Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 17:50 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak wzmocnić synka?  (Przeczytany 43853 razy)
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #40 : 07-04-2009, 21:00 »

Fiołku będzie lepiej, temperatura powoli ustąpi, chyba najgorsze już za Wami smile ......i to bez lekarza to jest super, zgadzam się z Tobą smile

Nelu 23 zgadzam się, że cały problem to ta flegma, której po prostu małe dzieci nie umieją porządnie wysmarkać, wypluć, zwymiotować.Mój mały ma często odruch wymiotny i mówi, że flegma go dusi ale nie umie jej wypluć, wydmuchać noska też nie potrafi chociaż wszyscy mu w rodzinie powtarzamy, żeby wydmuchiwał powietrze z noska ale cóż on nie umie i tyle, jak mu śluz wyskoczy z noska to wyciera i tyle i tak chodzi usmarkany smile....i pewnie jeszcze długo tak pochodzi zaflegmiony skoro proces pozbywania się śluzu jest taki powolny;duszności sile minęły ale oddech ma nadal "ciężki"......Nelu 23 ja też się bardzo cieszę, że nie muszę ładować w małego chemii, tak to jest bardzo duży sukces:)


Grażynko nawet nie wiesz jak chciałabym  poszerzyć  jeszcze swoją wiedzę na temat zdrowia, wiedzieć wciąż więcej i nie musieć wciąż pytać.Strasznie się wkurzam, że mam czasem tylko pól godzinki dziennie, żeby usiąść do kompa i dlatego zdobywanie tej wiedzy idzie mi strasznie powoli ale nie chcę jęczeć i narzekać, po prostu czytam tyle ile mogę.Kiedy ostatnio byłam chora i leżałam w łóżku nareszcie mogłam na spokojnie przeczytać "Oświecenie" , które już w sumie kilka tygodni czekało na czytelnika:) To było super wgłębić się w tak ciekawą lekturę bez pośpiechu, nie przerywać po dwóch stronach....
Grażynko dziękuję Ci za wskazówki, jeszcze nie dotarłam na forum profilaktyczne ponieważ tutaj na tym forum jest dla mnie wciąż wiele ciekawych tematów do przeczytania i jak tylko mogę to przeglądam wątki bieżące i te starsze.Czasami też chciałabym coś wiedzieć już, natychmiast i jak nie mogę szybko znaleźć to pytam:) ....niestety niecierpliwość to moja specjalność smile


Pozdrawiam serdecznie:)
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #41 : 07-04-2009, 21:20 »

Cytat
niestety niecierpliwość to moja specjalność
  hehe nie tylko Twoja Novalijko...U nas właśnie też problem z tą flegmą, mała jeszcze wczoraj wydmuchiwała nosek, ale dzisiaj zaprzestała bo ją boli (łuszczy się naskórek na nim, zbyt agresywnie wycierała nosek chustczkami). Dzisiaj wydzielina jest bardzo gęsta, nie spływa sama z noska, zalega gdzieś w okolicy przełyku,mała ma wielki problem z jej przełknięciem ( zatyka się), nawet wyglądałam dziś chwili żeby mała ją zwymiotowała bo kilka razy ją pociągneło, ale niestety nie doszło do tego. Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień:)
Moniko dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami związanymi z przelotem samolotem małego dziecka smile

Gorąco pozdrawiam
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #42 : 07-04-2009, 21:50 »

chciałabym  poszerzyć  jeszcze swoją wiedzę na temat zdrowia, wiedzieć wciąż więcej i nie musieć wciąż pytać. Strasznie się wkurzam, że mam czasem tylko pól godzinki dziennie, żeby usiąść do kompa i dlatego zdobywanie tej wiedzy idzie mi strasznie powoli ale nie chcę jęczeć i narzekać, po prostu czytam tyle ile mogę. (...)jeszcze nie dotarłam na forum profilaktyczne
Właśnie dlatego Ci zaproponowałam te linki. Na tym forum jest jeszcze wiele słów, czasami mniej treści. Starsze wątki zawierają niekiedy mylące treści i sprzeczności, będące pozostałością po jego częściowo medycznym charakterze. Czytając forum profilaktyczne łatwiej uporządkować wiedzę i zrozumieć tajniki funkcjonowania organizmu.
« Ostatnia zmiana: 07-04-2009, 21:52 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #43 : 08-04-2009, 21:01 »

Oki Grażynko, masz rację, dziękuję że zwróciłaś mi na to uwagę, że forum profilaktyczne jest dla wszystkich a nie tylko dla "mądrych głów" smile

Pozdrawiam!
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Fiołek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: nie stosuję
Skąd: Małopolskie
Wiadomości: 162

« Odpowiedz #44 : 10-04-2009, 11:25 »

