kowalka7
|
|
« : 16-12-2008, 12:06 » |
|
Ponad rok temu zakupiłam filtr Zazula, jaki filtr kupiłaś? Ja stosuję filtry britta i niestety kamień mam okazały a czajnik musze często odkamieniać. Posty wydzielone z wątku "Gotowanie wody w garnku "
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-12-2008, 14:24 wysłane przez Rysiek »
|
Zapisane
|
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #1 : 16-12-2008, 12:59 » |
|
Ja stosuję filtry britta...
Nie rozśmieszajcie mnie, bo mam zajady Nazywanie Brity czy Anny fltrem to grube nieporozumienie. To są zwykłe dzbanki na wodę a nie filtry. Lepiej pić wodę bezpośrednio z kranu zamiast z tego...(nie będę kończył) Kupcie sobie filtr osmotyczny i zobaczycie, co to znaczy pić czystą wodę, jak smakuje herbata, jak wyglądają paznokcie, włosy. Ja mam filtr osmotyczny 6 m-cy i za żadne skarby bym go mnie oddał, no chyba, żeby wymienić na lepszy model.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-12-2008, 13:57 wysłane przez hajdi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #2 : 16-12-2008, 13:31 » |
|
Właśnie noszę się z zakupem filtra do wody. Może zdradzisz mi hajdi nazwę Twojego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #3 : 16-12-2008, 13:43 » |
|
Właśnie noszę się z zakupem filtra do wody. Może zdradzisz mi hajdi nazwę Twojego.
Oto on: http://www.zest.bz/aquaviva/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #5 : 16-12-2008, 13:52 » |
|
Mój kosztuje 1880, a jeżeli kupuje się z innymi produktami firmy to 1650. Po pół roku serwis: 170 zł, a po roku 210 i tak co pół roku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #6 : 16-12-2008, 14:07 » |
|
No, to rozważyłbym wydanie kasy na ten droższy, bo nie ma jakichkolwiek dodatkowych obciążeń przez dziesięć lat - wszystko gratis, począwszy od montażu.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #7 : 16-12-2008, 14:13 » |
|
To wszystko strasznie drogie. Ja gdzieś zapisałam nazwę dobrego filtra, polecanego przez doktora Janusa i kosztował coś ok. 700 zł. Serwis to była jakaś groszowa sprawa. Muszę poszperać w notatkach. I jeszcze- nie byłoby potrzeby stawiać takiego wielkiego pudła na blacie, tylko całe urządzenie montowane było pod zlewem, a na zlewie dodatkowa wylewka. Może ktoś coś wie na temat tego rodzaju filtrów?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #8 : 16-12-2008, 14:20 » |
|
Na dłuższą metę ten droższy jest tańszy. Ale w moim jest coś, czego w tym droższym nie ma (przynajmniej ja się nie doczytałem). Chodzi o ADR-4. ( http://www.adr.com.pl/content/view/2/14/lang,polish/) Dzięki temu wynalazkowi piję wodę strukturyzowaną, przez co mój organizm nie traci energii na przerobienie zwykłej wody na strukturyzowaną, bo tylko taką jest w stanie przyswoić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #9 : 16-12-2008, 14:26 » |
|
To wszystko strasznie drogie. Ja gdzieś zapisałam nazwę dobrego filtra, polecanego przez doktora Janusa i kosztował coś ok. 700 zł. Serwis to była jakaś groszowa sprawa. Muszę poszperać w notatkach. I jeszcze- nie byłoby potrzeby stawiać takiego wielkiego pudła na blacie, tylko całe urządzenie montowane było pod zlewem, a na zlewie dodatkowa wylewka. Może ktoś coś wie na temat tego rodzaju filtrów?
