Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 08:53 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 10   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Hashimoto  (Przeczytany 235332 razy)
Lacky
« Odpowiedz #120 : 27-05-2009, 22:46 »

Cytat
Lacky, dzięki za pomoc. Mam przeleczone kanałowo trzy zęby. Poza tym chyba wysokie OB wskazywało by na jakieś poważniejsze stany zapalne w organizmie, a u mnie wynosi ono 5.


Z wskaźnikiem OB jest różnie. Ostatnio coraz więcej mam przekonanie że OB nie oddaje prawidłowego stanu organizmu pod względem stanu zapalnego. W paru książkach się z tym spotkałem że w przypadku gdy wewnątrz organizmu toczy się proces ropny (tak zwane zakażenie krwi) wtedy nie jest to odwzorowane prawidłowo w OB. Cześć z nich za przyczynę podawała zęby leczone kanałowe w których tworzą się procesy ropne niewyczuwalne dla człowieka a które zakażają krew a razem z nią inne narządy. Tak tłumaczą reumatoidalne zapalenie stawów i inne choroby autoimmunologiczne. (o tym było również w książce "Terapia Doktora Gersona").
Zapisane
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #121 : 27-05-2009, 23:59 »

Lacky, po przeczytaniu Twojego postu przytoczę również trochę moich spostrzeżeń, bo pisząc o zębach leczonych kanałowo dałeś mi do myślenia. Mam 3 zęby przeleczone kanałowo w tym jeden leczony jakąś dziwną metodą bo ma w środku metalowy sztyft czy coś w rodzaju pręcika. W ubiegłym roku somatolog zrobiła mi na nim koronę i mimo, że miałam wcześniej robione RTG ona stwierdziła, że jest ok. Niestety efektem jej decyzji była kilkutygodniowa gehenna z moim dziąsłem. Przy tym zębie najpierw zaczęłam mieć dziwny brak czucia, później coś w rodzaju poparzonej śluzówki na wargach dotykających tego zęba, a na koniec wielką banię z sączącym się słodkim w smaku płynem. Stomatolog najpierw wpakowała mi różne płukania robione z anybiotykiem, a jak nie pomogło to bezradna wysłała do jakiejś specjalistki od śluzówki. I tutaj nowina, że w moim zębie na końcu tego sztyfcika jest stan zapalny czyli nie do końca jakby zaleczony kanał / a nadmienię, że ten ząb był leczony co najmniej kilkanaście lat temu/ i w żadnym wypadku Pani nie powinna mi robić na nim korony. Mieli to ciąć i jeszcze różne pomysły, ale zrezygnowałam z tego o dałam na przeczekanie. Powoli ustąpiły najgorsze dolegliwości pozostał tylko dziwny jak na martwy przecież ząb efekt bólowy przy stukaniu po tym zębie. Może to moja autosugestia, ale odkąd piję MO jest mniej tlkiwy chociaż był taki moment, że zrobił się bardzo bolesny i tak jakby powracał znowu ten obrzęk, ale trwało to tylko kilka dni i płukałam wtedy usta alocitem.
Teraz już dawno nie robiła badań typu OB i ASO, ale u mnie był taki ewenement od ok. 25lat, że np OB miałam w normie a ASO 1000 lub 1200. wW zasadzie już nie pamiętam kiedy moje ASO było w normie i tak to trwa od czasu kiedy nagminnie przechodziłam anginy. A największe poziomy ASO miałam stwierdzone po wycięciu migdałów i chyba w szpitalu załapałam jeszcze gronkowca złocistego do już posiadanych paciorkowców. Strasznie się rozpisałam, ale mozliwe, że w moim organiźmie cały czas toczy się jakiś stan zapalny tzw. przewlekły bo tak zawsze tłumaczyli medycy ten mój poziom ASO
Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Boja
« Odpowiedz #122 : 28-05-2009, 08:55 »

Cytat
Ale tłumaczone jako autoagresja a nie jako atak bakteryjny
Ale w jednym jak i drugim przypadku organizm wytwarza przeciwciała  na "wroga", więc chyba mechanizmy zapalenia w obu przypadkach w/g tego samego scenariusza?
Ja mam 1 zęba leczonego kanałowo, natomiast wiele "przydziąsłowych" z powodu paradontozy. Ale biologia człowieka i te zależności ciekawe są, co? Normalnie kosmos.  frusty
Ale się uśmiałam, aż muszę napisać. Z Wikipedii o niedoczynności:
      "Symptomy:

    * łysienie (na zadzie i szyi, zazwyczaj obustronne)"
« Ostatnia zmiana: 28-05-2009, 09:02 wysłane przez Boja » Zapisane
Boja
« Odpowiedz #123 : 28-05-2009, 09:22 »

