Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 12:59 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 ... 21   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały  (Przeczytany 338626 razy)
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #320 : 25-07-2011, 17:43 »

"Teraz organizm zajęty jest kolejną reperacją błony śluzowej żołądka i przewodów żółciowych. Infekcji dostanę w momencie, kiedy ustanie robota w tym odcinku układu pokarmowego."
Machos, super, że u ciebie taki postęp. U mnie też cały czas się dzieje, ale kilka m-cy temu odpuściłam sobie żołądek i poszłam w dół przewodu pokarmowego, ale chyba bardzo niemądrze.
Od jakiegoś czasu borykam się z anemią, teraz chyba się nasiliła, bo czuję się bardzo marnie.
W związku z tym mam do ciebie pytanie, czy w trakcie gojenia się żołądka, np. wtedy kiedy jakieś żyjątka biorą go we władanie, miałeś podobne problemy.
Moje problemy nasilają się oczywiście co m-c, podczas dość silnych krwawień. Ginekolog przypisuje mi Exsacyl, którego ja oczywiście nie biorę uznając, że skoro organizm wyrzuca, to tak ma być.
Kiedyś w badaniu ginekologicznym miałam mięśniaka, a ostatnio pani doktor stwierdziła, że ani śladu po nim.
« Ostatnia zmiana: 26-07-2011, 17:20 wysłane przez Apollo » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #321 : 07-09-2011, 18:18 »

Pamiętam czasy, kiedy piłem KB z dodatkiem ostropestu, by wspomóc działanie wątroby, a tym samym złagodzić przelewanie w jelitach, nadprodukcję gazów. Dziś bez ostropestu (od jakiegoś czasu nie mogę się zebrać, by go kupić) w jelitach nic się nie przelewa, nie bulgocze, nie mam gazów!

Mądrość organizmu jest niesamowita do opisania, żeby nie powiedzieć wspaniała, tylko pozwólmy, dajmy mu szansę, by posłuchać, co w swojej mądrości nam podpowiada. Ostatnio spotykam się z takimi, śmiało trzeba powiedzieć głupkami, którzy ćwiczą rekreacyjnie na rowerze, tańczą, biegają, itd. Zawsze stawiam pytanie: "Dlaczego?", a oni odpowiadają, że dla lepszego samopoczucia, a przede wszystkim, by się obudzić, pobudzić, nie być ospałym, tylko energicznym. Moje wyjaśnienie, że tak naprawdę organzim mówi tą ospałością, podpowiada w jakim stanie się znajdują, (bo przecież chcą spać, odpoczywać, a nie ćwiczyć) powoduje w nich niedowierzanie, zastanowienie. No i dobrze, ale niektórzy się ze mną kłócą, bo "najlepiej ćwiczyć" i się zajechać.

Ja nie ćwiczę, bo mi się nie chce, nawet nie mam czasu i nie idę przykładem głupków, że po wyczerpującym dniu, pełnym wytężania umysłu trzeba się "relaksować". Padam na łóżko i jak mogę to śpię w ciągu dnia, bo ON mi każe.

A teraz historyjka. W trakcie zabawy z córką w godzinach przedpołudniowych, przypierniczyłem (dobre słowo, choć powinno być dosadniej) zewnętrzną częścią stopy o kant drzwi, może czegoś innego. Tak szybko się to potoczyło, że zapomniałem o co. Uderzyłem, zbiłem boleśnie mięśnie stopy, mocno zabolało na jakieś pięć minut. Miejsce wymasowałem i zapomniałem o zdarzeniu, o stopie i w co nią trafiłem.

ON nie zapomniał i przypomniał mi o minionym zdarzeniu około dwudziestej, kiedy byłem w pracy (he, he, dobrze, że nie jestem górnikiem). Jak? Bólem w stopie tak mocnym, że po pracy doczłapałem się do samochodu, bo nie mogłem chodzić, przyjechałem do domu, doczłapałem się do mieszkania (dosłownie kaleka) i położyłem do łóżka. Łoj ból stał się bardzo intensywny, stopa pulsowała, zrobiła się wyraźnie gorąca, żyły zrobiły się wyraźnie widoczne, napięte. W środku nocy dostałem dreszczy, może temperatury (nie chciało mi się mierzyć). Rano wstałem i o dziwo stopa już nie bolała, zacząłem normalnie funkcjonować. ON wyleczył wszystko nocą.

Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Aldona
Początkujący
*

Offline Offline

MO: 13 maja 2011
Wiadomości: 45

« Odpowiedz #322 : 07-09-2011, 21:11 »

A teraz moja historyjka. Dzisiaj po pracy byłam potwornie zmęczona, bolała mnie głowa, kręgosłup od siedzenia przed komputerem, ogólnie nędza. Poszłam do lasu pobiegać. Po skończonym biegu głowa przestała boleć, poczułam się zrelaksowana i zachciało mi się wszystkiego, czego wcześniej mi się odechciało. ON wyleczył wszystko jeszcze tego samego dnia, podczas biegu. Może organizmy nas "głupków" też mają swoją mądrość smile
Zapisane
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #323 : 07-09-2011, 21:20 »

Dobre msn-wink. Mądry organizm wyciąga głupka do lasu i w góry, a czasem do łóżka...
Zapisane

I'm going through changes
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #324 : 07-09-2011, 21:35 »

Dobre msn-wink. Mądry organizm wyciąga głupka do lasu i w góry, a czasem do łóżka...
To nie organizm, to Aldona zdecydowała, co chce zrobić ze zmęczonym organizmem.

Antonio. Zastanów się co piszesz o głupku, którego organizm wciąga do łóżka, bo można odnieść niemiłe wrażenie, jakie zdanie masz o Biosłonejczykach.

Po skończonym biegu głowa przestała boleć, poczułam się zrelaksowana i zachciało mi się wszystkiego, czego wcześniej mi się odechciało. ON wyleczył wszystko jeszcze tego samego dnia, podczas biegu. Może organizmy nas "głupków" też mają swoją mądrość smile
To nie ON wyleczył, tylko sport zablokował objawy. Poczekaj do następnych objawów, a wtedy znów do lasu. Do czasu...
« Ostatnia zmiana: 07-09-2011, 21:38 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Aldona
Początkujący
*

Offline Offline

MO: 13 maja 2011
Wiadomości: 45

« Odpowiedz #325 : 07-09-2011, 21:49 »

No można przyjąć, że jak organizm podpowiada "do łóżka" to jest mądry, a jak podpowiada "do lasu" to jest głupek. Tylko nie wiem w jakim celu tak przyjmować i zupełnie nie rozumiem co jest złego i głupiego w sporcie dla przyjemności, czyli przebiegnięciu się po lesie (nie podnoszeniu ciężarów, czy boksie zawodowym).
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #326 : 07-09-2011, 21:59 »

A jak Ci podpowiadał "do lasu, na bieganie"?
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Aldona
Początkujący
*

Offline Offline

MO: 13 maja 2011
Wiadomości: 45

« Odpowiedz #327 : 07-09-2011, 22:04 »

Tak samo jak Tobie "do łóżka".
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #328 : 07-09-2011, 23:22 »

Pozwolę sobie Aldona przypomnieć Twój post:

Cytat od:  http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20504.msg135658#msg135658 author=Aldona link=topic=20504.msg135658#msg135658 date=1307139155
Witam,
Chciałabym poprosić o pomoc, radę z moim problemem, dotyczącym układu pokarmowego. Od dłuższego czasu (ok. 2 lat) miewam bóle brzucha, które nasilają się sczególnie podczas biegania. Jestem uzależniona od sportu, prawie codziennie biegam, jeżdżę na rowerzem bądź zajmuję się inną formą aktywności. Po pewnym czasie od rozpoczęcia biegania pojawia się ból brzucha, który nie ustaje wraz z końcem aktywnośći. Zwykle utrzymuje się jeszcze przez kilka godzin. Około 2 miesięcy temu pojawiły się u mnie zaparcia i bardzo wzdęty brzuch. Brzuch jest twardy i bardzo napuchnięty. Oprócz tego, że wygląda to okropnie, czuję się jakby miał zaraz pęknąć. Próbowałam wielu sposobów na pozbycie się zaparć. Czasami problem znika na kilka dni, ale zawsze powraca. Praktycznie cały czas towarzyszą mi bóle w postaci skurczów, czuję bulgotanie i ciągłe "rewolucje" w środku. Oczywiście kilka razy odwiedziłam lekarzy, wyniki badań miałam w porządku (oprócz zapalenia pęcherza). Lekarz twierdzi, że to problem z jelitami, nic więcej nie się nie dowiedziałam. 2 lata temu test na heliobacter pylori wyszedł pozytywny. Kilka tygodni temu badania wykazały, że bakterii nie ma. W połowie maja, po przeczytaniu 2 części " Zdrowia na własne życzenie", zaczęłam pić MO.
Wiem, że to proces długotrwały, nie oczekuję cudów, ale objawy się nasilają, chciałabym wiedzieć prznajmniej, czy poruszam się w dobrym kierunku. Co powinnam robić?

Biegać dalej po lesie?
« Ostatnia zmiana: 07-09-2011, 23:28 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
scorupion
« Odpowiedz #329 : 08-09-2011, 05:42 »

A teraz moja historyjka. Organizm podpowiada mi, że praca męczy. To nie pracuję. Od siedmiu, czy ośmiu lat. I coraz bardziej tak podpowiada. Ciekawe kiedy zmieni zdanie.

Machos, pisałeś jakiś czas temu, że sport powoduje znacznie przyśpieszoną wymianę komórek. Jak to się odbywa?
Zapisane
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #330 : 08-09-2011, 06:40 »

Antonio. Zastanów się co piszesz o głupku, którego organizm wciąga do łóżka, bo można odnieść niemiłe wrażenie, jakie zdanie masz o Biosłonejczykach.
A jakie mam zdanie? Myślę, że Twoje wrażenia pobiegły za daleko w las. Rozbawiła mnie Twoja z Aldoną wymiana zdań o głupkach msn-wink.
Zapisane

I'm going through changes
Ewela
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 26.12.2009
Skąd: z drogi do zdrowia
Wiadomości: 99

« Odpowiedz #331 : 08-09-2011, 06:53 »

Mnie najskuteczniej leczy zawracanie głowy nogami. Łóżko?......o nie! po wielu latach choroby, przeraża mnie i dołuje.
Zapisane
Monique
« Odpowiedz #332 : 08-09-2011, 07:51 »

Ha ha Machos, myślę, że Twoje myślenie to jest wyższy poziom zaawansowania.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Takie podejście do organizmu wiąże się z wielkim szacunkiem.
Słuchanie organizmu i poddawanie  się mu to jest niesłychanie ważna sprawa. Tylko, że dzisiaj nie ma czasu na słuchanie organizmu, na odpoczynek, regenerację, zdrowienie....
Kiedyś pomimo, że zdrowiałam (oczyszczałam się) zachowywałam aktywność (praca, zabawy z dziećmi, spracerki) - czułam, że tak muszę.
Teraz czuję, że muszę się podddać. Senność, osłabienie, bóle - to dla mnie sygnał, że muszę się położyć i odpocząć, przystopować. I właśnie podjęcie takiej świadomej decyzji sprawia, że psychicznie też się lepiej czuję.

