Niemedyczne forum zdrowia
18-04-2024, 20:26 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak wzmocnić synka?  (Przeczytany 43969 razy)
Grażyna
« Odpowiedz #20 : 05-04-2009, 16:30 »

Na pewno taki pobyt w innym klimacie, obcym środowisku, nie jest czymś normalnym dla dziecka. Plus przelot samolotem, jedzenie, inna woda. Maluszek jeszcze nie pozbył się toksemii z okresu płodowego,
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6418.0
a już ma kontakt z tyloma nowymi elementami środowiska, i być może obcymi toksynami i patogenami, a to z nimi przekroczyło możliwości układu odpornościowego i wydalniczych.
Lecąc kiedyś samolotem byłam zdziwiona duża ilością rodzin z maleńkimi dziećmi.
Trudno powiedzieć, jak infekcja będzie się rozwijać. Z zaleceń Mistrza (z moich doświadczeń też) wynika, że najszybciej dochodzi się do zdrowia, gdy się nie przeszkadza. A już wyciąganie z domu, targanie dziecka do lekarza - tylko w razie konieczności.
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #21 : 05-04-2009, 16:42 »

"W mukowiscydozie gęsta smółka może być przyczyną niedrożności jelit u noworodka." Moja córcia przebywała w tych zielonych wodach zanim się urodziła ma ciągle zaparcia stosując np. suszone śliwki i inne sposoby jest ok, ale jak tylko jest przerwa w podawaniu tych specyfików zaraz zaparcia od nowa. Masując brzuszek zawsze wyczuwam zastój kału po prawej stronie brzuszka dopiero jak to rozmasuję kał przesuwa się dalej, nieraz zastanawiałam się czy iść z tym do lekarza, może to jakieś zwężenie jelitka, a jak Wy myślicie?
I czy podając ten nurofen bardzo jej szkodzę ? Po nim temperatura obniża się tylko do 38, 5 stopni C, nie podaje go non stop tylko jak  temperatura przekracza 39,5 stopnia C ,a w sumie to 40 stopni C. Dziś zrobię znowu chlodną kąpiel. A w Turcji mała prawie w ogóle nie chicała jeść...A przelot samolotem nie był pierwszy to juz szósty odkąd sie urodziła w wieku 2,5 m-ca i 11 m-cy mała była w USA za każdym razem  chorowała z wysoką temperaturą teraz dopiero to skojarzyłam ciemnota ze mnie, dziękuję Grażynko. W tym roku czeka ją jeszcze 2 przeloty samolotem niestety Smutny
« Ostatnia zmiana: 05-04-2009, 17:27 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #22 : 05-04-2009, 17:28 »

Na pewno nurofen okazjonalnie szkodzi mniej, niż te podróże. Radzę zweryfikować plany, bo dziecko za to płaci i może jeszcze długo będzie płaciło.
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #23 : 05-04-2009, 18:02 »

Fiołku a robiłaś małej okłady zimne na brzuszek i nóżki?U mojego synka to trochę skutkowało i tak przetrwaliśmy wysoką temperaturę.To chyba jest taka kulminacja gdy masz 40 stopni i jak nic nie podasz to potem powolutku temperatura sama spada, u mojego synka tak było, tylko, ze to bardzo trudne mieć odwagę i przeczekać u dziecka taką wysoka temperaturę sama panikowałam i raz podałam czopek. Ważne jest nastawienie, myśl ,że temperatura to dobry objaw, że organizm sam wie jak walczyć z chorobą a jak mu przeszkodzisz to nie zyskasz nic dobrego:)


Cytat
W sytuacji krytycznej proszę dziecku po prostu podać Berodual, zamiast wydziwiać.


Tak podaję tylko, ze przeznaczone dla małego dawki są niewystarczające, po inhalacji świszczy już po dwóch godzinach.....

W sprawie glist chodziło mi o to Panie Józefie, że ataki duszności czy jak kto woli ataki astmy mogą być spowodowane przez obecność tego pasożyta.U małego takie ataki miały miejsce w tamtym roku, dobrze je znam i dlatego przyszły mi one na myśl; lekarze wtedy orzekli, ze to początki astmy, po przeleczeniu glisty wszystko zniknęło.
A teraz znowu skurcz oskrzeli i  dokładnie 5 tygodni temu również mały miał duszności podczas tego pobytu w sanatorium.
Wiem, że walka z glistami to jak walka z wiatrakami........ale jak glista daje objawy w postaci pojawienia sie ataków astmy czy pogorszenia stanu skóry u alergika to jak z nią nie walczyć?.......ej błędne koło na razie...

Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #24 : 05-04-2009, 18:20 »

Cytat
Moje pytanie brzmi czy udać się jutro do lekarza, aby osłuchał małą i co mogę jeszcze zrobić, aby usnieżyć jej ból?
Zdaje się, ze Wasze dziecko ma problemy skórne, wiec po co chce Pani iść do konowała na "osłuchanie" (żeby Pani wiedziała, jaki to idiotyzm...). W dalszym ciągu Pani nie rozumie istoty zdrowia; że w chorobie najlepiej Pani zrobi, nie robiąc nic?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #25 : 05-04-2009, 19:35 »

Mistrzu u lekarza nie pamiętam kiedy byłam, po prostu przeraził mnie stan dziecka jeszcze nigdy mi, aż tak poważnie nie chorowała stąd moje pytanie, ciągle się uczę dbać o zdrowie swoje i dziecka i dziekuję, że mam w Panu wsparcie smile Mistrzu czy izolowanie dziecka od podróży jak radzi Grażynka ma sens? Pomyslałam,że takie podróżowanie też jest w pewnym stopniu hartowaniem zdrowia, prowadzę takie życie, że te podróże są nieuniknione może wcześniej powinnam ją  jakoś przygotowywać do tych podróży ?
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #26 : 05-04-2009, 19:37 »

Novalijka, tak okłady robiłam wczoraj, ale na łydki ledwo udało mi się je utrzymać jej na nóżkach przez 15 min bardzo płakała dziś zrobię okład na brzuszek.
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #27 : 06-04-2009, 08:34 »

Witam,zrobiłam małej wczoraj okłady na brzuszek i łydki, ale temperatura zamiast zmniejszyć się to wzrosła do 40,3 stopnia C, więc w nocy znowu dostała czopek nurofenu, dziś rano temperatura 39,6 tej nie zbijam na razie zostawiłam zobaczę czy znowu wzrośnie. Mała jest bardzo zaflegmiona...Czy mogę dziś do jedzenia dać jej coś więcej oprócz kleików,marchewianki i chleba chrupkiego, jeśli tak to co? Z góry dziękuję za wszelkie rady smile
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #28 : 06-04-2009, 08:37 »

Cytat
W dalszym ciągu Pani nie rozumie istoty zdrowia; że w chorobie najlepiej Pani zrobi, nie robiąc nic?
Mistrzu nie mogę nic nie robić skoro temperatura przekracza 40 stopni C, sam Mistrz zaleca obniżanie temp. u dziecka, gdy przekracza ona 39 stopni C.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #29 : 06-04-2009, 08:46 »

No tak, gdy temperatura jest aż tak wysoka, to można ją zbijać.
Zakaz jedzenia w chorobie z gorączką ma zastosowanie wyłącznie w przypadku, gdy chory nie ma apetytu i wciska mu się na siłę coś pożywnego, co go ma rzekomo wzmocnić. Natomiast jeśli mimo gorączki chory ma apetyt, to ten zakaz nie ma ani zastosowania, ani uzasadnienia.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #30 : 06-04-2009, 09:59 »

Dziękuję Mistrzu , więc przestanę zdziwiać z tymi kleikami, może faktycznie gotowa już jest na normalne pożywienie skoro sama się go domaga, zobaczymy jaka będzie reakcja organizmu. Pozdrawiam smile
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #31 : 06-04-2009, 10:01 »

Panie Józefie z czym można więc kojarzyć skurcz oskrzeli?
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #32 : 06-04-2009, 11:07 »

Skurcz oskrzeli jest reakcja obronną na zetknięcie się systemu odpornościowego z elementami środowiska zewnętrznego, głównie antygenów, w tym przypadku zwanych alergenami. Do tego nieprzewidzianego w naturze kontaktu dochodzi w nadżerkach nabłonka oskrzeli i/lub tchawicy.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #33 : 06-04-2009, 11:19 »

Mistrzu, a co z tymi przelotami samolotem i pobytem małego dziecka za granicą? Bardzo interesuje mnie ten temat dlatego,że w naszym przypadku podróże są nieuniknione,niestety:( Może powinnam zaożyć nowy wątek na ten temat, ale na razie piszę tutaj, ponieważ powyżej o tym jest kilka zdań.
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #34 : 06-04-2009, 16:16 »

