Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 19:41 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 24   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nasze dzieci z diagnozą: autyzm  (Przeczytany 349135 razy)
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #40 : 07-04-2009, 16:28 »

Olimpia w tym roku niestety nie spotkamy się na zlocie, ale może następnym razem się uda, bardzo bym chciała.  msn-wink

Co do portalu stopatyzm.pl chcemy, aby zawierał wszelkie informacje na temat autyzmu, np.:
- dieta: wypisane produkty dozwolone, niedozwolone, podejrzane dla każdej z diet - bezmleczna czy też bezglutenowa
- książka kucharska: nasze sprawdzone przepisy dietetyczne, składniki, wykonanie, mile widziane zdjęcie dzieła
- dział o leczeniu konwencjonalnym: badania, jakie i dlaczego
- DAN!
- leczenie niekonwencjonalne - naturalne
- homeopatia
- terapia: wszystkie terapie stosowane w autyzmie
- jakieś nowinki, coś nowego co odkryto, artykuły tłumaczone ze stron obcojęzycznych
- informacje o szkoleniach, konferencjach
- dział nasza historia - rodzice będą opisywali swoją historię dziecka, od samego początku, ważne informacje, jak leczą dziecko itd.

Chcemy aby portal był stroną, na której każdy będzie mógł napisać jakiś ciekawy artykuł. Nie będzie żadnej cenzury, można będzie pisać np. o szczepionkach. Celem portalu jest stworzenie dużej bazy danych dotyczących tego zaburzenia, po to aby każdy mógł na nim znaleźć to co go interesuje, wyszukać ośrodków diagnozujących czy też prowadzących terapie.
Nie ma żadnych ograniczeń, poza wyobraźnią.
Mamy już pierwsze zgłoszenia, w tym również od specjalistów. Są już osoby przygotowujące swoją historię choroby dziecka.

Zainteresowanych zapraszam do współpracy, twórcą strony może być każdy.
Nikogo nie będziemy obciążać kosztami utrzymania portalu, to ma być darmowy i szybki dostęp do interesujących nas informacji.

Jeśli ktoś ma jakieś pomysły czy też propozycje odnośnie rodzaju informacji jakie mają się znaleźć w portalu, proszę o podzielenie się spostrzeżeniami, trzeba stworzyć główne działy, aby na stronie zapanował porządek.
« Ostatnia zmiana: 07-04-2009, 16:41 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #41 : 02-05-2009, 22:38 »

Chciałam się pochwalić co do mojego młodszego synka Szymona.
W czwartek byłam z nim u psychologa, pani widziała nas ostatnio 5 m-cy temu, wtedy zwracała uwagę na różne nieprawidłowości, np. opóźnioną mowę o 9 m-cy, autoagresję (rzucał się na podłogę), za duże przywiązanie do aut i do mnie, Szymon nie opuszczał moich kolan, wysłuchiwał dźwięków zza okna - np. gdy ktoś włączał silnik.
Teraz podczas obserwacji nie było już takich problemów, Szymon dużo mówił, wykonywał wszystkie zadania.
Pani psycholog powiedziała, że jego rozwój jest w normie, nie ma nic do zarzucenia. Jeśli miałaby się do czegoś przyczepić to jedynie do tego, że nie mówi na siebie "ja" ani "Szymon" tylko "Krzyś". Gdy widzi na zdjęciu inne dziecko mówi "dzidzi", ale gdy widzi na zdjęciu lub w kamerze siebie mówi "Krzysio". Nie wiem, identyfikuje się ze starszym bratem?

Gdyby nie MO, dieta, akupresura i na koniec odtruwanie ze szczepionek miałabym drugie zaburzone dziecko w domu. A tak wystarczy już tylko dbać o jego zdrowie. Rozwija się wspaniale, można z nim rozmawiać, odpowiada na pytania zgodnie z tym co czuje, sam zadaje pytania, dużo po nas powtarza, ale to naturalne w tym wieku. Jest kontaktowy, śpi już bez pampersa, a ma 2,5 roczku. Teraz uczy się jeździć na rowerze - pedałować pedałami.
Brak mi słów po prostu, teraz wiemy jak to jest mieć zdrowe dziecko w domu.

Z diety u Szymona już zrezygnowałam, nie ma podstaw do jej stosowania, staram się go odżywiać po prostu zdrowo. Problem mamy jedynie z moimi teściami, bo babcia chce mi dzieci faszerować ciastkami i cukierkami.  mad  Myśli, że jak już dziecko nie jest na diecie to można mu rujnować zdrowie.

