Grazyna
|
|
« Odpowiedz #100 : 05-05-2009, 15:34 » |
|
Może być, ale właściwie, co za różnica, będziesz uzupełniać? Jadasz kiszoną kapustę, szpinaczek, szparagi http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/szparagi-dla-figury_36551.html ? Nie walcz z sennością, tylko się poddaj (może i w pracy warto się zaszyć na 15' w kącik). Mnie czasami "bierze" przed południem i drugi raz po południu lub przed wieczorem (nawet do 45'), przez 2 dni się poddam i wystarczy na miesiąc - normalnie w ciągu dnia nie sypiam. Dzisiaj mam tyle energii, że mi nie grozi, ale w niedzielę i poniedziałek, chyba przed zmianą pogody, i owszem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kawka
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #101 : 05-05-2009, 17:11 » |
|
Witaj Balbina,
mamy już wytłumaczenie stąd u Ciebie kulejąca przemiana hormonów tarczycy i kiepskie samopoczucie. Masz za mało ferrytyny (23% normy), a poza tym bardzo niski poziom żelaza (3% normy). Na Forum Hashimoto przeczytałam, że ludzie mający niedoczynność tarczycy powinni mieć ferrytynę na poziomie co najmniej 50% normy, inne źródła podają, że nawet 80-90% normy.
Hashimoto często idzie w parze z anemią spowodowaną brakiem żelaza, której objawy do złudzenia przypominają te spotykane w niedoczynności tarczycy - senność, łatwe męczenie się, szumy w uszach, zaburzenia koncentracji, zawroty głowy, łamliwość włosów i paznokci, cienkie prążkowane paznokcie. U Ciebie objawy niedoczynności nakładają się na objawy anemii. Gdy podniesiesz poziom żelaza odżyjesz.
Bierz nadal selen i zacznij uzupełniać niedobory żelaza. Powinnaś w ciągu kilku miesięcy uporać się ze swoimi problemami i cieszyć się zdrowiem.
Pozdrawiam, kawka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Balbina
Offline
Płeć:
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116
|
|
« Odpowiedz #102 : 05-05-2009, 21:48 » |
|
Grażynko, z tym spaniem w ciągu dnia nie zawsze jest to takie proste bo oprócz prac biurowych czyli przy komputerze to mam spotkania z klientami gdzie powinnam być w miarę przytomna no i muszę dużo jeździć samochodem w ciągu dnia, a przy moim "przymuleniu" zaczyna to być niebezpieczne. Dojeżdżam do świateł i mam takie momenty, że najchętniej położyłabym głowę na kierownicy i zasnęła Siadam do komputera i też po chwili wszystko mi się rozmywa przed oczami. Spróbowałam kawę, ale tylko rozbolał mnie żołądek. Jem dużo surówek z kapusty kiszonej, szpinak w postaci zupy Twojego przepisu, która jest przesmaczna i kasze, ale nie wiem czy długo dam radę w takim stanie bez chociaż chwilowego uzupełniania żelaza. Od czasu kiedy zaczęłam pić MO jedynym lekiem, który biorę to Letrox i od 1,5 m-ca Selen więc nie suplementuję się jakoś bezmyślnie.
|
|
|
Zapisane
|
"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
|
|
|
Balbina
Offline
Płeć:
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116
|
|
« Odpowiedz #103 : 05-05-2009, 22:10 » |
|
Kawko dziękuję za podsumowanie mojej sytuacji. Ja też czytałam na Forum Hashimoto o tych wymaganych poziomach ferrytyny i żelaza. Teraz zastanawiam się nawet na ile mój problem z tarczycą wiąże się z moimi szumami usznymi, które męczą mnie już 15 lat. Tylko. że szumy pojawiły się w 1994 roku, a niedoczynność miałam zdiagnozowaną w 1996 roku chociaż mogła mnie już męczyć wcześniej tylko zawsze wszystko było zrzucane na niskie ciśnienie. U mnie w rodzinie niedoczynność tarczycy ma moja starsza siostra i moja starsza córka, która teraz bierze już nawet dawkę 175 Letroxu, ale niestety jest oporna na moje prośby i nie pije MO i nie zwraca uwagi na sposób odżywiania Ciągle też nie ma czasu zrobić sobie badań FT3 i FT4 tylko bazuje na TSH, a ma ciągle kołatania serca więc przypuszczam, że żelazo też ma marne. Ja mam w przyszłym tygodniu wizytę u endokrynologa to zrobię mu małe "pranie mózgu". W zasadzie to potrzebna mi tylko recepta na Letrox bo jego wiedza i reszta jego opinii już jest mało dla mnie wiarygodna.
