Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 16:46 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Walka z grzybem An Dy  (Przeczytany 31615 razy)
Shpeelka
« Odpowiedz #20 : 12-11-2008, 10:06 »

Cytat
Chodzi mi o to, że z nadmiarem toksyn można stosunkowo szybko się uporać, a mimo to mieć jeszcze kandydozę.
Tylko,ze to jest skutek a ja pytam o przyczynę.
Czy możliwy jest rozwój grzybicy w organizmie bez toksemii?
Zapisane
An Dy
« Odpowiedz #21 : 06-02-2009, 14:37 »

.....i dobrze byłoby, gdybyś odezwała się co jakiś czas i z perspektywy czasu pokazała, czy droga którą wybrałaś przyniosła rezultaty?  czego Ci gorąco życzę!!
Obiecalam ze bede czasem sie odzywac wiec jestem. Byc moze ku rozczarowniu niektorych musze doniesc, ze mam sie dobrze a takze w koncu udalo mi sie pokonac trwajaca wiele miesiecy poranna biegunke. Ci ktorzy czytali opis mojego przypadku wiedza, ze po ok 5 miesiacach leczenia grzybicy okazalo sie iz nosze w sobie ameby (Entamoeba Hystolitica). Po ich wybiciu biegunka calodniowa, skurcze  w jamie brzusznej zniknely wiec myslalam, ze jestem na dobrej drodze i mialam nadzieje, ze to tylko kwestia czasu, kwestia wyregulowania flory jelitowej i zniknie rowniez poranny problem (bezowe, spienione, tluste stolce). Ale mimo roznych eksperymentow z probiotykami, kiszonkami itp nic sie nie zmienialo. Po paru miesiacach takiej sytuacji doszly nudnosci i odruchy wymiotne.  smile
Pod koniec grudnia zaczelam stosowac mielone pestki papai (lyzeczka proszku na czczo) i udalo mi sie opanowac nudnosci i odruchy wymiotne ale cos mnie podkusilo i znow zrobilam analizy kalu, tym razem w pracowni (w Wawie) majacej dobra reputacje parazytologiczna.
I dalej to juz byla sprawa ok tygodnia bo okazalo sie, ze za biegunki odpowiedzialne sa .... LAMBLIE. Na razie sa wytepione (poza pestkami papai zastosowalam leki farmaceutyczne) jak oceniam po zniknieciu meczacych mnie przez tyle miesiecy biegunek. biggrin 
Chce odczekac jeszcze z tydzien, dwa i zrobic badania kontrolne. Mam nadzieje, ze je pokonalam choc wiem, ze z lambliami nie jest latwo wygrac.
Odezwe sie jesli bedzie cos nowego.
Zapisane
Halisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: 16-09-2008
Skąd: podlaskie
Wiadomości: 253

« Odpowiedz #22 : 06-02-2009, 15:12 »

An Dy, ja jestem jeszcze stosunkowo nowa na forum, ale pozwolę sobie na własne obserwacje. Nie napiszę całej historii mojego chorowania bo nie o to tu chodzi, ale byłoby o czym pisać.
Jednak odniosę się do Twoich pasożytów. Ja w ubiegłym roku czułam się źle (okolice wiosny), chodzi oprócz takich już stałych chorób o objawy ze strony przewodu pokarmowego. one też nękają mnie już ponad 10 lat a nawet więcej bo lamblie wytruwałam już ok 17 lat temu. Po drodze były małe dzieci chodzące do przedszkola, więc i owsiki. Historia najnowsza to w ubiegłym roku kilka razy preparaty na lamblie, kiedy już było po lambliach okazało się, że jest glista. Po struciu glisty trafiłam na to forum i nareszcie tutaj zrozumiałam dlaczego te pasożyty pojawiają się tak chętnie u mnie. I jeszcze to, że wytrucie jednego patogenu spowoduje pojawienie się drugiego, najczęściej gorszego. Ja MO piję od 4 m-cy, czuję się bardzo różnie, ale nawet nie myślę o badaniu kału na pasożyty ponieważ wiem, że jak usunę pożywkę patogenów to one same się ewakuują. Trochę jak z myszami w domu. Nie idą do takiego, który od lat stoi pusty, ponieważ wiedzą, że tam nie ma co jeść.
Ja nie chcę twierdzić, że MO to jedyna słuszna droga, ale mnie ona przekonała i na razie nią podążam. Twój dzisiejszy post świadczy, ze jednak wybrana jakiś czas temu przez Ciebie nie do końca się sprawdziła. Mnie osobiście nie chodzi o żadną satysfakcję. Doskonale cię rozumiem, też traciłam przytomność. Jadąc samochodem tj. kierując nim zastanawiałam się czy już się zatrzymać na środku jezdni czy uda mi się jeszcze gdzieś dojechać. Jeśli nie jesteś przekonana do MO nie zamierzam cię wcale do tego namawiać, ale jest to droga całkiem zdrowa i nie drenująca kieszeni. Ja zaznaczam czuję się różnie, nawet np. wczoraj bardzo źle, ale nie zamierzam rezygnować z MO. smile
Przypomniałam sobie, ze jeszcze przyjęłam kurację przeciwko Helicobacter pylori. Już po tej kuracji miałam do czynienia z jednym lekarzem, który twierdził, że jest przeciwnikiem leczenia Helicobacter. Teraz zrozumiałam dlaczego, ale o 6 lat za późno.
« Ostatnia zmiana: 06-02-2009, 15:17 wysłane przez halisia » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #23 : 06-02-2009, 15:34 »

