Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 01:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 10   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Hashimoto  (Przeczytany 234962 razy)
lacky27
« : 22-12-2008, 01:16 »

A co do Hashimoto to ja bym przyczyny szukał gdzie indziej niż w autoimmunologicznym niszczeniu tarczycy przez organizm.  Coś mi tu nie pasuje, że nasz kochany organizm chce nam coś takiego zrobić.
Tarczyca przy niedoczynności w chorobie staje się zwłukaniałą. To wygląda jak działanie pleśni. Pleśń np. w twoim przypadku jakiś rodzaj kropidlaka (np. zaraziłaś się nim od pszczół - Zoonoza) powoduje zahamowanie rozwoju naczyń krwionośnych oraz i ich niszczenie. Organizm nie walczy z swoimi komórkami a z pleśnią. Pleśń nie niszczy leukocytów , dlatego ich się tam dużo gromadzi i nazywa się to przewlekłe limfocytowe zapalenie gruczołu tarczowego (limfocyty to rodzaj leukocytów).
Selen wpływa niszcząco na pleśnie i neutralizuje toksyczne działanie wytwarzanych przez nie aflatoksyn co powoduje że czujesz się lepiej.
Czy chorowałaś wcześniej na tarczyce np. jakieś guzy lub powiększona tarczyca?
« Ostatnia zmiana: 04-11-2013, 23:40 wysłane przez Whena » Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #1 : 22-12-2008, 08:44 »

Ja, mając Hashimoto i zażywając selen od jakiegoś czasu, nie widzę żadnych pozytywnych objawów jego działania.

A tak swoją drogą, to bardziej podoba mi się geneza Hashimoto sformułowana przez Lackyego, byłaby nadzieja na wyleczenie tej paskudnej choroby, przy pomocy usunięcia z organizmu pleśni.
« Ostatnia zmiana: 04-11-2013, 23:41 wysłane przez Whena » Zapisane
Boja
« Odpowiedz #2 : 22-12-2008, 22:18 »

Marlenko, czy śledzisz wyniki, robisz je co miesiąc jak ja i masz "prawdziwy wgląd" w zmiany u siebie? Chcę tylko powiedzieć, że pewno umknęłoby to mojej uwadze, gdybym nie prowadziła swoich "badań".  Lacky,  uważasz, że autoimmunologiczne niszczenie hormonów tarczycy, to nie przyczyna, ale skutek czegoś innego...ciekawe podejście.  zwłaszcza w świetle innych postów, gdzie organizm wpuszcza jeden patogen, aby wyleczył drugi, może coś w tym jest, a czy ktoś robił takie badania nad zawartością grzyba w obrębie tarczycy? Może ktoś ma dostęp do jakiś zagranicznych badań?
Nigdy wcześniej nie chorowałam na tarczycę, a przynajmniej badań nie miałam robionych w tym kierunku. 
Zapisane
lacky27
« Odpowiedz #3 : 23-12-2008, 00:53 »

Cytat
Ja, mając Hashimoto i zażywając selen od jakiegoś czasu, nie widzę żadnych pozytywnych objawów jego dzialania.

To o niczym nie świadczy. Preparaty selenu robione są z różnych surowców , które są mniej lub lepiej przyswajalne. np  forma  nieorganiczna selenu jest głównie w postaci seleninów i selenianów. Aby zweryfikować na sobie działanie selenu musiałabyś zacząć zażywać ten sam preparat co np. Boja i wtedy byś miała porównanie.

