Niemedyczne forum zdrowia
28-04-2024, 06:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nerwiak Mortona  (Przeczytany 80353 razy)
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #40 : 29-10-2009, 09:00 »

Grażynko, sterydy brałam około pół roku i to w zaleceniach okulistycznych. Potem kilkakrotnie zdarzały się kilkutygodniowe "kuracje" sterydami w kroplach do oczu.
Nigdy nie miałam specjalnych problemów ze stawami, jedynie kręgosłup czasami dawał o sobie znać, mam nawet postawioną diagnozę ZZSK.

Amdeo, Laokoon, dzięki za zainteresowanie moim problemem. Muszę na spokojnie przeanalizować Wasze propozycje.

Dodam, że już od dłuższego czasu nie stosuję nic poza hormonem tarczycy. Większość starych bywalców forum na początku faszerowała się właśnie Detxami, suplami, przecież nawet Mistrz w szczególnych wypadkach to zalecał, a ja miałam wrażenie,że do takich przypadków należę, w czym utwierdzał mnie Pan Janus.

Właściwie nie wiem po co znowu stękam na forum, ale potrzebowałam chyba jakiegoś pokrzepienia i utwierdzenia mnie w przekonaniu, że wybrałam właściwą drogę.
Dzięki za pomoc.
Zapisane
Anula
« Odpowiedz #41 : 29-10-2009, 11:18 »

Jeżeli mogę Ci jakoś pomóc bo wygląda mi to z opisu na postępujące zmiany zwyrodnieniowe stawów sróbuj kuracji ziemniaczanej. Ja jej nigdy nie stosowałam bo nie mam takiej potrzeby, ale już z paru źródeł słyszałam, że jest bardzo skuteczna i prosta w stosowaniu. Trzeba po prostu jeść ziemniaki gotowane w mundurkach w małej ilości wody tak aby traciły jak najmniej swoich wartości, może njlepiej byłoby na parze. Jemy po kilka sztuk dziennie( im wiecej tym lepiej), jak gotujesz w wodzie to woda też do wypicia. Podobno pierwsze efekty widać i czuć już po kilku tygodniach. Warto spróbować, trzymam kciuki  smile.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #42 : 29-10-2009, 17:58 »

A te ziemniaki można z surówkami, bo szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie inaczej?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #43 : 29-10-2009, 20:56 »

Marlenko, z surówkami można wszystko.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #44 : 29-10-2009, 22:59 »

Pytasz Amdea:
Czy ostatnio nie czułaś się osamotniona, nie miałaś chwili załamania i uczucia, że nikt/nic nie jest w stanie Ci pomóc?
Odpowiadam- w rzeczy samej, ale jaki z tego wniosek? I tak zostajemy sami ze swoimi problemami, życie to ciągłe cierpienie...
Zapisane
Anula
« Odpowiedz #45 : 30-10-2009, 16:03 »

Oj coś słaba kondycja psychiczna, obejrzyj koniecznie film "Sekret" o prawie przyciągania. Musisz zmienić podejście do życia. A to jak będzie ono wyglądało zależy od tego jakie masz myśli. Obejrzyj film i zacznij stosować naprawdę działa, można go ściągnąć z sieci.
Zapisane
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #46 : 30-10-2009, 17:56 »

Marlenka – nie pytałam bez powodu. Sytuacja w jakiej się znajdujesz spowodowała wysłanie sygnału do mózgu, że jesteś "sama jak na pustyni" (czyli bez wody), więc mózg uruchomił program oszczędnego gospodarowania wodą i gromadzi ją w organizmie – stąd opuchlizny. Jeżeli nie uporasz się jakoś psychicznie z tym problemem – żadna terapia nie zlikwiduje problemu, co najwyżej zmniejszy doraźnie opuchliznę.
I tak zostajemy sami ze swoimi problemami, życie to ciągłe cierpienie...
Nie myśl tak. Wiem, że forumowicze, to nie rodzina, ale przecież znajdujesz tu wsparcie, więc może popracuj nad tym odczuciem osamotnienia. Jasne, że każdy jest sam ze swoimi problemami – ale chodzi o to, żeby nie być samotnym jak palec. A z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że właśnie tak się teraz czujesz, a Twoje odczucie przekłada się na stan Twojego zdrowia…