Wreszcie znalazłam chyba najlepiej opracowany artykuł  na temat tarczycy (proszę nie czytać o "leczeniu" - nie przystaje do naszego Forum)
http://www.sanum.com.pl/literatura/niedoczynnosc-tarczycy-problem-niedoceniany
 i cytuję w/g mnie ważny fragment do naszej dyskusji:

  "Gruczoł tarczowy produkuje 93% hormonu w nieaktywnej formie T4, a tylko 7% w aktywnej formie T3. Aby hormon stał się aktywny, czyli nastąpiła konwersja T4 w T3, musi dojść do odłączenia grupy siarkowej od T3. Odpowiedzialna jest za to sulfataza, enzym produkowany przez bakterie przewodu pokarmowego. Tak więc dysbioza przewodu pokarmowego prowadzi do znacznego deficytu aktywnego hormonu T3 i w rezultacie do niedoczynności. Należy jeszcze dodać, że sytuację patogenną pogłębia rozwój grzybów, szczególnie ze szczepu Candida, które produkują 17-dehydroestriadol silnie hamujący działanie tarczycy."
Koniec cytatu, wiec po raz któryś wychodzi podstawa dobrze działającego organizmu od sprawności, szczelności jelita.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #124 : 28-05-2009, 20:29 »

W źle wyleczonym kanale zbierają się wirusy i bakterie powodujące ropienie kości żuchwy. W zębie leczonym kanałowo został usunięty nerw dlatego nie może tam być dostarczony pokarm ani resztki odpadów metabolicznych nie mogą być odprowadzane. Działanie bakterii i wirusów powoduje że toksyny są usuwane do krwiobiegu. Toksyny przenoszone są do innych części organizmu (organów) gdzie są odkładane i stają się przyczyną stanów zapalnych wywołanych przez inne patogeny. Po usunięciu takich zębów stany zapalne ustępowały po jakimś okresie (tak opisują przypadki ustępowania chorób RZS).

Dlatego jeżeli kanał zęba leczonego kanałowego nie jest dobrze doleczony lub przy dotyku dziąsła boli to znaczy że zbiera się nim ropa, która działa negatywnie na organizm.

Takie zęby powinny być przynajmniej ponownie wyczyszczone i przeleczone. Bardzo trudno jest dobrze zaplombować kanał i dlatego często z tego powodu organizm ma problemy. Jest nawet książka o problemach jakie wynikają z leczenia zębów kanałowo ale chyba tylko po angielsku.

Cytat
 "Gruczoł tarczowy produkuje 93% hormonu w nieaktywnej formie T4, a tylko 7% w aktywnej formie T3. Aby hormon stał się aktywny, czyli nastąpiła konwersja T4 w T3, musi dojść do odłączenia grupy siarkowej od T3. Odpowiedzialna jest za to sulfataza, enzym produkowany przez bakterie przewodu pokarmowego. Tak więc dysbioza przewodu pokarmowego prowadzi do znacznego deficytu aktywnego hormonu T3 i w rezultacie do niedoczynności. Należy jeszcze dodać, że sytuację patogenną pogłębia rozwój grzybów, szczególnie ze szczepu Candida, które produkują 17-dehydroestriadol silnie hamujący działanie tarczycy."
Koniec cytatu, wiec po raz któryś wychodzi podstawa dobrze działającego organizmu od sprawności, szczelności jelita.

To jest prawdziwe w momencie gdy tarczyca nie jest zatruwana z innej strony.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #125 : 29-05-2009, 21:14 »

Poniżej cytat  Kawki
Cytat
Stosując krótsze przerwy zawsze wpadałam w nadczynność polekową.
Uzmysłowiłam sobie że chyba w moim wypadku, jest podobnie. Moja dawka tyroksyny była w miarę uregulowana w 2008 w listopadzie, czułam się całkiem dobrze i wyniki niczego sobie. Potem w lutym zaprzestałam picia MO na jakieś 3 m-ce i następowało sukcesywnie pogorszenie z typowymi objawami nadczynności polekowej, więc rzeczywiście MO zaburza wchłaniania tyroksyny - potwierdzam  (pomijając ogromny stres, który był moim udziałem - tarczyca też na to wrażliwa)
Zapisane
scriabin
« Odpowiedz #126 : 02-06-2009, 17:37 »

A co jesli zab kilka lat po leczeniu kanalowym zostal usuniety, bo po prostu sie wykruszyl, a teraz od czasu do czasu z dziasla w tym miejscu smierdzi? Czy to tez moze swiadczyc o gromadzeniu sie ropy?
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #127 : 05-06-2009, 16:47 »

Kawka napisała:
W Hashimoto tarczyca z czasem sama maleje, więc niszczenie jej jodem czy wycinanie jest zbędą interwencją.

