irex
|
|
« Odpowiedz #80 : 30-04-2010, 07:31 » |
|
Oczywiście, że lepiej zebrać ze stanu naturalnego, odpowiednio wysuszyć, rozdrobnić i przechowywać w szczelnym pojemniku (np. słoiczek), niż kupować w sklepie "kota w worku", który jest niejednokrotnie zwietrzały.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asicyna
|
|
« Odpowiedz #81 : 04-05-2010, 08:50 » |
|
Zastanawiam się, nad tym mleczkiem z jaskółczego ziela, którego należałoby używać na te pieprzyki. Muszę pomyśleć, w jaki sposób je przechowywać, bo przecież to właśnie ten sok z glistnika podobno najlepiej działa na zmiany skórne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #82 : 04-05-2010, 12:03 » |
|
Chyba nie ma sensu przechowywanie soku z glistnika. Trzeba korzystać póki jest, a potem przerwać kurację.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #83 : 04-05-2010, 18:13 » |
|
Muszę pomyśleć, w jaki sposób je przechowywać, bo przecież to właśnie ten sok z glistnika podobno najlepiej działa na zmiany skórne.
Proponuję napotkaną w plenerze roślinę przesadzić do doniczki i postawić na parapecie okiennym (najlepiej w łazience, blisko lustra), poza zasięgiem dzieci. To roślina mało wymagająca, występuje: siedliska ruderalne, przydroża, obrzeża lasów, zarośla, potoki. Preferuje miejsca zacienione.
|
|
« Ostatnia zmiana: 04-05-2010, 18:23 wysłane przez KaZof »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Asicyna
|
|
« Odpowiedz #84 : 05-05-2010, 13:21 » |
|
Znam tę roślinkę i mam upatrzone od lat miejsca, gdzie rośnie. Też mi tak po głowie chodziło, żeby po prostu sobie w domu hodować glistnik. Mam nadzieję, że rzeczywiście uda się go udomowić.
|
|
« Ostatnia zmiana: 05-05-2010, 13:32 wysłane przez Szpilka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #85 : 05-05-2010, 18:46 » |
|
Też mi tak po głowie chodziło, żeby po prostu sobie w domu hodować glistnik. Mam nadzieję, że rzeczywiście uda się go udomowić.
Na pewno da się udomowić. Ja mam go w ogrodzie, w cieniu pod sosną, przy ogrodzeniu. Przywiozłam małą sadzonkę z lasu. Nic z nim do dej pory nie robiłam ale muszę go trochę przyhamować, bo za bardzo sobie pozwala i za chwilę zarośnie mi pół trawnika
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Livia
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: lipiec 2008
Wiadomości: 100
|
|
« Odpowiedz #86 : 16-05-2010, 11:02 » |
|
Mojemu 9 letniemu synkowi na potęgę zaczęły wyskakiwać pieprzyki. Myślałam, że takie nasilenie może być np. po wakacjach, dużo słońca itp. Ale jemu zaczęły wychodzić po zimie. Czyżby zła praca wątroby? Na te też by wskazywały podkrążone oczy. Pije MO, koktajle, dietę w miarę utrzymuje. Co można jeszcze zrobić?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Asicyna
|
|
« Odpowiedz #87 : 17-05-2010, 11:51 » |
|
Co można jeszcze zrobić? Teraz to już tylko cierpliwie czekać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dymion
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 10.11.2011 (przez 2 lata)
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 27
|
|
« Odpowiedz #88 : 14-11-2011, 21:10 » |
|
Trochę odkopię temat po dłuższym czasie. Czy jest tu ktoś kto miał sporo pieprzyków i sobie z nimi poradził? Sam jestem na początku drogi do oczyszczania, mam jednak sporo pieprzyków, a dodatkowo od kilku lat pojawia się sporo nowych. Moja matka również ma sporo pieprzyków i dermatolog stwierdził, że to genetyczne u mnie po mamie. Dopiero tutaj dotarłem do możliwych innych powodów takiego stanu.
