Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 19:42 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Rodzimy glistnik - zapomniany  (Przeczytany 47454 razy)
scriabin
« Odpowiedz #20 : 06-05-2009, 19:22 »

Tak, myslalam  po prostu o połowie łyżeczki. Tak jak juz pisalam nie wiem wiele o glistniku wiec takie rozwiazanie wydawalo mi sie logiczne.
Jednak dzisiaj przy zmianie temperatur nadal mialam napady kaszlu i ciagle leje mi sie z nosa wiec postanowilam odlozyc kuracje do nastepnego miesiaca.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #21 : 06-05-2009, 21:21 »

To dobra decyzja - pół łyżeczki to zawracanie głowy. Lepiej odczekać i zastosować glistnik zdecydowanie.
Zapisane
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« Odpowiedz #22 : 07-05-2009, 18:22 »

Piszecie o kłopotach z zakupem glistnika. Przed moją działką jak również na działce rośnie go mnóstwo. Kiedy poczytałam o rewelelacyjnych właściwościach glistnika, postanowiłam go zbierać i przetwarzać - suszenie oraz intrakt (może komuś będzie potrzebny).
Najbardziej zainteresowała mnie informacja, że glistnika używa sie do leczenia polipów żołądka i jelita grubego.
Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
wojowniczka
« Odpowiedz #23 : 12-05-2009, 13:35 »

Witam,
W zeszłym roku przeprowadziłam kurację glistnikiem....3 miesiące potem przerwa miesiąc i znów 3 miesiące.
Na szklankę wody płaska łyżeczka ...wieczorem przed spaniem...to jest przepis podany mi przez moją babcię.
Chciałam się podzielić dobrodziejstwami jakie przyniosła mi ta kuracja.
1.Ureg.cyklu miesiączkowego
2.Brak bólu podczas miesiączki
3.Ogólne wyciszenie organizmu (ja nazywam to odstresowaniem)
4.Odkąd skończyłam kurację nie przyjmuję leków przeciwbólowych, chyba mogę tak powiedzieć, ponieważ przez rok przyjęłam 2 razy po 1 tabletce ibupromu, podczas służbowych konferencji.

Skutkami ubocznymi były (tak mi się wydaje, bo ogólnie miałam dobry stan zdrowia, bardzo rzadko chorowałam raz na kilka lat):
-przez pierwsze tygodnie picia glistnika osłabienie,senność i ogólnie złe samopoczucie...
-objawy astmy oskrzelowej- dusznosci, świszczący oddech,szybkie męczenie się podczas wysiłków fizycznych,wydzielina z górnych dróg oddechowych brzydka żółtawo-zielona...która ciężko odksztuszać.
-silne przeziębienie- 3 razy  (wysoka gorączka 39st. bóle gardła,głowy,dreszcze,ogólne osłabienie)
- zmienne nastroje - od euforii do płaczu...

Po terapii mam jeszcze problem z małymi ilościami tej brzydkiej wydzieliny z górnych dróg oddechowych...lekarz przepisał mi leki wziewne...doczytałam się że na sterydach..i zaczęłam szukać jakiejś innej naturalnej metody leczenia.Tak trafiłam na tę stronę...od 3 miesięcy czytam to form....a od 1.04.09 piję MO i koktajle błonnikowe 2 razy dziennie...
Na razie nie choruję i czuję się świetnie, dodam ,że jestem również na 2 etapie diety przeciwgrzybiczej.

Zapisane
scriabin
« Odpowiedz #24 : 12-05-2009, 18:35 »

Dziekuje za twoj post, bardzo budujacy. Ja zakupilam glsitnik glownie w celu odrobaczania i zawzielam sie zeby kuracje doprowadzic do konca, chociaz jak widac nie przychodzi mi to latwo.
Czy w czasie twoich slinych przeziebien przerywalas picie naparu?
Zapisane
wojowniczka
« Odpowiedz #25 : 13-05-2009, 10:28 »

Dziekuje za twoj post, bardzo budujacy. Ja zakupilam glsitnik glownie w celu odrobaczania i zawzielam sie zeby kuracje doprowadzic do konca, chociaz jak widac nie przychodzi mi to latwo.
Czy w czasie twoich slinych przeziebien przerywalas picie naparu?

Tak przerywałam picie ziela....ale tylko na czas najsilniejszych objawów...
Dodam,że pozbyłam się również różnych grzybiczych przypadłości narządów rodnych...na miesiąc przed rozpoczęciem picia MO również piłam glistnik (dodam,że właściwą kurację skończyłam w październiku, ale czułam,że znów toksyny dają o sobie znać)

Życzę Tobie powodzenia ...uda się..jeśli tylko zechcesz:)pozdrawiam:)
Zapisane
scriabin
« Odpowiedz #26 : 12-06-2009, 19:20 »

Po raz kolejny rozpoczelam kuracje glistnikiem. Tym razem nie mam zadnych szczegolnych oslabien czy przeziebien, minal juz prawie tydzien, oby tak dalej.  Ogolnie ostatnio bardzo dobrze sie czuje, odkad odstawilam gluten, tak jakby jelita w koncu odetchnely i  zaczely prawidlowo pracowac. Mam naprawde duzo energii.
Zapisane
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« Odpowiedz #27 : 13-06-2009, 11:23 »