Kawka mnie właśnie maleje.Wygląda na to , że to Hashimoto. Czy to znaczy że gruczoł może zaniknąć całkowicie?
Chciałabym skorzystać z wizyty u dr M. Gietki może faktycznie coś by mi jeszcze pomogło to ostrzykiwanie tych guzków (jeżeli jest u mnie w ogóle taka możliwość) Nie wiesz przypadkiem czy to ostrzykiwanie jest jednorazowe czy trzeba powtarzać ten zabieg kilka razy? Wystarczy gdy przyjadę do Warszawy na 1 dzień?, czy lepiej się gdzieś zatrzymać?

 
« Ostatnia zmiana: 05-06-2009, 17:24 wysłane przez Helusia » Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #128 : 08-06-2009, 17:46 »

Sam fakt że organizm nie chce przyswajać żelaza świadczy o tym że w organizmie występują stany zapalne spowodowane jakimiś bakteriami (lub innymi czynnikami ale o tym muszę doczytać). Dlatego organizm nie przyswaja żelaza aby nie dostarczyć pożywki bakteriom. Im więcej żelaza dostarczasz tym efekt jest gorszy bo organizm jeszcze bardziej blokuje jego wchłanianie. Picie soków i wywarów powoduje że blokuje tworzenie ferrytyny, która jest odpowiedzialna za przechowywanie żelaza.

Standardowo żelazo dostarczone w soku lub w wywarze jest wchłaniane bez problemu a to że go nie ma po wchłonięciu nie wynika z tego że go organizm nie wchłonął tylko że jego magazynowanie będzie mu szkodziło. I efekt jest taki że im więcej go dostarczasz tym więcej jest blokowane jego przyswajanie.

Ja bym się bardziej wsłuchał w organizm i zastanowił się nad tym że jak organizm nie chce żelaza to dlaczego go nie chce i co trzeba zrobić żeby go chciał.

Lacky, dałeś mi do myślenia tym Twoim postem i wyciągnęłam z tego następujące wnioski.
W moim przypadku po około trzech tygodniach picia naparu z pokrzywy i świeżego soku ogólne samopoczucie było coraz lepsze tzn. nie miałam takich nagłych napadów senności, ale pojawił się problem z jamą ustną. Dostałam silnego podrażnienia śluzówki zwłaszcza wargi od strony wewnętrznej w okolicy dotykającej przednich zębów. Tak jakbym poparzyła się wrzątkiem, aż robiły się krwawe wybroczynki. W ubiegłym roku po założeniu niefortunnej korony na 2-kę sytuacja wyglądała podobnie tylko wtedy nie miałam kontaktu z pokrzywą. Ten ząb od ubiegłego roku niestety co jakiś czas dawał o sobie znać i cały czas był "dziwnie tkliwy" więc jest podejrzenie, że mógł być "producentem" stanu zapalnego, a pokrzywa i żelazo w niej zawarte tak jak pisałeś mogła uaktywnić siedzące w nim bakterie stając się ich pożywką. Teraz nie piję od tygodnia nic z pokrzywą i śluzówka wraca do normy. Spróbuję za jakiś czas powtórzyć picie pokrzywy i jeżeli efekt ewidentnie się powtórzy to znaczy, że Twój tok myślenia jest słuszny. W tej sytuacji dojrzałam już do decyzji, żeby zająć się tym zębem tylko ponegocjuję błąd w sztuce z moją stomatolog, która założyła mi tę koronę.
« Ostatnia zmiana: 08-06-2009, 23:17 wysłane przez Grażyna » Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Kawka
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #129 : 15-06-2009, 19:26 »

Helusiu, z tego co się orientuję, ostrzykiwanie guzka tarczycy przeprowadza się 4-razy, jeden zabieg w tygodniu, czyli pełny cykl leczenia zajmie miesiąc. Samo ostrzykiwanie trwa około 15 minut. Jest bezbolesne, niektórzy czują jedynie lekkie szczypanie. Efekty zabiegu są fantastyczne - znikają spore guzki wielkości jajka kurzego.

Helusiu, daj znać, kiedy wybierasz się do Warszawy.