I pomyśleć, że gdyby nie szczepionki, większość dzieci byłaby tak szczęśliwa i rozwijała się prawidłowo.
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
LenaG
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 53
MO: 08-04-2008
Skąd: Łódź
Wiadomości: 184

« Odpowiedz #42 : 03-05-2009, 07:22 »

Abi! To wspaniałe wiadomości! smile Trzymam za Was kciuki. Często jestem myślami z Wami. Podziwiam Cię - jesteś wspaniałą mamą.
Zapisane

"Życie polega na wyborach między tym co dobre, a tym co łatwe"
"ŻYCIE JEST BARDZO NIEBEZPIECZNYM ZAJĘCIEM. ŚMIERTELNOŚĆ SIĘGA STU PROCENT!"
Alisza
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 68
MO: 24-04-2008
Skąd: Niemcy
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #43 : 03-05-2009, 15:40 »

Jesteś bardzo dzielna, Abi. Życzę wszystkiego najlepszego. thumbup
« Ostatnia zmiana: 29-01-2010, 19:27 wysłane przez Solan » Zapisane

"Kazda prawda przechodzi trzy etapy: Najpierw jest wyszydzana, potem gwaltownie zwalczana, a w koncu zostaje uznana za rzeczywista."
                    -Artur Schopenhauer-
Meg
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-11-2007
Skąd: mazowieckie
Wiadomości: 9

« Odpowiedz #44 : 03-05-2009, 21:09 »

Jaka radość  smile, pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #45 : 04-05-2009, 09:40 »

Abi jesteś wzorem matki lwicy, gratuluję.
Zapisane
perpetua
« Odpowiedz #46 : 09-05-2009, 12:02 »

Abi, z wielką przyjemnością czyta się takie posty smile Cieszę się też z postępów u Krzysia  biggrin
Zapisane
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #47 : 09-05-2009, 13:58 »

Dziękuje Wam za słowa otuchy.  heart
Akurat pisałam o Szymku, młodszym dziecku, u którego rok temu sugerowano zespół łamliwego chromosomu X - FragX. Na dzień dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć, że Szymkowi już nic nie jest, rozwija się prawidłowo.
Krzyś (autyzm) też robi postępy, ale są też gorsze dni. Mowa idzie powoli do przodu, dzisiaj powiedział kilka nowych słów, coraz lepiej wyraża to czego chce, słowami.
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #48 : 09-05-2009, 18:34 »

Abi, naprawdę jestem pod wrażeniem Twojej osoby. Ja nie mam w sobie tyle siły.
Dwa dni temu byliśmy z naszą córeczką u sąsiadów. Mamy dzieci w tym samym wieku... z tym, że są zupełnie inne. Nasze  dziecko jest obserwatorem i jest bardzo wrażliwą dziewczynką. Córeczka znajomych uderzyła kilka razy naszą i nie pozwoliła bawić się swoimi zabawkami. Nasza Amelka bardzo to przeżyła. Wtuliła się we mnie i nie opuszczała mnie na krok. Była wyraźnie wystraszona. Dzisiaj wiem, że bardzo to przeżyła. Następnego dnia rano zaczęła się jąkać i trwa to cały czas. Kiedy widzi na spacerku dziecko, łapie mnie za nogę i boi się. Dopiero po chwili, kiedy przekonuje się, że dziecko nie chce jej nic zrobić, oswaja się. Co robić w takiej sytuacji? Jest mi bardzo przykro, że tak się stało i spędza mi to sen z powiek. Czy ktoś ma podobny problem? Może Ty, Abi, coś poradzisz?
« Ostatnia zmiana: 21-09-2012, 09:12 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Sewhoe
« Odpowiedz #49 : 26-05-2009, 10:02 »


Trafiłem na to forum dzięki Abi, tzn. czytając jej posty na innym forum poświęconemu autyzmowi, znalazłem informację dotyczącą MO. Potem śledziłem tę stronę, a od niedawna sam zacząłem pić MO. Jestem ojcem 2-letniej Sabinki chorej na autyzm. Tydzień temu wprowadziłem jej MO (oczywiście w zalecanej małej dawce) i reakcja była prawie natychmiastowa. Już w nocy dostała gorączki i taki stan utrzymywał się przez parę dni. Na dodatek zaczęła wyrzucać z nosa masę glutów, co trwa do teraz. Na ten czas odstawiłem MO, ale z zaciekawieniem obserwuję ten proces oczyszczania.
Ja także jestem pod wrażeniem determinacji Abi, chylę czoła.


