Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 19:58 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Drożdżaki i grzyby Candida  (Przeczytany 50129 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« : 25-12-2008, 14:06 »

Doprawdy nie rozumiem, dlaczego przy grzybicy nie wolno jeść owoców. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #1 : 25-12-2008, 18:04 »

Tak jest napisane w książkach dr Janusa. Sami tego nie wymyśleliśmy.

"Drożdżaki nazywane drożdżami, lecz w rzeczywistości są one zarodnikami grzybów.Drożdzaki w odpowiednich warunkach mogą zakiełkować, zapuscić korzenie, z których wyrasta grzybnia czyli ciało wegetatywne grzyba." str.10 "Nie daj się zjeść grzybom Candida"

"Drożdżaki odżywiają się czystą glukozą i aminokwasami." str.50 "Postawiłem na zdrowie"

A więc cukier z owoców powoduje rozrost grzyba. Czyż nie?
« Ostatnia zmiana: 25-12-2008, 18:05 wysłane przez Olimpia » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 25-12-2008, 19:20 »

Cytat
A więc cukier z owoców powoduje rozrost grzyba. Czyż nie?
A co to? Nie umie Pani czytać? Sama Pani napisała, że cukrem żywi się drożdżak, nie grzyb!

Dodano
Różnica między drożdżakami Candida a grzybami Candida jest m.in. taka, że odżywiają się czymś innym - te pierwsze są saprofitami, a te drugie pasożytami: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grzyby#Od.C5.BCywianie Doprawdy nie wiem, jak tak prostą rzecz - można wyjaśnić jeszcze prościej. W czym jest problem?

Dodano
Cytat
Drożdżaki odżywiają się czystą glukozą i aminokwasami
Drożdżaki jako po prostu drożdże odżywiają się wyłącznie cukrami prostymi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dro%C5%BCd%C5%BCe

Dodano
Tu jest niezły artykuł o roli flory bakteryjnej jelit, a także diety w drożdżycy jelita grubego: http://www.pasozyty.net/art4.html
« Ostatnia zmiana: 25-12-2008, 19:22 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #3 : 25-12-2008, 20:34 »

Cytat
Cytat
A więc cukier z owoców powoduje rozrost grzyba. Czyż nie?
A co to? Nie umie Pani czytać? Sama Pani napisała, że cukrem żywi się drożdżak, nie grzyb!

No tak. Ale zacytowałam, że drożdżak (zarodnik grzyba) w odpowiednich warunkach (np.dostarczenie mu glukozy) może zakiełkować i wytworzyć grzybnię. Jednak jest zależność pomiędzy drożdżakiem i grzybem. I w ten oto sposób możemy dopuścić do rozrostu grzyba. Natomiast przy mocnym systemie odpornościowym, przy odpowiedniej ilości bakterii w jelitach(które nie dopuszczą do pączkowania drożdzaka), przy zdrowiej tkance , przy zdrowym odżywianiu połączonym z piciem koktajlu z błonnikiem i oczywiście piciu miksturki nie ma powodu do zmartwień  clap
 
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 25-12-2008, 21:05 »

Cytat
Ale zacytowałam, że drożdżak (zarodnik grzyba) w odpowiednich warunkach (np.dostarczenie mu glukozy) może zakiełkować i wytworzyć grzybnię.
Nie! To całkowicie błędne założenie wiodące do szkodliwej głupawki unikania zdrowych w gruncie rzeczy cukrów. Przypomnijmy sobie słowa Pasteura, gdy ostatecznie rozprawił się ze swoją teorią zarazka. Pozwiedzał wtedy: Nasienie jest niczym, gleba jest wszystkim! Zarodnik to zarodnik - jest ich pełno w naszym otoczeniu, a o tym, czy zakiełkują, czy nie decydują tylko warunki, na jakie natrafią w naszym organizmie. Cukry nie maja z tym absolutnie nic wspólnego. Istotne znaczenie mają jednak cukry oczyszczone, ale nie dlatego, ze są cukrami, lecz dlatego, że są oczyszczone; pozbawione witamin i minerałów. A owoce do takich nie należą. Więc po co te szkodliwe wygłupy?