Poniżej podaje ciekawy link na temat niskiego poziomu ferrytyny w niedoczynności tarczycy: http://docs.google.com/Doc?id=dfsrkn8m_0c8mt6zjm
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #130 : 15-06-2009, 19:42 »

Dzięki Kawka. Aby uniknąć leczenia jodem radioaktywnym czy operacji na pewno skorzystam z tego zabiegu, jeżeli tylko to będzie u mnie możliwe. Chcę być dobrej myśli, nastawię się pozytywnie.
Jeżeli załatwię wizytę dam znać. Jednak ze wzgledów rodzinno - osobistych nie będzie to wcześniej jak w drugiej połowie sierpnia.
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Kawka
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-09-2005
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #131 : 15-06-2009, 20:07 »

Masz rację, pozytywne nastawienie to połowa sukcesu.

Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #132 : 19-06-2009, 23:03 »

Poniżej cytat  Kawki
Cytat
Stosując krótsze przerwy zawsze wpadałam w nadczynność polekową.
Uzmysłowiłam sobie że chyba w moim wypadku, jest podobnie. Moja dawka tyroksyny była w miarę uregulowana w 2008 w listopadzie, czułam się całkiem dobrze i wyniki niczego sobie. Potem w lutym zaprzestałam picia MO na jakieś 3 m-ce i następowało sukcesywnie pogorszenie z typowymi objawami nadczynności polekowej, więc rzeczywiście MO zaburza wchłaniania tyroksyny - potwierdzam  (pomijając ogromny stres, który był moim udziałem - tarczyca też na to wrażliwa)

Według mnie źle interpretujesz te objawy. Olej dziła jako środek blokujący stany zapalne, dlatego przy piciu MO odczuwasz lepszy stan. Prawdopodobnie tarczyca ma zablokowany stan zapalny. Pytanie dlaczego następuje pogorszenie działania tarczycy po odstawieniu MO? Bo źródło infekcji jest poza tarczycą. Krew z ropą przedostaje się do tarczycy i powoduje powrót stanu zapalnego.

Druga rzecz dlaczego narzędzie, które organizm powinien wykorzystywać do regeneracji uszkodzeń i odbudowy tkanek w waszym przypadku i chorobach autoimmunologicznych wykorzystuje do niszczenia tkanek?

Prawdopodobnie z prostej zasady. W miejscu zapalnym wzrasta temperatura organizmu. Jak wzrasta temperatura organizmu w danym miejscu to do tego miejsca płynie większa ilość krwi i obieg w tym miejscu staje się słaby. Oznacza to że ropa która się wydziela nie odpływa z danego miejsca tylko staje się przyczyną zatruwania i uszkadzania komórek, które potem są niszczone przez organizm w celu wymiany ich na nowe. W miejscu ciepłym wzrasta ilość przeciwciał które niszczą chore komórki.

Najprostsza definicja z Wikipedii stanu zapalnego

"Zapalenie, reakcja zapalna (łac. inflammatio) - uporządkowany proces rozwijający się w tkance unaczynionej pod wpływem czynnika uszkadzającego. Zapalenie może być spowodowane czynnikami: chemicznymi, fizycznymi, biologicznymi (zakażenie drobnoustrojami chorobotwórczymi) - ogólnie czynnikami egzogennymi lub endogennymi. Celem zapalenia jest szybkie i selektywne zgromadzenie komórek zdolnych do usunięcia danego czynnika szkodliwego i rozpoczęcie naprawy powstałego uszkodzenia.

U podłoża reakcji zapalnej są zmiany w naczyniach krwionośnych. Dochodzi do rozszerzenia naczyń, zwiększenia ukrwienia tkanki i przepuszczalności naczyń, dzięki czemu do zaatakowanej tkanki mogą przedostawać się różne białka osocza, pełniące funkcje obronne, np. przeciwciała lub dopełniacz. Niezależnie od tego ścisłego znaczenia, nazwa zapalenie odnosi się również do zespołu objawów np. zaczerwienienie, ból, podwyższona temperatura, obrzęk, które towarzyszą wymienionym procesom."

Czyli wyglądałoby na to, że macie dwa problemy:
1. Przyczyna infekcji jest poza tarczycą.
2. Proces zdrowienia, który obraca się w autodestrukcje.

