Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 09:01 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 16   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wera - stany depresyjne  (Przeczytany 168897 razy)
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #40 : 08-04-2009, 10:43 »

Bardzo Ci dziękuję Grażynko, bałam się już że masz dosyc tych moich ciągłych pytań, ale uwierz mi staram się jak mogę dobrze przygotować posiłek, ale po pracy to czasem nie chce mi się już nic gotować, szczególnie jak czeka mnie tam całe popołudnie i pół wieczoru.
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #41 : 08-04-2009, 11:56 »

Wczorajszy post z przepisem na kapuśniak poszedł w eter, gdyż niebacznie się wylogowałam i nie udało mi się powrócić do strony, na której go pisałam i skopiować. W wolnej chwili dopiszę.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #42 : 10-04-2009, 19:42 »

Niestety ugotowałam wg "siebie" i był .. szkoda gadać. Jutro może znajdę chwilę, aby przetestować Twój przepis Grażynko.
Tymczasem minął tydzień I-go etapu i podzielę się spostrzeżeniami. Bóle bywają codziennie, ale są nieznaczne, poprawiła się troszkę cera (chociaż od jakiegoś czasu stosuję olej rokitnikowy i używam bardziej naturalnych kosmetyków do makijażu więc trudno powiedzieć co pomogło). Swędzenie+niepokój w brzuchu nadal bywa. Od 2 dni czuję się jakby osłabiona/otępiała. Psychicznie-bez zmian.
Zaobserwowałam, że szkodzi mi śmietana, także nawet do kawy jej już nie daję. Waga nie spada, wogule nie chodzę głodna, jedynie brakuje mi czekolady.
Skończyłam kurację slow-mag, nie widzę specjalnej poprawy, może odrobinę, myślę że za jakiś czas powtórzę kurację.
Pochwalę się jeszcze, że zrobiłam dziś galaretkę ze stópek (jeszcze nie wiem czy się ściągnie, bo dopiero włożyłam do lodówki) oraz pasztet (przesoliłam). To tyle.
Życzę wszystkim Forumowiczom, ekspertom i tym zupełnie zielonym jak ja, Wesołego Alleluja!!!
« Ostatnia zmiana: 10-04-2009, 19:46 wysłane przez Wera » Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #43 : 10-04-2009, 20:00 »

Grażynko, czy jesteś pewna pozwalając mi na odrobinę owocu do koktajlu? Mistrz zezwala dopiero w II etapie.
Zapisane
Grażyna
« Odpowiedz #44 : 13-04-2009, 18:59 »

Cytat
jeszcze nie wiem czy się ściągnie, bo dopiero włożyłam do lodówki
Wystarczy 2-3 łyżki ugotowanego wywaru wylać na spodek, ostudzić i włożyć do lodówki, to pokaże, czy galareta się zsiądzie, czy wymaga dłuższego gotowania.
Cytat
czy jesteś pewna pozwalając mi na odrobinę owocu do koktajlu?
Lepiej byłoby nie stosować owoców. Przeczytaj uważnie - Uwaga 2. Poza tym obserwuj efekty po wypiciu koktajlu.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #45 : 23-04-2009, 10:15 »

Na dniach mijają 3 tygodnie I etapu. Zastanawiam się czy nie przedłużyć diety o tydzień (ze względu na zachwiania w dietowaniu podczas Zlotu). Czym sugerować się przy podejmowaniu decyzji?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #46 : 23-04-2009, 10:34 »

W czasie zlotu nie było tak źle, mogłaś być trochę głodna, to wszystko, chyba że w pokoju coś jadłaś. W diecie chodzi o 3-tygodniowy nieprzerwany post dla drożdżaków. Chleba nie jadłaś, słodyczy także, ta odrobina buraczków z ananasem czy ziemniaków nie udaremniły diety. Najważniejsze by wznowić picie koktajli min. dwa razy dziennie, a w II etap wejść płynnie, nie dostarczając gwałtownie produktów zabronionych w I etapie.
Zapisane
Olimpia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: MO od 2008 do 2011
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 391