Posłuchaj rady Anuli - http://mrfire.pl/sekret-polskie-napisy-pelna-wersja/
To naprawdę działa  thumbup
Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #47 : 30-10-2009, 18:32 »

Właśnie pooglądałam http://www.youtube.com/watch?v=ThRplSGsd-w&feature=related
Co prawda w kawałkach i z napisami, ale jest to świetne uzupełnienie do książki "Potęga podświadomości". Naprawdę warto stosować się do tych porad.
Zapisane

Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #48 : 30-10-2009, 23:44 »

Też obejrzalam, mam  gdzieś książkę, która jest odpowiedzią na "Sekret", muszę poszukać.
Właściwie dla mnie nie jest to nic nowego. Wiele książek przecież proponuje wizualizację, pozytywne myślenie. Sama kiedyś tego próbowałam, bez większych skutków, a może się za mało przykładałam...
 Zdaję sobie sprawę, że ogromne znaczenie w dochodzeniu do zdrowia ma stan psychiki, jednak w sytuacji ciągłego bólu, a co za tym idzie stresu, człowiek zaczyna wariować, nie panuje nad emocjami.
Rzeczywiście powinnam coś z tym zrobić. Macie dziewczyny rację, biorę się za siebie, już widzę siebie na tańcach 
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #49 : 31-10-2009, 00:40 »

A ja dorzucę jednak, że wszelkie mądrości typu "sekret" można o kant De rozbić. Czy jeżeli ktoś nie oglądał tego filmu, to znaczy, że musi być nieszczęśliwy? A czy kiedy spotka nas tragedia to powinniśmy udawać że wszystko jest OK, a komuś, kto przeżywa tragedię, starać się wmawiać, że musi być inny, ponieważ prawo przyciągania działa? Przepraszam, ale to są półprawdy, czyli żadne prawdy. Jak dla mnie, to jest podejście nieracjonalne.

Już tłumaczę dlaczego.

Jeżeli nie ma się zdrowia, to bardzo trudno znaleźć dobre samopoczucie. I żadne zaklęcia tu nie pomogą, one mogą jedynie człowieka doprowadzić do jeszcze większego nieszczęścia. Jak dla mnie, to są truizmy i niepotrzebne czarowanie, próbowanie wmawiać, że wszystko od nas zależy tylko, i że jak będziemy sztywno stosować się do tych zasad, a lekceważyć realia, to będzie super. Otóż tak nie jest. Jeżeli organizm jest zatruty, źle funkcjonujący, to odpowiednie nastawienie jest tylko niczym innym, jak w każdym problemie odpowiednim nastrojeniem siebie. Ale w życiu trzeba też czasami pocierpieć aby było lepiej - odchorować słowem.

Takie różne mądre cuda kojarzą mi się osobiście z cudownymi nowoczesnymi lekarstwami, którymi mami nas medycyna. Jakie są skutki takiego stawiania sprawy, wie wielu z nas. Słowem, trzeba się zabrać za swoje zdrowie - wziąć je w swoje ręce, a wraz z przypływem zdrowia samopoczucie samo nam się polepszy i nie będziemy musieli symulować, jak dobrze zaprogramowane (wyuczone) roboty, które im bardziej wykonują sztywny program, tym bardziej same siebie nie rozumieją.
« Ostatnia zmiana: 31-10-2009, 00:53 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #50 : 31-10-2009, 12:21 »

Nocne programowanie zdrowia trafił szlag. Nie dość, że nogi spuchnięte bardziej niż zwykle, to znowu oko czrwone, boli- zaczyna się zapalenie. Powtórka z rozrywki. I bądź tu szczęśliwy...
Zapisane
Zazula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221

Myślę, więc jestem samotna...