Cytat
Lacky,  uważasz, że autoimmunologiczne niszczenie hormonów tarczycy, to nie przyczyna, ale skutek czegoś innego...ciekawe podejście.  zwłaszcza w świetle innych postów, gdzie organizm wpuszcza jeden patogen, aby wyleczył drugi,

Takie założenie jest jak najbardziej prawdziwe. Pleśń została wpuszczona do organizmu i osiedliła się na słabej tkance którą prawdopodobnie była tarczyca. Tarczyca w początkach choroby nie daje oznak że jest  coś nie tak. Po zlikwidowaniu słabej tkanki można by zlikwidować pleśń ale widocznie organizm nie radzi sobie z problemem bo np. sposób leczenia Hashimoto powoduje wzmocnienie pleśni zamiast ją osłabiać. Trzeba by zweryfikować zależności.

Co do zarażenia kropidlakiem od pszczół to nie jest takie trudne w twoim przypadku (zajmujesz się pszczołami). Kropidlak jest jedną z przyczyn zabijania pszczół w ulu. Wystarczy że zostanie w czasie zimy wybity rój i pleśń się rozrośnie, w powietrzu będą unosiły się zarodniki. W lecie jak otworzysz taki ul to się tego nawdychasz a co dalej to już kwestia odporności naszego organizmu.

Przykład z klątwy otwarcia grobu Kazimierza Jagiellończyka

Odkrycie w latach 70. XX w. grobowca króla Kazimierza Jagiellończyka na Wawelu. Piętnastu ówczesnych towarzyszy prof. Smyka przeszło już do wieczności za sprawą grzyba o niezbyt ładnie brzmiącej nazwie kropidlak złocisty, który usadowił się w grobowcu polskiego króla i zainfekował badaczy. Eksploracja pochówku była więc dla nich pechowa, podobnie jak w przypadku grobowca Tutanchamona odkrytego w egipskiej Dolinie Królów w latach 20. przez Howarda Cartera. Jakkolwiek Carter żył potem długo i szczęśliwie ciesząc się sławą, to wielu kompanów-badaczy oraz sponsor wykopalisk lord Carnarvon szybko dokończył żywota. Tak zrodził się mit o klątwie faraona.

Można by określić jakąś wspólną cechę dla chorych na Hashimoto - np. przebywali w powieszeniach w których było dużo pleśni a te pomieszczenia przez dłuższy czas były nie otwierane. To takie moje gdybanie.
« Ostatnia zmiana: 14-11-2009, 23:14 wysłane przez Lacky » Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #4 : 23-12-2008, 07:42 »

Boju, masz rację nie robię badań systematycznie co miesiąc, wnioskuję tylko na podstawie samopoczucia. Chyba słusznie, należałoby to dokładnie obserwować.

Jakiego selenu używasz? Ja Pro Selenium 4LIFE (zalecenie doktora Janusa).

Lacky, ja nie przypominam sobie, żybym przebywała w pomieszczeniach zagrzybionych (chyba, że o tym nie wiem). Jedyne, co mogę dodać to, że lubię ciepło i niezbyt chętnie wietrzę pomieszczenia, w których funkcjonuję, bo mi po prostu zimno.
Ostatnie 10 lat mieszkam w nowym domu, odpowiednio izolowanym. Poprzednie 10 lat miszkałam w budynku poniemieckim. Może tam coś było- nie wiem. Jako dziecko też mieszkałam w tzw. nowym budownictwie. Pracuję w niezagrzybionych pomieszczeniach.

Przypomina mi się tylko pierwsza wizyta u doktora Janusa, na której podejrzewał, że mogę być zarażona grzybem z grobowców, który bardzo ciężko wyleczyć. Wywiad był prowadzony w kierunku mojego kontaktu z nieboszczykami...brr...
Na następnych wizytach już doktor nie podnosił teg tematu.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #5 : 24-12-2008, 09:18 »