Dodano
Cytat
Ale zacytowałam, że drożdżak (zarodnik grzyba) w odpowiednich warunkach (np.dostarczenie mu glukozy) może zakiełkować i wytworzyć grzybnię.
Po dostarczeniu mu glukozy, drożdżak może ją jedynie sfermentować na alkohol. Nic więcej! Skąd ma Pani informację, że drożdżakowi do zakiełkowania potrzebna jest glukoza? To nieprawda! A skąd to wiem? Otóż w warunkach laboratoryjnych, gdzie drożdżaki do rozwoju mają stworzone wprost wprost idealne warunki z nieograniczona ilością glukozy - nie kiełkują, a jeśli już, ta zaraz giną. Po prostu na podłożu martwym mogą rozwijać się tylko saprofity. Pasożyty wymagają żywej tkanki żywiciela, a nie martwej glukozy.
« Ostatnia zmiana: 25-12-2008, 21:22 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #5 : 25-12-2008, 21:19 »

Cieszą mnie pana odpowiedzi panie Józefie. Szkoda,że w tym sezonie letnim odmawiałam sobie i dziecku truskaweczki z działki, żeby nie dopuścić do rozwoju grzybicy...

Skoro czytam w książce dr Janusa, że Drożdżaki w odpowiednich warunkach mogą zakiełkować, zapuścić korzenie, z których wyrasta grzybnia czyli ciało wegetatywne grzyba." str.10 "Nie daj się zjeść grzybom Candida" i nie mogę jeść owoców, tylko kwaśne grejfpruty w I etapie itd.,itd., to zaczynam sobie dorabiać durną teorię  bangin

Dziękuję za ponowne otworzenie oczu.
« Ostatnia zmiana: 25-12-2008, 21:22 wysłane przez Olimpia » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #6 : 25-12-2008, 21:30 »

Cytat
Szkoda,że w tym sezonie letnim odmawiałam sobie i dziecku truskaweczki z działki, żeby nie dopuścić do rozwoju grzybicy...
Szkoda... Warto zapoznać się z dokładnie z tym artykułem: http://www.pasozyty.net/art4.html Jest tam owszem napisane, że w pierwszym etapie leczenia drożdżycy jelita grubego jest zalecany pierwszy etap z dość radykalną dietą, ale trwającą 3-4 tygodnie. Dłuższa dieta jest po prostu szkodliwa! Potem już należy jeść coraz normalniej, a czwarty etap diety to nic innego, jak zasady zdrowego odżywiania, gdzie dopuszczalne jest już wszystko, łącznie z miodem i cukrem. Więc zamiast popadać w paranoję i samemu sobie szkodzić - postawmy na zdrowy rozsadek i rzetelna wiedzę. Inaczej wciąż będziemy popadać w szkodliwe dla naszego zdrowia głupawki, unikając miodu, marchwi, arbuzów i buraków, a cukier zastępując jakimiś erzacami.
« Ostatnia zmiana: 25-12-2008, 21:34 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #7 : 26-12-2008, 20:09 »


 Do wydalenia produktów przemiany materii niezbędne są witaminy i minerały (szczególnie wapń), a produkty wysokoprzetworzone ich nie zawierają i organizm musi je pobierać z innych tkanek, co wpływa na powstawanie wadliwych komórek i gwałtowny rozrost grzyba.

Mogłabym poznać jeszcze odpowiedź dlaczego na początku nie można owoców. Skoro drożdżak nie wyrośnie po glukozie, a grzyb żywi się aminokwasami, to dlaczego tych owoców nie można przez krótki okres ?
« Ostatnia zmiana: 26-12-2008, 20:20 wysłane przez Olimpia » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #8 : 26-12-2008, 20:17 »

Chodzi o to, by zlikwidować drożdżycę, tj. przerost ilości drożdżaków w środowisku jelita grubego. Bez pożywki w postaci cukrów prostych ilość drożdżaków zostaje b. szybko zredukowana wskutek zagłodzenia, a to jest podstawowym warunkiem odbudowy prawidłowej flory jelitowej. Gdy już się pojawią bakterie acidofilne konkurujące z drożdżakami o pożywienie, wówczas drożdżaki nie mają szans na zdominowanie ich, chyba że się o to bardzo postaramy...
« Ostatnia zmiana: 26-12-2008, 20:19 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #9 : 26-12-2008, 20:54 »

Ok. To z drożdżaka nigdy nie wyrośnie grzyb. Drożdżak to nie grzyb.

