Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 10:44 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 8 9 [10] 11 12 ... 21   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały  (Przeczytany 338504 razy)
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #180 : 10-11-2009, 16:30 »

Dzisiaj wróciłem do oliwy z oliwek. Trzeba się rozprawic z górną częścią przewodu pokarmowego, żołądek, woreczek żółciowy. Na winogronowym było trochę biegunek z początku. Dodam że piję aloCIT w MO. Teraz aloCIT w MO, no i oliwa z oliwek. Reakcje na oczyszczanie: dłonie suche, czasem pęka skóra, na zewnętrznej części dłoni krosteczki. Dodam, że "dorzuciłem" trochę od siebie do wywołania tych reakcji, bo posmarowałem dłonie maścią Lackyego. Nie smaruję codziennie, żeby wytrzymać swędzenie. Którejś nocy próbowałem opanować okropne swędzenie. Nie spałem ze dwie godziny. Nieźle sobie zafundowałem. Jako ciekawostkę dorzucę, że w zeszłym roku miałem bez smarowania maści suche dłonie, miejscami spękane, taką suchą łuskę. Dłonie takie miałem wtedy ze dwa miesiące. Teraz od około trzech tygodni, ale nie ma takiej okropnej łuski i widzę, że dłonie ze zdrowieniem mają się coraz lepiej. Maścią wywołuję reakcję, ale polewam dłonie zimną wodą. Po polewaniu reakcje z krosteczkami suchymi dłońmi są mniejsze. Co do wnętrza nosa, już raz niewiele na patyczku do uszu włożyłem maść głęboko w stronę zatok szczękowych. W zatokach było dobrze, może trochę szczypało, za to skóra wokół nosa trochę popuchła i zmieniła kolor na lekko brązowy. Trwało to jakieś trzy dni. Przed włożeniem maści z kitu pszczelego uprzednio skrzydełka nosa wysmarowałem maścią tranową. Minął miesiąc od stosowania mieszanki oddechowej, tak więc zaczynam kolejną kurację czterotygodniową, działa pięknie. Każdej nocy przynajmniej raz wstaję i oddaję "kawior" z płuc jak ja to nazywam. Efekt kilkuletniego blokowania antybiotykami właśnie infekcji dróg oddechowych.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #181 : 10-11-2009, 19:21 »

Co do suchych dłoni, okazało się, że namówiłam do picia MO szwagierkę. Z tym, że trochę się tego obawiam, ponieważ ona nie chciała czytać książek tylko poprosiła o recepturę i powiedziała, że może będzie piła.
Kilka dni temu zadzwoniła z pytaniem ( okazało się że pije od około 3 tygodni) czy nie może przygotowywać mikstury na kilka dni bo jej ręce są bardzo suche od cytryny. Moje są przeważnie suche choć nie łuszczą się i do głowy mi nie przyszło, że to może być od cytryny.
Wydaje mi się, że taka jest u niej reakcja na MO, jak myślicie?
Napisałam, że trochę się obawiam ponieważ muszę pilnować całej rodziny i nie bardzo mam czas na uświadamianie wszystkich wokół. Ona może w pewnym momencie poczuć się źle i stwierdzi, że jej mikstura zaszkodziła.
Ręce mojej 16-letniej córki są cały czas takie jak u bezmlecznego dziecka, trochę przygasną i znów się łuszczą. Cieszę się z tego. Kiedy była mała miała bardzo nasilone objawy nietolerancji i oczywiście stosowałam Elocom, który te zmiany szybko gasił. Teraz nie robimy nic, tylko zwykłym kremem natłuszczamy dłonie.
A mnie chyba dzisiaj "bierze" świńska grypa.  biggrin   
Z zainteresowaniem czekam co się będzie działo.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #182 : 10-11-2009, 21:37 »

Cytat
Cytat
Minął miesiąc od stosowania mieszanki oddechowej, tak więc zaczynam kolejną kurację czterotygodniową, działa pięknie
Nie - sześciotygodniową?
Wszystko przez czterotygodniową przerwę w piciu ziółek. Tak, zdecydowanie sześć tygodni je popijałem. Przerwy trzytygodniowe, jeśli zajdzie potrzeba kolejnej kuracji, a ja zrobiłem pauzę na cztery tygodnie. Dziś wieczorem, a raczej nocą, bo jeszcze mi się nie chce, będzie przygotowanie ziół na jutro.
« Ostatnia zmiana: 02-03-2011, 17:44 wysłane przez Heniek » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #183 : 10-11-2009, 21:48 »