Jak wygląda temperatura waszego ciała, jest wam zimno, macie zimne dłonie albo stopy?  W czym się kąpiecie w wannie czy pod prysznicem i jak długo i w jakiej wodzie?
U mnie jak chce coś odbudować i stosuje na to jakieś zabiegi, pobudzając organizm do działania zawsze następuje pogorszenie, które okresowo musze przetrzymać. Jak w tym czasie wziąłem coś na poprawę pracy komórek to efektu nie uzyskiwałem żadnego, bo chore komórki również z tego korzystały i nie dawały się uśmiercić. W taki sposób mógłby regenerować miejsce chore bez końca. I mam wrażenie, że wasze przyjmowanie tyroksyny spełnia taki sam element w waszym schorzeniu.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #133 : 22-06-2009, 17:32 »

Cytat
Olej dziła jako środek blokujący stany zapalne, dlatego przy piciu MO odczuwasz lepszy stan.
czyli płukanie ust olejem blokuje stany zapalne?
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=939.msg5192#msg5192
Czy też doustne przyjmowanie oleju blokuje stany zapalne? Widzę sprzeczność i nie rozumiem jej.  Czy zrozumiałam coś nie tak?  Czy olej w tarczycy blokuje stany zapalne?
Faktem jest, że wchłanianie tyroksyny zostaje zaburzone nie tylko przy piciu MO, ale również w czasie przyjmowania jakiegokolwiek preparatu również posiłku. Jest to zaczarowana cyfra 4 (godziny pomiędzy tyroxyną, a czymkolwiek  innym) Również w linku powyżej przytoczonym przez Kawkę jest mowa o różnicy 4 godzin.  Może być to dla nas ważna informacja - ten próg czasowy, ponieważ w sposób sztuczny możemy podnosić poziom tyroksyny nie dlatego, że bierzemy jej za mało, ale dlatego, że jej wchłanianie jest zablokowane z powodu zbyt szybkiego przyjmowania czegokolwiek.  Właściwie to logiczne,  jeśli przyjąć, że tyroxyna jest wchłaniana w żołądku.

Cytat
ak wygląda temperatura waszego ciała, jest wam zimno, macie zimne dłonie albo stopy?  W czym się kąpiecie w wannie czy pod prysznicem i jak długo i w jakiej wodzie?
Temperatura ciała obniżona, przeważnie 36,2 st C, stąd pewno uczucie zimna. Ale jak jest mi lepiej również ciepłota ciała wzrasta. Mam zimne dłonie i stopy. Kąpię się i w wannie i pod prysznicem w dość ciepłej wodzie, ze względu,że w letniej marznę, wiec kąpiel traktuje jako "dogrzewacz".
Lacky bez tyroksyny nie dałoby rady żyć, tym bardziej, że sądząc po objawach, podejrzewam, że nieleczoną tarczycę to ja mam co najmniej od 9-10 lat. Hormon tarczycy wpływa na  przemianę materii bardzo szeroko pojmowaną, wpływa na szereg enzymów, których brak powoduje niedostatek wchłaniania wszystkich ważnych dla człowieka pierwiastków. Dlatego nieleczona tarczyca prowadzi do szeregu nieodwracalnych zmian. A poniżej parę cytatów z artykułu   http://www.sanum.com.pl/literatura/niedoczynnosc-tarczycy-problem-niedoceniany
   "Już w 1949 r. dr B. O. Barnes opublikował raport, w którym wykazywał, że terapia preparatami tarczycy pomagała w zwalczaniu problemów menstruacyjnych.
U pacjentek z niedoczynnością tarczycy obserwuje się większą skłonność do poronień, w tej grupie kobiet substytucja hormonów tarczycy pozwala na urodzenie zdrowego dziecka.
W 1970 roku dr D. N. Golding z Essex opisał wyleczenia preparatami tarczycy szeregu pacjentów cierpiących na bóle mięśni i stawów, sztywność mięśni i ich skurcze.
Ponieważ na cukrzycę choruje ok. 2% populacji, a niedoczynność tarczycy występuje u ok. 40% można wnioskować że bardziej prawdopodobną przyczyną otyłości jest niedoczynność tarczycy niż cukrzyca.
Dna moczanowa występuje przy cukrzycy, ale towarzyszy też niedoczynności tarczycy. Wysoki poziom cholesterolu charakterystyczny dla cukrzycy, pojawia się równie często w niedoczynności tarczycy.
Przy niedoczynności tarczycy trawienie w żołądku i jelitach osłabia się. Stężenie kwasów i enzymów trawiennych bywa obniżone. Perystaltyka jelit słabnie, a pokarm przesuwa się wolniej w układzie pokarmowym.
Inna to „ospałość wątroby”, która może wystąpić przy niedoczynności tarczycy. Zmagazynowana glukoza nie jest uwalniana do krwi, kiedy stężenie glukozy w krwi się zmniejsza. Pojawia się hipoglikemia i zapotrzebowanie na dodatkowy posiłek."
Koniec cytatów, przytoczyłam je, aby pokazać jak ważny jest hormon tarczycy.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #134 : 22-06-2009, 22:48 »