Historę zachorowań po otwarciu grobowców pamiętam dobrze ("klątwa")
Ja używam Walmarka, bo mam zaufanie do tej firmy - Selen 50 mig, a w składzie, jako źródło selenu - drożdże selenowe. Co do pomieszczeń zagrzybionych, jedyne, co przychodzi mi do głowy, to coroczne wyjazdy na wieś, gdzie spaliśmy w starej chałupie, krytej strzechą. Pierwsze wejście do nieużywanego zimą pomieszczenia, to zapach pleśni, duszący nocą. Cały czas przy otwartym oknie spałam.
Ale z drugiej strony Lacky,  dlaczego Hashimoto dotyczy zdecydowanej  większości kobiet, niż mężczyzn? I to właśnie w okresie zmniejszonej ilości hormonów ( operacja gin. menopauza)?
Jeszcze jedno, może informacja będzie istotna: przez ok 20 lat chorowałam "na żołądek" (o dziwo!, szybko z tego wyszłam po zmianie diety i piciu MO - bez Helicobacter), mam problem zawodowy ze strunami głosowymi - niedomykalność strun, przechodziłam ok 3-4 lat temu gruźlicę, o której nic nie wiedziałam (ślady w płucach - otorbione 2 punkty, niska temperatura ciała długi czas), problemy z "mazią kolanową", usunięcie mięśniaka.
Czy widzisz Marlenko jakieś punkty wspólne?

Dodano
Przy okazji poszukiwań na temat Kropidlak, znalazłam taki artykulik:
http://www.food-info.net/pl/tox/afla.htm
Im bardziej czytam tym bardziej widzę (sposób myślenia Kubusia Puchatka), że dużo innych ciekawych wiadomości w tym art
« Ostatnia zmiana: 24-12-2008, 09:21 wysłane przez Boja » Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #6 : 24-12-2008, 10:48 »

Też mam zmiany w plucach po przebytej gruźlicy, o której nie mam pojęcia.
Zapisane
lacky27
« Odpowiedz #7 : 25-12-2008, 23:16 »

Poprowadźmy analizę może coś z tego wyjdzie.

Pytanie następne, co było pierwsze podawanie tyroksyny a potem zdiagnozowanie Hashimoto czy odwrotnie pierwsze zdiagnozowano Hashimoto a potem zaczęto podawać tyroksynę.

Cytat
Też mam zmiany w płucach po przebytej gruźlicy, o której nie mam pojęcia.

Tu macie odpowiedź, do czego organizm potrzebował pleśni. Nie trzeba być noblistą, aby się domyślić, że pleśnie zabijają część bakterii. Kropidlak popielaty wywołuje takie same objawy jak gruźlica i dlatego można ją pomylić z tym zakażeniem. Ale u was rozwinęła się gruźlica, która zaczęła niszczyć płuca a organizm, aby się ratować wpuścił pleśń, która wpływa na metabolizm bakterii i doprowadza ją do autodestrukcji.
Oczywiście ja bym nie przesądzał że tylko gruźlica płuc może dawać początki infekcji.

Czyli u was mogło tak być że gruźlica zniknęła a grzyb pozostał.

Przykładowe zakażenie kropidlakiem

Grzybniak kropidlakowy – rośnie w jamach płuc, które powstają po przebyciu takich chorób jak gruźlica lub sarkoidoza. Wszystkie choroby niszczące płuca sprzyjają zakażeniom kropidlakiem. Zarodniki po wtargnięciu do płuc kiełkują a potem tworzą zbitą masę grzybni.  To powoduje, że grzyb zaczyna produkować toksyny, które są przyczyną stanów złego samopoczucia i dają podobne objawy podobne do niedoczynności tarczycy.
Rozpoznanie ułatwia badanie radiologiczne, w którym stwierdza się owalny krągły nieregularny cień w jamie płucnej z rąbkiem powietrza.
Grzybniak jest trudniejszy do rozpoznania, jeżeli rąbek powietrzny jest niewidoczny. Grzybniaki bywają pojedyncze lub mnogie w jednym lub obu płucach, najczęściej umiejscowione w segmentach szczytowych.