Kilka dni temu zadzwoniła z pytaniem ( okazało się że pije od około 3 tygodni) czy nie może przygotowywać mikstury na kilka dni bo jej ręce są bardzo suche od cytryny. Moje są przeważnie suche choć nie łuszczą się i do głowy mi nie przyszło, że to może być od cytryny.
Wydaje mi się, że taka jest u niej reakcja na MO, jak myślicie?
A mnie chyba dzisiaj "bierze" świńska grypa.  biggrin   
Z zainteresowaniem czekam co się będzie działo.
Niezbadane wyroki MO? Myślę, że taka jest właśnie reakcja na MO. Ja już nie raz miewałem suche dłonie. Od wiosny poprzez lato, aż do końca października miałem spokój. Teraz znowu suche. Twoja znajoma ma problem z suchymi dłońmi i nie chce co wieczór robić MO na rano. Ja natomiast mam ze dwa pęknięcia skóry na zgięciu palców. Normalnie "bosko", jak wyciskam cytrynę i do ran dostanie się kwas. Wkładam dłoń pod bieżącą, zimną kranówkę i mam dużą ulgę. Tak sobie radzę. Czekam na wieści, czy masz prosiątko, czy wielkiego knura.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #184 : 12-11-2009, 21:20 »

Jeszcze wczoraj bym napisała, że prosiątko. Co ja mówię "wczoraj", jeszcze 3 godziny temu tak bym napisała.
W tej chwili wstałam na chwilę, ale ledwie widzę na oczy, temperatura 38 - nie miałam takiej pewnie od 10 lub więcej lat.
Dzisiaj rozmawiałam ze wspominaną wcześniej szwagierką. Nie wie czy to zbieg okoliczności czy przypadek, ale wysypało ją ponoć okrutnie. Nie może się w pracy drapać, więc chyba odstawi MO zupełnie.
Tak też jej poradziłam, nie chcę być odpowiedzialna za wszystko co jej się będzie działo.
Ot i taki sukces, krok do przodu i dwa w tył. Chciałam dobrze.
Wracam do łóżka pielęgnować swoją grypkę.
« Ostatnia zmiana: 21-12-2009, 20:21 wysłane przez Szpilka » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #185 : 21-12-2009, 19:21 »

Wczoraj miałem akcję około południa. Wypiłem MO o dziewiątej na bazie aloCITu, około jedenastej zjadłem gryczaną z masłem, dwa jajka. Chciało mi się surówki, to utarłem marchew i jabłko. No ale moja mama przyniosła śledzie zrobione w oleju z cebulką, no to z kilka spróbowałem. Przejadłem się. Po dwunastej przez  jedną minutę (siedziałem przy komputerze), serce powariowało. Zaczęło się arytmią, zamieraniem na około 10 sekund. Musiałem wstać, głębiej zacząłem oddychać, postarałem się nie panikować. Po nierównym biciu, serce zaczęło się rozpędzać, jak to mówimy, kołatać. Około 120 na minutę przez kolejne dwadzieścia sekund. Wreszcie zaczęło się uspokajać. Po minucie usiadłem i zacząłem analizować. Może ten śledź? Mama kupiła z jakiegoś plastikowego wiaderka w rybnym, ciekawe czym je tam konserwują. Pamiętam jak na zlocie Zibi opowiadał o wybielaniu ryb perhydrolem. No, ale nie czepiając się śledzi, to muszę przyznać, że całkeim dobrze do tej pory tolerowałem citrosept, piłem z MO ponad trzy miesiące. Dawka pełniutka, a że cytrynę lubię, to i potrafię średniej wielkości prawie całą wycisnąć. Dziś nic nieoczekiwanego mnie już nie spotkało, bo przystopowałem MO. Jutro zacznę, ale z połową małej łyżeczki do herbaty. Zauważam, zresztą już pisałem, że od połowy jesieni, poprzez zimę u mnie organizm pracuje mocniej nad wydalaniem toksyn. Od początku wiosny do połowy jesieni nic się nie dzieje. Dlaczego mogłem przedawkować? Ponieważ po MO chce mi się spać i zwykle kiedy dzieci pozwolą, to się kładę. Mam wory pod oczami, zmęczoną twarz. Wysypiam się, ale po wypiciu, właśnie teraz MO działa jak środek nasenny. Czasem zapycha mi dziurkę nosa, w nosie zapach jakiegoś sztucznego tworzywa, rozpuszczalnika, innym razem, jak w miejskim szalecie. W żołądku kosmici, na czczo wciąganie pod żebra, po jedzeniu dyskomfort, napady głodu, a po zjedzeniu paru łyżek jadła już nasycenie. Ogólnie dyskoteka przewodu pokarmowego. No tak, znowu organizm wziął się do roboty, a ja nie zamierzam go poganiać, no i przejadać. Od jakiegoś momentu nie piłem KB, bo nie miałem potrzeby, teraz do tego wrócę, bo zwiększyła się ochota na orzechy. No i jutro kupię aloes, ale CIT jeszcze rano wypiję w bardzo okrojonej dawce.
« Ostatnia zmiana: 21-12-2009, 19:25 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #186 : 24-12-2009, 21:56 »