Wrzuć w google hasło "filtr osmotyczny" i wyskoczy Ci mnóstwo informacji. Sercem takiego filtra jest membrana osmotyczna, która przepuszcza tylko cząsteczki wody (i rozpuszczony tlen, dwutlenek wegla + jony magnezu, wapnia, sodu i potasu), dlatego czyszczenie ta metodą jest takie skuteczne. W zasadzie wszystkie filtry osmotyczne są w skuteczności takie same, różnią się tylko wydajnoscią i sposobem magazynowania oczyszczonej wody a także sposobem podłączenia do instalacji. Jeżeli kupujesz filtr osmotyczny, to ważne jest, aby przed membraną był filtr z wegla aktywowanego, ponieważ chlor zawarty w wodzie jest tak żrący, że "spali" membranę w ciągu roku. Normalnie jej trwałość jest 4-ro letnia. Reszta to kwestia gustu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #10 : 16-12-2008, 14:36 » |
|
Dzięki temu wynalazkowi piję wodę strukturyzowaną, przez co mój organizm nie traci energii na przerobienie zwykłej wody na strukturyzowaną, bo tylko taką jest w stanie przyswoić. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Tyle energii tracimy po próżnicy, choćby na ćwiczenia fizyczne, pracę dla relaksu czy zabawę, więc ta odrobina energii traconej przyswojenie wody - jakie ma znaczenie? Marketingowe? A co jeśli zadziała mechanizm uzależnień, i organizm oduczy się sam przerabiać ową wodę, gdy przez dłuższy okres czasu będzie miał już gotową, podaną na tacy? Dodano
To wszystko strasznie drogie. Pozornie, bo te tanie albo są do niczego, albo serwis jest bardzo drogi. Jeśli ktoś nie ma pieniędzy, to znaczy, że nie stać go na rzeczy tanie, bo to kosztuje najdrożej. Niech lepiej kupuje wodę mineralną. Jest najtańsza i nie ma ukrytych dodatkowych opłat, no i jest najzdrowsza. Osobiście nie zainstalowałbym żadnego filtra, chyba że do gotowania. Przerażają mnie te kombinacje w składzie strukturalnym wody. To chyba coś, jak permanentne poddawanie organizmu dzianiu leków homeopatycznych. Normalnie w wodzie zawsze były minerały, które odkładały się w garnku jako kamień. To co - woda bez kamienia ma być bardziej naturalna? Do mnie to nie trafia. Kiedyś czytałem opracowanie o Łemkach, którzy swoją karłowatą, przysadzistą budowę ciała zawdzięczali temu, że pili wodę ze strumieni górskich - czystą, bo ubogą w minerały. Po przeprowadzeniu się na tereny nizinny - kolejne pokolenie zaczynały się "wydłużać" dorównując wzrostem sąsiadom.
|
|
« Ostatnia zmiana: 18-12-2008, 12:12 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Rysiek
Offline
Płeć:
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810
|
|
« Odpowiedz #11 : 16-12-2008, 15:24 » |
|
Ale przecież woda na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu czy nawet kilkunastu lat zdecydowanie się pogorszyła i to co płynie w naszych kranach raczej nie wpłynie pozytywnie na nasze "wydłużanie". Nasze organizmy przez tysiące lat były przyzwyczajone do wody rzecznej czy strumykowej ale nie aż tak skażonej chemikaliami czy fekaliami jak dziś, a przez te kilkadziesiąt lat organizm na pewno nie przystosował się do nowej mieszanki mineralnej w wodzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #12 : 16-12-2008, 15:27 » |
|
Czymś innym jest woda zanieczyszczona zanieczyszczeniami, a czymś innym zanieczyszczona zmianami strukturalnymi. Tę drugą na przykład wykonuje się na aparacie Mora, i tego typu, i każe pić po kilka kropli przy usuwaniu pasożytów czy innych patogenów.
|
|
« Ostatnia zmiana: 16-12-2008, 15:29 wysłane przez Mistrz »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #13 : 16-12-2008, 15:36 » |
|
Do mnie te super filtry też nie przemawiają. Od wieków człowiek pił wodę z rzek i jezior i nie musiał zmieniać jej struktury, czyli tak jest normalnie, bo do tego zostaliśmy stworzeni. Sama używam filtrów Anna, bo nie lubię jak w szklance pływają mi farfocle i naczynia mam obrośnięte kamieniem. To moja jedyna motywacja, bo chloru i innych świństw dodawanych do wody i tak nie jesteśmy w stanie usunąć. Aby się z nimi uporać, mamy MO.
|
|
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #14 : 16-12-2008, 15:48 » |
|
Picie wody mineralnej też można uznać za permanentne leczenie, nieprawdaż? Czyż nie podaje sie takich wód w uzdrowiskach? I czyż nie zaleca się przerw w piciu takich wód? Ponieważ normy dotyczące wód mineralnych zostały drastycznie zaniżone, więc teraz praktycznie każda woda spełnia te wymagania - nawet ta z kałuży. W czystość wód mineralnych też nie wierzę. Mając filtr osmotyczny nie dbam w ogóle jaka woda jest w instalacji wodociągowej - u mnie w szklance jest zawsze czysta.