To działa!!! Moje dziecko zdrowieje bez leków  biggrin. Mistrzu dziękuję bardzo za otworzenie mi oczu, teraz wiem,że organizm wie co ma robić i nie należy mu w tym ( w chorobie ) przeszkadzać. Teraz przyszła na mnie kolej, katar,temperatura,kaszel, od wczoraj leżę i dziś jest już dużo lepiej  smile Mój mąż który wzią antybiotyk męczył się z chorobą 2 tygodnie (jeszcze kaszle) moja córeczka bez leków 5 dni (został jeszcze mokry kaszel i trochę katarku), a ja ? zobaczymy msn-wink
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #45 : 24-04-2009, 12:11 »

Witam!
Kolejny raz mamy problem z dusznościami, które są chyba blokadą oczyszczania.Ponad dwa tygodnie temu pisałam, ze u synka wystąpił ponownie skurcz oskrzeli podczas kaszlu, nie chcieliśmy pakowac w małego leków więc udaliśmy się do bioenergoterapeuty, który w takich przypadkach małemu pomaga.Duszności ustąpiły ale i całe oczyszczanie stanęło, czyli kaszel i katar ustąpił . W tym tygodniu znowu pojawił się porządny katar, mały nauczył się wydmuchiwać nos, wychodziły całe czopy zielono-żóltego paskudztwa, myślałam, że teraz to już pójdzie gładko, a jednak dzisiejszej nocy mały  mocno rozkaszlał się, a rano już świszczał, bladość twarzy, trudnosci z oddychaniem- ten sam scenariusz co zawsze, czyli znów duszności zablokowały oczyszczanie.

Czytałam wykłady Mistrza o oczyszczaniu dróg oddechowych, syrop z cebuli i korzeń prawoślazu zaleca Pan Józef w takich przypadkach, nie raz już to synkowi pomogło ale ostatnio niestety widzę, że to jest za mało, żeby duszności ustąpiły.

Wszystko wskazuje na to, że pobyt w sanatorium uruchomił u małego solidny proces oczyszczania, dobrze, bardzo się z tego cieszę, ale jak poradzić sobie w tej sytuacji kiedy te duszności wszystko komplikują, bo kiedy musimy je niwelować  , zatrzymujemy oczyszczanie, czy to przy pomocy leków czy też bioenergoterapeuty. Proszę o jakąś radę.
Pozdrawiam:)
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #46 : 24-04-2009, 12:18 »

Warto proces oczyszczania rozłożyć w czasie, by się dziecko niepotrzebnie nie męczyło, więc wizyta u bioenergoterapeuty jest najbardziej wskazana. Nie ma potrzeby poganiać organizmu do zdrowienia, a blokowanie... No cóż... Jeśli w tym celu nie stosujemy leków mających działania uboczne i jest ono uzasadnione gwałtownością i uciążliwością objawów, to czemu nie? Nie widzę przeciwwskazań.
Najbardziej polecałbym metody medycyny naturalnej, czyli domowe sposoby, bioenergoterapię, leki pochodzenia naturalnego oraz homeopatię.
« Ostatnia zmiana: 24-04-2009, 12:21 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #47 : 24-04-2009, 13:35 »

Dziękuję bardzo za odpowiedź, jestem już spokojniejsza:)
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Nela_23
« Odpowiedz #48 : 24-04-2009, 14:48 »

Novalijko czy Twój synek ma jakieś świsty poza incydentami ze skurczem?
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #49 : 24-04-2009, 15:25 »

Tak, słychać świszczenie, a czemu pytasz Nelu?

Tzn, chodzi Ci o to czy poza okresami kiedy ma kaszel, na co dzień są u niego świsty?
« Ostatnia zmiana: 24-04-2009, 15:28 wysłane przez Novalijka » Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Nela_23
« Odpowiedz #50 : 24-04-2009, 18:21 »

Tak chodzi mi o to czy  wtedy, kiedy jest "zdrowy" są świsty, czy byl leczony sterydami, czy ma astmę?
 Pytam, bo mój syn mial podobne problemy, ale jest już o wiele lepiej i może coś z moich doświadczeń przyda się Tobie.
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #51 : 24-04-2009, 20:46 »

Nie, na co dzień nie ma problemów z oddychaniem, w tamtym roku miał ataki duszności( ok 4 miesiące) po jakimś dużym wysiłku ale jak pisałam wcześniej to minęło po przeleczniu glisty.Wcześniej na te ataki pomagały mu leki homeopatyczne, po ok 2 godz taki atak przechodził a teraz te leki na niego nie działają, nie wiem może powinniśmy wyprobować jakieś inne teraz kiedy znowu są problemy ze skurczem oskrzeli podczas kaszlania.
Nelu powiedz jak Ty sobie radziłaś z dusznościami u synka?
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Grazyna
« Odpowiedz #52 : 24-04-2009, 22:22 »