« Ostatnia zmiana: 21-09-2012, 09:12 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #50 : 26-05-2009, 22:07 »

Anastazja, co dzieje się z Twoją córeczką? Czy nadal boi się dzieci?
Nie przeżyłam dokładnie takiej samej sytuacji, ale podobną. Mój młodszy syn przestraszył się szumiących drzew (tata zwrócił jego uwagę na wiatr i powiedział, że go porwie). Doszło do tego, że będąc na działce nie chciał wyjść z domu, bo wiał wiatr i szumiało duże drzewo. Tak samo było, gdy wychodziliśmy z domu w wietrzny dzień - płakał i mówił, że się boi. Dużo tłumaczyliśmy, że nie ma czego. Teraz zauważyłam, że jak nie wie co powiedzieć (a ciągle coś gada) to mówi "drzewo". Nie reagujemy już na to, to jego sposób zagadywania nas. Wciąż obserwuje drzewa, ale już się ich nie boi tak bardzo.
Czasem nie wiadomo, czego dziecko może się przestraszyć.

Wracając do tematu.
Nie jestem jakąś doświadczoną mamą. Tak naprawdę uchodzę za dziwaka, ponieważ nie chodzę po lekarzach, nie podaję suplementów, nie zamierzam leczyć DAN!, stosuję tę magię homeopatię, i, co najdziwniejsze, nie leczę (nie robię zupełnie nic), gdy dzieci zachorują. Teraz zauważyłam, że każde przeziębienie przechodzą znacznie łatwiej i krócej chorują, a z pewnością będzie jeszcze lepiej. Ciesze się, że nigdy w życiu dzieci nie dostały antybiotyku.
Mamy teraz logopedkę, która przychodzi raz w tygodniu do domu - mówiła mi, że takiej osoby jeszcze nie spotkała. Inni rodzice faszerują dzieci suplementami, a nawet psychotropami. Zapytała, czy podaję jeden z psychotropów na koncentrację (nie znam się na tych lekach i nie pamiętam nazwy, więc nie podam), ponieważ mój autystyczny syn koncentruje się na zadaniu tak, jak zdrowe dzieci w jego wieku.

W tamtym tygodniu skończyłam właśnie 4 cykl odtruwania z DTP/Polio/Hib - to właśnie po 4 dawce szczepionki DTP mój Krzyś "odfrunął" - przestał reagować na imię i było z nim coraz gorzej. Przeczuwałam, że dopiero 4 cykl odtruwania z tej szczepionki wniesie ciekawe postępy. I proszę:
- Krzyś mówi do mnie "mama" - przytula się i mówi "mama", gdy zrobi kupę to woła mnie i mówi "mama",
- Krzyś nazywa nasze zdjęcia: mówi "mama", "tata", "Krzysio", "Szymon" i niewyraźnie jeszcze "babcia", "dziadek", "wujek" i "ciocia",
- powtarza po nas - wciąż niewyraźnie, ale mniej więcej myślę, że powtarza to, co mówimy,
- ustawia się do zdjęcia: robi różne miny i się uśmiecha,
- daje tacie i braciszkowi cześć oraz buzi na dobranoc,
- rozumie coraz więcej, bardziej złożone zdania, np. dzisiaj, gdy wujek mówił do niego: "Krzyś, patrz - pod samochodem jest kotek", on pobiegł do samochodu i kucnął, aby zobaczyć kotka. Wcześniej zachowałby się tak, jakby w ogóle nie słyszał co się do niego powiedziało,
- buntuje się i psoci; mówi stanowczo "nie", jeśli się z czymś nie zgadza,
- ponownie poprawił się kontakt wzrokowy i zmieniła się buzia!
- stymulacje - znacznie zmalały! Teraz tak myślę, że nawet bardzo. Naprawdę jestem w szoku. A jeszcze przed odtruwaniem z DTP było: przepuszczanie powietrza lub śliny przez zęby, dmuchanie, wydawanie dziwnych dźwięków, skrzywianie się (sztuczny uśmiech) - czego nie ma w tej chwili i mam nadzieję, że tak już pozostanie.
Po 4 cyklu odtruwania Krzyś zachowuje się dobrze, nasiliły się jedynie stymulacje wzrokowe, tzn. często przykłada coś do oczu, mruży je, przykłada też klocki do uszu i udaje, że rozmawia przez telefon, coś opowiada (wszystko niezrozumiałe). Ja myślę, że coś pękło, tak działa homeopatia - wyłażą na wierzch głęboko ukryte problemy. Po prostu widać, co dane szczepionki zrobiły z dzieckiem. Nie martwi mnie to. Widzę, że coś mocno dzieje się ze wzrokiem, ale to dobrze - homeopatia działa. Myślę, że jest duża szansa, iż miną stymulacje wzrokowe, w końcu teraz usuwana jest ich przyczyna (mam nadzieję).

