Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 09:57 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Łuszczyca - choroba czy oczyszczanie - przyczyny  (Przeczytany 237703 razy)
Myrna
Początkujący
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 52
MO: 02-02-2011, DP, KB
Wiadomości: 45

"W zdrowym ciele zdrowy duch"

« Odpowiedz #100 : 20-04-2011, 20:15 »

Opuchlizna i zaczerwienienia oczu po miesiącu minęły, jednak od czasu do czasu pojawiają się lekkie objawy, łzawienie i łuszczące powieki. Stosuję żel Flos-Lek i cierpliwie czekam na koniec.
W wielu wątkach czytam, że oczyszczanie przez oczy jest bardzo typowe.
Zapisane

Przepraszam nie mam polskich znakow.
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #101 : 26-02-2012, 23:27 »

Jak już pisałam kiedyś w tym wątku, prawdopodobnie mam łuszczycę. W 2009 roku pojawiły się czerwone, swędzące i łuszczące się plamy głównie na brzuchu. Zastosowałam wówczas metodę Lacky`ego tzn. smarowałam największą plamę maścią propolisową i przykładałam kataplazmy z siemienia lnianego. Robiłam tak przez mniej więcej dwa tygodnie. Zjawisko ropienia nie wystąpiło wcale, natomiast plamy pięknie się zagoiły.

Na przełomie roku 2010 i 2011 pojawiła się duża plama na brzuchu. W tym czasie pracowałam, a praca wiązała się z dalekimi dojazdami. W efekcie od rana do wieczora byłam poza domem i nie było czasu na stosowanie kataplazm. Smarowałam więc plamę balsamem Szostakowskiego, co doprowadziło do jej zagojenia.


Na samym początku bieżącego roku pojawiła się malutka plamka na prawej nodze, jakieś 10-12 cm poniżej kolana. Była malutka więc ją zlekceważyłam. Plamka jednak zrobiła mi "niespodziankę" i zaczęła się powiększać. Ponadto na całym ciele (z wyjątkiem głowy, twarzy, szyi i dekoltu) pokazała się swędząca wysypka. Część krostek szybko przybrała postać niewielkich plamek, a plama na nodze dalej się powiększała.

W tej sytuacji postanowiłam znowu zastosować maść propolisową i kataplazmy z siemienia. Zrobiłam to po raz pierwszy w ostatni poniedziałek i już po tym pierwszym razie pojawiło się ropienie. Powtórzyłam zabieg jeszcze we wtorek. Ropienie było bardzo silne, ropa dosłownie ściekała mi po nodze. Musiałam nakładać opatrunek z gazy żeby nogawka spodni nie nasiąkała ropą. Ze względu na to intensywne ropienie okładów z siemienia już więcej nie robiłam.

Dziś mamy niedzielę i sytuacja wygląda następująco. Plama nadal ropieje, ale już dużo słabiej. Dosyć duży obszar skóry wokół plamy przybrał barwę ciemnoczerwoną, a noga od kolana w dół spuchła. Trochę niepokoi mnie ta opuchlizna, ale nic więcej nie robię, czekam na to, co się będzie działo dalej.

Dzisiaj rano odniosłam wrażenie, że ciemnoczerwony obszar skóry wokół plamy na nodze troszkę przybladł. Swędzenie plam i krost na ciele też jest troszkę mniejsze. Wygląda na to, że powoli następuje poprawa. Myślę, że opuchlizna też z czasem ustąpi.

Zapisane
Vandetta
Początkujący
*

Offline Offline

MO: 8 luty 2012
Wiadomości: 1

« Odpowiedz #102 : 08-04-2012, 20:13 »

Manto, córka ma nie tylko szanse ale jeżeli będziecie postępować zgodnie z zaleceniami BS na pewno pozbędzie się tego problemu i to szybko.

Co do zanieczyszczenia to skąd taka pewność że twój organizm jest bardziej zanieczyszczony? Ta" grzybica głowy" jak ją nazwałaś świadczy o tym że organizm córki radzić sobie z toksynami. Ale młody organizm bardzo szybko się regeneruje i jest bardziej wydolny. Najlepiej nie czekać aż będzie gorzej.