|
|
|
Zapisane
|
"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
|
|
|
Kawka
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #104 : 06-05-2009, 18:35 » |
|
Balbina, Twoja siostra równie dobrze może mieć źle dobraną dawkę hormonu. Kołatanie serca występuje zarówno w nadczynności, niedoczynności tarczycy, jak i anemii. Bez badań hormonów tarczycy trudno coś konkretnego doradzić.
Jest całkiem prawdopodobne, że tarczycę miałać niewydolną dużo wcześniej niż zostałaś zdiagnozowana.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #105 : 11-05-2009, 15:05 » |
|
Witajcie, droga Kawko bardzo proszę o interpretację moich wyników, bo jestem zupełnie zagubiona. Moje ostatnie wyniki z początku grudnia, (czarne) i ostatnie z maja (zielone) TSH 41,48 % 0,51 (0,27-4,2) 6,1 % FT4 57 % 20,8 (12-22,0) 73,3 % FT3 40,54 % 4,5 (3,1-6,8) 37,8 % Od lutego mam przerwę w piciu MO, samopoczucie bardzo nierówne, od gwałtownych skurczy serca, do zatrzymania na moment, niepokoje, lęki, od nadpobudliwości, wręcz agresji wewnętrznej do całkowitego spadku energii - nic tylko leżeć. Albo niedoczynność albo nadczynność, bardzo liczę na twoją interpretację Kawko, bo od niej uzależniam dawki tyroksyny wzrastająco lub malejąco. Pozdrawiam Was
|
|
« Ostatnia zmiana: 11-05-2009, 16:22 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kawka
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #106 : 11-05-2009, 19:35 » |
|
Boja,
Nie obawiaj się, w nadczynności nie jesteś, choć objawy na nią by wskazywały. Twój organizm po prostu tak reaguje na zbyt dużą dawkę Euthyroxu. Na jakiej dawce jesteś teraz, a na jakiej byłaś w grudniu ub. r.? Masz wysokie FT4 - 88% (jeszcze raz przeliczyłam wynik), choć jeszcze wyższe - 102% miałaś już wcześniej na dawce 100mcg Euthyroxu. Należysz widocznie do osób, które lepiej czują się, gdy hormony mają na niższym poziomie, może optymalny dla Ciebie będzie 70%, 60%, a może jeszcze mniej to wyjdzie w przysłowiowym praniu.
Zmniejsz dawkę tyroksyny, ale nie zbyt radykalnie, wówczas poziom FT4 powinien nieco spaść, a TSH i FT3 wzrosnąć. Już po kilku dniach po takiej zmianie powinnaś odczuć poprawę samopoczucia i przypływ energii. Na serducho bierz wieczorem magnez.
Boja, bardzo Ciebie proszę, rób badania częściej niż raz na pięć miesięcy, szybciej dojdziesz do równowagi hormonalnej i będziesz miała mniej nieprzyjemnych objawów, bo w porę zmienisz dawkę hormonu. A tak biedulko męczysz się, szkoda mi bardzo Ciebie. Później możesz sobie robić badania rzadziej.
Buziaczki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #107 : 11-05-2009, 20:54 » |
|
Dziękuję Ci bardzo serdecznie za odpowiedź, cały czas jestem na dawce 75 (50 i jej połowa), za Twoją radą od jutra zacznę zmniejszać (50 i ćwiartka) a po miesiącu zrobię badania. Pa!
Jeszcze coś dodam, jeśli spotka Was duży stres - mierzcie znowu poziom hormonów. Popełniłam błąd, myśląc, ze już wyregulowałam sobie poziom tyroksyny na "stałe".
