaszają to do sanepidu, żądają dokładnego adresu tego zagranicznego, a sanepid już znajdzie sposób, żeby nas dojechać.

No ja miałem spokój przez 2 lata przez czas pandemii, sanepidy były zajęte czym innym, niemniej w ostatnim roku bardzo mocno nasiliły się działania sanepidów.

Przychodnia wzywała nas kilka razy na szczepienia i za każdym razem się wstawialiśmy.  Na początku odciągałem to jak mogłem, że dopiero po skończeniu 2 lat itd. Potem 2 razy tak się fajnie złożyło, ze na w dniu wezwania dzieci były ewidentnie chore więc nie było mowy o szczepieniu, a o dziwo, miesiąc czasu po ostatniej wizycie z chorymi dziećmi w POZ na wezwanie na szczepienia dostaliśmy z sanepidu wezwanie do zaszczepienia. To było w Sierpniu 2022 r. nic na to nie odpowiedziałem. Gdzieś w październiku chyba dostaliśmy upomnienia i ja i żona po dwa na każde dziecko, razem 4. I od tego momentu rozpocząłem korespondencję. Dopiero niedawno odkryłem właśnie tą stronę aspekty prawne i zacząłem się troszkę edukować w tym temacie, gdyż wiedza to najskuteczniejsza broń.




Angelikaa84

Dziękuję za odpowiedź Mario. To dla mnie korzystna informacja.

Więc nie rozumiem jednego, wypisuję dziecko z przychodni, ale nie z żadnego powodu jak wyjazd za granicę czy w celu zapisania do innej przychodni gdziekolwiek indziej w Polsce. W tym wniosku nie ma powodu, po prostu wypisuję i już. No i oczywiście nie zapisuję do żadnej nowej, a dziecko leczę prywatnie. To czy ja dobrze zrozumiałam tj. pomimo że na skutek wniosku o wypisanie z przychodni dziecko nie jest już "klientem" przychodni, poza tym że zapewne zostaje tam dokumentacja medyczna dziecka, w tym karta szczepień (jak dla mnie powinno to trafić do archiwum jako nieaktywny pacjent do przekazania nowej przychodni), ale nie jest już jednak ich pacjentem, to mimo to zgłaszają dziecko do sanepidu, że nieszczepione? Nie rozumiem czemu, bo przecież to już nie ich mały pacjent i wg. mnie nie ma obowiązku wykazywać nie swojego pacjenta w raportach nieszczepionych dzieci do sanepidu?

Czyli rozumiem Mario, że teraz zamierzasz iść z dziećmi do przychodni na badanie kwalifikacyjne do szczepienia?

Poziomek

Pisane chaotycznie, ale nie dziwne jak matka się dwa razy w ciągu tygodnia na swoje życie targnęła po tym zdarzeniu.
Warto też poczytać komentarze, szczególnie jak ktoś ma jeszcze wątpliwości czy ma siłę na walkę z sanepidem, czy może dla świętego spokoju zaszczepić.

https://www.facebook.com/groups/235150186595347/permalink/5890487947728181/

"W sobotę 22.04. zmarła mi roczna córeczka. 18.04. dostała MMR
Numer serii: MMR Priorix A69CF501A
(odra, świnka, różyczka). W akcie zgonu zapisali "podejrzenia bardzo  zapalenia płuc"a Prokurator będąc przy sekcji usłyszał że zapalenie bylo tak rozległe i tak silnie zainfekowane płuca ,- że to nie jest możliwe zeby 4dni wcześniej lekarz nie zauważył albo 4dni wcześniej nie bylo zapalenia i przez szczepienie mogło niesamowicie szybko utworzyło się zapalenie i moja Córeczkę zapalenie
(A nie wspomne o tym że od grudnia do kwietnia moja córeczka miała robione wszystkie szczepienia które powinny być rozłożone w czasie 12miesiecy (, a nie wspomnę o tym że to pielęgniarki wybierały na co szczepią moją Córeczkę) były niesamowite zaniedbania zobaczymy jak na to prokuratura zareaguję...) . Nie miała objawów żadnych była pobudzona jedynie ale nic po za tym..."

Poziomek

https://sadeczanin.info/wiadomosci/w-nowym-saczu-szczepili-dzieci-przeterminowanymi-szczepionkami-jak-na-razie-nikt-nie-uslyszal-zarzutow
Oczami wyobraźni widzę, ludzi odpowiedzialnych z zarzutami.
A nie chwila, przecież to Polska i nikt nie zostanie ukarany.