Ponieważ pora nie sprzyja zbieraniu glistnika więc chcę kupić glistnik jaskółcze ziele z apteki w saszetce i powalczyć trochę z pieprzykami. Może już ktoś to przechodził na większej ilości pieprzyków i ma jakieś sukcesy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ola
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 1 września 2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 240
|
|
« Odpowiedz #89 : 14-11-2011, 23:59 » |
|
A ja lubię te moje pieprzyki... Jednego wręcz uwielbiam I co, mam je zwalczać?
|
|
|
Zapisane
|
Róbmy swoje
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #90 : 15-11-2011, 08:45 » |
|
Trochę odkopię temat po dłuższym czasie. Czy jest tu ktoś kto miał sporo pieprzyków i sobie z nimi poradził? Sam jestem na początku drogi do oczyszczania, mam jednak sporo pieprzyków, a dodatkowo od kilku lat pojawia się sporo nowych. Moja matka również ma sporo pieprzyków i dermatolog stwierdził, że to genetyczne u mnie po mamie. Dopiero tutaj dotarłem do możliwych innych powodów takiego stanu. Ponieważ pora nie sprzyja zbieraniu glistnika więc chcę kupić glistnik jaskółcze ziele z apteki w saszetce i powalczyć trochę z pieprzykami. Może już ktoś to przechodził na większej ilości pieprzyków i ma jakieś sukcesy?
Piszesz, że dotarłeś do możliwych powodów tego, że masz wiele pieprzyków. Odpowiedz mi jakie są wg Ciebie te powody (zanim sięgniesz po glistnik).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dymion
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 10.11.2011 (przez 2 lata)
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 27
|
|
« Odpowiedz #91 : 19-11-2011, 22:46 » |
|
Piszesz, że dotarłeś do możliwych powodów tego, że masz wiele pieprzyków. Odpowiedz mi jakie są wg Ciebie te powody (zanim sięgniesz po glistnik).
to w sumie nie są moje powody a przytoczone kilka razy tutaj możliwości - kilka osób pisało o wątrobie, najczęściej jednak pojawia się powód toksyn. Jeśli jednak to toksyny, to kilka osób z długim stażem może coś u siebie zaobserwowało w tym względzie (jakieś zanikanie, czy chociaż nie powstawanie nowych)
|
|
« Ostatnia zmiana: 24-03-2012, 11:47 wysłane przez Nieboraczek »
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #92 : 20-11-2011, 15:29 » |
|
Piszesz, że dotarłeś do możliwych powodów tego, że masz wiele pieprzyków. Odpowiedz mi jakie są wg Ciebie te powody (zanim sięgniesz po glistnik).
to w sumie nie są moje powody a przytoczone kilka razy tutaj możliwości - kilka osób pisało o wątrobie, najczęściej jednak pojawia się powód toksyn. Jeśli jednak to toksyny to kilka osób z długim stażem może coś u siebie zaobserwowało w tym względzie (jakieś zanikanie, czy chociaż nie powstawanie nowych) Dobrze myślisz. Brawo. Wątroba ma problem ze zneutralizowaniem (przerobieniem) toksyn. Wtedy na ciele pojawiają się pieprzyki, przebarwienia, brodawki, etc. Skoro tak, to należy wzmocnić wątrobę (ostropest w KB) ale też ograniczyć dowóz nowych toksyn do organizmu (odżywianie). Dlatego z pożywienia raczej odejmujemy niepotrzebne produkty a nie dostarczamy nowych. Dlatego glistnik - nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dymion
Offline
Płeć:
Wiek: 45
MO: 10.11.2011 (przez 2 lata)
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 27
|
|
« Odpowiedz #93 : 21-11-2011, 21:21 » |
|
Dobrze myślisz. Brawo. Wątroba ma problem ze zneutralizowaniem (przerobieniem) toksyn. Wtedy na ciele pojawiają się pieprzyki, przebarwienia, brodawki, etc. Skoro tak, to należy wzmocnić wątrobę (ostropest w KB) ale też ograniczyć dowóz nowych toksyn do organizmu (odżywianie). Dlatego z pożywienia raczej odejmujemy niepotrzebne produkty a nie dostarczamy nowych. Dlatego glistnik - nie.