Cytat
I dalej to juz byla sprawa ok tygodnia bo okazalo sie, ze za biegunki odpowiedzialne sa .... LAMBLIE.
No tak. A później okaże się, że glista ludzka, przy następnym badaniu wyjdą owsiki, a później znów Halibakter albo wróci grzybica. To jest durna droga, jak cholera, no ale cóż... Niektórzy nie potrafią inaczej, jak tylko walczyć z objawami. Nie może im się pomieścić w głowie, że bez medycyny można w ogóle funkcjonować... Mową tu o specjalnym gatunku ludzi - pacjentach.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #24 : 08-02-2009, 15:38 »

Cytat
"kto nie z nami ten przeciwko nam"
To by się zgadzało. Z nami są ci, którzy chcą podążać drogą zdrowia. Przeciwnicy zaś zdrowia: zwolennicy leczenia - są przeciwko nam. To po co tutaj są? Robić zamieszanie?

Dla niektórych problem jest to, że my mówimy prawdę i jesteśmy konsekwentni. Wychodzimy z założenia, że przyczyną chorób nie są wirusy, bakterie, grzyby czy robaki, ani też niedobór w organizmie leków. Toteż konsekwentnie nie walczymy z wirusami, bakteriami, grzybami czy robakami, nie staramy się także uzupełnić w organizmie poziomu leków upatrując w tym sposobu na zdrowie. Nasz droga jest zupełnie inna - alternatywą dla chorób jest tylko i wyłącznie zdrowie, a więc działania medyczne nie wchodzą tu w rachubę, chyba że metody medycyny ludowej.

I trzeba liczyć się z tym, że co jakiś czas na forum wpadnie jakiś desant medycyny zainteresowanej sprzedażą leków i usług medycznych. I wcale nie świadczy to o naszej słabości, lecz realnej sile leżącej w argumentach, a także faktach.
« Ostatnia zmiana: 08-02-2009, 16:04 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #25 : 08-02-2009, 16:23 »

Gosiag zapewne jesteś silną osobowością i lubisz mieć swoje zdanie. Bardzo zadziorne piszesz swoje posty. Mnie osobiście nie są  one potrzebne i nie wiem co chcesz udowodnić? Nie przeszkadza mi sposób przekazywania wiedzy przez pana Józefa, ponieważ daje on do myślenia. Odpowiada mi to forum i dochodzenie do zdrowia, jakie tutaj proponuje się. Widzę efekty po sobie stosując się do wszelkich wskazówek. Nareszcie jest ktoś kto odpowiedział na moje pytania, na które szukałam odpowiedzi leżąć w szpitalach z dzieckiem, szukając u wielu specjalistów rady. Czuję po sobie ogromne pozytywne zmiany, których NIGDY nie doczekałabym się od szanownych lekarzy.Lacky również daje do zrozumienia osobom, które zapominają o  istocie sprawy. Jeśli informacje tutaj zawarte przeszkadzałyby mi, nie byłyby spójne ze mną poszłabym sobie np.na jakieś inne forum. Ale po co wrzucać swoje trzy grosze, jeśli nie znam się na zdrowiu, toksemii itd. Swoją kontrą nie wpłyniesz na zmianę pogladów pana Józefa, a dyskutując z nim o zdrowiu nie masz szans na wygraną, bo zwyczajnie nie znasz się na ZDROWIU. Nawet po wnikliwym czytaniu postów nie wszystko dociera do człowieka.  W swojej dziedzinie może jesteś dobra.