Skorupion

Poseł Konfederacji Grzegorz płaczek zadał pytanie, a Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH - Państwowy Instytut Badawczy odpowiedział:

🔴 instytut NIE udzieli mi informacji KIEDY w latach 2021-2024 zostały zawarte umowy dot. badań szczepionek (oraz kiedy one zostały przeprowadzone), gdyż... byłoby to naruszeniem zasady zwalczania nieuczciwej konkurencji określonej w ustawie Prawo farmaceutyczne,
🔴 instytut NIE udzieli mi szczegółowej informacji KIEDY w latach 2021-2024 zostały zawarte umowy na badanie szczepionek w Polsce i kiedy dokładnie te badania zostały przeprowadzone,
🔴 instytut NIE udzieli mi szczegółowej informacji CZY w latach 2021-2024 zostały stwierdzone jakiekolwiek nieprawidłowości w wyniku przeprowadzonych badań szczepionek na polskim rynku.
➡️ Innymi słowy, jednostki publiczne wydając ogromne środki polskiego podatnika, stworzyły układ, gdzie opinia publiczna oraz posłowie NIE mogą dowiedzieć się: co konkretnie jest badane, jakie są tego koszty, kto przeprowadza ewentualne badania szczepionek i czy występują jakiekolwiek nieprawidłowości!


Dobre co? Ale to jeszcze nic, bo Grzesiowski zapowiada stworzenie elektronicznej karty szczepień dla wszystkich, już gnębią przychodnie o dane. Ciekawe czy ten wybitny "ekspert" skończy tak samo jak Niedzielski - w niesławie i z wyrokiem.

Gibbon

Miejmy nadzieję, iż Pan niezależny Nawrocki zostanie prezydentem i uratuje zaszprycowanych:

Cytatosobom, które zostały zmuszone do szczepień i w jakikolwiek sposób skrzywdzone, należą się przeprosiny.

Skorupion

No wiesz, ale to jest na tej zasadzie (obejrzeć do końca):

https://www.youtube.com/watch?v=qf_WpYRbnJ8

Mario

Cytat: Angelikaa84 w 14-04-2023, 13:47Czyli rozumiem Mario, że teraz zamierzasz iść z dziećmi do przychodni na badanie kwalifikacyjne do szczepienia?

Angelika, wybacz, że Ci nie odpowiedziałem, ale jakoś przeoczyłem Twój post.
Na badanie kwalifikacyjne do szczepienia trzeba się zawsze wstawić, bo to nasz ustawowy obowiązek. Ale wyrażenie zgody na szczepienie bez przeprowadzenia badań wykluczających przeciwskazania jest przestępstwem rodzica na dziecku, za które oczywiście nikt nie karze. Ale to rodzic odpowiada za swoje dziecko. A to, że jest niedoinformowany i zmanipulowany przez lekarza to inna kwestia, ale nadal za nie odpowiada.

W tej chwili nie ma już znaczenia czy należysz do przychodni czy nie, po bazie pesel, którą właśnie tworzy GIS, będą wiedzieli kto jest niezaszczepiony i natychmiastowe grzywny będą się sypać lawinowo.

Zasada jest taka, że musisz zdobyć dowody na niewykonalność szczepień. Co to znaczy? Dowody na brak możliwości legalnego zaszczepienia, czyli zgodnie z prawem.

Obowiązkowo idziesz na badanie kwalifikacyjne i żądasz od lekarza wykluczenia przeciwskazań, które są opisane w charakterystyce produktu leczniczego (CHPL szczepionki). Od razu powiem, że nie ma takich badań i nie da się wykluczyć nadwrażliwości na wszystkie składniki szczepionki przed jej podaniem. Czyli jest to eksperyment medyczny za każdym jednym razem. Lekarze łamią prawą, bo są nękani przez sanepidy tak samo jak rodzice, i chroniąc własną skórę kłamią, mówiąc, że wykluczyli przeciwskazania, bo nie mają na to żadnego potwierdzenia.
Trzeba udowodnić sanepidowi, że Ty byś chciała, no ale nie możesz.

Dużo więcej na ten temat jest omówione na stronie Urszuli Tomickiej na fb: https://www.facebook.com/groups/aspektyprawne

W tej chwili to moje główne źródło zdobywania wiedzy na temat jak poruszać się w tym systemie w miarę obronną ręką.

Mario

#2250
Warto też dodać, że jeżeli jest dziecko, które było chociaż raz szczepione i miało jakiś NOP po tym szczepieniu (zawsze się coś znajdzie, wystarczy przeczytać z CHPL potencjalne objawy niepożądane, wybrać coś i to zgłosić) to koniecznie trzeba go zgłosić, a jeśli lekarz nie chce, to samemu do URPL. Mając potwierdzenie zgłoszenia NOP ma się raczej dożywotnie zwolnienie ze szczepień, gdyż żadna szczepionka nie była testowana na dzieciach z przebytym NOP, więc takiemu dziecku nie można już więcej podać szczepionki. Oczywiście nie dzieje się to samo i z automatu, trzeba kilka pism do sanepidu, ale raczej pewne, że w sądzie wygrana.

Ps. Tak samo jeśli dziecko ma jakieś dziwne choroby genetyczne, jakieś dolegliwości potwierdzone przez jakiegoś lekarza w szczególności neurologiczne, to pomimo, że nie było nigdy szczepione powinno być dożywotnio zwolnione ze szczepień j.w.