Ponawiam pytanie, które wcześniej postawiła Zuza: czy można zaparzać świeży glistnik, czy jedynie suszony? Prosimy Mistrza o odpowiedź.
Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
LenaG
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184

« Odpowiedz #28 : 13-06-2009, 12:34 »

Ja zaparzałam świeży. Myślę, że taki jest nawet lepszy.
Zapisane

"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe"
"ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
scriabin
« Odpowiedz #29 : 17-07-2009, 08:03 »

Minelo 6 tygodni stosowania glistnika. Oprocz sporadycznych silnych bolow glowy i odnowienia zylakow nie zauwazylam nic nowego. Obylo sie bez przeziebienia i osalbienia. Czuje sie fantastycznie. Czy mozliwe jest ze glistnik w moim przypadku dziala pomimo braku jakis spektakularnych objawow oczyszczania?
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #30 : 17-07-2009, 13:43 »

Nie tylko możliwe ale chyba normalne.

A w jakiej postaci (napar?), jakich dawkach i z jaką częstością zażywałaś glistnika.
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #31 : 17-07-2009, 16:21 »

Oprocz sporadycznych silnych bolow glowy i odnowienia zylakow nie zauwazylam nic nowego.
. Czy to "odnowienie" żylaków świadczy o procesie gojenia? Żeby było lepiej musi być gorzej? Ja nasuszyłam sporo jaskółczego ziela, mogłabym poeksperymentować.
Zapisane
scriabin
« Odpowiedz #32 : 17-07-2009, 20:50 »

Mam nadzieje ze to tylko doprowadzi do ich wygojenia.
Ja uznalam ze skoro glistnik ma tak pozytywne dzialanie i jest tak tani to po prostu warto go wyprobowac.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #33 : 17-07-2009, 20:52 »

Mam nadzieje ze to tylko doprowadzi do ich wygojenia.
Ja uznalam ze skoro glistnik ma tak pozytywne dzialanie i jest tak tani to po prostu warto go wyprobowac.

No właśnie właściwości ma wręcz niesamowite. A jak go dawkujesz, bo ja mam trochę obawy a do tego nie mogę dostać. A w dodatku teraz przeczytałem że okres zbiorów praktycznie się skończył.
Zapisane
scriabin
« Odpowiedz #34 : 17-07-2009, 22:07 »

Ja swoj zakupilam w sklepie z ziolami, mialam to szczescie ze sprzedajacy tam pan ma ogromna wiedze i w dodatku zna idee bioslone...OK. 2 zl za torebke ktora starczyla mi na cale 6 tygodni. Wieczorem przed snem pije szklanke naparu zaparzanego przez pol godziny. Jedna kopiata lyzeczka na szklanke.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #35 : 17-07-2009, 22:10 »

Wieczorem przed snem pije szklanke naparu zaparzanego przez pol godziny. Jedna kopiata lyzeczka na szklanke.

A to według wskazań tego pana?
Zapisane
scriabin
« Odpowiedz #36 : 18-07-2009, 14:37 »

Nie, to jest normalna dawka polecana przez Mistrza. Poczytaj ten watek od poczatku a wszystkiego sie dowiesz.
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #37 : 27-07-2009, 09:54 »

Glistnik można kupić w tym internetowym sklepie zielarskim:
http://www.kozlek.pl/index.php?keyword=glistnik&Search=Szukaj&keyword_opt1=nazwa&keyword_opt2=opis_kr&Itemid=85&option=com_virtuemart&page=shop.browse
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #38 : 27-07-2009, 10:42 »

Ale po co, skoro z zakupem glistnika w jakimkolwiek sklepie zielarskim raczej problemu nie ma, a koszt wysyłki przekracza cenę zakupu. Chyba że się ma daleko do najbliższego sklepu zielarskiego, ale to byłby znak, żeby samemu otworzyć sklep zielarski.
Zapisane
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« Odpowiedz #39 : 12-05-2010, 16:43 »

Muszę przytoczyć cytat z Zielnika Sz. Syreniusza n.t glistnika, bo to perełka:
"Ziele przeto żółtą niemoc wypędza, albowiem wątrobne żyły zatkane otwiera.... Zimnicę leczy..... Mleko w żołądku zsiadłe rozgrzewa i wywodzi...... Zaćmionemu wzroku jest bardzo użyteczny... Makuły z oczu ściera. Czerwoność z oczu spędza... Włosy spędza z któregokolwiek miejsca. Liszaie goi. Zębne bóle uśmierza... Parchy na głowie spędza.Piegi i ine zmazy czarne na twarzy ściera. Francowate także sadzele leczy. Brodawki wszelakie spędza... Macicę zaziębioną i zaplugawioną rozgrzewa i wychędaża."


A tak gwoli przypomnienia - glistnik okazale wyrósł po deszczach i już kwitnie.
Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!