Porady naszego miodowego eksperta
LackyegoSkrystalizowany to znaczy taki, który się już nie leje tylko ma konsystencje stałą. Tak naprawdę można by użyć dowolnego miodu, ale jest kilka problemów:
1. Miód lejący gorzej się nakłada na skórę, ale to nie powinno stanowić jakiegoś problemu.
2. Kupienie dobrego nieprzekombinowanego miodu lejącego (lipowego, akcja, spadziowy) w tym roku od nieznajomego pszczelarza nie jest proste. W tym roku zbiory miodu lejącego były, bardzo małe, bardzo mało zebrano miodu lipowego, akcji itd., Dlatego większość miodów sprzedawanych na targowiskach i w sklepach to miody zeszłoroczne. W zeszłym roku miodu było dużo i na tym bazują pszczelarze. Wszystkie miody zeszłoroczne już dawno powinny się skrystalizować a jeżeli tego nie zrobiły to są przekombinowane i nic nie warte. Dlatego lepiej kupić miód skrystalizowany, bo wiemy, że nie został przekombinowany (np. podgrzewany) niż lejący ładnie wyglądający niemających żadnych dobrych właściwości. Ja się zna pszczelarza, od którego kupuje się miód i wierzy się mu to nie ma problemu.
Uzupełnienie informacji o miodzie
Wskazówki, co robić, aby być pewnym, że się kupiło dobry miód.
Każdy miód się krystalizuje wcześniej czy później. Najszybciej krystalizuje się miód rzepakowy a najdłużej miód akacjowy. Miody krystalizują się szybciej, jeżeli zawierają więcej glukozy a wolniej, jeżeli zawierają więcej dekstryn (wielocukrów powstających z rozkładu skrobi). Dlatego większość dobrych kupowanych miodów po paru miesiącach od zakończenia zbiorów powinna być skrystalizowana. Przy skupie miodu poszczególne rodzaje miodu od różnych pszczelarzy zlewa się razem i podgrzewa, aby uzyskać tzw. ustandaryzowany produkt. Efektem podgrzewania jest rozkład części enzymów oraz osłabienie amylazy i innych. Takie miody długo pozostają w stanie nieskrystalizowanym, ale mają znaczne osłabione działanie biologiczne. Każdy miód zebrany z innego miejsca ma swój niepowtarzalny smak, który się traci po zmieszaniu. To tak jakby zmieszać różne wina winogronowe z różnych miejsc i sprzedawać je pod jedną nazwą.
Miód kupowany na targowiskach (od pszczelarzy) może być sfałszowany w następny sposób:
1. Aby uzyskać lepszy wygląd miodu jest on podgrzewany, aby się nie krystalizował. A to wiadomo, czym skutkuje.
2. Cześć pszczelarzy, aby zwiększyć ilość miodu (szczególnie w czasie kiedy pogoda nie sprzyja zbiorom) wspomagają pszczoły, tzw. syropem cukrowym. Polega to na tym, że w dużym pojemniku w wodzie rozpuszcza się cukier, aby uzyskać syrop cukrowy. Taki pojemnik stawiają pszczelarze przed ulami a pszczoły zamiast zbierać nektar zbierają syrop cukrowy i przerabiają go na pseudo miód. Taki miód ma ładny wygląd i jest tani. Dlatego tani miód na targowisku nie oznacza dobrego miodu. Niestety jest to częsty proceder.
Taki zafałszowany miód można sprawdzić wykonując test. Do szklanki z chłodną wodą wlać miód. Czysty miód rozpuszcza się powoli i spływa nieprzerwanym strumieniem. Natomiast miód z dodatkiem syropu nie spływa równo i szybciej rozpuszcza się w wodzie.
Niektórzy pszczelarze produkując miody prowadzą dekrystalizację (blokowanie krystalizacji) za pomocą urządzeń zwanych cieplarkami, które kontrolują, aby miód się nie przegrzał. Taki miód zachowuje swoje dobre właściwości biologiczne. Niestety z punktu widzenia kupującego miód przegrzany od nieprzegrzanego nie jest do rozpoznania. Miód przegrzany spełnia już tylko funkcje słodzika bez innych czynników.
Dlatego miód powinno się kupować głównie u sprawdzonych pszczelarzy.