Dobrze że jest lepiej ale ja spodziewałem się po głodówce czegoś innego
Lacky szczerze mówiąc, ja się spodziewałem odzyskania pełnego zdrowia i w sumie niewiele mi brakuje. Gdybym dzisiaj ze zdrowymi ząbkami strzelił sobie taką przynajmniej 30-dniową głodóweczkę to kto wie. Niestety nie mam już czasu, za tydzień wracam do UK.
Przy takim działaniu i oczyszczonym organizmie powinieneś mieć szereg dolegliwości tj problemy ze skórą, problemy ze stawami, problemy z myśleniem itd.
Zacząłem od głodówek 24h, potem 2 dni i tak dochodziłem do coraz dłuższych. Dolegliwości miewałem przeróżne, nie tylko te co wymieniłeś, na przykład podczas pierwszej głodówki pod koniec drugiego tygodnia wymiotowałem dziwną czarną mazią. Jeśli chodzi o myślenie to w pierwszej głodówce było bardzo ciężko, jak za mgłą. natomiast w drugiej głodówce było idealnie ( najlepszy mój wynik w mahjonga ustawiłem właśnie w głodówce, po dzień dzisiejszy nie mogę go pobić)
Bóle zębów wskazują na to że osłabiony organizm pozwolił się rozwinąć infekcji mocniej co spowodowało że zacząłeś odczuwać miejsca, które są chore
Jeśli chodzi o zęby to byłem na kontroli we wrześniu ubiegłego roku, kiedy podjąłem decyzję o głodowaniu. Szkoda, że wtedy nie zrobiono mi pantomogramu, bo pewnie efekty głodówek byłyby wzorowe. Głodówki jeśli nie wyleczą danego problemu to nasilają patologie w organizmie i można się dowiedzieć gdzie jest potencjalny problem, przynajmniej tak było w moim przypadku.
Czyli wynikałoby z tego że efektem głodówki było wyczyszczenie toksyn z krwioobiegu ale już nie z tkanek. Dodatkowo chore komórki potrafią przetrwać w okresie mniejszej ilości pokarmu
Hmm, z tego co wyczytałem głodówki oczyszczają organizm z wszelkich toksyn, chorych i słabych komórek, tkanek również.
Głodówka na pewno poprawia stan organizmu i czyści go z toksyn ale nie wiemy czy w takim czasie za pomocą głodówki oprócz oczyszczenia krwioobiegu zachodzą jeszcze jakieś inne procesy naprawcze. Jeżeli tkanka tłuszczowa znika to znaczy że również znikają toksyny z innej tkanki niż krwi. Usunięcie toksyn musi następować, pytanie tylko jest po jak długim okresie stosowania głodówki lub po ilu głodówkach. Dlatego takim miernikiem czasu stosowania głodówki, który wskazywałby na to że obumierają chore komórki byłyby objawy opisane powyżej.
Powołam się na literaturę i doświadczenia własne, zdecydowanie zachodzą procesy naprawcze. Organizm oczyszcza i regeneruje wszystko co się da. Jeśli zaś chodzi o ilość i długość głodówek, to zależy pewnie od wielu czynników (np. stopień zaawansowania choroby czy też wspomniana konstytucja, wiek i inne).
Jeżeli głodówka miałaby rozwiązać problemy rakowe lub problemy innych schorzeń to takie objawy określałyby powodzenie zastosowania głodówki.
Z tego co pamiętam to głodówki są niewskazane przy takich chorobach jak zaawansowana gruźlica, nadczynność tarczycy, nowotwory, wycieńczenie organizmu.
Natomiast kilku miesięczna głodówka to chyba jednak niezbyt dobre.
Ja głodowałem rotacyjnie. Do dzisiaj stosuję 36h głodówki raz w tygodniu i jest to mój ulubiony dzień.
Według mnie dlatego w czasie głodówki dobrze jest wykonywać jakieś ćwiczenia lub i np. używać zabiegów wodnych do rozpuszczenia złogów
Trudno powiedzieć. Ćwiczenia fizyczne pobudzają krążenie a to powoduje lepsze dotlenie komórek a to powoduje ich wzmocnienie. Czyli opóźnia ich eliminacje
Jeżeli nawet powoduje wzmocnienie komórek to i tak te najsłabsze są w pierwszej kolejności zjadane przez organizm czy też wydalane.