Gdyby ten stan trwał latami a nie daj Boże przy okazji zdrowie łatała by farmakologicznie to wtedy w końcu organizm przestanie sobie radzić i zacznie odkładać toksyny. Dopiero za kilka lat córka zacznie mieć prawdziwe problemy jak nie zacznie dbać o zdrowie. A najlepsze jest to że dzięki BS wiecie jak to robić. Ja na przykład tej szansy nie miałem, widziałem co mi jest, ale nie wiedziałem jak sobie pomóc, wszystkie cudowne sposoby pomagały tylko na chwilę. Prawie 10 lat męczyłem się aż opadłem z sił i teraz walczę już z poważniejszymi problemami nie mówiąc o tym ile straciłem w życiu przez chorobę.

To moja pierwsza wiadomość na forum, ale czytam je regularnie od jakiegoś czasu. Chciałabym jednak napisać kilka zdań o swoim przypadku.Teraz mam jeszcze jeden dowód na to, że medycyna kłamie. Jak byłam mała zdiagnozowano u mnie 'AZS', czyli ładnie nazwany zespół objawów. Teraz widzę, że to był sposób organizmu na radzenie sobie z nadmiarem toksyn. Lekarze mówili mi, że muszę poczekać, bo objawy u większości 'pacjentów' mijają w wieku około 20 lat - i tak też się stało. W między czasie moi rodzice stracili mnóstwo pieniędzy na kremy, maści, płyny do kąpieli. Co z tego, że nie mam objawów tego niby AZS, skoro od tego czasu mam większość objawów zanieczyszczenia organizmu? Osłabiła mi się pamięć (kiedyś byłam wzorową uczennicą, teraz na naukę muszę poświęcać dużo więcej czasu), chroniczne zmęczenie, problemy z trądzikiem, można by tak długo wymieniać. Na twarzy pojawił się rumień i trądzik, a nawet coś co przypominało łuszczycę. Zanim trafiłam na forum dermatolog mówił mi, że to 'ŁZS', oczywiście wszystko nieuleczalne i że jedyne, co mogę zrobić, to używać kremów i żeli za 100 zł każdy. Rozumiem, że organizm po prostu przestał sobie radzić z nadmiarem toksyn. Po dwóch miesiącach stosowania MO widzę poprawę.
Chciałabym właśnie podkreślić to, że objawy niby mijają w wieku mniej więcej 20 lat (oczywiście nie u wszystkich), jest to podkreślane przez większość dermatologów. Mnie tłumaczono, że AZS to jest zniszczona warstwa lipidowa naskórka czy coś takiego... Szkoda, że byłam naiwna i wydałam tyle pieniędzy na te kremy, tak samo jak mnóstwo innych 'pacjentów'. Kto przeżył ten wie, jak ta choroba wykańcza psychicznie - a w gruncie rzeczy okazuje się, że nie jest to choroba a sygnał od naszego organizmu, że powinniśmy zacząć dbać o nasze jelita.
« Ostatnia zmiana: 09-04-2012, 08:29 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #103 : 08-04-2012, 21:54 »

Cytat od: vandetta
Chciałabym właśnie podkreślić to, że objawy niby mijają w wieku mniej więcej 20 lat (oczywiście nie u wszystkich), jest to podkreślane przez większość dermatologów. Mnie tłumaczono, że AZS to jest zniszczona warstwa lipidowa naskórka czy coś takiego...

Mnie też pocieszano w ten sposób. Akurat po 20. roku życia mój organizm zaczął wszystko wyrzucać tak mocno, że zaczęło utradniać mi to życie (na szczęście).
Ten mit o wyrastaniu z alergii chyba bierze się z tego, że jelita coraz gorzej pełnią swoją funkcję absorbcyjną ze względu na gromadzone w nich przez lata złogi.

Dostałam też inną, medyczną podpowiedź na wyjście z alergii - macierzyństwo.
Jakoś ten pomysł do mnie nie przemawia.