Grzyb może przenosić się z płuc przez układ krwionośny do innych narządów np. mózgu, oka, serca, skóry, nerki.
Czy macie jakieś bóle w klatce piersiowej lub kaszlecie?
Zapisane
Alisza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 68
MO: 24-04-2008
Skąd: Niemcy
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #8 : 26-12-2008, 15:51 »

Witam. U mnie też stwierdzono plamy na płucach po przebytej gruźlicy, o której nic nie wiedziałam. Wyniki krwi były dobre i tarczycy nie stwierdzono, ale zawsze miałam złe samopoczucie (wiecznie zmęczona) i bardzo dokuczliwy kaszel. Czasami kaszlałam cały dzień i noc. Alergii tez nie stwierdzono. Przepisano mi antybiotyki i kortyzon w aerozolu do wdychania, których na szczęście nie brałam. Dopiero MO mi pomogło. Nie kaszle już wcale i samopoczucie jest na 90% dobre.
Lacky - czy powinnam zrobić jakieś badania na tego kropidlaka?
« Ostatnia zmiana: 04-11-2013, 23:42 wysłane przez Whena » Zapisane

"Kazda prawda przechodzi trzy etapy: Najpierw jest wyszydzana, potem gwaltownie zwalczana, a w koncu zostaje uznana za rzeczywista."
                    -Artur Schopenhauer-
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #9 : 26-12-2008, 17:10 »

Cytat
Lacky - czy powinnam zrobic jakies badania na tego kropidlaka?
Trzeba sobie zadać pytanie: po co? Logicznej odpowiedzi nie ma. To takie medyczne myślenie - poznać wroga. Ale co dalej? Walczyć z nim? Taka droga wiedzie do leczenia, które ze zdrowiem nie ma absolutnie nic wspólnego. Czy nie lepiej stworzyć warunki systemowi odpornościowemu, by sprawę doprowadził do końca wedle własnych potrzeb? Można go rzecz jasna wspomóc, ale w uzasadnionych przypadkach - gdy patogen daje niepokojące objawy, ale wyszukiwać sobie chorobę, by następnie ją... leczyć...

Dodano
W miejscu, gdzie jest pożywka, zawsze jest jakiś amator na nią, najczęściej wirus albo grzyb. Ale jaki z tego wniosek? Tak samo, gdy wystawimy kawałek mięsa - zlecą się muchy? Ale czy to muchy będą winne za to, że w mięsie zalęgną się robaki? Natura posługuje się całkiem czytelnymi prawami, wynikającymi z logiki. Więc dostosujmy się do tych praw i postępujmy logicznie. Co, nie stać nas na to?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Alisza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 68
MO: 24-04-2008
Skąd: Niemcy
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #10 : 26-12-2008, 17:32 »

Tak jest MISTRZU!!! Nigdzie nie będę chodzić. Już nie mogę patrzeć na tych konowałów. Ładnie by mnie urządzili gdybym brała te wszystkie świństwa, które mi przepisywali. Jestem szczęśliwa ze tu trafiłam. Serdecznie pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: 04-11-2013, 23:43 wysłane przez Whena » Zapisane

"Kazda prawda przechodzi trzy etapy: Najpierw jest wyszydzana, potem gwaltownie zwalczana, a w koncu zostaje uznana za rzeczywista."
                    -Artur Schopenhauer-
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #11 : 26-12-2008, 17:41 »

Cytat
Już nie mogę patrzeć na tych konowałów. Ładnie by mnie urządzili gdybym brała te wszystkie świństwa, które mi przepisywali.
Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że oni robią to, co do nich należy - biznes na tych, którzy sami chcą; nikogo nie zaciągają na siłę na badania, nie wpychają do gardła antybiotyków. To pacjenci sami pchają się na badania, jedzą antybiotyki, a potem... pomstują.
« Ostatnia zmiana: 04-11-2013, 23:44 wysłane przez Whena » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
lacky27
« Odpowiedz #12 : 26-12-2008, 22:13 »