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-05-2009, 10:36 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Balbina
Offline
Płeć:
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116
|
|
« Odpowiedz #108 : 13-05-2009, 23:35 » |
|
Witam miłe Koleżanki Dzisiaj mam do opisania tylko zabawną, albo może "tragikomiczną" moją wizytę u endokrynologa. Ponieważ w tym roku moja poprzednia endo nie dostała kontraktu z NFZ w przychodni i pozostało mi chodzić do niej prywatnie lub zmienić endokrynologa to wybrałam to drugie. Wczoraj tj. 13 maja zgłosiłam się do nowego i cóż się okazało... Pan oczywiście podszedł z zupełną nonszalancją do mnie zadając pytanie co mi jest, a przed nim leżała cała historia choroby po czym skrytykował dotychczasową Panią doktor. Wzbogacona więc o wiedzę zdobytą na tym forum i licząc na jego wielką wiedzę /skoro krytykuje innych/ zadałam mu kilka konkretnych pytań odnośnie np. proporcji FT3 i FT4 w wynikach i tutaj Pan stwierdził, że te badania są bez sensu bo to tak jakbym badała ilość lekarstwa w lekarstwie!? A na hasło ferrytyna zrobił wielkie oczy i już całkiem zdenerwowany stwierdził, że czuje się jak na egzaminie i o co mi właściwie chodzi skoro moje wyniki są bardzo dobre!! Stwierdził również, że poziom żelaza nie ma nic wspólnego z niedoczynnością tarczycy. Po czym w wielkiej irytacji wypisał mi receptę i stwierdził, że następną kontrolę mam zrobić za 12 m-cy. Mój wniosek jest jeden: Pan jest totalnym ignorantem w swojej specjalizacji, a ja zabieram moją kartotekę z tej przychodni bo szkoda mojego czasu na takie wizyty. Boju i jak w takiej sytuacji ominąć stres i zdenerwowanie? Chociaż jak wyszłam z gabinetu to roześmiałam się sama z tej sytuacji mając świadomość, że zapędziłam Pana "doktora" w przysłowiowy kozi róg i tak go zdenerwowałam
|
|
« Ostatnia zmiana: 14-05-2009, 10:35 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #109 : 18-05-2009, 07:36 » |
|
Kawko minął tydzień na mniejszej dawce i jest dużo lepiej, tzn zdarzają się "efekty specjalne", ale trzymają 1-3 godzin, a potem wraca wszystko do normy. Chyba miesiąc będę na tej dawce i dopiero wynik zadecyduje o ewentualnych zmianach. Poziom kłótliwości, rozdrażnienia, agresji zmniejszył się (nie są to moje stałe cechy charakteru!) Pozdrawiam Was wszystkie z tego działu (Grażynko - zgodnie z Twoją sugestią) i powodzenia!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #110 : 26-05-2009, 19:59 » |
|
Odebrałam wyniki i wyglądają tak: TSH - 3,80 (0,27-4,2) 89.80 % ~ 90 % Ft4 - 17 (12-22) 50 % Ft3 - 3,8 (3,1-6,8) 18,91 % ~ 19 % Zaledwie 17 dni, a taka różnica, a od 2 dni jestem na dawce - 50 tyroksyny. Twoja diagnoza Kawko była słuszna. Chociaż się zastanawiam czy pozostać 50 + 1/4 czy kontynuować 50, ale nie dowiem się tego dopóki nie poeksperymentuję. A może coś twoja wiedza i intuicja kochana Kawko podpowie? Będę wdzięczna za Twoje sugestie. A jak u Was dziewczyny?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kawka
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #111 : 26-05-2009, 21:26 » |
|
Boja, bierzesz za małą dawkę tyroksyny. Do tego masz bardzo słabą przemianę T4 w T3 spowodowaną najpewniej niskim poziomem ferrytyny. Koniecznie sprawdź jej poziom i ewentualnie pomyśl o suplementacji żelaza.