Cytat
Czy też doustne przyjmowanie oleju blokuje stany zapalne? Widzę sprzeczność i nie rozumiem jej.  Czy zrozumiałam coś nie tak?  Czy olej w tarczycy blokuje stany zapalne?
Za pomocą oleju, w medycynie ludowej, leczono stany zapalne przewodu pokarmowego i stany zapalne występujące blisko przewodów pokarmowego . Ilość oleju była większa i dlatego efekt był wyrazisty. Co do tarczycy to może powodować zmniejszenie stanu zapalnego. A dlaczego to opisałem w temacie:

http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=894.20


Cytat
Faktem jest, że wchłanianie tyroksyny zostaje zaburzone nie tylko przy piciu MO, ale również w czasie przyjmowania jakiegokolwiek preparatu również posiłku. Jest to zaczarowana cyfra 4 (godziny pomiędzy tyroxyną, a czymkolwiek  innym) Również w linku powyżej przytoczonym przez Kawkę jest mowa o różnicy 4 godzin.  Może być to dla nas ważna informacja - ten próg czasowy, ponieważ w sposób sztuczny możemy podnosić poziom tyroksyny nie dlatego, że bierzemy jej za mało, ale dlatego, że jej wchłanianie jest zablokowane z powodu zbyt szybkiego przyjmowania czegokolwiek.  Właściwie to logiczne,  jeśli przyjąć, że tyroxyna jest wchłaniana w żołądku.


Tak ale inne zaburzenia nie powodują polepszenia stanu organizmu a tylko pogorszenie a MO powoduje to że polepsza się stan tarczycy. Chyba że źle zrozumiałem wypowiedź. Zaburzenie przyszło po odstawieniu a nie po przyjmowaniu.

Cytat
Lacky bez tyroksyny nie dałoby rady żyć, tym bardziej, że sądząc po objawach, podejrzewam, że nieleczoną tarczycę to ja mam co najmniej od 9-10 lat. Hormon tarczycy wpływa na  przemianę materii bardzo szeroko pojmowaną, wpływa na szereg enzymów, których brak powoduje niedostatek wchłaniania wszystkich ważnych dla człowieka pierwiastków. Dlatego nieleczona tarczyca prowadzi do szeregu nieodwracalnych zmian. A poniżej parę cytatów z artykułu   http://www.sanum.com.pl/literatura/niedoczynnosc-tarczycy-problem-niedoceniany

Nie chodzi mi o to żeby nie przyjmować tyroxyny jak nie można bez niej funkcjonować, tak samo jak nie można odstawić od razu  leków, które regulują prace serca. Chodzi mi o to że samą kuracją tyroxyną nie naprawicie tarczycy.

Cytat
Temperatura ciała obniżona, przeważnie 36,2 st C, stąd pewno uczucie zimna. Ale jak jest mi lepiej również ciepłota ciała wzrasta. Mam zimne dłonie i stopy. Kąpię się i w wannie i pod prysznicem w dość ciepłej wodzie, ze względu,że w letniej marznę, wiec kąpiel traktuje jako "dogrzewacz".


To wskazuje na to że miejsce zapalne powoduje zwiększenie ilości krwi w tarczycy i osłabia krążenie krwi w organizmie.

Co ja bym zrobił. Jedno już wiem na pewno każdy chory narząd reaguje na jeden czynnik - na zimną wodę (i tak na prawdę go leczy). Więc aby można było znaleźć chore miejsce, które nie daje objawów a może być przyczyną pierwotną stanu zapalnego należ po kąpieli polewać organizm zimną wodą przez 1 minutę. Jak to robić?

Jeżeli przyczyna stanu zapalnego tarczycy leży gdzie indziej niż w tarczycy to musi się to miejsca znajdować powyżej tarczycy, czyli albo dziąsła albo zatoki. Dlatego po kąpieli polewałbym twarz prysznicem zimną wodą przez minutę raz dziennie przed snem. Po kąpieli bo ciało musi być nagrzane bo wtedy reaguje prawidłowo na zimną wodę. Zimne części ciała nie reagują prawidłowo na zimną wodę. Jeżeli będzie występował tam stan zapalny to dane miejsce zacznie boleć albo dawać oznaki chorobowe po kliku zabiegach.

A co z samą tarczycą.

Aby wyregulować obieg krwi w organizmie i zablokować stan zapalny w tarczycy trzeba by stosować się do prostych zasad.