Cytat od: Mistrz
Trzeba sobie zadać pytanie: po co? Logicznej odpowiedzi nie ma. To takie medyczne myślenie - poznać wroga. Ale co dalej? Walczyć z nim?
W przypadku Alisza to nie ma sensu, bo w jej organizmie nie dochodzi do autodestrukcji. Ale w przypadku osób chorych na Hashimoto mogłoby to mieć sens. Zakładając, że autodestrukcja organizmu wynika z zasiedlenia organizmu przez pleśń a dostarczana tyroksyna blokuje walkę organizmu z pleśnią to dalsze postępowanie takie jak do tej pory przyjmowanie hormonu tyroksyny może doprowadzić do całkowitego zniszczenia tarczycy. Ustalenie jakichkolwiek innych możliwości wystąpienia niszczenia tarczycy mogłoby uratować tarczycę przed zniszczeniem.

Tyroksyna wspiera procesy utleniania w tkankach, pobudza rozpad tłuszczów do kwasów tłuszczowych i glicerolu, wzmaga wchłanianie glukozy z przewodu pokarmowego i jej zużycie przez komórki.
Zmniejszenie ilości wydzielanej tyroksyny powoduje spowolnienie procesy katabolizmu (rozkładu).

Przykłady procesów katabolicznych:
•   Hydroliza tłuszczów - prowadzi do ich rozpadu na glicerol i wolne kwasy tłuszczowe,
•   Glikoliza - katabolizm cząsteczki, który zachodzi w cytoplazmie i polega na przekształceniu glukozy w kwas pirogronowy z jednoczesną syntezą ATP,
•   Katabolizm białek - zachodzi pod wpływem enzymów proteolitycznych,
•   Fermentacja,
•   Łańcuch oddechowy,
•   Fotooddychanie charakterystyczne dla organizmów roślinnych.
Pleśni korzystają z materii organicznej żywych organizmów. Pleśnie potrzebują tlenu i substancji prostych, aby móc się rozwijać.
Dlatego scenariusz mógłby być następujący:
W przypadku grzyba i pleśni, gdy organizm ich już nie potrzebuje (np. po zwalczeniu gruźlicy) zmniejsza ilość produkowanej tyroksyny, aby spowolnić katabolizm.  Samo zmniejszenie ilości tyroksyny daje objawy niedoczynności tarczycy, bo wtedy jest produkowane za mało hormonu T3. W okresie zmniejszonej ilości tyroksyny następuje zwolnienie katabolizmu i osłabienie grzyba i pleśni. (sam katabolizm wspomaga fermentacje pleśni) Osłabienie polega na zmniejszeniu ilości substancji prostych, którymi odżywiają się pleśnie oraz ilości tlenu potrzebnego do reakcji komórkowych pleśni.
To powoduje osłabienie pleśni, z którą organizm zaczyna powoli zwalczać.

I wersja.
Pleśń zainfekowała inne miejsca niż tarczyce (pleśń jest w płucach). Organizm obniża ilość produkowanej tyroksyny, aby móc zwalczyć pleśń. Czyli odcina paliwo, aby mechanizm tarczyca nie produkował hormonu T3. Po takim działaniu zaczyna walczyć z osłabioną pleśnią. Ale nagle okazuje się, że pomimo tego, że paliwo zostało zmniejszone to ciągle jest dostarczane jakimiś lewymi kanałami. To organizm stwierdza, że jedynym wyjściem na osłabienie pleśni jest zniszczenie urządzenia, które przerabia tyroksynę. Czyli niszczy tarczycę, aby przestała działać, bo zmniejszenie ilości tyroksyny nic nie dało a pleśń nie niszczona zniszczy organizm.

II Wersja
Objaw Hashimoto świadczy o zainfekowanej tarczycy przez pleśnie. Organizm niszczy pleśnie niszcząc przy tym komórki tarczycy.