Pożyjemy, zobaczymy.
Oby do następnego cyklu. Ciekawe, co stanie się z Krzysiem przy odtruwaniu z MMR...
« Ostatnia zmiana: 29-01-2010, 19:54 wysłane przez Solan » Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #51 : 15-06-2009, 21:40 »

1 na 64 dzieci może mieć autyzm:
http://www.telegraph.co.uk/health/healthnews/5400079/One-in-every-64-children-could-have-autism-Cambridge-researchers-find.html

20 lat temu autyzm występował u 1 na 10 000 dzieci, kilka lat temu 1 na 166, w 2008 roku 1 na 150. W tej chwili piszą o tym, że autyzm występuje u 1 na 100 dzieci, a nawet 1 na 64 może mieć niezdiagnozowany autyzm.
To wygląda na epidemię...  confused
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #52 : 15-06-2009, 22:28 »

Jeśli chodzi o odtruwanie ze szczepionek.
Ja po prostu odtruwam wg schematu. Są dwa sposoby:

1. Cykl szybki: podajemy codziennie odtrutki, np.:
poniedziałek: 30CH
wtorek: 200CH
środa: 1M
czwartek: 10M
piątek: 50M (chociaż nie jest konieczne)

2. Cykl wolniejszy: podajemy odtrutki 2 razy w tygodniu, np.:
1 tydzień - poniedziałek i czwartek: 30CH
2 tydzień - poniedziałek i czwartek: 200CH
3 tydzień - poniedziałek i czwartek: 1M
4 tydzień - poniedziałek i czwartek: 10M
5 tydzień - poniedziałek i czwartek: 50M (nie jest konieczne)

Odtrutki kupuje się na szczepionki, którymi było szczepione dane dziecko.
Ja odtruwam tym szybkim cyklem.
Niektórzy nie podają 50M, ja podaję. Sam Tinus jednej mamie zalecił cykl wolniejszy, bez 50M, a jeśli nastąpi zła reakcja w trakcie cyklu, to rozcieńcza się daną potencję, podaje do ustąpienia objawów i kończy cykl. Gdy po całym cyklu nic się nie działo, zalecił powtórzenie go.
Natomiast ja wyczytałam, że przerywamy cykl, jeśli jest zła reakcja. Rozcieńczamy wtedy leki i "zbijamy" objaw oraz że odtruwamy tyle razy, ile dziecko było szczepione, czyli jeśli DTP było podawane 4 razy, to robimy minimum 4 cykle. U mnie się to sprawdza. Mój Krzyś "odfrunął" po 4 dawce DTP i właściwie po 4 cyklu mamy wyraźną poprawę. U moich dzieci nie dzieje się nic strasznego, więc nie przerywałam żadnego cyklu. Jeśli natomiast wystąpiło "przeziębienie", to  zgodnie z wiedzą tegoż forum - nie przeszkadzałam, nie podawałam Belladonny czy też chemii; jedynie bańki i wygrzewanie. Belladonnę podawałam tylko wtedy, gdy Krzysia bolała głowa lub występowały uciążliwe stymulacje (które zawsze wiąże z bólem, niestety nie zawsze wiem z jakim dokładnie).
Myślę, że Tinus mając doświadczenie i wiedzę może kierować się objawami u danego pacjenta. My - matki, które nie wiedzą nic, kierujemy się własną intuicją.
Tak pisała jedna mama na forum SDSI, która "wygrzebała Tinusa z internetu".
Sam Tinus odchodzi już od homeopatii klasycznej i tworzy własny sposób, ma różne pomysły na nasze dzieciaki. Zaleca odtruwanie z różnych leków, jeśli były podawane, oraz antybiotyków. W jego książkach można wyczytać różne ciekawostki, np. o podawaniu mleka ludzkiego homeopatycznego. Niestety nie czytałam, więc nie znam szczegółów. Gdy dowiem się czegoś (mam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać książki Tinusa) z pewnością podzielę się wiedzą.