No to chyba mamy wyjaśnienie powrotu dolegliwości. Oto, do czego prowadzi "przeleczanie glisty".
Prędzej czy później problemy wracają.
Zamiast truć glisty należy wzmacniać jelita i organizm, wtedy glista się sama wyniesie i nie powróci. Najlepiej byłoby oprócz Mikstury stosować koktajl z błonnikiem, koniecznie z dodatkiem ostropestu http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=273.msg1819#msg1819
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #53 : 26-04-2009, 17:46 »

Grażynko a skąd wiesz, że nie stosujemy koktajli z ostropestem i nie wzmacniamy organizmu oraz jelit?

Cytat
Prędzej czy później problemy wracają.

Zgadza się, wiem o tym doskonale ale kiedy w tamtym roku truliśmy glisty nie miałam wątpliwości, ze dobrze robię bo wtedy najbardziej liczyło się to, żeby przynieść ulgę cierpiącemu dziecku, nawet Mistrz przyznaje, że niekiedy należy zastosować kurację przeciwko pasożytom jeśli dają one bardzo dokuczliwe objawy.Pisałam o tym w tym wątku http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=4531.0
Grażynko czasem nie jest wszystko albo czarne albo białe...

Grażynko a może wiesz co zrobić, żeby pasożyt  nie powodował znacznego nasilenia alergii i problemów z dusznościami u mojego synka zanim się "sam nie wyniesie i nie powróci"?

Napiszę tylko, że od półtora roku stosujemy dietę bezglutenową, bezmleczną , żadnej chemii, swojskie wędliny i mięso, oczywiście MO i koktajle codziennie.....
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Grazyna
« Odpowiedz #54 : 27-04-2009, 00:08 »

Grażynko a skąd wiesz, że nie stosujemy koktajli z ostropestem i nie wzmacniamy organizmu oraz jelit?
Cytat
Prędzej czy później problemy wracają.
Grażynko czasem nie jest wszystko albo czarne albo białe...
Ja też nie oceniam, tylko szukam wyjaśnienia.
A o koktajlach wolę przypomnieć niepotrzebnie, żeby o nich nikt nie zapomniał.
Możliwe, że jest coś jeszcze, co nie zostało uwzględnione na przykład dziecko nie odchorowało jeszcze zgromadzonych toksyn albo jest w domu źródło pleśni lub substancji chemicznej (lakier, dywan).
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #55 : 27-04-2009, 10:15 »

Nowalijko mnie bardzo pomogl propolis w odstawieniu sterydow malemu. Uzasadnione w naszym przypadku było także wybicie glisty, tylko u nas nie ma nawrotu, myślę, że to dzięki temu, że na dlugo zanim trafilam na forum zmienilam mu dietę na tą podobną do propagowanej tu, calkowicie zrezygnowalam z mleka i jego przetworów. Caly czas jeszcze walczymy ze splywającą wydzieliną i zatkanym nosem, ale  myślę że to jeszcze dlugo potrwa. Od ponad roku nie bral żadnego antybiotyku, infekcje trwają dość dlugo, ale efekty pozytywne są.
Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #56 : 27-04-2009, 20:48 »

Nelu ja nie próbowałam propolisu ale może sprawdzę jak będzie potrzeba.Czy mogłabyś mi napisać jak to podawałaś?Z tym ,że mój synek reaguje alergią na miód, więc nie wiem jak to może być z propolisem.

Cytat
Uzasadnione w naszym przypadku było także wybicie glisty, tylko u nas nie ma nawrotu,

A mnie się wydaje, ze glisty chyba w 90% nie da się wytępić, można ją tylko podtruć kiedy jej obecność jest bardzo dokuczliwa.....może u Was nie ma już objawów istnienia pasożytów bo organizm jest silniejszy przez pracę jaką wkładasz żeby go wzmocnić, jak sama piszesz i dlatego glista może nadal jest ale przestała już dokuczać i może niedługo sama sobie pójdzie.....
Mój synek ma najprawdopodobniej dalej glisty ale widzę róznicę w jego stanie zdrowia dzisiaj a jeszcze np rok temu, kiedy miał duszności po wysiłku, kiedy wydawało się, że wszsytko go uczula a stan skóry był fatalny. Obecnie nie ma duszności kiedy się zmęczy ale pojawiają się one przy kaszlu, z tym ,że nie są one tak silne jak kiedyś, kiedy zdarzało się, że w nocy musieliśmy jechać na pogotowie bo tracił oddech; teraz kilka dni temu kiedy zaczął mieć płytki oddech podałam mu tylko jedną dawkę Berodualu i stopniowo w ciągu następnej doby świsty same przeszły. Udało się nie blokować oczyszczania co mnie bardzo cieszy, synek ładnie mokro kaszle i ma nadal katar wiec organizm sobie radzi i to jest na plus. Widzę lekki postęp w odzyskiwaniu zdrowia u małego i liczę na to, że glista przestanie niedługo szkodzić, oby tak było......chociaż czasami tak bardzo się niecierpliwię ale wiem, że nie ma innego wyjścia, trzeba czekać:)