Zapisane

Zmiany na lepsze.
Tadek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: sierpień 2010
Skąd: Ciechanów
Wiadomości: 10

WWW
« Odpowiedz #104 : 19-08-2012, 08:10 »

Widzę, że temat się urwał w kwietniu 2011, czy to znaczy, że wszyscy już są zdrowi i nie można nic dodać w temacie łuszczycy?
Mam łuszczycę 22 lata, jestem od  2 lat na MO, walczę z glutenem ale czasem się łamię i na coś się skuszę. Po przeczytaniu wszystkich postów myślę, że muszę koniecznie wprowadzić KB, kataplazmy z siemienia oraz kąpiele w oliwie. Nie wiem co to jest DP.
Jak napisałem jestem od sierpnia 2010 na MO i zauważyłem, że po wypiciu większej ilości alkoholu nie mam kaca, poza lekkim bólem głowy. Myślę, że toksyny przestają w coraz mniejszym stopniu przedostawać się z jelit do układu krwionośnego i dlatego  nie mam już typowych objawów po "przedawkowaniu"
Łuszczyca za bardzo mi nie dokucza, jest od wielu lat w tych samych miejscach i się nie powiększa, mimo to cały czas konsekwentnie biorę miksturkę, bo gorąco wierzę, że TEN DZIEŃ w końcu nadejdzie
Zapisane

Tomasz4414
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: listopad 2011
Wiadomości: 63

« Odpowiedz #105 : 19-08-2012, 08:57 »

DP- Dieta prozdrowotna.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21772.0
Zapisane
Agnieszka0107
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 07.12.2012
Skąd: śląski
Wiadomości: 2

« Odpowiedz #106 : 07-12-2012, 10:07 »

Witam wszystkich serdecznie. Na forum jestem nowa. Proszę o analizę mojego przypadku łuszczycy. Pierwszy wysyp miałam w wieku 18 lat w wyniku silnego stresu. Obsypało mi całą klatkę piersiową i brzuch. Dostałam od lekarza maść cynkową i wszystko zniknęło. Spokój miałam ok. 5 lat. Potem zaczęły pojawiać się zmiany na łydkach. Robiły się duże i plackowate. Leczyłam się różnymi maściami w tym również sterydowymi z nikłym oczywiście skutkiem. Zmiany jednak nie były aż tak duże, że nie szukałam pomocy poza lekarzami. Łuszczyca narastała, a ja zaszłam w ciążę. Odstawiałam wszystkie sterydy, a łuszczyca zniknęła samoistnie. Po porodzie niestety wróciła. Staram się zdrowo odżywiać (zdrowe nawyki pozostały mi po ciąży). Proszę mi wytłumaczyć dlaczego łuszczyca w ciąży zniknęła, dlaczego u niektórych kobiet w ciąży łuszczyca się nasila jakie sugerujecie Państwo postępowanie w moim przypadku. Dodam, że sterydów już nie używam, ani w mojej rodzinie na łuszczycę nikt nie choruje. Zmiany mam na łydkach, łokciach, zewnętrznej stronie dłoni i pośladach. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #107 : 07-12-2012, 12:53 »

Urodziłaś chłopca, czy dziewczynkę? To ważne - ponieważ w czasie ciąży zmienia się układ hormonów - stąd moim zdaniem zmiany łuszczycowe leczyły się niejako same, ponieważ był wyższy poziom sterydów ciążowych. Ja miałam podobnie, też w okresie ciąży zmiany na rękach znikały i pojawiały się po pewnym czasie od porodu (najczęściej po zakończeniu karmienia).
Co radzę: przede wszystkim MO, KB i dieta prozdrowotna.
- Zmiany możesz smarować zmielonym i rozgotowanym w wodzie (papka, brejka) siemieniem lnianym.
- Na wieczór, przed spaniem możesz położyć na nie rozbite liście kapusty i owinąć delikatnie dzianym bandażem (nie elastycznym - to ważne).
- Możesz smarować grubą warstwą maści ichtiolowej (pomoże w wyropieniu surowicy). Zapach jest nieciekawy, więc zrób to też na noc, może być naprzemiennie z liśćmi kapuścianymi. Albo liście po pracy, a smarowanie na noc. Zdecyduj sama jak będzie Ci lepiej.
- Możesz zastosować kataplazmy z siemienia lnianego (przepis na forum).