Czytając na stronie 10 "Nie daj się zjeść grzybom Candida" dowiaduję się, że drożdżaki nazywane drożdżami, lecz w rzeczywistosci są one zarodnikami grzybów. Drożdżaki w odpowiednich warunkach mogą zakiełkować, zapuścić korzenie, z których wyrasta grzybnia czyli ciało wegetatywne grzyba.
 
I co tu chodzi? W jakich warunkach odpowiednich mogą zakiełkować? I czy jak zakiełkują to będzie ten grzyb. Czy jednak są to dwie różne niezależne od siebie "istoty"?

Muszę to wiedzieć...

Dodano
Cytat
Otóż w warunkach laboratoryjnych, gdzie drożdżaki do rozwoju mają stworzone wprost wprost idealne warunki z nieograniczona ilością glukozy - nie kiełkują, a jeśli już, ta zaraz giną.

To znaczy, że nie kiełkują i już.

Dodano
Jest jest odpowiedź dla mnie. str.13 " Nie daj się zjeść grzybom" :

"Grzyby candida wyrastaja z ich zarodników- drożdżaków cadida, jak dęby z żołędzi.(...) Gdy  zarodniki trafią na odpowiedni grunt = osłabione komórki - kiełkują z nich grzyby, które po jakimś czasie będą produkować zarodniki"
« Ostatnia zmiana: 26-12-2008, 20:57 wysłane przez Olimpia » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #10 : 26-12-2008, 22:04 »

Cytat
W jakich warunkach odpowiednich mogą zakiełkować? I czy jak zakiełkują to będzie ten grzyb.
A co to ma do rzeczy? Drożdżaki to drożdże wywołujące fermentację alkoholową jak każde inne drożdże. Od drożdży różnią się jedynie tym, że są jednocześnie zarodnikami grzybów. I to jest taka trudność? W naturze takie rzeczy się po prostu zdarzają. Weźmy na przykład bielinka kapustnika. W stanie larwalnym odżywia się liśćmi kapusty, następnie przechodzi metamorfozę i przemienia się w osobnika zupełnie innego - zdolnego latać, odżywiającego się nektarem kwiatowym, które na dodatek zapyla; z szkodnika zamienia się w pożytecznego motyla.

Identycznie jest z drożdżakami. Jako drożdże rozwijają się na podłożu bogatym w cukry proste, ale ich liczebność zależy nie tylko od ilości pożywienia, lecz także od liczebności konkurentów odżywiających się ta sama pożywką. Tak równowaga w normalnych warunkach sama się wytwarza i nazywa się homeostazą. By tę homeostazę zaburzyć na rzecz drożdży, należy stworzyć im podłoże selektywne, w którym nie tylko dostarczymy cukrów prostych jako pożywki dla drożdży, ale także wyeliminujemy ich konkurentów. Takie podłoże selektywne możemy stworzyć w warunkach laboratoryjnych http://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCywka_Sabourauda albo w naszym jelicie grubym.

Drożdżaki od drożdży różnią się jedynie tym, że są zarodnikami grzybów, czyli że mogą przejść metamorfozę i, podobnie jak larwy bielinka kapustnika, zmienić się w twory zupełnie inne - o innej budowie, żyjące na zupełnie innym podłożu, a także odżywiające się czymś zupełnie innym. Czym? Fragmentami komórek.

Czyli że drożdżaki są saprofitami, ale mogą przemienić się w pasożyty, jeśli znajdą odpowiednią pożywkę w postaci martwiczej tkanki. I wcale nie muszą to być drożdżaki z naszego jelita grubego. Równie dobrze mogą to być zupełnie inne drożdżaki, które w formie przetrwalnikowej są powszechne w naszym otoczeniu.