Pozdrawiam
Zapisane
MohSETH
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215

« Odpowiedz #26 : 08-02-2009, 16:33 »

Nie chce mi się odpisywać na posty Gosiag, ale ja jestem przykładem brania psychotropów. Bo zdiagnozowano u mnie nerwicę, psychotropy zniszczyły mój organizm i moje oczy, lęki nasiliły się, a ja płakałem nocami jak dziecko i bałem się by nie narobić w slipki... Dopiero odstawianie psychotropów przyniosło poprawę... MO i proces oczyszczania sprawił, że znów się uśmiecham. Każdego dnia pokonuję lęki krok po kroku... Wylądował bym na oddziale zamkniętym w szpitalu w Złotoryi gdyby nie to forum, a nazywam się Przemysław Kołdyj.
Zapisane
Editho
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-12-2007
Skąd: Kraków
Wiadomości: 454

« Odpowiedz #27 : 08-02-2009, 19:23 »

Staram się ostatnio mało pisać , bo atmosfera jest średnia .Ale droga Gosiag jestem ewidentnym przykładem , którego MO i suplementy wyciągnęły z depresji, chwała Bogu nie popróbowałam ani jednej tabletki wybrałam inną drogę, MO.U mnie depresja nie powraca, u innych osób , które znam ,a szpikowały się psychotropami wraca . Możesz wyciągnąć wnioski.To ,ze masz jakieś obiekcje co do Mistrza to jedno , ale nazwy uczestników forum piszemy takie jakie są obok awatara...akuratnie Mistrz ma wielką literą ..... ciężko to przeoczyć. Co do An Dy kiedyś się założyłyśmy , która pierwsza upora się z candidą ....czas pokaże , ale to mądra osoba i myśląca wbrew temu co tu zostało napisane.
Jeśli masz problem i chcesz znać nasze nazwiska to spoko, kiedyś byłam tu moderatorem toteż udzielałam rad , jeśli ktoś tego potrzebował. Tajemnicy nie ma.Sama te rady testowałam na sobie i dziękuję nie narzekam. Zapraszam na edith.olesik.pl, możesz nawet do mnie zadzwonić ,wysłac maila,  albo posłuchać muzyki w celu wyciszenia, bo muzyka pobudza nasz mózg do myślenia.
 To że na forum zrobiło się fatalnie niemiło to jedna rzecz, ale należy to oddzielić od procesu dochodzenia do zdrowia.Ja postawiłam na Mo i środki wspomagające np.zioła bo nadal jestem chora choć poprawa jest niesamowita, nie wspomnę tu o moim dziecku , które ma niesamowitą wręcz odporność dzięki MO i zdrowemu życiu , ale wiem jedno nie da się zdrowieć i paprać organizm tabletkami, nie ma szansy.....Pozdrawiam


« Ostatnia zmiana: 08-02-2009, 19:40 wysłane przez Editho » Zapisane

"Strach to grzech pierworodny i wszystko prawie zło na świecie wywodzi się z tego, że człowiek się czegoś boi,strach jest jak wąż, który oplata serce....."
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #28 : 08-02-2009, 21:31 »

Nie chce mi się odpisywać na posty Gosiag, ale ja jestem przykładem brania psychotropów. Bo zdiagnozowano u mnie nerwicę, psychotropy zniszczyły mój organizm i moje oczy, lęki nasiliły się, a ja płakałem nocami jak dziecko i bałem się by nie narobić w slipki... Dopiero odstawianie psychotropów przyniosło poprawę... MO i proces oczyszczania sprawił, że znów się uśmiecham. Każdego dnia pokonuję lęki krok po kroku... Wylądował bym na oddziale zamkniętym w szpitalu w Złotoryi gdyby nie to forum, a nazywam się Przemysław Kołdyj.