Czyli skurcz oskrzeli nie  zawsze musi oznaczać astmę. Czy dobrze myślę?
Kiedy jeszcze leczyłam syna u medyków to nie mogli się nadziwić, że mały nie jest na nic uczulony w/g testów, spirometria ok, a skurcze i świsty były  bardzo często. Ja wtedy zamiast kontynuacji sterydów podawałam  mu propolis i po kilku msc świsty znikly. O skurczach oskrzeli też już prawie zapomniałam, choć ostatnio musiałam urzyć leku.
Zapisane
Monika
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200

« Odpowiedz #35 : 06-04-2009, 16:29 »

Fiołek, powiem Ci jak to u nas jest z przelotami samolotem. Mieszkamy w Irlandii, syn już wielokrotnie odwiedzał dziadków w Polsce. Za każdym razem kiedy lecimy, skóra dziecka pogarsza się, wywołane jest to zmianą klimatu (w Irlandii klimat jest wilgotniejszy niż w Polsce), klimatyzacją w samolocie i stresem związanym z podróżą. Jedzenie znacznie nie różni się tu i w Polsce, więc nigdy sensacji żołądkowych na szczęście nie mieliśmy. Myśle, że najlepszym miejscem dla małego, nie zupełnie zdrowego dziecka jest tam, gdzie się urodził, ale nie zawsze się tak da, wtedy trzeba się liczyć z pogorszeniem stanu dziecka. Może być też tak, że zmiana klimatu nasili oczyszczanie, np. pobyt w górach, nad morzem.
Zapisane

Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #36 : 06-04-2009, 21:02 »

Cytat
Czyli skurcz oskrzeli nie  zawsze musi oznaczać astmę.

Właśnie ja też do końca nie wiem dlaczego u synka przy wystąpieniu kataru i kaszlu pojawią się często duszności. Inne dzieci chorując nie mają nigdy z tym problemów, ja sama kiedy byłam mała nigdy nie miałam żadnych duszności, moja mama nie wiedziała co to inhalator.Więc dlaczego moje dziecko ma taką skłonność do pojawiania się skurczu oskrzeli przy infekcji?Czy dlatego, że jest alergikiem i jakby to powiedział konował: "u alergika to normalne bo to pewnie początki astmy"
Synek miał również ataki duszności podczas wysiłku, zaledwie chwilę pobiegał i zaczynał się dusić ale te właśnie ataki zniknęły po zastosowaniu leczenia przeciwko gliście.Także teraz synek biega i nic sie nie dzieje jednak skurcz oskrzeli przy katarze i kaszlu nadal występuje.Dlaczego?
 
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Grażyna
« Odpowiedz #37 : 06-04-2009, 21:23 »

Novalijko. A może byś poczytała sobie wykłady Mistrza na forum profilaktycznym - chociaż jeden dziennie, z zacznie Ci się to układać w całość i już będziesz wiedziała co należy robić.
Może na początek Powstawanie nadżerek http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=247.0
i po kolei każdy wykład z działu Prawdziwa przyczyn a wszystkich chorób. A potem po kolei z działu Istota chorób infekcyjnych.
Dalej - Zasady zdrowego odżywiania.
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #38 : 07-04-2009, 09:51 »

Novalijko mnie czasem wydaje się, że tego śluzu jest tyle, że to on powoduje taki skutek. U mojego synka nie stwierdzili alergii, dosłownie na nic, a mimo to...ach szkoda gadać. Zaczęłam więc sama  szukać, musiałam ratować małego. Zanim jeszcze trafiłam na to forum zmienilam jego dietę, glistę też przeleczyliśmy - zaskakujące bylo to, że bardzo poprawił mu się wtedy apetyt, no i nie pojawialo się już zapalenie pluc i oskrzeli , skurcze.Najważniejsze jest to, że nie muszę już truć go sterydami. Jednak podstawowy problem czyli zatkany nos jest nadal, u nas od tego wszystko się zaczynalo.  Glowa do góry Novalijko.
Zapisane
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #39 : 07-04-2009, 14:46 »

U nas czwarty dzień choroby i jest lepiej temperatura spada powoli wczoraj była jeszcze powyżej 39 stopni C dzisiaj spadła do 38,3 stopni C smile Katar zrobił sie gęstszy, mała kaszle szczekająco (słychać flegmę), jest pełna energii ciągle woła, że chce na polko, ze smakiem tak na dwa razy confused. Nie mogę uwierzyć, że obyło się bez lekarza, mam tylko nadzieję, że nie zapeszę i że teraz będzie tylko coraz lepiej  msn-wink
Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!