Moim zdaniem najlepszą będzie dla Ciebie dawka tyroksyny 75mg minus 1/4 z 25mg czyli 68,75 mg. Tę dawkę zacznij brać od jutra i już nic nie kombinuj i nie zmieniaj. Po ok. miesiącu zrób badanie hormonów. Nie zapominaj też o magnezie. Trzymaj się.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #112 : 27-05-2009, 08:28 » |
|
Dzięki serdeczne Kawko. Trochę się w tym wszystkim gubię (a taka już byłam "mądra" w ubiegłym roku) ale też uczę, że tak minimalna zmiana dawki tyroxyny powoduje taka burzę. Z zaledwie 75(50+jej połowa) które powodowały nadczynność polekową, do 62,5 (50+jej ćwiartka), to już za mało. Muszę zdobyć 25, bo 50 trudno się dzieli na takie porcyjki. Wracam do selenu, który przyjmowałam wcześniej, za miesiąc dam znać. Piszę specjalnie o moich perypetiach, żeby inni wiedzieli jak to może być i jaki to wrażliwy narząd - tarczyca. Mimo wszystko czuję się o wiele lepiej, jak po wybuchu wulkanu w fazie - zastygła lawa (tak obrazowo)
|
|
« Ostatnia zmiana: 27-05-2009, 08:30 wysłane przez Boja »
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #113 : 27-05-2009, 08:39 » |
|
Do Lacky - jest bardzo ciekawy wątek w GNM przy temacie "Tarczyca" (tabela) o zasadności działania drożdżaka oraz bakterii gruźlicy w walce z "chorobą" tarczycy, co potwierdza Twoje rozważania z początku tego wątku.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Balbina
Offline
Płeć:
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116
|
|
« Odpowiedz #114 : 27-05-2009, 12:13 » |
|
Nie odzywałam się jakiś czas, ale czekałam na efekty podjętych działań. Od ostatnich badań zmieniłam nie tyle dawkę ogólną Letroxu co wyrównałam jego poziom w każdym dniu. Wcześniej 4x125 i 3x150, teraz biorę codziennie 137,5 korzystając z sugestii Kawki, aby nie robić organizmowwi takiej huśtawki. Dodatkowo biorę tylko jeden suplement w postaci Selenu, a niski poziom żelaza postanowiłam uzupełnić samą naturą bez dodatkowego uzupełniania chemicznego. Ponieważ jest dobry czas na zbieranie pokrzywy, która ma brakujący mi pierwiastek więc zbieram ją w dużych ilościach i z części robię sok, którego piję 1 łyżkę dziennie, a część suszę i robię z niej napar, który wypijam 2 razy dziennie. Przymierzałam się również do mniszka lekarskiego, ale troszkę spóźniłam się w stosunku do odpowiedniego czasu zbierania bo już przekwitł. Ku mojemu zadowoleniu widzę bardzo pozytywną zmianę w postaci coraz rzadszych ataków senności i zdecydowanie lepszej ogólnej formy psychofizycznej. Za jakiś czas zrobię badania porównawcze i zobaczymy czy wyniki drgnęły.
|
|
|
Zapisane
|
"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
|
|
|
Kawka
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #115 : 27-05-2009, 17:51 » |
|
Boja, ustalenie optymalnej dawki tyroksyny wymaga wielu „podejść” i czasu, tego nie można zrobić ot tak na pstryknięcie palcami. Ale pociesz się, jesteś już blisko tej właściwej. Pozostaje Ci jeszcze uporać się z anemią. Receptę na Euthyrox 25 może Ci wypisać lekarz rodzinny. Póki jej nie dostaniesz dziel 50-tkę. To jest trudne, ale nie niewykonalne. W razie kłopotów z dzieleniem mogę Ci podesłać listek 25-tki.
