Izotopek
Offline
Płeć:
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185
|
|
« Odpowiedz #20 : 07-03-2009, 02:58 » |
|
hms a pestek dynie w celu sprawdzenia nie powinno się położyć na watę i co jakiś czas podlewać...oraz trzymać w ciepłym miejscu?
Czy wrzucenie do wody, gwarantuje zawsze kiełkowanie w przypadku zdrowych nie napromieniowanych pestek?
|
|
|
Zapisane
|
K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #21 : 10-03-2009, 00:04 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Grażyna
|
|
« Odpowiedz #22 : 12-03-2009, 00:21 » |
|
Ciekawostki Miąższ
Jedną z leczniczych właściwości miąższu dyni jest przyspieszenie oddawania moczu, dlatego spożywanie jej zaleca się w chorobach reumatycznych, przy zapaleniu nerek i pęcherza moczowego. Miąższ dyni stosowany jest również jako środek uspokajający i łagodzący przy zapaleniu jelita cienkiego i krwawej biegunce. Stosuje się w tych przypadkach dynię gotowaną, smażoną albo świeży sok z dyni. Kompot z dyni wypity na pusty żołądek działa jako środek na zaparcia. Jest więc dynia dobrym pożywieniem dla chorych na żołądek i otyłych. Spożywanie gotowanej lub pieczonej dyni zaleca się również chorym na łuszczycę, a okład ze świeżo pokrajanej dyni można stosować przy oparzeniach pierwszego stopnia jako środek łagodzący. A więc nie tylko pestki się przydają - warto kupić dynię i rozebrać ją jak prosiaka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #23 : 12-03-2009, 08:28 » |
|
Też myślałam o dyni jak o prosiaku Wymyśliłam sobie nawet dyniowe koktajle. Kurcze, powinnam jednak kupić większą działkę...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grażyna
|
|
« Odpowiedz #24 : 12-03-2009, 11:17 » |
|
Już dawno proponowałam dodawanie dyni do koktajlu i pisałam o swoich doświadczeniach, ale po mnie, jesteś Marlenko, pierwszą osoba na forum, która pisze o dyniowym koktajlu. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie ogórkowo-dyniowym będzie nas więcej. Proponuję nie po raz pierwszy: oprócz jedzenia pestek i dodawania ich do koktajlu, spożytkowanie miąższu do zup, powideł i zaprawiania w zalewach (kwaśnej-słonej).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KaZof
Offline
Płeć:
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096
|
|
« Odpowiedz #25 : 13-03-2009, 00:04 » |
|
Pisałam w zeszłym roku, a może nawet dwa lata temu o moich doświadczeniach z kiełkowaniem nasion dyni. Okazało się, że te chińskie także kiełkują, wyrastają z nich nawet okazałe rośliny, ale niestety n i e o w o c u j ą , a więc samo kiełkowanie nie jest miarodajnym objawem pełnej żywotnosci rośliny i nie świadczy o jej prawidłowym genotypie ... niestety. Przy "rozbiórce" dyni należy uważać na paluchy i jest to zajęcie raczej dla tych "cierpliwszych" Także Olbrzymiobroda lubiła koktajle z dynią
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-03-2009, 00:06 wysłane przez kazof »
|
Zapisane
|
KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
|
|
|
Marlenka
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 12-08-2007
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 335
|
|
« Odpowiedz #26 : 13-03-2009, 00:45 » |
|
Powidła dyniowe mąż w zeszłym sezonie sobie sprawił i sam z nich korzysta, bo nikomu w rodzinie nie podchodzą. Są takie mdłe, bez wyrazu. Ale koktajle z pewnością damy radę wypić. Mój syn Kuba mawia, że wieczory dla niego są straszne, ale szybi łyk i po bólu, z dynią tez da radę. Dzieciaki niestety piją koktajl tylko raz dziennie, ale mocno sie edukują w temacie zdrowego jedzonka,