Co do candidy i roli patogenów w naszym życiu.
Powiem Wam, że trafiłam tutaj przypadkiem, ale było mi to pisane.  naughty
Na samym początku, kiedy próbowałam zrozumieć co się dzieje z moim dzieckiem dowiedziałam się o candidzie, potem trafiłam na forum na gazecie.pl, gdzie dr Janus pisał o swojej książce. Kupiłam jego książki, a tam wyczytałam o miksturze - kupiłam więc książki Mistrza. Takim sposobem trafiłam tutaj i bardzo się cieszę, że stało się to na samym początku. Bo gdybym poszła inna drogą, np. suplementów, chemii, antybiotyków przeciwgrzybicznych czy innych, aż strach myśleć...  wacko
To dzięki Mistrzowi dowiedziałam się o oczyszczaniu organizmu i innych rzeczach (Wam nie muszę pisać jakich, wiecie o co chodzi  ).
Wiem, że wielu rodziców pokłada dużą nadzieję w diecie i stosuje ją kilka lat, ale ja nie widzę w tym sensu. Na własnej skórze przekonałam się, że dieta też może zaszkodzić, jeśli jest stosowana długo. Poza tym eliminujemy tylko czynniki, które dają złe objawy, ale przyczyna takiego stanu rzeczy jest wciąż nierozwiązana. Dieta niczego nie wyleczy. Może wspomóc, ale sama w sobie staje się jedynie katuszami rodziców i dziecka. Mnie interesuje wyregulowanie organizmu tak, aby sam sobie ze wszystkim radził - bo przecież tylko on wie, co dla niego najlepsze.

I na sam koniec pragnę dodać.
Metodę Tinusa odkryła jedna mama na forum SDSI, która już dawno z niego odeszła. Ma ona ogromne doświadczenie w temacie autyzmu, wiele dla nas odkryła, ale niestety nie chce się już angażować w sprawy naszych dzieci. Piszę to, ponieważ mama ta ma do mnie ogromny żal za przekazywanie tej wiedzy innym, posądzając mnie nawet o przywłaszczanie sobie jej doświadczenia. Pragnę zaznaczyć, że odtruwanie ze szczepionek nie jest prawdopodobnie nawet wymysłem Tinusa ani moim. Uważałam - i nadal uważam - że warto było o tym napisać na tym forum, o tym, że odtruwanie Tinusem pomogło moim dzieciom. W tym zaburzeniu ważne jest, aby dzielić się wiedzą, szczególnie jeśli coś poprawia funkcjonowanie naszych dzieci. Bo przecież powszechnie się uważa, że nie mają one żadnych szans na normalne życie, co mnie niezmiernie boli.
« Ostatnia zmiana: 02-03-2011, 17:52 wysłane przez Heniek » Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #53 : 07-07-2009, 16:16 »


Mój syn został zdiagnozowany, w zasadzie to my jako rodzice znaleźliśmy diagnozę: Zespół Aspergera. Od czerwca stosuje MO. Jest to bardzo zdolny chłopiec, ale szybko traci nad sobą kontrolę w sytuacjach problemowych. Jego reakcje są często niewspółmierne do przyczyny, która je wywołała. Jest to oczywiście powód, dla którego jest w szkole wyśmiewany i dyskryminowany. Mimo, że ma orzeczenie o kształceniu specjalnym przy programie jak dla zwykłych dzieci, zachowanie jest bardzo obniżane. Syn ma nadwrażliwość słuchową, więc hałas jaki panuje w szkole jest dla niego nie do zniesienia. Wpadliśmy na pomysł, żeby zakładał na przerwach słuchawki, żeby posłuchać jakiejś relaksacyjnej muzyki. Niestety, komórki nie są w szkole dozwolone i trzeba było z tego zrezygnować. Czy macie jakieś sposoby na ukojenie nerwów? Nie chcę już prochów. Syn był cały rok na przeciwdepresyjnych i w miarę dobrze się po nich zachowywał(zachowanie poprawne), ale wolałabym unikać chemii.
« Ostatnia zmiana: 21-09-2012, 09:16 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #54 : 07-07-2009, 16:38 »

Nie rozumiem, nie można tego przedyskutować z nauczycielami i w tej wyjątkowej sytuacji pozwolić na słuchanie muzyki? Nie musi to być przecież komórka, może być zwyczajny odtwarzacz, nawet jakiś stary kasetowy walkman, czy discman. A teraz są dostępne różne malutkie odtwarzacze mp3.
Inne metody to np. medytacja, joga, ogólnie ćwiczenia, polewania zimną wodą.
A czy oprócz MO chłopak przestrzega innych zaleceń? Co z glutenem?
« Ostatnia zmiana: 21-09-2012, 09:18 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #55 : 07-07-2009, 22:30 »