Ponadto, poczytaj ten wątek od początku (może coś Ci się jeszcze rozjaśni w kwestii picia MO), i możesz zajrzeć tu: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5389.msg173014#msg173014. Czytaj również polecane odnośniki.
« Ostatnia zmiana: 07-12-2012, 13:06 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Agnieszka0107
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 41
MO: 07.12.2012
Skąd: śląski
Wiadomości: 2

« Odpowiedz #108 : 07-12-2012, 13:21 »

Urodziłam dziewczynkę. Widzę, że Ty urodziłaś chłopców, więc Twoja teoria nie jest chyba w pełni słuszna. A interesuje mnie jeszcze jaki to ma związek wszystko z toksynami, skoro w ciąży mi zmiany poschodziły? Od jakiegoś czasu stosuję też preparat Sufrin. Mam nadzieję, że nie będzie to kolidowało z MO.

 "Zmiany łuszczycowe leczyły się niejako same, ponieważ był wyższy poziom sterydów ciążowych"
może masz rację, ale jak w takim razie wytłumaczyć, że niektóre kobiety mają straszny wysyp w okresie ciąży?

Dodam również, że od "zawsze" mam biały nalot na języku.
« Ostatnia zmiana: 07-12-2012, 15:16 wysłane przez K'lara » Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #109 : 07-12-2012, 18:59 »

W okresie ciąży organy wydzielnicze organizmu (wątroba, nerki, śluzówka) są obciążone podwójnie. W przypadku, gdy organizm nie daje rady utylizować toksyn przez te organy, wyrzuca je na skórę.

Natomiast przyczyny braku wydalania toksyn na zewnątrz mogą być dwie:
1. Brak odpowiedniej flory bakteryjnej na skórze, która wspomaga wyciąganie toksyn.
2. Nieprawidłowo pracujące gruczoły potowe.
Resztę znajdziesz na pierwszej stronie tego wątku, proszę czytaj. smile

Biały język to jedna z oznak grzybicy - nie ma się czym martwić, jeśli na poważnie zaczniesz pić MO, koktajle i zadbasz o dietę.

Cytat
Kożuchowaty nalot na języku może być gruby nawet do dwóch milimetrów. Kolor nalotu jest zwykle biały, ale możliwe są też inne kolory - białożółty, żółtozielony, zielony, brązowy, a nawet czarny. Ów kożuchowaty nalot świadczy o toksemii organizmu - stanie, w którym ilość toksyn krążących we krwi przekroczyła możliwości układów wydalniczych i organizm stara się wydalić je wszelkimi możliwymi drogami, zanim będzie zmuszony odłożyć nadmiar toksyn w tkankach w postaci złogów.
Dalej: http://portal.bioslone.pl/node/182

NB. Mam jedną córkę Olę, przy której w ciąży - też zmiany na rękach "samodzielnie leczyły się".
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #110 : 07-12-2012, 22:39 »

Ja znowu walczę ze swoją łuszczycą. Zaczęło się niewinnie. Na lewej nodze, kilka centymetrów nad wewnętrzną kostką miałam dwa maleńkie zadrapania. Prawdopodobnie zrobiła mi je moja kotka. Nie przejmowałam się, bo takie maleństwa zawsze same szybko się goją. Tym razem było inaczej. Minęło kilka tygodni, a zadrapania ciągle były. Potem zaczęły przemieniać się w plamę łuszczycową, która dosyć szybko się powiększała. Kilka dni temu zauważyłam, że na plamie pojawiły się maleńkie kropelki ropy. Postanowiłam przyspieszyć to ropienie i zastosowałam metodę Lacky`ego czyli maść propolisową i kataplazmy z siemienia lnianego.