Nie wspominając o przypadkach których się nie nagłaśnia a w których leczenie psychotropoami doprowadziło zdrowych ludzi do zejścia z tego świata. I nie jest to czcze gadanie niestety.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #29 : 08-02-2009, 21:44 »

Ja myślę że u Pana Józefa rzeczywiście czasem da się odczuć pewną irytację w stosunku do ludzi nie rozumiejących pewnych prawd które dla niego są oczywiste. No cóż nikt nie jest pozbawiony wad, a czasem być może właśnie z powodu takiego a nie innego charakteru jest w czymś innym wyjątkowy. Czy my jesteśmy wszyscy tacy wspaniali i wszyscy nas odbierają (i muszą?) jako chodzące cuda?

Dziwi mnie podejście takich osób jak Gosiag ponieważ nikt jej chyba nie wyrzucał, a skoro ma inne zdanie to mogła je spokojnie wyłożyć a nie reagować skrajnością. Ale akceptuje jej decyzję, być może podjęła ją z rozmysłem i miała powody których nie chciała wykładać. Abstrahując od faktu leczenia depresji psychotropami, bo dla mnie to jest też oczywiste, ja wcale nie poddaje się bezmyślnie wpływowi Pana Józefa, wręcz przeciwnie kiedy coś mnie dziwi lub drażni staram się pytać, nawet kiedy widzę że Mistrz jest już lekko podirytowany. Co czasami nie jest łatwe.

Temat dotyczy jednak An Dy i do tej pory nie wyrażałem swojego zdania a myślę że An Dy tak jak to określił Mistrz gra w jakąś gierkę sama ze sobą.
« Ostatnia zmiana: 08-02-2009, 21:53 wysłane przez laokoon » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #30 : 08-02-2009, 23:48 »

Doszedłem do wniosku, że muszę się stąd zbanować.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #31 : 09-02-2009, 05:22 »

Ja jednak będę póki co obstawał przy tym że Mistrz w tych tematach czuje się jak ryba a reszta to jak widać, różnie. I dyskutując cyfrowo łatwo o nieporozumienia. Czasem ludzie rozumują tak samo ale inaczej o tym mówią, a czasem nie bardzo sami rozumieją siebie  samych i z tego wynikają komplikacje. Moim zdaniem zupełnie nie potrzebnie. No ale chyba po trochu czy może raczej gdzieś u zarania każdego problemu tkwi jakieś zabużenie postrzegania.

Mam nadzieję że Mistrz jednak się nie zabanuje  bag

Ja mam dobry przykład w rodzinie, są bliskie mi osoby które dosyć poważnie chorują ale nie tylko nie chcą dać się przekonać co wolą utwierdzać się w tym że lepiej jest jak jest. Podczas kiedy to co jest z lekka mówiąc jest co najmniej przykre. A że kondycja fizyczna wpływa również na naszą psychikę to niestety tym bardziej wydaje się to głupie i niezrozumiałe. Kiedy przekazuję im te proste metody patrzą na mnie w najlepszym razie jak na chorego na głowę, a kiedy staram się to w miarę wytłumaczyć to zupełnie mnie ignorują. Dochodzi do tego że narzekają na lekarzy i służbę zdrowia (mają pełne prawo) ale dalej korzystają z ich rad. No cóż każdy widocznie jest swoim własnym katem.
« Ostatnia zmiana: 09-02-2009, 05:27 wysłane przez laokoon » Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #32 : 09-02-2009, 10:30 »

Moim zdaniem ta cala dyskusja jest  bezpodstawna, bo  nikt tu nikomu nie może niczego kazać. Poza tym każdy w zaciszu swego domostwa zrobi co sam zechce, poniewasż forum to ma charakter informacyjny. Mnie też czasem wkurza jak staram się rozwiklać problem a pan Józef pisze, że marudzę, ale ja pytam bo chcę wiedzieć, lepiej zrozumieć i potem SAMODZIELNIE podjąć decyzję. Nie staję tu w obronie nikogo i niczego, ale cieszę się że dzięki wiedzy tu nabytej mam alternatywę co wybrać podczas kiedy  jakiś czs temu patrzylam bezradnie jak moje dziecko marnialo w oczach, a lekarze go leczyli by w końcu powiedzieć mi, że nie wiedzą jak to robić.
Myślę, że należy pamiętać o fundamentalnej sprawie KAŻDY ORGANIZM JEST INNY i to co jest dobre dla jednych nie jest dobre dla innych, dlatego nie można na podstawie przeczytanej informacji opisującej przypadek podobny do naszego postępować dokladnie jak ta osoba, bez sluchania wlasnego organizmu. W ten sposób można zaleczyć się na śmierć.
« Ostatnia zmiana: 09-02-2009, 10:43 wysłane przez Nela_23 » Zapisane
An Dy
« Odpowiedz #33 : 09-02-2009, 12:10 »