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grażyna
|
|
« Odpowiedz #27 : 13-03-2009, 08:21 » |
|
Nie chcę się powtarzać, ale jeszcze raz napomknę. W lipcu trzeba zrobić powidła z moreli. W październiku - z dyni i potem dodać do nich te morelowe, doprawić ziarenkami anyżu dla zapachu i nikt nie powie, że to mdłe i niedobre. Baaardzo dobre Koktajl z dyni jest bardzo smaczny
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-03-2009, 08:23 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Anniyah
|
|
« Odpowiedz #28 : 09-04-2009, 13:26 » |
|
To pestki arbuza są dobre? Jak miło mi to słyszeć, bo je autentycznie lubię, tymczasem kiedyś obiło mi się o uszy, że nie wolno ich jeść bo coś tam Smutny Bo mogą wywołać zapalenie wyrostka robaczkowego? Coś takiego mówiono nam na studiach. Właściwie wtedy zaczęłam bać się pestek owoców. Na szczęście przez jakiś czas pracowałam jako wolontariuszka w restauracji wegetariańskiej. Było to w innym klimacie i wiele owoców widziałam po raz pierwszy w życiu. Pewnego dnia przygotowałam koktajl z flaszowca, ale przed zmiksowaniem usunęłam tylko część pestek tj. te które zobaczyłam po przekrojeniu owocu. Powiedziałam o tym szefowej, a ona na to: "Bardzo dobrze, koktajl zawiera jeszcze więcej witamin. Skoro owoc jest jadalny, to dlaczego pestki miałyby być niejedalne?". Od tamtej pory wchłaniam wszystkie pestki , oczywiście w granicach rozsądku. Staram się, by porcja pestek nie przekraczała ilości pestek jaką zjadłabym z miąższem owocu danego dnia.
|
|
« Ostatnia zmiana: 09-04-2009, 13:42 wysłane przez Anniyah »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mariam_38
Offline
Płeć:
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224
|
|
« Odpowiedz #29 : 12-09-2009, 08:17 » |
|
U mnie w ogródku wyrosło przez przypadek kilkanaście dziwnych roślin, które bardzo obficie owocują. Na początku pomyślałam, że to kabaczki, ale teraz wiem, że to dynia makaronowa. W ogrodzie mamy kompostownik, do którego wyrzucamy ściółkę z kuwety świnki morskiej. Mogły tam pozostać nasiona z karmy. Wiatr i ptaki zrobiły swoje. Jak sądzicie, czy ziarna takie można dodać do koktailu? Czy koniecznie musi to być klasyczna pomarańczowa bania? Ziarna z moich dyń są ciut mniejsze, ale ekologiczne.
|
|
|
Zapisane
|
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #30 : 12-09-2009, 08:45 » |
|
Jeśli chodzi o koktajl, to ja również mam różne ususzone pestki - z kabaczków, arbuza - czasami dodaję je do pozostałych. A dynia to dynia. Ta makaronowa jest bardzo efektowna, można ją podawać zamiast spaghetti, z gulaszem mięsno-warzywnym. Pestki jej są smaczne, choć nie wiadomo, czy mają te same wartości, co pestki bani.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marooned
Offline
Płeć:
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369
|
|
« Odpowiedz #31 : 20-09-2011, 19:18 » |
|
Dlaczego moje pestki dyni i słoneczika, które kilka dni temu wyjąłem z całej dyni i całego słonecznika - spleśniały, i nie chcą kiełkowac? Na talerzu położyłem watę, a na niej te nasiona i obficie podlewałem, aby wata była caly czas mokra. Co robiłem nie tak? Bo dynie miałem od mamy z ogródka, a słonecznik od "chłopa" z targu, więc raczej z pewnych źródeł.