III Wersja
Organizm spowalnia katabolizm, aby zablokować wytwarzanie wolnych rodników, które są wynikiem reakcji katabolicznych pleśni a które niszczą komórki organizmu, np. biorące udział w procesie gojenia się ran. Wolne rodniki niszczą komórki w tym tarczycę dając objawy Hashimoto.

Patrząc teraz na prowadzoną terapie można by uznać, że jeżeli objaw tarczycy byłby spowodowany pleśnią to podawanie tyroksyny działa niekorzystnie na organizm a podawanie selenu likwiduje skutki działanie pleśni a nie działa wspomagająco na tarczycę.

Wynikałoby z tego, że jak ktoś podejmuje się leczenia preparatami medycznymi to powinien zdiagnozować problem, aby nie szkodzić sobie bardziej.
Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Kiedyś niedobór hormonu Kortyzol produkowanego przez nadnercza u dzieci leczono w taki sposób, że podawano go w preparatach lub jakiś tam inny sposób. Efekt był taki, że uzyskiwano chwilową poprawę, ale w okresie długotrwałym około 10 lat problem się pogłębiał a nie zmniejszał i dzieci w późniejszym okresie miały słabszą odporność.



Zapisane
LenaG
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184

« Odpowiedz #13 : 27-12-2008, 10:00 »

Lacky? A skąd bierze się nadczynność tarczycy?
Zapisane

"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe"
"ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
Boja
« Odpowiedz #14 : 27-12-2008, 18:15 »

 
Cytat
co było pierwsze podawanie tyroksyny a potem zdiagnozowanie Hashimoto czy odwrotnie
Najpierw zdiagnozowano Hashimoto (właściwie sama sobie zdiagnozowałam mając już dość siebie z pełnymi objawami niedoczynności) a dopiero potem tyroxyna.
Cytat
Ale u was rozwinęła się gruźlica, która zaczęła niszczyć płuca
Cytat
rośnie w jamach płuc
Cytat
owalny krągły nieregularny cień w jamie płucnej z rąbkiem powietrza.
Może nie aż w takim stanie, mam 2 maleńkie punkciki wielkości główki szpilki, mało wprawny "rentgenista" nawet nie zauważyłby. Chociaż na początku, pamiętam zadawałam Panu Doktorowi pytanie o różnicę na kliszy śladów między infekcją gruźliczą, a grzybiczą.
 
Cytat
grzyb zaczyna produkować toksyny, które są przyczyną stanów złego samopoczucia i dają podobne objawy podobne do niedoczynności tarczycy.
Czy również daje obraz w TSH, ft -3 i ft-4?
Cytat
Czy macie jakieś bóle w klatce piersiowej lub kaszlecie?
Teraz z lekka od czasu do czasu pokasłuję, ale myślę, że to od niedomykalności strun głosowych. Chociaż po PMO - kaszel nasilił się z białą wydzieliną, uznałam to za objaw oczyszczania oraz ból głowy migrenowy. Nie czuję bóli w klatce piersiowej natomiast zacisk  w obrębie szyi tak, nazywam go - "syndrom ciasnego golfa"
Cytat Mistrza:
Cytat
lepiej stworzyć warunki systemowi odpornościowemu
Tak też robię od kiedy przejrzałam  (na oczy) i dojrzałam (do MO) cały czas pracuję nad podnoszeniem odporności.  A do poszukiwań zmusiły mnie niewielkie zmiany po roku picia MO.
Cytat
przyjmowanie hormonu tyroksyny może doprowadzić do całkowitego zniszczenia tarczycy
Nie wyobrażam sobie powrotu do czasu nie przyjmowania tyroxyny, ja dopiero teraz niedawno odżyłam, jakość mojego samopoczucia, to dla mnie w tej chwili - wielki dar.
 