« Odpowiedz #47 : 23-04-2009, 11:24 »

Cytat od: Mistrz
Istotą I etapu jest tylko i wyłącznie przywrócenie homeostazy flory bakteryjnej jelita grubego, więc nie ma potrzeby, by trwał on dłużej, niż 3 tygodnie. Na prawidłowy stolec jako produkt końcowy przewodu pokarmowego składa się wiele czynników, m.in. prawidłowe pogryzienie posiłku, jego trawinie w żołądku i dwunastnicy, perystaltyka.
« Ostatnia zmiana: 23-04-2009, 13:56 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #48 : 23-04-2009, 12:38 »

Dzięki kochane za rady. Nie będę w takim razie przedłużać. Generalnie podsumowując te 3 tygodnie, mogę napisać, że bóle były mniejsze. Poza tym, próbowałam wykluczać produkty, które wydawało się że szkodziły, ale bóle nadal występowały, także nie odniosłam sukcesu w tej dziedzinie.
Na zlocie, dużo gorzej się czułam niż w domu, prawdopodobnie przez nerwy. Zdarzyło się też zjeść pomidor+parówka, ale jak mówicie, nie będę sie przejmować drobiazgami. Kiedy po 2 dniach przerwy na nowo wdrożyłam koktajle po powrocie do domu, odczuwałam dziwną pełność i ból, zaparcia. Ale teraz jest ok. 
Przyznam się jeszcze do 2 grzechów w I etapie:
-2 kawy dziennie
-wiórki kokosowe do koktajlu z burakiem (bez nich burak jest okropny)
Nie piłam też za często soku z kapusty.
Chciałam jeszcze zapytać, kiedy zacząć wdrażać produkty, kiedy mi nie służyły.


Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #49 : 23-04-2009, 12:59 »

Na pewno dalej zakaz glutenu.
W samych tradycyjnie zrobionych parówkach nie ma nic złego! Niestety, ostatnio większe zakłady mięsne dodają do parówek wiele składników, których tam nie powinno być - gluten, ziemniaki, różne inne mączki i pektyny, a nawet syrop glukozowy czy fruktozowy - obłęd.
Moim zdaniem burak jest pyszny z odrobinką marchewki i selera oraz sokiem z kapuchy.
Z wiórkami, to dopiero musi być berbelucha. Ale cóż: De gustibus non est disputandum (Los gustos no hay disputa albo Sobre gustos y colores no discuten los doctores).
Gdybyś odpuściła trochę z kawą, na pewno czułabyś się lepiej.
Natomiast w wiórkach nie widzę nic złego, chyba że ich dużo używasz.
Tych, które Ci nie służyły, unikaj jeszcze długo i wprowadzaj pomału. W ogóle wprowadzanie produktów zakazanych w I etapie powinno się odbywać pojedynczo, w umiarkowanych ilościach i nie częściej niż 2 razy w tygodniu.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #50 : 23-04-2009, 14:04 »

dziękuję  msn-wink
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #51 : 23-04-2009, 20:06 »

Grażynko, znasz hiszpański? Ostatnio, rozpoczęłam naukę tego języka, gdyż wydaje sie łatwy, a poza tym piękny!
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #52 : 23-04-2009, 20:22 »

Cytat
nie częściej niż 2 razy w tygodniu
Grażynko, czy to znaczy że 2x w tygodniu mog ewprowadzać coś nowego, czy codziennie ale  ten sam produkt nie częściej niż 2x ?
Mam jeszcze jedną wątpliwość. Wolę zapytać, by znowu jakiegoś byka nie zrobić. Nie natknęłam się nigdzie na odpowiedź, dlatego pytam. Kwestia MO-sprawa alocitu wyjaśniona ale co z olejem? Czy w I etapie nie powinno się przejść na oliwę z oliwek, czy w tym wypadku nie ma to znaczenia?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #53 : 23-04-2009, 20:28 »

Uczyłam się przez rok, ale nie było gdzie wykorzystać tej wiedzy i pomału zapomniałam. Jest bardzo piękny i chyba łatwiejszy od innych (np. od włoskiego).