Kataplazmy zrobiłam tylko raz. To wystarczyło do nasilenia wydzielania ropy. Lała się prawie strumykiem, co chwilę musiałam wycierać nogę. Tak intensywne ropienie trwało dobę, może trochę dłużej. Potem stopniowo się zmniejszało. Obecnie ropienie jest już niewielkie. Plama wygląda bardzo brzydko. Chyba zaczyna się na niej tworzyć coś w rodzaju strupa. Spory obszar wokół plamy jest czerwony, noga jest opuchnięta i sprawia ból na tyle silny, że trochę utykam. Teraz już nic z tym nie robię. Gdy mam wyjść z domu nakładam na plamę jałowy gazik i owijam nogę bandażem, takim zwykłym z gazy. Mam zamiar to przetrwać i pozwolić nodze wygoić się. Zapewne długo to potrwa ale wytrzymam. Podobnie miałam ubiegłej zimy z prawą nogą. Postępowałam tak samo i noga pięknie się wygoiła. W tym miejscu jest teraz zupełnie zdrowa skóra. Jestem przekonana, że teraz będzie tak samo.
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #111 : 07-12-2012, 23:04 »

Same Klary tu i Agnieszki. smile
Klaro, możesz rozgotować zmiksowane siemię lniane (w garnku) i do bardzo ciepłego włożyć nóżkę. Potrzymaj tak z 15 min., możesz dolać jeszcze gorącej wody. Trzymaj tyle, ile dasz radę. Na to nałóż sporo maści ichtiolowej i owiń delikatnie bandażem (może być z gazikiem jałowym). Przeciwzapalnie działa też ubity liść kapusty.
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #112 : 07-12-2012, 23:38 »

To, co proponujesz, Agnieszko, to są działania przeciwzapalne, a więc również przeciwbakteryjne. Tymczasem ja robiłam te kataplazmy po to, żeby nasilić proces ropienia, a więc spowodować znaczne rozmnożenie się bakterii. Czy więc jest sens działać teraz przeciwbakteryjnie? Sama nie wiem. Z drugiej strony ropienie jest już niewielkie, a więc i bakterii jest już niewiele, więc może działanie przeciwzapalne ma sens? Ciekawa jestem co myślisz na ten temat.
Zapisane
Asia61
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 63
MO: 06.03.2012 z przerwami na zdrowienie, KB od 01.05.2012, ZZO, bez glutenu!
Wiedza:
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 2.360

« Odpowiedz #113 : 08-12-2012, 06:04 »

Klaro. Masz już opracowany plan działania, który sprawdził się na drugiej nodze, i tego się trzymaj. Agnieszka podała Ci sposób na szybsze wyrzucenie ropy. Ale ja bym nie przyśpieszała. Organizm robi to najlepiej bez naszej ingerencji. 
Zapisane

Zdrowie fizyczne i stan psychiczny człowieka są ze sobą ściśle powiązane.

- Awicenna
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #114 : 08-12-2012, 10:25 »

Klaro, ja podałam Ci sposoby, które na sobie z powodzeniem stosowałam. Jeżeli wytrzymujesz ból, w porządku, możesz ich nie stosować.

Lecz wcześniej pisałaś:
Plama wygląda bardzo brzydko. Chyba zaczyna się na niej tworzyć coś w rodzaju strupa. Spory obszar wokół plamy jest czerwony, noga jest opuchnięta i sprawia ból na tyle silny, że trochę utykam.

Zrobisz tak, jak będziesz uważała, najlepiej dla siebie. smile
Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #115 : 08-12-2012, 15:31 »

Wyrzucanie ropy już przyspieszyłam kataplazmami z siemienia. Teraz proces ropienia się kończy więc chyba co miało wyropieć to wyropiało. Teraz nastąpi powolny i dosyć długotrwały proces gojenia. Ból jest do wytrzymania więc chyba najlepiej będzie niczego już nie robić i pozwolić aby organizm sam się uporał z problemem.
Zapisane
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Skąd: Poznań
Wiadomości: 196

« Odpowiedz #116 : 08-12-2012, 16:10 »

Ja również mam łuszczycę od dziecka. Przyczyną oczywiście jest ogromna ilość toksyn, przy stosunkowo słabej wątrobie i nerkach. Poza tym skłonność ta występuje u osób zapijających się mlekiem i jedzących produkty wysokoskrobiowe. Niestety u mnie faktycznie tak było.
Odkąd jestem na MO łuszczyca się wzmogła, choć nigdy nie była to jakaś nieznośna postać. Raczej łuski na głowie, kolanach, łokciach i wokół odbytu.
Jakiś tydzień temu zwiększyłam ilość ostropestu plamistego do 3 łyżeczek dziennie i moje plamy łuszczycowe znikają. Mam nadzieję, że to nie przypadek.
Agnieszko, rozwiń proszę myśl na temat wpływu płci dziecka na te zmiany skórne. Dodam tylko, że urodziłam dwie córeczki i w ciąży miałam zaostrzenie łuszczycy. Dla mnie to raczej efekt podwójnej pracy dla mojej wątroby, która nie dawała rady, więc organizm wyrzucał toksyny przez skórę.
« Ostatnia zmiana: 08-12-2012, 19:56 wysłane przez Agnieszka » Zapisane
Klara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17.07.2009.
Skąd: łódzkie
Wiadomości: 101