« Odpowiedz #51 : 31-10-2009, 17:47 »

Marlenka, bardzo przejęłam się tym, co piszesz. Ze stawami nie ma żartów.

Według mnie możesz spróbować na chwilę - dwa, trzy tygodnie - zupełnie wyłączyć mięso, zastąp je rybami i jajkami. Do tego jedz dużo surowych i duszonych warzyw. Koniecznie codziennie coś kiszonego.

Dodatkowo pij trzy razy dziennie sok z całej cytryny rozcieńczony wodą do pełnej szklanki.

Mam nadzieję, że unikasz nadmiaru węglowodanów?

Trzymam za Ciebie kciuki, dasz radę!
Zapisane

uśmiech to połowa pocałunku smile
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #52 : 31-10-2009, 19:15 »

Zazula, ja właściwie nie jem węglowodanów. Od wrzeaśnia odrzuciłam gluten, więc jem ostatnio właściwie jajka, warzywa i owoce. Trochę nieraz na śniadanie podjem twarożku lub sera żółtego- to chyba moje jedyne błędy  żywieniowe. Mięsa jem mało, ryb też.
Myślisz, że kiszonki byłyby w mojej sytuacji wskazane? Mam własną kapustkę i ogórki.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #53 : 31-10-2009, 20:09 »

Nocne programowanie zdrowia trafił szlag. Nie dość, że nogi spuchnięte bardziej niż zwykle, to znowu oko czrwone, boli- zaczyna się zapalenie. Powtórka z rozrywki. I bądź tu szczęśliwy...
Marlenko, te dwa lata stosowania Mikstury oczyszczającej były jednocześnie latami długotrwałgo stosowania sterydów, a bywały też antybiotyki. Oko, zaleczone sterydami będzie dawało o sobie znać. Trudna sytuacja. Pogorszenie w ciągu ostatniej nocy mogło mieć związek ze zmianami ciśnienia (nagły wzrost). U mnie spowodowało poważny skok ciśnienia tętniczego i ból głowy, czyli także powtórka, a przecież ostatnio ciśnienie najczęściej było książkowe. Najczęściej... bo jednak nie zawsze. Wracają nasze bolączki i będzie tak, dopóki oganizm się nie oczyści. Trzeba więcej wiary pokładać w jego mądrość i jak najmniej sięgać po leki, które zwiększają toksemię. Życzę wytrwałości i konsekwencji smile.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #54 : 31-10-2009, 21:48 »

Trudno pewnie wierzyć że te nawroty występują pomimo takiego okresu przyjowania MO, mnie samemu trudno ale faktycznie jak się stosowało sporo sterydów i antybiotyki, a stan organizmu już wtedy był na tyle kiepski że doszło do takich problemów to nie dziwi że efekty oczyszczania są niestety tak głębokie.

Próbuję porównać te procesy z tymi u siebie, ja nie brałem żadnych leków ale zapłaciłem za to samopoczuciem i ogólnym złym stanem. Jednak u mnie też od czasu picia MO co jakiś czas odzywała się stara jakaś stara dolegliwość, a to nerki, a to oczy, a to znowu niby wyleczona rwa kulszowa która jednak była potraktowana silnymi lekarstwami, potem odezwała się też wątroba. Myślałem momentami że to nawrót i miałem obawy i wrażenie chwilami że się rozłożę na dobre, mimo tego nawet że samopoczucie było coraz lepsze. Bałem się że problemy wracają i z czasem ból będzie narastać. Niektóre dolegliwości odzywały się przez kilka miesięcy i tym bardziej trudno było uwierzyć że to leczenie, jednak  teraz mam już spokój.