Laokoon, widzisz, ja już wszystkiego próbowałam. I mimo że mały jest w klasie integracyjnej to nadal mają go jako "odstawiającego fochy", "złośliwca" itd. Został mu jeszcze rok. Potem idzie do gimnazjum, gdzie pracuję, tam inaczej podchodzi się do dzieci integracyjnych. Co do diety, tak, obydwoje jesteśmy w pierwszym etapie prozdrowotnej. Bardzo smakuje mu kasza gryczana. W domu chłopak jest bardzo spokojny i ja nie mam z nim problemów. Wszystko, co złe dzieje się w szkole, ale to już temat do innej dyskusji. Cóż, nauczyciele nie są przygotowani do pracy z tego typu dziećmi. Sama mam ten fach i słowo autyzm na moich studiach w ogóle nie padło. Integracja nie dotyczy dzieci z autyzmem.
Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Lacky
« Odpowiedz #56 : 08-07-2009, 23:13 »

Cytat
Mój syn został zdiagnozowany, w zasadzie to my jako rodzice znaleźliśmy diagnozę: Zespół Aspergera. Od czerwca stosuje MO. Jest to bardzo zdolny chłopiec, ale szybko traci nad sobą kontrolę w sytuacjach problemowych.

O, to coś dla mnie. Ja rozumiem takie problemy szczególnie u dzieci. Nie wiem dlaczego Zespół Aspergera zaliczono do schorzenia autystycznego, a dysleksji nie. A przecież Zespół Aspergera to odwrotność dysleksji. Jakie dokładnie reakcje ma syn na hałas:
- nie reaguje na polecenia,
- nie rozumie co się do niego mówi
- boli go głowa,
- staje się agresywny?
« Ostatnia zmiana: 21-09-2012, 09:19 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #57 : 11-07-2009, 13:13 »

Dwa ostatnie. Sprawia wrażenie, że hałas go boli. Zespół Aspergera jest zaliczone jako schorzenie w spektrum autyzmu, ale znacznie różni się w przebiegu choroby. Wspólne są tylko tzw. zachowania autystyczne czyli problemy z relacjami społecznymi, zaburzenia motoryki i sensoryczne. Wiele przydatnych danych znajdziesz na stronie: niegrzecznedzieci.prv.
Będąc na pewnym szkoleniu porównywaliśmy ZA do autyzmu i wyszło na to, wg nas, czyli rodziców, że Za to nie autyzm. Póki są wakacje syn bawi się z kumplem, z bratem i jest fajnie. Dla kogoś obcego może sprawiać wrażenie lekko zagubionego, ale poza tym zachowuje się normalnie.
Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Chamomillka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08-10-2007
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 691

« Odpowiedz #58 : 13-07-2009, 08:21 »

Lacky, wg mnie stosujesz zbyt duże uproszczenie.
Osoby z Zespołem Aspergera nie muszą, ale mogą dodatkowo cierpieć na dysleksję, dysgrafię, dysortografię. Jedno nie wyklucza drugiego, więc jak zaburzenia te mogą być odwrotnością?  wacko
Zespół Aspergera jest zaburzeniem ze spektrum autystycznego, ponieważ jest diagnozowany wtedy, gdy zostają spełnione konkretne kryteria ze spektrum autyzmu, natomiast dysleksja to tylko pewna dysfunkcja OUN.
Faktem jest, że ZA to wysokofunkcjonująca forma autyzmu, w krajach zachodnich często równolegle używa się nazwy HFA (High-functioning autism).
Polecam lekturę "Świry, dziwadła i Zespół Aspergera"  smile, autorem jest nastolatek - Luke Jackson, cierpiący na ZA.
« Ostatnia zmiana: 21-09-2012, 09:20 wysłane przez Klara27 » Zapisane

"Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym"  Ks. Jan Twardowski
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #59 : 14-07-2009, 16:08 »

Skoro już poleciłaś książkę L. Jacksona, pociągnę pewien wątek: związek autyzmu z chorobami systemu odpornościowego. W wielu rodzinach zaobserwowałam współwystępowanie autyzmu z alergią lub inną chorobą odporności. Sam Luck wpadł na ten pomysł i uważam, że jest nad czym się zastanowić.
Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 24   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!