A czy w jakiś sposób drożdżyca jelita grubego ma wpływ na zakażenie organizmu grzybami? Przede wszystkim drożdżyca jelita grubego jest objawem nieprawidłowego odżywiania, a to ma bezpośredni wpływ na niedobór substancji odżywczych,a więc na powstawanie komórek nie w pełni wykształconych, czyli słabych i podatnych na choroby, w tym infekcje grzybem. W naszym zatem interesie jest zmiana nawyków żywieniowych na takie, w których bakterie acidofilne znajdą gościnne dla siebie środowisko. To w zupełności wystarczy do ustabilizowania się prawidłowej flory bakteryjnej. Jednak w środowisku zdominowanym przez jeden gatunek drobnoustrojów trudno jest drugiemu gatunkowi zająć należne mu miejsce - to musi potrwać. Dlatego w celu przyspieszenia ustabilizowania się homeostazy jelita grubego dobrze jest ograniczyć na początek ilość drożdży poprzez krótkotrwałe wprowadzenie diety ograniczającej ilość pożywki. Ale trzeba pamiętać, że ograniczając pożywkę dla drożdży, ograniczamy jednocześnie pożywkę dla niezbędnych nam bakterii acidofilnych, więc ta metoda ma poważne skutki uboczne i trwać tak długo, jak to jest absolutnie konieczne.

Dodano
By sprawę jakoś spuentować, napiszę tak: Przyczyną naszych kłopotów zdrowotnych jest głód, ale nie ten wynikający z braku żywności, lecz braku w niej wszystkich substancji odżywczych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jedna z przyczyn takiego głodu jest żywność oczyszczona, a także wszelkiego rodzaju diety, których istotą jest ilościowe i jakościowe ograniczenie posiłków. Ograniczenie spożywania owoców jeszcze ów głód pogłębia. To chyba jasne?
« Ostatnia zmiana: 30-12-2008, 12:25 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Fionka
« Odpowiedz #11 : 27-12-2008, 10:36 »

Potem już należy jeść coraz normalniej, a czwarty etap diety to nic innego, jak zasady zdrowego odżywiania, gdzie dopuszczalne jest już wszystko, łącznie z miodem i cukrem.

Mam prośbę aby Pan napisał jak mniej więcej długo trwają te etapy diety...
Ja jestem na drugim etapie. Właściwie to czuję się już zdrowa. Ale sądziłam, że cały czas mam być na 2 etapie leczenia. A "leczę" się już ponad rok czasu.
Pozdrawiam!

« Ostatnia zmiana: 28-12-2008, 00:12 wysłane przez hajdi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 27-12-2008, 16:01 »

Cytat
Mam prośbę aby Pan napisał jak mniej więcej długo trwają te etapy diety...
I znowu to medyczne podejście do zdrowia - recepta; dawkowanie. Ale czegoś takiego nie ma, choćby z tego prostego względu, że zaawansowanie choroby jest w każdym przypadku inne. Tutaj należy kierować się dwoma wytycznymi: wiedzą oraz obserwowaniem własnego organizmu.

1. Z wiedzy o zdrowiu wiemy, że owoce zawierają ważne dla zdrowia witaminy i minerały, a więc ich jedzenie jest ewidentnie korzystne dla naszego zdrowia. A skoro tak, to unikaniem jedzenia owoców narażamy swoje zdrowie na szwank; to proste jak dwa razy dwa. To w czym problem? Otóż problem leży w pochopnym wyciąganiu wniosków: - "Jeśli owoce są takie zdrowe, to należy jeść ich jak najwięcej". Tymczasem nie ma takiej rzeczy, której organizm potrzebowałby jak najwięcej; we wszystkim należy zachować umiar.

2. Obserwowanie własnego organizmu to po prostu metoda prób; by dowiedzieć się, czy nam coś nie szkodzi, należy spróbować. Przecież każdy może we własnym zakresie zjeść jakiś owoc i stwierdzić, czy mu służy, czy też jeszcze nie. Do tego nie potrzeba wytycznych.