No tak - ostropest już wsuwam w KB, zresztą wiele rzeczy odstawiłem i też na wadze w ciągu miesiąca zjechałem 8kg, z czego się cieszę. Jeśli chodzi o glistnik to myślałem aktualnie o zrobieniu np. nalewki do przemywania pieprzyków aby część tych aktualnych w szybszym tempie zlikwidować. Tego też (czyli nie picie, a zewnętrzne przemywanie) lepiej nie robić, gdy dopiero się zaczyna oczyszczać organizm?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #94 : 21-11-2011, 22:12 » |
|
Dobrze myślisz. Brawo. Wątroba ma problem ze zneutralizowaniem (przerobieniem) toksyn. Wtedy na ciele pojawiają się pieprzyki, przebarwienia, brodawki, etc. Skoro tak, to należy wzmocnić wątrobę (ostropest w KB) ale też ograniczyć dowóz nowych toksyn do organizmu (odżywianie). Dlatego z pożywienia raczej odejmujemy niepotrzebne produkty a nie dostarczamy nowych. Dlatego glistnik - nie.
No tak - ostropest już wsuwam w KB, zresztą wiele rzeczy odstawiłem i też na wadze w ciągu miesiąca zjechałem 8kg, z czego się cieszę. Jeśli chodzi o glistnik to myślałem aktualnie o zrobieniu np. nalewki do przemywania pieprzyków aby część tych aktualnych w szybszym tempie zlikwidować. Tego też (czyli nie picie, a zewnętrzne przemywanie) lepiej nie robić, gdy dopiero się zaczyna oczyszczać organizm? Właśnie, tak. Na smarowanie masz czas.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eso75
Offline
Płeć:
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678
|
|
« Odpowiedz #95 : 22-11-2011, 09:09 » |
|
Mi dość dużo pieprzyków, tzn. były to małe plamki, przebarwienia, ale nie typowe plamy "wątrobowe" jakie często pojawiają się na dłoniach, wyszło po około 2 latach picia MO. Przyzwyczaiłam się do nich, a niedawno ze zdziwieniem zauważyłam, że prawie wszystkie zniknęły. Też myślę, że warto poczekać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #96 : 22-11-2011, 09:22 » |
|
Mi dość dużo pieprzyków, tzn. były to małe plamki, przebarwienia, ale nie typowe plamy "wątrobowe" jakie często pojawiają się na dłoniach, wyszło po około 2 latach picia MO. Przyzwyczaiłam się do nich, a niedawno ze zdziwieniem zauważyłam, że prawie wszystkie zniknęły. Też myślę, że warto poczekać.
Też obserwuję (około 2 lat na MO) zwiększenie ilości drobnych przebarwień na skórze, ale też widzę, że inne (stare) zanikają.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lili123
Offline
Płeć:
Wiek: 36
MO: 27-11-2010
Wiadomości: 106
|
|
« Odpowiedz #97 : 24-11-2011, 01:08 » |
|
Oderwał mi się pieprzyk (uderzyłam się i się zdarł). Chyba powinnam pójść do dermatologa? Jak uważacie? Boję się, żeby teraz coś się tam nie zrobiło.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Heniek
Offline
Płeć:
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853
|
|
« Odpowiedz #98 : 24-11-2011, 01:16 » |
|
A dermatologa się nie boisz?
|
|
|
Zapisane
|
Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
|
|
|
Lili123
Offline
Płeć:
Wiek: 36
MO: 27-11-2010
Wiadomości: 106
|
|
« Odpowiedz #99 : 24-11-2011, 01:31 » |
|
A dermatologa się nie boisz?
Boję . Ale chciałabym dostać skierowanie na wycięcie resztek pieprzyka. Usunąć go i mieć już spokój. Bardzo bolało jak się oderwał, mocno krwawiło . Mam manię na punkcie pieprzyków, bo kiedyś jeden z wystających, spalił się na słońcu i zmienił kolor z brązowego na biały z czarnymi kropkami. Czekałam z tym miesiąc ale nic się nie zmieniało, więc poszłam go wyciąć. Na szczęście badanie nie wykazało zmian rakowych w nim. Co do pieprzyków, to tak przy okazji napiszę, że na stopie koło kostki mam dziwną krostkę. Mam ją od kiedy pamiętam, ale jest na tyle dziwna, że można ją wycisnąć jak pryszcza, ale nigdy nie znika. To co z niej wychodzi jest białe, ale twarde. Wie ktoś co to może być? Czy ruszanie tego może być niebezpieczne (czasami rozdrapuję to jak się zamyślę...)?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|