Cytat
I trzeba liczyć się z tym, że co jakiś czas na forum wpadnie jakiś desant medycyny zainteresowanej sprzedażą leków i usług medycznych.
Ups no to mam dla siebie nowy nick. Desantowiec.
Zdesantowalam na wasze forum bo obiecalam. Nie mam ochoty mieszac. A pomysl z dystrybucja lekow i uslugami medycznymi musze przemyslec.  thumbup  Tyle, ze ze wzgledu na brak wyksztalcenia medycznego moglabym mowi co najwyzej o jakis para-medycznych lub szamanskich (uprzedzam to ostatnie slowo jest w moim slownictwie przymiotnikiem jak najbardziej pozytywnym).

Cytat
zwolennicy leczenia - są przeciwko nam. To po co tutaj są? Robić zamieszanie?
To juz chyba jakas obsesja. Inny punkt widzenia to tylko 'rozroba'?
OK. Obiecuje, ze wiecej nie bede dotrzymywac danego w zeszlym roku slowa o tym, ze od czasu do czasu dam znac na tym forum co u mnie. Jesli kogos to zainteresuje to wiadomo gdzie mnie znalezc. Link jest na poczatku tego tematu.
A o zwalczeniu lambli napisalam bo objawy ich obecnosci byly u mnie dosc dlugotrwale i przez wiele miesiecy traktowalam je jako problem zaburzen flory jelitowej. Probowalam z tego wyjsc wlasnie stosujac metody oczyszczania, 'nawozenia' probiotykami naturalnymi co chyba dosc jasno napisalam (chocby 'koktajlem' z kiszonej kapusty + czosnek+....) i nic to nie dawalo .

Cytat
myślę że An Dy tak jak to określił Mistrz gra w jakąś gierkę sama ze sobą.
Masz racje laokoon. Ta gierka nazywa sie 'powrot do zdrowia' tylko ze wlasna droga a nie droga wielkiego maga.

EDITH
dzieki za te publiczne slowa uznania. Uporalam sie najgorszymi objawami grzybicy. I co mnie b. ucieszylo uporalam sie z prawie roczna biegunka (tak, tak robiac miejsce dla nastepnych patogenow  naughty). Jestem swiadoma zagrozen czyhajacych nadal ale jestem takze bogatsza w wiedze jak teraz dbac o siebie by uniknac nawrotow.

I zycze wszystkim samego zdrowia. A takze troche zyczliwosci (lub chocby ociupinke tolerancji) dla 'myslacych inaczej'.

« Ostatnia zmiana: 09-02-2009, 13:46 wysłane przez Pablo » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #34 : 09-02-2009, 12:43 »

Tak to już jest. Kiedy ktoś z jakiegoś powodu wyrośnie ponad przeciętność, z czasem tworzy się przepaść między nim, a tymi, którzy także chcieliby się okazać wybitni. Ci-mniej-wybitni prześcigają się w wynajdywaniu słabych punktów osoby-bardziej-wybitnej, aby zmniejszyć ten dystans i pokazać, że tak naprawdę Tamten, to taki sam człowiek, a nawet może nieco uciążliwy, niedoskonały i wcale nie taki sympatyczny jak mogłoby się wydawać.
Wtedy taki ktoś albo otacza się murem i dziwaczeje albo jadąc na swojej popularności, zakłada firmę (stowarzyszenie , fundację lub gabinet medycyny naturalnej) i z wysokości swojego powodzenia życiowego ma wszystkich gdzieś - o dziwo - wtedy najbardziej mu czapkują, bo jest bogaty, zdystansowany i ma władzę nad duszami lub ciałami "zwykłych ludzi". Czasami się odsłoni i widać, że to tylko normalny człowiek.
Kiedy ktoś jest wybitny i oryginalnie myślący, a przy tym ma wielkie serce i nie bacząc na trudy i niewdzięczność angażuje się, pozostając w dotychczasowym układzie, to musi mieć poczucie humoru.
Doszedłem do wniosku, że muszę się stąd zbanować.
Zapisane
Marlenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #35 : 09-02-2009, 14:46 »

