Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 21:45 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Niechęć do słodyczy  (Przeczytany 19806 razy)
Lucy
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15-12-2006
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 299

« : 13-02-2009, 09:46 »

Zauważyłam u siebie ostatnio, wręcz niechęć do wszystkiego co słodkie. Nawet koktail z błonnikiem, który piłam dosładzając tylko łyżeczką konfitury jagodowej, jest obecnie dla mnie za slodki.
Wprawdzie nigdy nie przepadałam za słodyczami, ale obecny stan dziwi mnie.
Jak myślicie, czym to jest spowodowane?
Zapisane

Wyimaginowane dolegliwości są nieuleczalne.
Grażyna
« Odpowiedz #1 : 13-02-2009, 10:00 »

Zacytuję słowa Mistrza.

Ja zaliczam się do tych, którzy nie lubią słodyczy. Nie, żebym ich nigdy nie jadł, ale za nimi nie przepadam. To samo moje dzieciaki, chyba dlatego, że u mnie nigdy w domu nie ma słodyczy na zapas. Jeśli mamy ochotę na coś słodkiego, to kupujemy, zjadamy, i tyle. Za to zawsze są owoce oraz tzw. fistaszki, czyli rozmaite orzeszki i pestki. Jeśli mamy ochotę coś przegryźć, sięgamy po nie i to w zupełności wystarczy. Generalnie – słodyczy nam nie brakuje, w sensie ochoty na nie.
Z moich obserwacji wynika, że takie nastawienie do słodyczy mają wszyscy „mięsożercy” niedający wiary tym durnym teoriom o szkodliwości rzeczy ciężkostrawnych (jak to strasznie brzmi), cholesterolu i inne niedorzeczne „naukowe” odkrycia o szkodliwości białek i tłuszczów. Natomiast ci, którzy unikają mięsa i wszystko jedzą „lajt”, ci mają zaburzone naturalne instynkty i nienaturalny pociąg do słodyczy.
Kiedyś pomagałem ludziom w odchudzaniu. Pierwszym warunkiem było przestawienie się z diety węglowodanowej na normalne jedzenie, u podstaw którego leżą posiłki wysokoenergetyczne, uzupełnione surówkami zawierającymi odpowiednią ilość witamin i substancji mineralnych. Już samo przestawienie się na taki rodzaj jedzenia powoduje niechęć do słodyczy.
Z wątku "Gdzie brzuch ma rozum" http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=355.msg1717#msg1717
Zapisane
Julia Ciesielska
« Odpowiedz #2 : 13-02-2009, 14:58 »

Ja też zauważyłam niechęc do słodkiego. Tzn mogę zjeśc coś bardzo mało słodzonego i to jest jeszcze ok-ale rzadko mi sie to zdarza, gdy po prostu nie ma nic innego akurat. Ze względu na kandydozę tym bardziej unikam, bo po dawce cukru miewam dolegliwości ze strony jelit. Ale wszelkie mleczne czekolady, batony, ciastka? brrrrr, smakują tak obrzydliwie słodko jakby się jadło dosłownie sam cukier palony. Więc nie mam za czym tęsknic.
Aczkolwiek na gorzką czekoladę mam nieraz ochotę i potrafię pożrec pół tabliczki
Na szczęscie sporadycznie smile
Zapisane
Shpeelka
« Odpowiedz #3 : 13-02-2009, 17:05 »

A ja bym chętnie skonsumowała  jakiego sernika tudzież piernika do kawy. Jedyne co zauważyłam to, to że wolę ciasto nie tak słodkie jak to standardowo bywa. Jednak od stycznia nawet gorzkiej czekolady nie tknęłam. confused . Od czasu do czasu spożywam orzechy, jabłko czy banana.
Zapisane
Julia Ciesielska
« Odpowiedz #4 : 13-02-2009, 17:37 »

Ja się lepiej czuję po czekoladzie gorzkiej niż po bananie. Banan mi totalnie nie służy, piecze mnie jakoś w przełyku, poza tym mam po nim bardziej biały język.A moja mami robi sernik tak pyszniusi że pożeram oczami
Z ksylitolem zamiast cukru (daje go bardzo mało) i serem ricotta. NIEBO W GĘBIE!!
Zapisane
Piotrek_1992
« Odpowiedz #5 : 13-02-2009, 18:17 »

Ostatnio i mnie odpycha od słodkiego. Owoce wręcz mi nie służą. Po jabłkach boli mnie brzuch. Podobnie jest po bananach i mandarynkach.
Wszystkie słodkości na bazie czekolady mlecznej. a także słodkie napoje powodują odruch wymiotny.
Zapisane
MohSETH
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215

« Odpowiedz #6 : 14-02-2009, 00:02 »