Ja od ok.3 tygodni po przeszczepie nie piję MO, poczekam jeszcze ze 2 na efekty przeszczepu. Bardzo mi brakuje MO, ale chyba nie w wersji żołądkowej tylko może na kukurydzianym albo z pestek winogron. Mam jakiś dyskomfort, ale chyba nie od żołądka. Takich sercowych przyśpieszeń teraz nie mam. Podejrzewam, że mam "lokatorów". Badania krwi po przeszczepie wykazały niedokrwistość. Jeździ mi po jelitach i czuję takie ssanie, jest mi niedobrze czasami.
Trzymaj się Machos i Wesołych Świąt.     smile
Zapisane
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #187 : 25-12-2009, 10:42 »

Ja też wczoraj miałam akcję z sercem, ale w porównaniu do ubiegłego roku to pestka. Zjadłam tylko jednego pieroga z kapustą i grzybami, chyba na przyszłe święta wyjadę gdzieś, gdzie nie ma takich smakołyków. Albo będę już idealnie zdrowa i usiądę ze wszystkimi do stołu.
Nawiasem mówiąc, uważam, że arytmia przychodzi kiedy chce i odchodzi kiedy chce, ale to tylko moje przemyślenia, niekoniecznie muszą być prawdziwe. Zresztą od zeszłego roku musiałam zrewidować tyle poglądów, choćby w kwestii odżywiania. Nigdy nie jadłam jajek, kaszy, a teraz to główne moje pożywienie + surówki, z którymi dawniej też różnie bywało.
Chyba, że organizm coś naprawia z naszymi serduchami. Trzymaj się Machos, myślę, że za rok będzie jeszcze lepiej.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #188 : 25-12-2009, 13:54 »

Dla mnie to i tak bajka, że wytrzymałem ponad trzy miesiące na aloCICie w wersji żołądkowej. Z sercem, to był incydent. Na jeden dzień odpuściłem MO. Na drugi dzień pełna mała łyżeczka, na trzeci podobnie. Od wczoraj już piję ALOcit z oliwą z oliwek, pełną dawkę. Wtedy przed akcją przejadłem się konkretnie, bo żołądek rozepchałem i czułem dyskomfort. Nie dość, że organizm wspomagany MO pracuje nad wydalaniem toksyn na pełnych obrotach, to ja jeszcze dorzuciłem mu kolejnej roboty związanej z trawieniem nadmiernej ilości posiłku. Postęp jest ogromny. Mogę dobrze zjeść, a najlepiej mi to wychodzi na obiad, bo wtedy organizm już jest na tzw. obrotach. Wtedy przed południem, jeszcze byłem senny, słabszy po MO, no i jeszcze obfite śniadanko, więc obciążyłem organizm za bardzo. Kolejne dni upływają bardzo spokojnie i o to chodzi. Do aloCITu wracam na początku kwietnia.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #189 : 09-02-2010, 21:44 »