Nie wiem, którą z trzech wersji dopasować do siebie? A może żadną? Miałam do czynienia z chorym (kolega męża, którego opuściła żona, przeraźliwie chudł, pił i kaszlał okrutnie, zapraszaliśmy go na obiad, żeby czasami zjadł jakiś posiłek), dopiero po 3 latach skojarzyłam pewne fakty i samopoczucie. Wtedy przeżywałam traumę po utracie pracy, uklad odpornościowy po stresie obniżony, stąd łatwość zarażenia się gruźlicą, ale na tyle silny, że sam zwalczył zakażenie. Ta opcja wydaje mi się najbardziej logiczna.
Dopiero po tym fakcie nastąpiła najpierw nadczynność (rozpoznałam typowe objawy dopiero po wiedzy na temat..) trwająca może ok roku, potem przechodzące w coraz to większą niedoczynność objawowo.
A w ogóle to fajnie Lacky, że się tHashimoto zająłeś, na pewno wiele osób skorzysta z Twojej analizy, czytam wszystkie, jakie napisałeś do tej pory. Dzięki i pozdrawiam.

Dodano
Pytanie do Mistrza:
Jak Pan radzi, czy dla mnie i dla Marlenki zasadne byłoby używanie mieszanki na oczyszczenie górnych oddechowych? I np w przyszłości dodatkowo Paraprotex czy inny ?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 27-12-2008, 19:03 »

Mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe, jako że nie ma skutków ubocznych. Jeśli w pierwszych 2-3 tygodniach pojawi się kaszel z wydalaniem gęstej wydzieliny to znaczy, że zastosowanie tej kuracji było zasadne.

Co do Paraproteksu, to jak napisał Lacky, jest to po prostu antybiotyk, i to o bardzo szerokim spektrum działania, więc bez konkretnego uzasadnienia narażanie się na skutki uboczne zastosowania antybiotyków jest raczej niefrasobliwością. Zamiast tego, rozważyłbym zastosowanie Detoxu+.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #16 : 28-12-2008, 14:49 »

Mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe piję już  od kilku dni (razem z mężem). Podjęłam taką decyzję, po trwającym  już kolejny tydzień ostrym oczyszczaniu (ogromne ilości gęstej wydzieliny z nosa, niewysoka gorączka- raptem przez 3 dni, ogólne osłabienie). Nie widzę jeszcze jakiś spektakularnych efektów, raz po raz odkaszlnę i odpluwam niewielkie ilości gęstej, żółto- zielonej wydzieliny.

Jeśli chodzi o Paraprotex, to zażywałam go 2 miesiące temu. Kuracja trwała 3 miesiące.
7-miesięczną przygodę z detoxem też mam już za sobą.
Mam wrażenie, że w moim przypadku wyrzuciłam pieniądze w błoto. Nie widzę żadnych pozytywnych efektów zażywania tych preparatów. Chyba, że winę ponoszę sama, nie zawsze stosowałam się do zaleceń diety, chociaż śmieciowe jedzenie odrzuciłam już dawno.

U mnie również najpierw zdiagnozowano Hashimoto, a potem była tyroxyna. Szczerze mówiąc, po niej wcale nie czuję się lepiej. Zażywam ją już ok. 3 lat. Na początku było 25, a potem do dziś 50. Na ostatniej wizycie endo. stwierdził, że więcej nie powinnam w chwili obecnej brać.
Jakieś 5 lat przed diagnozą Hashimoto, brałam jod i Letrox, ale trochę sobie to zlekceważyłam i w pewnym momencie zrezygnowałam.

Jeśli chodzi o kaszlenie, to raczej nie mam z tym problemu, chociaż paliłam prawie 20 lat, od dwóch już nie. W piersiach raczej nic też nie boli, jedyne co mnie dręczy to częsta potrzeba takiego głębokigo oddechu, takiego głośnego westchnięcia. Przez pewien okres- na początku oczyszczania,  miałam wrażenie założonej obręczy wokół tułowia, co utrudniało mi głębokie oddychanie.