|
|
« Ostatnia zmiana: 20-09-2011, 19:20 wysłane przez Zmichal »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mariuszek
|
|
« Odpowiedz #32 : 20-09-2011, 20:18 » |
|
Dziwisz się, włożyłeś mokre nasiona do wody i chcesz żeby wykiełkowały. Takie nasiona nie mają zdolności kiełkowania. Trzeba było najpierw wysuszyć nasiona i dopiero po 2-3 tygodniach zrobić test na kiełkowanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Marooned
Offline
Płeć:
Wiek: 43
MO: 15-03-2011
Wiedza:
Wiadomości: 369
|
|
« Odpowiedz #33 : 21-09-2011, 09:30 » |
|
Dziwisz się, włożyłeś mokre nasiona do wody i chcesz żeby wykiełkowały. Takie nasiona nie mają zdolności kiełkowania. Trzeba było najpierw wysuszyć nasiona i dopiero po 2-3 tygodniach zrobić test na kiełkowanie.
Ups! no to faktycznie zaszalałem. A czy takie niedosuszone nasiona mogę używać do KB?
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 10:10 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
K'lara
|
|
« Odpowiedz #34 : 21-09-2011, 09:51 » |
|
Dziwisz się, włożyłeś mokre nasiona do wody i chcesz żeby wykiełkowały. Takie nasiona nie mają zdolności kiełkowania. Trzeba było najpierw wysuszyć nasiona i dopiero po 2-3 tygodniach zrobić test na kiełkowanie.
ups! no to faktycznie zaszalałem A czy takie niedosuszone nasiona mogę używać do KB ? Możesz, o ile Twój młynek to zmieli (są młynki do wilgotnych nasion).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Euroscan
Częsty gość
Offline
Płeć:
MO: 09.06.2011
Skąd: Legnica, Wrocław
Wiadomości: 145
|
|
« Odpowiedz #35 : 23-09-2011, 09:07 » |
|
Kolega prosił o zamieszczenie tego tekstu w oryginale, tak jak sobie życzył autor tych wypocin. Kolega dostał negatywa na allegro, bo się pochwalił kiełkowaniem wg. metody z forum. Tylko dlaczego tego Pana wstawiono na członka oczekującego w kolejkę, może warto zrobić wyjątek i wyciągnąć go z kolejki na początek. Wtedy byłaby szansa dowiedzieć się, jak to jest z tym kiełkowaniem. Z drugiej strony, może byśmy mieli hurtownika od ziarenek z pierwszej ręki. Z trzeciej strony nie lubię zamieszczać takich tekstów z drugiej ręki, ale cóż, spróbuje. Ważne są tylko ziarenka.
|
|
« Ostatnia zmiana: 25-09-2011, 10:11 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
euroscan:uparciuch, wydzielacz, GT2 zbieracz, KB, DZ, MO.
|
|
|
Kalina
Offline
Płeć:
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992
|
|
« Odpowiedz #36 : 23-09-2011, 13:02 » |
|
Przez kilka miesięcy w roku uprawiam rzeżuchę, i mogę stwierdzić, że z kiełkowaniem jest różnie. Czasami z tego samego opakowania, w tym samym pojemniku, pojemnik stoi w tym samym miejscu, a jedne nasiona wschodzą szybko i bardzo liczne, innym razem są problemy. Bywa też tak, że wyrzucam, bo po prostu śmierdzą i nie chcą wschodzić. Przed każdym wysianiem dezynfekuję pojemnik octem spirytusowym. Dobrze jest spróbować kilka razy, i wówczas ocena jest bardziej wiarygodna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Manta
Offline
Płeć:
Wiek: 54
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 40
|
|
« Odpowiedz #37 : 01-12-2011, 12:50 » |
|
Witam, mam pytanie do Pana Józefa, czy nasiona konopi również nadają się do koktajlu? Czytałam, że dokarmia się nimi gołębie, aby trochę przybrały na wadze. Odżywiam się tak jak Pan zalecił przy niedowadze, ale waga skacze maksymalnie do 1kg. Jestem załamana, przy wzroście 160cm ważę 48kg, kiedyś 53kg i to była moja idealna waga przy drobnym kośćcu. Córka, która ma 17 lat, waży więcej. Najbardziej drażnią mnie docinki rodziny i znajomych, nie wiem już co mam odpowiadać, ponieważ apetyt mam koński. Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|