A jak to się ma do grzybicy tkanek organizmu? Otóż podstawowym warunkiem jej ustąpienia jest prawidłowe funkcjonowanie przewodu pokarmowego, zaś drożdżyca jelit jest ewidentnym dowodem, że nasz przewód pokarmowy prawidłowo nie pracuje. A więc radykalne ograniczenie cukrów ma na celu zredukowanie ilości drożdżaków, które, będąc w nadmiarze, zużywają wszystek cukier przenikający do jelita grubego i tym samym stwarzają w jelicie grubym środowisko nieprzyjazne dla niezbędnych nam bakterii acidofilnych, odżywiających się także cukrami. Mamy tutaj do czynienia z paradoksem, gdyż głodząc drożdżaki - głodzimy także siebie, bowiem przy braku witamin produkowanych przez bakterie acidofilne występuje w organizmie głód komórkowy. Co wtedy? Suplementacja witamin i probiotyków? Można i tak, ale ja uważam, że zamiast się wygłupiać, lepiej po prostu stworzyć w naszym jelicie grubym przyjazne warunki dla bakterii acidofilnych. To zadanie z powodzeniem spełniają koktajle z błonnikiem - taniej i zdrowiej.

I jeszcze jedno nieporozumienie, które koniecznie należy wyjaśnić, a mianowicie mit, że grzyby żyjące w tkankach organizmu jako pasożyty... odżywiają się cukrem. No, to już jest ewidentna bzdura! Wystarczy sobie uświadomić, że cukier (glukozę) do tkanek dostarcza organizm wraz z krwią. Mało tego, organizm ze wszystkich sił stara się, by podaż cukru do tkanek utrzymywała się na w miarę stabilnym poziomie w granicach normy fizjologicznej. Gdyby więc grzyb-pasożyt odżywiał się cukrem, to jakim sposobem moglibyśmy ograniczyć mu ilość pożywienia? Raczej prędzej sami byśmy umarli z powodu niedocukrzenia.

A więc nauczmy się rozróżniać drożdżaki (jednokomórkowe saprofity odżywiające się cukrami) od grzybów (pasożytów z rozległą, wielometrową grzybnią, odżywiających się aminokwasami powstającymi wskutek rozpadu żywych komórek organizmu żywiciela).
« Ostatnia zmiana: 27-12-2008, 17:14 wysłane przez Rysiek » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #13 : 27-12-2008, 16:24 »

Cytat
Do wydalenia produktów przemiany materii niezbędne są witaminy i minerały (szczególnie wapń), a produkty wysokoprzetworzone ich nie zawierają i organizm musi je pobierać z innych tkanek, co wpływa na powstawanie wadliwych komórek i gwałtowny rozrost grzyba.

A jeśli dostarczymy odpowiednią ilość witamin, minerałów z koktajlem, surówkami, owocami i jeden raz dziennie chapniemy sobie np.napoleonkę, albo czekoladkę to może nie wpłynie to na powstanie wadliwych komórek? Bo przecież dostał wszystko co powinien, a to że kawałek wysokowęglowodanu dostał dodatkowo to sobie poradzi z jego utylizacją?

Znalazłam odpowiedź: Metabolizm cukrów oczyszczonych pochłania cały zapas witamin zgromadzonych w wątrobie, co uniemożliwia ich wykorzystanie do ważniejszych celów.
« Ostatnia zmiana: 27-12-2008, 16:29 wysłane przez Olimpia » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #14 : 27-12-2008, 16:40 »

Oczywiście! Przy prawidłowym (normalnym) odżywianiu, gdy nie nadużywamy produktów wysokooczyszczonych ani antybiotyków i innych leków, to na wiele możemy sobie pozwolić, oczywiście w granicach rozsądku. Pisałem już o tym, że w optymalnych warunkach można łatwo zrównoważyć cukier użyty do posłodzenia kawy i wiele innych używek, bardzo szkodliwych wówczas, gdy mamy już deficyt substancji służących organizmowi do utylizacji produktów przemiany materii. W tym drugim przypadku cukier po prostu zakwasza organizm, a to znaczy osłabienie komórek, które stają się podatne na atak grzyba. Trzeba dodać, że nie jest to jakiś atak drapieżnika, jak nam podpowiada wyobraźnia. Grzyb po prostu wydziela do podłoża enzymy trawienne, na które zdrowe komórki są całkowicie odporne, natomiast komórki osłabione kwasica organizmu łatwo ulegają atakowi enzymatycznemu grzyba.