Wiele osób mających Hashimoto ma niski poziom ferrytyny, co przyczynia się do upośledzenia przekształcania T4 do T3, ogranicza wiązanie T3 oraz zwiększa poziomTSH. U osób z niedoczynnością tarczycy poziom ferrytyny powinien wynosić 70-90 mg/dL. U mnie z anemią nie poradziła sobie niestety dieta bogata w produkty z dużą zawartością żelaza. Piłam polecany na Biosłone sok z pokrzywy (z apteki), ba, malo tego, jadłam surówki z pokrzywy własnoręcznie zbieranej, nawet całkiem smaczne. Piłam polecany sok z pomarańczy. Morfologię jednak cały czas miałam kiepską. W końcu zdecydowałam się brać preparaty z żelazem dostępne bez recepty - Biofer Folic i Chela-Ferr. Stosowane ponad pół roku poprawiły morfologię, ale ferrytyna zamiast wzrosnąć, jeszcze bardziej spadła. W tej chwili od ponad dwóch miesięcy biorę żelazo na receptę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lacky
|
|
« Odpowiedz #116 : 27-05-2009, 21:09 » |
|
Piłam polecany na Biosłone sok z pokrzywy (z apteki), ba, malo tego, jadłam surówki z pokrzywy własnoręcznie zbieranej, nawet całkiem smaczne. Piłam polecany sok z pomarańczy. Morfologię jednak cały czas miałam kiepską. W końcu zdecydowałam się brać preparaty z żelazem dostępne bez recepty - Biofer Folic i Chela-Ferr. Stosowane ponad pół roku poprawiły morfologię, ale ferrytyna zamiast wzrosnąć, jeszcze bardziej spadła. W tej chwili od ponad dwóch miesięcy biorę żelazo na receptę. Czytając takie opisy mam wrażenie że idziesz pod prąd w powrocie do zdrowia i nie pomagasz organizmowi. Masz duże doświadczenie w stosowaniu preparatów na tarczycę ale mi się wydaje że to ciągle nie tędy droga. Sam fakt że organizm nie chce przyswajać żelaza świadczy o tym że w organizmie występują stany zapalne spowodowane jakimiś bakteriami (lub innymi czynnikami ale o tym muszę doczytać). Dlatego organizm nie przyswaja żelaza aby nie dostarczyć pożywki bakteriom. Im więcej żelaza dostarczasz tym efekt jest gorszy bo organizm jeszcze bardziej blokuje jego wchłanianie. Picie soków i wywarów powoduje że blokuje tworzenie ferrytyny, która jest odpowiedzialna za przechowywanie żelaza. Standardowo żelazo dostarczone w soku lub w wywarze jest wchłaniane bez problemu a to że go nie ma po wchłonięciu nie wynika z tego że go organizm nie wchłonął tylko że jego magazynowanie będzie mu szkodziło. I efekt jest taki że im więcej go dostarczasz tym więcej jest blokowane jego przyswajanie. Ja bym się bardziej wsłuchał w organizm i zastanowił się nad tym że jak organizm nie chce żelaza to dlaczego go nie chce i co trzeba zrobić żeby go chciał. Prawidłowe stężenie ferrytyny w osoczu da się oznaczyć tylko wtedy gdy w organizmie nie ma stanów zapalnych a jeżeli są to wyniki będą przekłamane i nieprawdziwe. I wszystko wskazuje na to że takie wyniki są u Ciebie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Boja
|
|
« Odpowiedz #117 : 27-05-2009, 22:13 » |
|
Wiele osób mających Hashimoto ma niski poziom ferrytyny Sam fakt że organizm nie chce przyswajać żelaza świadczy o tym że w organizmie występują stany zapalne spowodowane jakimiś bakteriami Hashimoto to właśnie przewlekłe limfocytarne zapalenie tarczycy, więc być może dlatego często towarzyszy jej anemia?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lacky
|
|
« Odpowiedz #118 : 27-05-2009, 22:23 » |
|
Hashimoto to właśnie przewlekłe limfocytarne zapalenie tarczycy, więc być może dlatego często towarzyszy jej anemia? Ale tłumaczone jako autoagresja a nie jako atak bakteryjny. Tu może być również to że grzyby napływowe o których pisałem wcześniej również potrzebują żelaza do przetrwania (ale tego nie wiem). Pytanie do was. A czy macie zęby leczone kanałowo?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kawka
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #119 : 27-05-2009, 22:33 » |
|
Lacky, dzięki za pomoc. Mam przeleczone kanałowo trzy zęby. Poza tym chyba wysokie OB wskazywało by na jakieś poważniejsze stany zapalne w organizmie, a u mnie wynosi ono 5.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|