Akurat jestem po lekturze OSHO "Równowaga ciała i umysłu" (bardzo polecam Ci tą książkę) i autor pięknie tam pisze o ciele (Ty to nazywasz organizm lub ON - ale to są tylko nazwy, bo wiadomo o co chodzi):
"Wysłuchaj ciała
Bądź posłuszny swojemu ciału. Nigdy, w żaden sposób nie próbuj go zdominować. Ciało jest twoim fundamentem. Kiedy zaczniesz je rozumieć, 99 procent twoich niedomagań po prostu zniknie. Ale ty nie słuchasz.
Ciało mówi: „Stop! Nie jedz!". Ale ty nadal jesz, bo słuchasz umysłu, który mówi ci: „To takie pyszne, takie smaczne. Jeszcze odrobinę". Nie zwracasz uwagi na ciało, które już zaczyna odczuwać mdłości, na żołądek, który mówi: „Stop. Więcej nie mogę. Jestem przeciążony". mówi: „Patrz, jakie to pyszne... jeszcze kawałeczek". I słuchasz umysłu. "
Zapisane
Dusiu70
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.09.2011 Niestety nieregularnie
Wiedza:
Skąd: Skątowni
Wiadomości: 937

« Odpowiedz #333 : 08-09-2011, 08:14 »

Organizm podpowiada mi, że praca męczy. To nie pracuję. Od siedmiu, czy ośmiu lat.
"Urodziłem się zmęczony i żyję żeby odpoczywać" - Boże, jak ja bym tak chciał.
Obecnie zrobiłem pierwszy krok, poszedłem na chorobowe (trochę naciągane), ale na dłuższą metę tak się nie da. Zresztą mam lekkie wyrzuty. Ostatnio byłem na zwolnieniu pięć lat temu.
Scorupion, może jakaś instrukcja, jak to robić w naszym świecie. Nawet jeśli mi się nie uda, to może dzieciom podpowiem.
« Ostatnia zmiana: 08-09-2011, 09:09 wysłane przez Solan » Zapisane

(20)Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? (21) Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. (1Kor)
Aldona
Początkujący
*

Offline Offline

MO: 13 maja 2011
Wiadomości: 45

« Odpowiedz #334 : 08-09-2011, 08:43 »

Machos, zmieniłeś trochę perspektywę. Z ogólnej rozmowy o szkodliwości sportu przeszedłeś do mojego, konkretnego przypadku, a to trochę już coś innego, bo przecież inaczej w zdrowiu, inaczej w chorobie. Ja doskonale swój post pamiętam i nawet na jakiś czas przestałam się ruszać, co nie pomogło mi w moich problemach, a jedynie dołożyło kilka kilogramów. Wiele zmian staram się wprowadzić, jak na razie u mnie gorzej niż lepiej, ale to nie przez sport (mówię oczywiście o rekreacji, nie olimpiadzie).
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #335 : 08-09-2011, 09:35 »

Ciało mówi: „Stop! Nie jedz!". Ale ty nadal jesz, bo słuchasz umysłu, który mówi ci: „To takie pyszne, takie smaczne. Jeszcze odrobinę". Nie zwracasz uwagi na ciało, które już zaczyna odczuwać mdłości, na żołądek, który mówi: „Stop. Więcej nie mogę. Jestem przeciążony". mówi: „Patrz, jakie to pyszne... jeszcze kawałeczek". I słuchasz umysłu. "

Jakimś rozwiązniem byłoby wykasować umysł.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #336 : 08-09-2011, 09:42 »


Scorupion, może jakaś instrukcja, jak to robić w naszym świecie. Nawet jeśli mi się nie uda, to może dzieciom podpowiem.

Kiedyś kupiłem kilka płachetków ziemi, kiedy nikomu do niczego nie była potrzebna. Teraz rzecz jasna sprzedałem, bo okazało się, że nagle wszyscy jej potrzebują. Ciekawe do czego.
Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #337 : 08-09-2011, 10:16 »

A masz jakiś pomysł na później, jak już wszystkie  płachetka upłynnisz. Bo powiem Ci, że mnie nieziemsko kusi wizja, żeby tak sobie poleżeć i popachnieć ... hmm.
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #338 : 08-09-2011, 10:24 »

Później też ziemia, tylko dwa metry poniżej poziomu.
Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #339 : 08-09-2011, 10:31 »

To też jest jakiś sposób. Tylko tam już pachnieć się za bardzo nie da smile.
Zapisane
Strony: 1 ... 15 16 [17] 18 19 ... 21   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!