« Odpowiedz #117 : 08-12-2012, 16:19 »

Cytat
Jakiś tydzień temu zwiększyłam ilość ostropestu plamistego do 3 łyżeczek dziennie i moje plamy łuszczycowe znikają. Mam nadzieję, że to nie przypadek.

Oczywiście, że to nie przypadek. Ostropest poprawia kondycję wątroby dzięki czemu zaczyna ona lepiej sobie radzić z usuwaniem toksyn i organizm nie musi już usuwać ich przez skórę.
Zapisane
Lilly
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 01.07.2011+ DP+KB
Skąd: Poznań
Wiadomości: 196

« Odpowiedz #118 : 08-12-2012, 16:22 »

Dla mnie to lepiej, bo ogromna łuska i rana wokół odbytu była już nie do zniesienia. Nie mówiąc już o sytuacjach intymnych, których przez to unikam jak ognia.
Zapisane
Agnieszka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.11.2009, DP i KB 01.01.2010
Wiedza:
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 690

« Odpowiedz #119 : 08-12-2012, 21:40 »

Lilly, może zrób sobie nasiadówkę ze zmielonego i rozgotowanego siemienia lnianego i dolewaj gorącej wody, żeby posiedzieć jak najdłużej. Mnie najbardziej pomagało moczenie rąk w garnuszku z tego siemienia, odczuwałam największą ulgę. Dlatego i Tobie polecam.

Przy chorobach skóry, łuszczycy ważnym elementem jest wspomaganie organów wydzielniczych wątroby i nerek. W tym celu można: dodawać ostropestu do KB, ssać olej (na forum o łuszczycy ci, którzy to robią twierdzą, że ssanie oleju bardzo pomaga im w leczeniu choroby), zastosować kompresy z oleju rycynowego na wątrobę - przepis na forum - to wszystko na wątrobę. Na nerki: jeść korzeń pietruszki i selera i dodawać je do KB, w odpowiednim czasie picia MO można zastosować mieszankę na oczyszczenie dróg moczowych.
Mam nadzieję, że nie muszę przypominać o odstawieniu glutenu na stałe.

Cytat
Cytat od Solan:
Genem determinującym płeć męską u ssaków jest znajdujący się na chromosomie Y gen SRY (Sex Region of the Y), dzięki któremu dochodzi do kaskady reakcji prowadzących do wykształcenia prawidłowych struktur anatomicznych jąder (pierwszorzędowej męskiej cechy płciowej). Następnie komórki śródmiąższowe jąder zaczynają wydzielać testosteron, który jest niezbędny do wykształcenia się nasieniowodów, pęcherzyków nasiennych oraz najądrzy (później testosteron przekształca się w silny androgen i biologia działa dalej).

W przypadku płci żeńskiej oczywiście taka ilość testosteronu nie jest potrzebna, stąd inny będzie poziom hormonów przy dziewczynce, a inny przy chłopcu. U matki noszącej pod sercem chłopca musi być więcej testosteronu, bo jest to warunek konieczny do jego rozwoju.

Testosteron jest hormonem sterydowym, a z tego co wiem łuszczycę leczy się lekami bazującymi na tego typu hormonach, więc jest chyba możliwe, że objawy choroby cofały się przy podwyższonym poziomie testosteronu, a przy unormowanym, zwykłym - rozwijały się.
« Ostatnia zmiana: 09-12-2012, 21:31 wysłane przez Agnieszka » Zapisane

Aga smile mama Mateuszka (11 l.), Jasia (8 l.) Mareczka (6 l.), Oli (4 l.) i Łukaszka (2 l.)
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!