Ja bym zrezygnował z kąpieli w wanie na rzecz prysznica. (przynajmniej okresowo). Prysznicem ciepłym polewanie całego ciała ale nie szyi ani głowy. Tych części ciała nie wolno polewać ciepłą wodą tylko letnią. Dobrze nagrzać nogi i ręce ciepłą wodą i trochę mniej ciepłą tyłów. Po kąpieli szyje, szczególnie tarczyce polewać zimną wodą przez minutę. Ten zabieg ma na celu odprowadzenie krwi z ropą od miejsca zapalnego i regulacje przepływu krwi. To spowoduje że nie będą niszczone nowe komórki. Dolne części ciała dobrze nagrzane pociągną większą ilość krwi z ropą do utylizacji.  

Na początku rano może boleć Cię szyja po zabiegach bo zimna woda uwalnia toksyny a to podrażnia mięśnie. To wiem z własnego doświadczenia.

« Ostatnia zmiana: 22-06-2009, 23:25 wysłane przez Lacky » Zapisane
Boja
« Odpowiedz #135 : 23-06-2009, 07:25 »

Cytat
samą kuracją tyroxyną nie naprawicie tarczycy.
Też tak myślę, na piciu MO zależy mi, nie chcę absolutnie z niego rezygnować, zastanawiałam się tylko nad zmianami w czasie. Również doszłam do wniosku, że tak, jak polecana jest krótkotrwała suplementacja np magnezem, tak samo w naszym wypadku można wesprzeć się pierwiastkami śladowymi i witaminami np jakiś miesiąc, bo organizm zaburzony nie wchłania dostatecznej ilości z pokarmu przez brak enzymów, ale ma jeszcze cały bagaż zaszłościowych
niedostatków. Dlatego tak trudno jest wyjść z impasu.
Cytat
Dlatego po kąpieli polewałbym twarz prysznicem zimną
Lacky - będę to robić i po jakimś miesiącu dam znać, zastanawiałam się już wcześniej, ale na nogi, a teraz mam od Ciebie jasna wskazówkę i za to dziękuję. Zastosuję się do tego, co napisałeś o prysznicu. Fajnie, że jesteś.
Ale, czy dobrze zrozumiałam, że na ten czas zrezygnować z ssania oleju?
« Ostatnia zmiana: 23-06-2009, 07:27 wysłane przez Boja » Zapisane
franky
« Odpowiedz #136 : 23-06-2009, 16:05 »

Witam wszystkich Hashimotowców i ekspertów pomagających.

Widzę, że wyłania się ciekawa dyskusja. Sam choruje na zapalenie Hashimoto niedoczynności tarczycy już od przynajmniej 4 lat. Obecnie biorę Ethyrox 75 raz dziennie, na pół godziny lub godzinę przed MO. Słyszałem już wcześniej (chyba Dr Janus tak pisał), że najlepiej brać hormon na 4 godziny przed MO ale dla mnie to trochę mało realne, chyba że spróbować brać wieczorem.

Co do pytania, które zadał Lacky o kąpielach i temperaturach ciała to ja raczej temperaturę mam normalną, nawet przy objawach chorobowych najczęściej nie przekraczającą 37,5 stopni. Z drugiej strony właściwie jest to również powód dla którego naprawdę rzadko mierzę  temperaturę. Jeśli to ważne to pójdę do apteki kupić termometr.

Objawy podobne jak u Boji. Zazwyczaj uczucie zimnych rąk i nóg (choć jak byłem młodszy pamiętam, że miałem gorące). Kąpie się codziennie w ciepłej ale nie gorącej wannie, bo w innej mi zimno. Kąpiel przynajmniej 30 min. Mam przykurcze mięśni pleców, pośladków i nóg i taka kąpiel mnie trochę rozluźnia.

Jeśli rzeczywiście szukać przyczyny zapalenia tarczycy powyżej to w moim przypadku najprawdopodobniej zatoki. Miałem z nimi problemy od 9 roku życia. Parę operacji (wycinanie polipów, laserowe zabiegi przeciw krwawieniu, endoskopowe poszerzanie ujścia zatok, septoplastyka czyli nastawianie przegrody nosowej). Po tych ostanich uzyskałem wreszcie parę lat temu drożność dróg oddechowych. Co nie znaczy, że tam już nic nie ma. Po prostu po wcześniejszej mordędze z ciągle zapchanym nosem i ciągłymi zapaleniami (i oczywiście wtedy przepisywanymi non stop antybiotykami) dla mnie teraz jest zdecydowanie lepiej. Ale często czuje zatoki. No i też raczej w ogóle bez chusteczek to się nie obejdzie.

Swoją drogą właśnie dziś zaczynam zakraplać zatoki alocitem.