Organizm od około miesiąca pozbywa się jakiejś trucizny na tyle wyczuwalnie, że rano po przebudzeniu dotknięcie języka do zębów jest nieprzyjemne. Smak bardzo gorzki, wrażenie, jak przy dotykaniu baterii, no prąd mnie "nie kopie", ale ten smak w ustach jest okropny. Jak to dobrze, że znowu jakaś chemia opuszcza mój organizm. Początkowo myślałem, że może od jabłek, ale owoców "chwilowo" nie jem od ponad tygodnia, tak więc pozbywam się trucizny sprzed wielu lat, pewnie jakiegoś "trafionego" leku. Pisałem już, że zwykle od końca listopada, początku grudnia mam sprzątanie u siebie. Ten rok jest spokojniejszy od zeszłego, o czym na początku w tym wątku. Mam momenty i czuję, jak organizm sprawdza, czy już "wyskakiwać" z temperaturką, czy jeszcze poczekać. Od tygodnia mocniejsze oczyszczanie nosa, schodzi oj tego dużo i zwykle mnie zatyka, tak więc pomagam sobie, eliminując z pożywienia owoce, ale maksymalnie do piątku (będzie jakieś jedenaście dni), bo mi język w .... ucieknie. Eecchh i znowu wygląda to na świadome poskramianie drożdżaków w jelicie grubym, ale byle do wiosny i będzie spokój.
« Ostatnia zmiana: 10-02-2010, 07:51 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #190 : 09-02-2010, 22:17 »

No kasze dla mnie to bajka, teraz gryczana jest na topie. Dawno nie dotykałem mandarynek. Chyba nie za bardzo mam organizm ukierunkowany na france wokół mnie, ale jabłka? OOcchh! Jadałem od dwóch do czterech średnich owoców dziennie. Czasem utarte jabłko z dodatkiem utartych czerwonych buraków, bądź marchwi, no i super jak dla mnie por z jabłkiem.


Za dużo na Twoim etapie. Jeszcze w zeszłym roku prawie umierałeś  Smutny. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 09-02-2010, 22:20 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Slawekgo
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349

« Odpowiedz #191 : 11-02-2010, 08:40 »

Jadałem od dwóch do czterech średnich owoców dziennie. Czasem utarte jabłko z dodatkiem utartych czerwonych buraków, bądź marchwi, no i super jak dla mnie por z jabłkiem.


Za dużo na Twoim etapie. Jeszcze w zeszłym roku prawie umierałeś  Smutny. //Grażyna

Byłem w stanie podobnym do Machosa co już niejednokrotnie podkreślałem w swoich postach. Troszkę zaniepokoił mnie komentarz Grażyny. Czy owoce również mogą być przyczyną problemów?
Powiem szczerze, że zastępuję sobie nimi dawniej spożywane słodycze.
Zapisane
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #192 : 12-02-2010, 23:02 »

Od jakiegoś czasu nie mam ani chwili nie tylko na pisanie ale również na czytanie forum. W pracy nie mogę, w domu dzieci opanowują wszystko.
W ubiegłym tygodniu jakaś infekcja jelitowa wyłączyła mnie z pracy na kilka dni. Czułam się marnie.
Poza tym podobnie jak Machos cały czas czuję gorycz w ustach. Piję na razie cały czas MO na oliwie z oliwek i sądząc po bólu w okolicy żołądka chyba jeszcze długo nie przestanę.
Ale ogólnie jest ok, a będzie jeszcze lepiej.
Dzisiaj byłam u córki w szkole na koncercie walentynkowym, przygotowanym przez młodzież.
Dziewczyny przypomniały mi cudowne piosenki np. Bombonierkę, inna Rebekę. Wspaniałą i zdolną mamy młodzież, nastroiło mnie to bardzo pozytywnie.
Wiem, że to nie miejsce na takie wynurzenia, ale muszę kończyć i nie mam czasu na zmianę wątków.  smile
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #193 : 25-02-2010, 21:59 »