Pozdrawiam serdecznie
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Nela_23
« Odpowiedz #57 : 27-05-2009, 10:11 »

Postanowilam napisać ponieważ nie do końca rozumiem co dzieje się z moim dzieckiem. Otoż od kilku dni mial taki suchy, duszący kaszel. podawalam prawoślaz. Kaszel zaczął się zmieniać raz byl suchy, raz mokry. Temperatura to 37,5 najwięcej, ale w nocy pojawil się taki plytki oddech, mialam wrażenie, że tego śluzu jest tyle, że go zatyka. W ciągu dnia męczyl się przy mowieniu (zanikal glos). Poszlam z nim do przychodni w celu osluchania. Po zbadaniu stwierdzono, że ma anginę, ale skurczu oskrzeli nie ma na co wskazywaly problemy z oddechem. Dzisiejszej nocy jednak nie wytrzymalam i zrobilam mu inchalację z Berodualu, oddech mu się poprawil i zacząl odkaslywać - wydzieliny jest bardzo dużo, kaszel jest gruby, maly jednak nie może tego wypluć. Podaję mu wodę do picia często, ale w malych ilościach. Tak bylo już kilka razy, że osluchowo byl czysty, a ja mialam wrażenie, że ten śluz go udusi. Chcialabym prosić Lackiego o komentarz, może jego analityczne podejście do tematu mi pomoże, ponieważ nie rozumiem co się dzieje, a bylo już tak dobrze.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #58 : 27-05-2009, 21:27 »

Postanowilam napisać ponieważ nie do końca rozumiem co dzieje się z moim dzieckiem. Otoż od kilku dni mial taki suchy, duszący kaszel. podawalam prawoślaz. Kaszel zaczął się zmieniać raz byl suchy, raz mokry. Temperatura to 37,5 najwięcej, ale w nocy pojawil się taki plytki oddech, mialam wrażenie, że tego śluzu jest tyle, że go zatyka. W ciągu dnia męczyl się przy mowieniu (zanikal glos). Poszlam z nim do przychodni w celu osluchania. Po zbadaniu stwierdzono, że ma anginę, ale skurczu oskrzeli nie ma na co wskazywaly problemy z oddechem. Dzisiejszej nocy jednak nie wytrzymalam i zrobilam mu inchalację z Berodualu, oddech mu się poprawil i zacząl odkaslywać - wydzieliny jest bardzo dużo, kaszel jest gruby, maly jednak nie może tego wypluć. Podaję mu wodę do picia często, ale w malych ilościach. Tak bylo już kilka razy, że osluchowo byl czysty, a ja mialam wrażenie, że ten śluz go udusi. Chcialabym prosić Lackiego o komentarz, może jego analityczne podejście do tematu mi pomoże, ponieważ nie rozumiem co się dzieje, a bylo już tak dobrze.

Ostatnio w powietrzu krąży wirus który usadawia się w gardle i czyści gardło z chorych komórek. To powoduje że powstają nadżerki, przez które wnika kurz, pyłek, roztocza na które organizm reaguje tak samo jak na alergie na pyłki. Taki stan może potrwać przez parę tygodni. Na to nie nie powinno się nic brać bo to utrwali reakcje alergiczne. Mój syn też to przechodził (na dwa dni stracił głos) a potem miał alergie pyłkową przez parę tygodni. W nocy kaszlał w dzień nie bo wtedy jeszcze drzewa tak nie pyliły jak teraz.

Najważniejsze aby w nocy było chłodno w pokoju i nawilżyć powietrze nawilżaczem. A w dzień niech popija wodą aby śluzówka nie wysychała.

Po paru tygodniach nie ma śladu po reakcjach alergicznych i żaden pyłek na niego nie działa i nie choruje już na gardło.
Zapisane
Nela_23
« Odpowiedz #59 : 28-05-2009, 08:31 »

Dziękuję Lacky za komentarz, dam znać co będzie dalej. Zastanawia mnie tylko , że jeden raz wykonana inhalacja z Berodualu poprawila ten stan, więcej razy inhalacji nie zrobilam , a stan malego jest lepszy.
Zapisane
Strony: 1 2 [3]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!