Ciekawi mnie dlaczego akurat przyczyna zapalenia tarczycy musi być wyżej? Bo ropa spływa w dół? A co z wcześniejszą hipotezą pleśniową lub po prostu starą dobrą grzybicą? Jeśli chodzi o mnie to dużo rzeczy "wykryto" ale raczej zapalenia płuc lub gruźlicy u mnie nie zdiagnozowano. A czy miałem, nie wiem, mam sterty różnych badań, może trzeba by było je na nowo pointerpretować.

Myślałem, że walka z Hashimoto będzie jak z nadciśnieniem, że w miarę oczyszczania i wzmacniania organizmu na kolejnych badaniach zapotrzebowanie na hormon będzie się zmniejszać, a co za tym idzie, lekarz będzie przepisywał mniejsze dawki. Widzę, że Lacky raczej jest sceptyczny do Ethyroxu i bardzo dobrze. Czyli jaki jest plan wychodzenia z tego? Samemu zmniejszanie dawki czy w ogóle zaprzestanie? W jakim momencie? Jakie badania najlepiej zrobić przed i po aby kontrolować sytuacje aby sobie nie zaszkodzić?

Biorę MO dopiero od 3 miesięcy więc na mój rozum mój organizm może być jeszcze za słaby na takie eksperymenty. Ale nie mogę powiedzieć, że mnie nie korci. I jestem gotowy na to, że aby było lepiej musi być gorzej. I jeśli Ethyrox ma szkodzić to może lepiej wcześniej niż później go odstawiać?


Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #137 : 23-06-2009, 16:09 »

Trzy miesiące to jeszcze za mało aby powiedzieć że MO zrobiło porządki.

Co do hormonów to musisz próbować odstawiać ale pewnie jeszcze nie teraz. Zacznij zakraplać zatoki, jak minie trochę czasu to zobaczysz czy coś się ruszyło.

Jeżeli dobrze zrozumiałem Lackyego a wydaje mi się że tak to tarczyca tak jak wszystko inne powinna w miarę oczyszczania organizmu zregenerować się. Jeżeli tak się nie dzieje to Lacky wyraźnie napisał że musi być jakaś przyczyna i określił to na tyle precyzyjnie że stwierdził że przyczyna musi tkwić powyżej. Dlaczego? Pewnie ze względu na obieg krwi. No ale może Lacky się tu sam wypowie.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #138 : 23-06-2009, 17:32 »

Po prostu Lacky myśli i wysnuwa rożne hipotezy, a weryfikuje je w toku pytań i uzyskiwanych odpowiedzi. Jak zapytał Franky
Cytat
A co z wcześniejszą hipotezą pleśniową lub po prostu starą dobrą grzybicą?
Mogę podejrzewać u siebie drożdżycę krtani,(zapalenie?) właściwie to cały czas odchrząkuję białą grudkowatą flegmę, wiec być może tu u mnie jest przyczyna? Zawsze miałam słabe gardło - przełyk? Niezdiagnozowane. Często miewam bóle stawów, kostne, skurcze mięśni.
Cytat
I jeśli Ethyrox ma szkodzić to może lepiej wcześniej niż później go odstawiać?
To tylko i wyłącznie w parze: 1-wyniki (TSH, FT3, Ft4) i oczywiście 2-samopoczucie.
 Franky:
"Myślałem, że walka z Hashimoto będzie jak z nadciśnieniem"
No pomimo spadków i  zwątpienia, nie opuszcza mnie myśl, że kiedyś tak będzie.(bez tyroxyny)
« Ostatnia zmiana: 23-06-2009, 17:36 wysłane przez Boja » Zapisane
Matylda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: maj 2007
Skąd: Poznań
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #139 : 23-06-2009, 18:32 »

Ja też zazwyczaj mam obniżoną temperaturę ciała. Piszę zazwyczaj, bo od kilku tygodni mam stan podgorączkowy i ogólnie słabe samopoczucie. Złe samopoczucie zbiega się w czasie z powrotem grzybicy, co mogłyby potwierdzać hipotezę pleśniową. Trudno mi jednak ustalić, co jest powodem złego samopoczucia - hashimoto czy gorsza kondycja całego organizmu. Podobnie jak Boja mam ciągłe uczucie zimna - zawsze jest mi chłodniej niż innym. Kąpię pod prysznicem, w gorącej wodzie, żeby się ogrzać. W pracy z tego samego powodu piję herbatę za herbatą. Nie mam problemów z drogami oddechowymi, po rzuceniu palenia 4 lata temu kaszel miałam może dwa razy. Mam natomiast ciągle spływającą wydzielinę po tylnej ścianie gardła, co na jakiś czas ustąpiło, a teraz pojawiło się znowu.
Chętnie wypróbuję metodę Lacky'ego z polewaniem zimną wodą i podzielę się obserwacjami.
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 10   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!