Z drugiej strony, jaka wodę można uznać za najbardziej naturalną dla człowieka? Nisko- czy wosokozmineralizowaną? Ludzie na całym swiecie piją i taką, i taką. Po co nam minerały w wodzie? Przecież tych nieorganicznych organizm nie przyswaja. Gdyby tak było, czyż nie pozbylibyśmy się plagi osteoporozy lub krzywicy? I dlaczego ludziom, którzy pija wodę osmotyczną rozpuszczają się kamienie w nerkach i oczyszczają żyły? Z pod moich paznokci poznikały białe plamki, paznokcie stały się mocniejsze i błyszczące.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zazula
Offline
Płeć:
MO: 22-08-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 221
Myślę, więc jestem samotna...
|
|
« Odpowiedz #15 : 16-12-2008, 15:53 » |
|
A taka zupełnie czysta woda, to przecież wielka trucizna! Z Twojego filtra Hajdi to pewnie jest dobra, ale mojemu mężczyźnie też poznikały plamki z pod paznokci po samej tylko MO.
|
|
|
Zapisane
|
uśmiech to połowa pocałunku
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #16 : 16-12-2008, 16:00 » |
|
...bo chloru i innych świństw dodawanych do wody i tak nie jesteśmy w stanie usunąć. Aby się z nimi uporać, mamy MO.
No właśnie, że jesteśmy. Na tym polega dokładność filtrowania przez membranę osmotyczną. Zadaniem chloru jest zabić drobnoustroje - i zadanie to spełnia dobrze, zabija zarówno te w wodzie, jak i te w naszym przewodzie pokarmowym. Sam chlor jest łatwy do usuniecia. Wystarczy, że woda postoi trochę i chlor sam odparuje. A po gotowaniu nie ma go w ogóle. Ale chlor tworzy w wodzie tzw. trójhalometany, które są bardzo kancerogenne i niestety nie do usunięcia inaczej, jak tylko za pomocą osmozy. Dodano
A taka zupełnie czysta woda, to przecież wielka trucizna!
No to jakim cudem jeszcze zyję? I jakim cudem żyją ci ludzie, którzy piją taką wodę 8-10 lat? Zuzulo, powtarzasz zwykłe bzdury. Nie mylmy wody osmotycznej z destylowaną. To są dwa różne rodzaje wody! Z Twojego filtra Hajdi to pewnie jest dobra, ale mojemu mężczyźnie też poznikały plamki z pod paznokci po samej tylko MO.
I tu jest problem, bo teraz nie wiadomo do końca skąd u mnie taka poprawa. Ja myślę, że picie czystej wody przyspieszyło u mnie to, co zaczęła MO. Natomiast takie objawy jak moje mają też ludzie, którzy MO nie stosują. Myślę, że coś w tym jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #17 : 16-12-2008, 17:10 » |
|
mojemu mężczyźnie też poznikały plamki z pod paznokci po samej tylko MO. Mnie też.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
taszczyk
|
|
« Odpowiedz #18 : 17-12-2008, 10:06 » |
|
Kiedyś byłam jeden krok od zainstalowania takiego filtra. Przyszła jakaś pani, wsadziła coś do szklanki z kranówką i szklanki z oligocenką, woda zrobiła się czarna i to miał być dowód że jest niedobra. Jej woda filtrowana po eksperymencie była brązowa, czyli dobra. Mieszkam w mieście, piję oligocenkę i kranówkę i jestem zadowolona. Kamień na czajniku w normie, czyszczę go raz na 2 miesiące. Ostatnio piję kranówkę i naprawdę bardzo się poprawiła, nie to co kiedyś, smakuje dobrze. Dla mnie te filtry to zwykłe wyciąganie pieniędzy, ale oczywiśnie ludzie kupują różne rzeczy, każdy ma do tego prawo. Plamek na paznokciach ani zajadów nie mam. Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
hajdi
|
|
« Odpowiedz #19 : 17-12-2008, 13:12 » |
|
Ostatnio piję kranówkę i naprawdę bardzo się poprawiła, nie to co kiedyś, smakuje dobrze. Gratuluję! W Warszawie do "uzdatniania" bierze się wodę prosto w Wisły. Jest to niezgodne nawet z polskimi normami, które nie pozwalają nawet na podlewanie ogródków wodami pozaklasowymi ( a Wisła, to woda pozaklasowa).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|