Nie mogę się porównywać z Marlenką bo ja aż takich silnych i w takiej ilości prochów nie zażywałem, ale widzę że jednak sprawdza sie to co twierdzi Mistrz i co wiemy z informacji od innych ludzi. Różnice są tylko w tym z jakiego pułapu zaczynamy. Trudno tu radzić, każdy musi sam sie za siebie wziąć i nikt inny tego za nas nie zrobi, ale pewne jest że swoje trzeba przeboleć i zapłacić za błędy. Inaczej lekarze stworzą nam atrapę zdrowia i przytrafi się nam coś poważniejszego. Tutaj to jest już nasz indywidualny wybór, czy zaufać sobie i naturze czy próbować ją oszukać.

OD siebie cały czas polecam tobie Marlenka robienie okładów i kąpiele. Jeżeli chodzi o stawy i kości to jest to bardzo trudna sprawa ale nie ma co tracić nadziei trzeba tylko złapać wiatr w żagle i odwrócić kurs. Co po takich przejściach może być trudne.
« Ostatnia zmiana: 31-10-2009, 21:51 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #55 : 01-11-2009, 00:37 »

Nocne programowanie zdrowia trafił szlag. Nie dość, że nogi spuchnięte bardziej niż zwykle, to znowu oko czrwone, boli- zaczyna się zapalenie. Powtórka z rozrywki. I bądź tu szczęśliwy...

Twoim problemem jest brak wydalania na zewnątrz ropy po przeróbce martwej tkanki i prawdopodobnie toksyn. Wszystko krąży w organizmie i odkłada się w najsłabszym miejscu czyli w stawach (tutaj w stopach). Dobrze to było widać po użyciu detox+ gdzie wymuszony proces apoptozy komórek spowodował nagromadzenie się odpadów ropnych. Organizm się ratował przez ranę w układzie wydalniczym co się objawiło krwią w kale. Wtedy tego za bardzo nie rozumieliśmy. Każdy proces zapalny produkuje więcej substancji ropnych, które trzeba wydalić. Procesy zewnętrzne jeżeli nie wyropieją się na zewnątrz to wyprodukowana ropa odłoży się znowu w stawach.

Organizm się próbuje oczyścić szukając słabych miejsc aby w nich zrobić dziurę do usunięcia odpadów z organizmu, inaczej nie potrafi. Nie wiem dlaczego ale to pojawiało się u paru osób na forum.

Dlatego aby się pozbyć problemu trzeba iść w kierunku takim który zneutralizuje ropę odłożoną w stawach oraz zneutralizuje substancje odpowiedzialne za ZZSK jeżeli jest. Ropa niszczy stawy i komórki.

Może proces zapalny ZZSK produkujący odpady ropne powoduje że odkładają się one w stopie.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #56 : 01-11-2009, 00:48 »

To jak Lacky ta ropę ewakuować? Cały czas podświadomie mam wrażenie, że rozcięcie stóp spowoduje ulgę, wydostanie sie paskudztwo na zewnątrz, mialam nawet takie sny...
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #57 : 05-11-2009, 23:48 »

Możliwe, że Lacky miał na myśli metodę  oczyszczania przez rany NIA, którą się ostatnio interesował.

A ja jeszcze zapytam, co Ty jesz? Nie musisz mi odpowiadać - odpowiedz sobie. Gluten odstawiłaś - słusznie, ale piszesz, że jesz jajka, warzywa, owoce, mięsa mało. Czy nie za mało jesz, zwłaszcza czy nie przegięłaś z tym ograniczeniem węglowodanów? Może i białka za mało? Ostrzegam wszystkich, którzy tak ochoczo odstawiają węglowodany, że mogą sobie zaszkodzić. Oprócz owoców i warzyw należy zjeść jeden posiłek węglowodanowy dziennie. Najlepiej wieczorem porcję kaszy z warzywami/owocami lub ziemniaków (nie musi być dużo). Im większe masz dolegliwości, tym bardziej dbaj o zrównoważone pożywienie.
Zapisane
Strony: 1 2 [3]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!