Dodano
Cytat
Znalazłam odpowiedź: Metabolizm cukrów oczyszczonych pochłania cały zapas witamin zgromadzonych w wątrobie, co uniemożliwia ich wykorzystanie do ważniejszych celów.
No tak, ale gdy cukry oczyszczone uzupełnimy w naturalne witaminy, jak ma to miejsce w koktajlu z błonnikiem, to nie ma potrzeby pobierania ich z zapasów wątrobowych, gdyż zostają one wchłonięte wraz z owymi cukrami. W tym cała rzecz.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
carola
« Odpowiedz #15 : 28-12-2008, 15:05 »

Cytat
Otóż podstawowym warunkiem jej ustąpienia jest prawidłowe funkcjonowanie przewodu pokarmowego, zaś drożdżyca jelit jest ewidentnym dowodem, że nasz przewód pokarmowy prawidłowo nie pracuje.
U mnie, mimo stosowania ostrej diety od ponad pół roku, drożdżyca nie ustąpiła, także coś w tym jest co Mistrz pisze-co za dużo to nie zdrowo!
Cytat
głodząc drożdżaki - głodzimy także siebie, bowiem przy braku witamin produkowanych przez bakterie acidofilne występuje w organizmie głód komórkowy. Co wtedy? Suplementacja witamin i probiotyków? Można i tak, ale ja uważam, że zamiast się wygłupiać, lepiej po prostu stworzyć w naszym jelicie grubym przyjazne warunki dla bakterii acidofilnych. To zadanie z powodzeniem spełniają koktajle z błonnikiem - taniej i zdrowiej.
Głodziłam od lutego! Od paru tygodni włączyłam cukier trzcinowy do diety i miód, a nawet czekolade gorzką, podjadam zdrowe ciasteczka własnej produkcji. Mam nadzieje że tym razem to wreszcie dobra droga, że drożdżaka wygłodziłam i mogę jeść poprostu zdrowo (bez głupiego łączenia tego z tym). Mam jedynie problem z rozpoznaniem co dokładnie mi szkodzi. Po posiłku składającym się z 5 różnych produktów, trudno być pewnym, ale będę próbować. Podejrzewam też u siebie ZJD ale czy nie powinien ustąpić po takim długim głodzeniu?
Zapisane
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #16 : 28-12-2008, 17:21 »

Mam nadzieję Carola, że o koktajlu z błonnikiem pamiętasz? Bakterie symbiotyczne z utęsknieniem czekają na niego smile
« Ostatnia zmiana: 28-12-2008, 17:23 wysłane przez Olimpia » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #17 : 04-01-2009, 22:08 »

A ja wierzę w dietę niełączenia, mi pomaga i jest dla mnie łatwa, aczkolwek stosuję ją teraz tylko do obiadu. Pomaga mi także rozpoznać co mi szkodzi, a co nie. Normalnie jadałam - zupa +(od razu) drugie danie składające się najczęsciej z mięsa, surówki i ziemniaków. Gdy zupę przesunęłam na wcześniejszą godzinę, a w drugim daniu wyeliminowałam ziemiaki to od razu było mi lepiej. Nie taki misz - masz. I wiedziałam dokładniej po czym źle się czuję. Teraz mogę jeść ziemniaki, ale jem je osobno, nie łączę z mięsem i nie płaczę z tego powodu. Uważam, że jest to dla mnie dobre.
« Ostatnia zmiana: 04-01-2009, 22:10 wysłane przez biedrona » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #18 : 04-01-2009, 22:17 »

Oczywiście, niełączenie oraz inne sztuczki są dobre dla chorych, ponieważ pozwalają uniknąć negatywnych reakcji. Niemniej jednak dopóki nie będzie Pani mogła jeść drugiego dania z ziemniakami zaraz po zupie, to nie znaczy bynajmniej, ze to jest dobre, ale że nadal jest Pani chora.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #19 : 04-01-2009, 22:48 »

To prawda.
Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!