Ja chciałam zwrócić jeszcze uwagę, że w moim przypadku autoimmunologiczne problemy nie wiążą się tylko z tarczycą. Zdiagnozowano również wrzodziejące zapalenie jelita grubego, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (chociaż jak na razie cały kręgosłup sprawny- ostatnio nawet bardziej niż kiedykolwiek) i nawracające zapalenie tęczówki. Trochę tego jest...
Zapisane
lacky27
« Odpowiedz #17 : 29-12-2008, 00:38 »

Cytat od: halisia
Ciekawa jestem jak sytuacja z hormonami tarczycy wygląda teraz, dostaję tyroksynę po to aby właśnie niszczyć tarczycę. Zastanawiam się czy nie powinnam zmniejszać dawki tyroksyny.

Napisałaś tak bo tak wywnioskowałaś z mojej treści wcześniej napisanej czy taką kuracje stosują u Ciebie lekarze? Jeżeli na podstawie mojego tekstu to to jest tylko hipoteza do analizy.

Cytat od: Boja
Najpierw zdiagnozowano Hashimoto (właściwie sama sobie zdiagnozowałam mając już dość siebie z pełnymi objawami niedoczynności) a dopiero potem tyroxyna.
Czyli teza (I wersja), że nasz organizm jest bardzo inteligentny upadła. Trzeba się kierować bardziej realnymi zachowaniami organizmu.
Cytat od: Boja
Czy również daje obraz w TSH, ft -3 i ft-4?
Tego nikt nie wiem bo tego nikt nie sprawdzał.

Cytat
Nie wyobrażam sobie powrotu do czasu nie przyjmowania tyroxyny, ja dopiero teraz niedawno odżyłam, jakość mojego samopoczucia, to dla mnie w tej chwili - wielki dar.
Zazwyczaj jest tak, że zdrowienie oznacza ból, złe samopoczucie i inne dolegliwości a dobre samopoczucie u chorych maskowanie pogłębiającego się schorzenia. Czy stan twojej tarczycy się poprawił?

Cytat od: Boja
]Dopiero po tym fakcie nastąpiła najpierw nadczynność (rozpoznałam typowe objawy dopiero po wiedzy na temat..) trwająca może ok roku, potem przechodzące w coraz to większą niedoczynność objawowo.
To również mogłoby świadczyć o infekcji pleśnią, która nadprodukcje zamienia w niszczenie. Prawdopodobnie, jeżeli nie nastąpiłaby redukcja to utworzyłyby się guzy.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Jeżeli to pleśń to kuracja taka powinna rozwiązać problem.
Dwie możliwości
Pierwsza opcja: Mieszanka oczyszczającą drogi oddechowe z dodatkiem wody propolisowaej i selenu. Do przygotowanej mieszani na drugi dzień jak już jest letnia dolać do termosu między 20 do 30 ml wody propolisowej. Selen podawać tylko rozpuszczony w mieszance przed wypiciem.
Druga opcja: Koktaj błonnikowy do niego dodawać wodę propolisową tak, aby w ciągu dnia w koktajlu znalazło się miedzy 20 do 30 ml ( nie w jednym tylko w ogólnej liczbie koktajli dziennych). Np. dwa koktajle to po 15 ml wody. Selen tylko przyjmować w koktajlach razem z wodą propolisową.

Woda propolisowa w ostatecznej wersji - woda propolisowa stosowana jest tutaj jako środek leczący i wspomagający działanie selenu.


Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #18 : 29-12-2008, 10:03 »

Posty Halisi o jej przygodach z tarczycą przeniosłem do nowego wątku --> http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5377.0
Zapisane

Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #19 : 29-12-2008, 11:18 »

Dziękuję bardzo Rysiek smile
Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia w tej kwestii to bardzo proszę o odzew, może Kawka zechce. Boja ciebie poleciła jako znawczynię tematu.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 10   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!