Piękny post, Grażynko!
Żeby nie poczucie humoru i dystans do tego, co wypisujemy nieraz na forum, to dawno Mistrz by nas "osierocił".
Zapisane
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #36 : 09-02-2009, 14:59 »

Grazynka czekała i nie udzielała się długo w tej sprawie, mimo iż została wywołana do tablicy na samym początku przez Gosiag.

Nie mogę sobie tego odmówić:
PIĘKNE PODSUMOWANIE  clap
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #37 : 09-02-2009, 17:23 »

Cytat
myślę że An Dy tak jak to określił Mistrz gra w jakąś gierkę sama ze sobą.
Masz racje laokoon. Ta gierka nazywa sie 'powrot do zdrowia' tylko ze wlasna droga a nie droga wielkiego maga.

To ja dodam jeszcze że masz nieładną cechę odwracania kota ogonem. Póki co muszę cię zmartwić, do Mistrza masz bardzo daleko jeszcze. I nie chodzi o to kto tu jest lepszy w "dochodzeniu do zdrowia" ani też o moje uwielbienie dla Mistrza. Widać że nie bardzo rozumiesz w czym rzecz.

Przeczytaj co napisała Grażynka i zastanów się nad tym. I nie marudź tyle bo wykazujemy tu
Cytat
"troche zyczliwosci (lub chocby ociupinke tolerancji) dla 'myslacych inaczej'"
.   Ale tylko ociupinkę nic  ponad to.
« Ostatnia zmiana: 09-02-2009, 17:28 wysłane przez laokoon » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #38 : 09-02-2009, 21:32 »

Cytat od: An Dy
Obiecalam ze bede czasem sie odzywac wiec jestem. Byc moze ku rozczarowniu niektorych musze doniesc, ze mam sie dobrze a takze w koncu udalo mi sie pokonac trwajaca wiele miesiecy poranna biegunke. Ci ktorzy czytali opis mojego przypadku wiedza, ze po ok 5 miesiacach leczenia grzybicy okazalo sie iz nosze w sobie ameby (Entamoeba Hystolitica).

Niestety twoje teorie  były dobre kiedyś jak na forum panował dualizm sposobów dochodzenia do zdrowia prezentowany przez Mistrza i Dr Janusa. Teraz rozwijamy się w konkretnym kierunku a twoje posty wprowadzają tylko zamieszanie. Dlaczego zamieszanie, bo niczego nie tłumaczą (tak jak to robił Dr) tylko dają ludziom złudną nadzieję, że nie zmieniając stylu życia można odzyskać zdrowie. My tego nie popieramy i dlatego to negujemy aby wszyscy Ci ludzie, którzy skorzystają z twoich porad (bez żadnego tłumaczenia z twojej strony jak działa organizm ludzki) nie mówili że to my  taką teorię promujemy.
Nasze podejście do zdrowia jest takie, że cel jaki chcemy osiągnąć to:
-że nie musimy się martwić tym że ktoś nas czymś zarazi,
-że korzystamy z publicznej toalety lub prysznica na basenie i tam się czymś nie zarazimy,
- że jak widzimy kogoś chorego na grypę to nie uciekamy,
- że nie musimy uważać aby czegoś nie złapać

bo za nas to ma robić nasz organizm.

Nie odpowiada nam życie w ciągłym strachu i uważaniu na wszystko co dotyczy innych ludzi wynikające z ich postępowania.

Ty musisz uważać i życzę Ci abyś w tym uważaniu była wytrwała.

Tak naprawdę twoje postępowanie wynika z tego że albo nie masz dostępu do aloesu albo Ci się nie chce robić mikstury i starasz się udowodnić, że można odzyskać zdrowie wbrew naturze.

Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!