Miksturę pijesz niezależnie od diety - nie kombinuj  msn-wink Jeśli uważasz, że z żołądkiem jest niedobrze, możesz wrócić do oliwy, ale nie ma to nic wspólnego z dietą (że tu i tu I etap).

Sama musisz zadecydować w jakim tempie wprowadzać, zależy co i zależy, jak będziesz się czuła - nie ma gotowej instrukcji. Produktu, który wprowadzisz nie jedz codziennie, raczej co kilka dni.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #54 : 26-04-2009, 11:24 »

Cytat
Sama musisz zadecydować w jakim tempie wprowadzać, zależy co i zależy, jak będziesz się czuła - nie ma gotowej instrukcji.
Ok, ale czym się kierować? U mnie bóle występowały w całym I etapie (choć w mniejszym nasileniu), zatem co ma oznaczać złe sampoczucie? Chodzi o wzdęcia, burczenia?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #55 : 26-04-2009, 19:29 »

Wzdęcia, burczenie, nieprawidłowe stolce, no i tak ogólnie kieruj się tymi odstępami, o których pisałam, żeby wprowadzać produkty pojedynczo i w umiarkowanej wielkości porcjach.
Zdrowiej jeść konkretne potrawy w mniejszych ilościach, niż załadowywać żołądek dużymi porcjami. Jeść powinnaś 4 razy dziennie. Ten czwarty to koktajl (albo 4. i 5.).
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #56 : 02-05-2009, 12:12 »

Witam, chcę zastosować kurację uzupełniającą slow-mag. W momencie stresu, zatrzymuje mi się oddech (może to takie wrażenie tylko) i potem jakoś duszno w mostku. Ostatnio było u nas mnóstwo dusznych dni i wtedy też był ucisk w dołku, słabość. Nie przypominam sobie, abym miała to wcześniej, raczej stres skupiał się w brzuchu i intensywnym poceniu, myślach o ucieczce, itp. Teraz niepokój występuje głównie tutaj. Przeprowadziłam też kurację mieszanką na d.oddechowe, więc grzybica tchawicy powinna ustąpić.
Dodam jeszcze, że od 2 miesięcy miewam bóle (dość silne) pod lewym żebrem i promieniujący na rękę. Wiązałabym to również ze stresem. Czy to żołądek czy może serce? 
« Ostatnia zmiana: 02-05-2009, 15:47 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #57 : 02-05-2009, 13:34 »

Cytat
Czy to żołądek czy może serce? 
Ani jedno, ani drugie. To raczej nerwy międzyżebrowe. Niech Pani palcami znajdzie punkt najsilniejszego bólu (punkt zadrażnienia) i go uciska. Po pewnym czasie bóle ustąpią,  wówczas poczuje się Pani pewniej. 
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #58 : 02-05-2009, 19:22 »

Ok, spróbuję jak mnie to dopadnie znowu. Poza tym, powtórzę kurację slow-magiem, aby pozbyć się tych duszności. Dziękuję.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #59 : 06-05-2009, 14:05 »

Kurcze, czuję się dziś fatalnie Smutny Już wczoraj było mi zimno + jakby osłabienie (to trudne do opisania). Po kolacji (kasza jaglana + szparagi) było lepiej. Ale wieczorem znowu zimno. Rano pojawiło się znajome uczucie jakby swędzenia+zimno, dreszcze. Dodam, że od paru dni biorę slow-mag, więc może to oczyszczanie? Do tego słabe wypróżnianie.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 16   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!