Szczęściarze, a mnie cały czas ciągnie i muszę walczyć z nałogiem... Mimo koktajli, ale nie jest źle...
Zapisane
Mag
« Odpowiedz #7 : 14-02-2009, 08:38 »

Ja też nie potrafię zupełnie zrezygnować ze słodyczy. Otstatnio odkryłam ksylitol, który świetnie mi się sprawdza w wypiekach thumbsup
Zapisane
Julia Ciesielska
« Odpowiedz #8 : 14-02-2009, 08:58 »

Taak, my z mamą używamy zawsze ksylitolu do wypieków, acz nie potrzebujemy go dużo.
Mag, wyślę Ci przepisy na nasze szarlotki i serniczki jak chcesz. Palce lizac a nic nie szkodzą:)
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #9 : 14-02-2009, 09:20 »

Ksylitol prezentuje się bardzo niewinnie na tle innych słodzików, bo taki zdrowy produkt naturalny pochodzący z brzozy, a wiadomo, że wszystko co z brzozy, to samo zdrowie.
Oczywiście nie chcę, by moje słowa zostały odebrane jako granie na larum. Z pewnością nie używacie, Mag i Julio, dużo tego ksylitolu. (Ja też kiedyś upiekłam sernik z dodatkiem ksylitolu, a nawet dodałam odrobinę mąki sojowej, wypiek był nadzwyczaj udany.) Dobrze jednak zdać sobie sprawę, że ksylitol to nie cukier, a "pięciowęglowy alkohol polihydroksylowy słodki w smaku (cukrol)".
Cytat
Zalecany również dla diabetyków, ponieważ jest metabolizowany przy niewielkim udziale insuliny. Posiada wielokrotnie niższy indeks glikemiczny (IG:8) niż glukoza czy sacharoza. Ksylitol pomaga w przyswajaniu wapnia, dlatego pozytywnie działa na zęby i kości. Nie powinno się spożywać więcej niż 40 g ksylitolu dziennie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ksylitol
Oczywiście nie znaczy to, żeby ksylitol uznać za całe zło. Jednak w organizmie działa on podobnie, jak fruktoza. Też przez lata zalecana diabetykom, bo niski IG, bo nie podnosi insuliny. A okazuje się, ze długotrwałe przyjmowanie powoduje odporność na insulinę
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5453.msg55267#msg55267
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5443.msg55199#msg55199
Zapisane
Julia Ciesielska
« Odpowiedz #10 : 14-02-2009, 15:56 »

Ksylitolu do całego sernika zużywamy łyżeczkę od herbaty.
Mam pytanie: czy słodząc łyżeczkę od kawy ksylitolu koktajl z błonnika robię większe zło niż bym słodziła miodem? Miód mi nie służy, jest za słodki.
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #11 : 14-02-2009, 16:43 »

Cytat
Ksylitolu do całego sernika zużywamy łyżeczkę od herbaty.
To nawet nie ma o czym mówić.
Co do koktajlu to taka mała ilość też nie ma znaczenia.
Zapisane
Mag
« Odpowiedz #12 : 15-02-2009, 16:13 »

No cóż, a ja zastępuję cukier ksylitolem w wypiekach.
Miałam takie przekonanie, że dobrze czynię, ale po tym co przeczytałam w wypowiedzi Grażynki, już nie jestem taka pewna blink

Julia - jak to tylko łyżeczkę? A reszta co, sam biały, rafinowany cukier?
Zapisane
Julia Ciesielska
« Odpowiedz #13 : 15-02-2009, 17:04 »

No nie,jak to "reszta"? nic więcej nie dodajemy. Po prostu nie tęsknimy za ostrym smakiem cukru rafinowanego. Czasem jakieś orzechy, kawałki suszonych moreli, rodzynki, ale bardzo rzadko. Do sernika praktycznie w ogóle. "Spód" składa się z płatków owsianych smile
Szarlotka- wystarczy cukier zawarty w jabłkach.
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #14 : 15-02-2009, 17:34 »

Po prostu nie tęsknimy za ostrym smakiem cukru rafinowanego. (...) Do sernika praktycznie w ogóle.

Ja dodaję do wypieków po łyżeczce od herbaty cukru - na każde użyte żółtko, a to dlatego, że inaczej się ono nie utrze. Sernik też jest lepszy, gdy doda się do masy serowej utarte żółtka, a więc nie bardzo wierzę w tę jedną łyżeczkę cukru do całości. Myślę, że można cukier użyć pół na pół z ksylitolem, gdy się już go ma kupiony. Poza tym więcej ksylitolu nie kupię. Natomiast używam cukru trzcinowego, ale wyłącznie nierafinowanego.
« Ostatnia zmiana: 15-02-2009, 17:36 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!