Już trzeci dzień gardło i trochę poniżej tchawica, krtań, chrypiące, suche, jeszcze na niskich tonach mówię ale na wysokich nie ma głosu, czerwone a jakże. Zero gorączki, nawet nie jestem osłabiony, może ciut wieczorami. Organizm robi takie próby zimna i gorąca, ale to też na jeden może dwa cykle. Czyżby wpuszczanie wirusów? No czekam, żeby mnie rozłożyło porządnie, tym bardziej, że mam luz psychiczny, nie mam nawału pracy. Jak mnie nie położy, to poczekam do soboty, pójdę, lekko przewietrzę się na spacerze i może wtedy. A tak w ogóle...nareszcie!!! Mogłoby być zapalenie krtani. Czekam, chodźcie moje wirusiki. Come on!!! I'm ready!!
« Ostatnia zmiana: 25-02-2010, 22:06 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
villah
« Odpowiedz #194 : 27-03-2010, 16:09 »

Również miałem problemy z sercem, falowanie brzucha po każdym uderzeniu serca, bardzo widoczny ruch klatki piersiowej, a także Tachykardie- ataki częstoskurczu- około 120 uderzeń na minutę. Co za tymi idzie nabawiłem się nerwicy z pewnymi, widocznymi objawami depresji. Zaparcia, wzdęcia, ogólnie rzecz biorąc miałem pozamiatane. Ojciec mi powiedział o miksturze, zacząłem ją stosować około listopada, jednak nie zabrałem się do remontu mojego zdrowia na poważnie, piłem alkohol, paliłem papierosy i karmiłem się Laysam,i Snickersami, piłem Coca Colę dodatkowo codziennie worek słodyczy. Początkowo reakcja była "gwałtowna" codzienne wypróżnienia-eureka! poprawiło mi się samopoczucie choć serce dalej pykało. Od trzech miesięcy nie pije alkoholu ani nie palę tytoniu, zażywam miksturę codziennie, jestem w 2 tygodniu diety prozdrowotnej, niedługo bedę wdrażał koktajle błonnikowe, uprawiam sport.
Od dwóch tygodni chodzę głodny, stosuje się do wszystkich zaleceń, chcę I etap ciągnąć przez 5 miesięcy, bo w książce Pana Słoneckiego zauważyłem obiawy grzybicy, obawiam się że całego ciała.

Obserwuje poprawę bicia serca, po wdrożeniu diety- nie ma już efektu fali brzucha, po trzech latach lęków, problem znika. Mam jeszcze zaparcia i wzdęcia oraz ołówkowaty stolec, ale wiem, ze do zdrowia daleka droga i nie załamuje rąk.

I jeszcze jedno, jeżeli Machos masz nerwicę, proponuje tobie zakup książki Eckharta Tolle-go "Mowa Ciszy", która mi osobiście w dużym stopniu pomogła z emocjami, nie z ich wykluczeniem, ale zrozumieniem gdzie leży problem, bo każda emocja to twoja wola. Możesz kilka nauk obejrzeć na youtube.

Mam jeszcze pytanko, może ktoś bedzie łaskawy i mi odpowie, czy MO  w jakiś sposób może wpłynąć na przyczynę "ołówkowych stolców"?
Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #195 : 27-03-2010, 17:28 »

chcę I etap ciągnąć przez 5 miesięcy,
To jakieś szkodliwe nieporozumienie. Widać, że masz jeszcze duże braki wiedzy. Proponuję jeszcze sporo poczytać, szczególnie książki Pana Słoneckiego i artykuły na portalu http://www.bioslone.pl/, zanim zaczniesz w taki sposób działać, bo możesz narobić sobie więcej szkody niż pożytku.
Zapisane

Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #196 : 27-03-2010, 19:04 »

Widzimy właśnie, że walisz w ciemno. To w sumie nie powinno dziwić, do tej pory też "waliłeś w ciemno".
Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #197 : 27-03-2010, 19:17 »

kasza, kasza, tona kaszy.
I jeszcze się zastanawiam o jakiej książce mówisz. Na pewno Pana Słoneckiego?
Zapisane

Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #198 : 27-03-2010, 19:55 »

No a Twój największy wróg to Ty sam... msn-wink a nie jakiś tam niewinny grzybek.
Zapisane

I'm going through changes
villah
« Odpowiedz #199 : 27-03-2010, 20:49 »

No a Twój największy wróg to Ty sam... msn-wink a nie jakiś tam niewinny grzybek.

Dokładnie, większość ludzi, większość swojego życia poświęca na walkę ze samym sobą.
Zapisane
Strony: 1 ... 8 9 [10] 11 12 ... 21   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!