Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 09:17 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Amelka - nerwowość, stany podgorączkowe  (Przeczytany 64502 razy)
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #80 : 11-08-2009, 16:48 »

Amelka je lambasy z wielkim smakiem. Chcę tylko zapytać, czy mogę Amelce piec je z rodzynkami  i innymi suszonymi owocami?, albo np. po wyjęciu z piekarnika, roztopić na kilku ciepłych lambasach po kosteczce gorzkiej czekolady i podawać Amelce, jako zamiennik ciasteczek?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #81 : 11-08-2009, 17:09 »

Chyba możesz, nie pamiętam tylko, jak z czekoladą, czy nie ma uczulenia, ale gdyby miała, pewnie sama byś na to wpadła. Dla takiego dziecka wiele nie trzeba, wystarczy, że gdzieś znajdzie rodzynek i się ucieszy.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #82 : 11-08-2009, 19:18 »

Spróbuję z odrobiną czekoladki i zaobserwuję. Następnym razem połowę zrobię  z kokosem i rodzynkami, ale nie wiem czy kokos się nie spali w takiej temperaturze  confused
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #83 : 11-08-2009, 19:28 »

Na pewno się spali. Chyba żebyś kładła cienko ciasto, potem trochę wiórków i przykryć znów ciastem - taki rodzaj nadzienia.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #84 : 11-08-2009, 20:55 »

No właśnie! Dobry pomysł:) Spróbuję, bo jakoś mi  i ten kokos nie chce wyjść z głowy msn-wink. Dziękuję.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #85 : 12-09-2009, 12:24 »

Ja leżę w łóżku po bańkach, Amelka już tydzień kaszle.
Troszkę jej się odrywa ale nie do końca i chyba jutro też będzie miała postawione bańki.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #86 : 15-09-2009, 09:55 »

Amelka kaszle drugi tydzień i w sumie nic się nie zmienia. Troszkę jej się odrywa, ale tylko na początku.
Przy drugiej i następnej próbie odkaszlania flegmy jest to gwiżdżący kaszel i na tym się kończy. Tak jest za każdym razem. Pani doktor osłuchała ją w tamtym tygodniu i zapisała oczywiście zyrtec na alergię, eurespal, przeciwzapalny, dwa syropy wyksztuśne i echinaceę na podniesienie odporności. Nic z tych rzeczy nie podawałam. Amelka dostaje jedynie prawoślaz, dużo pije i dwa razy robiłam jej okład na piersi z gorącej soli.
Wczoraj wyszła nawet na 20 minut na spacer, bo już nie może wytrzymać w domu. Dzisiaj ma temperaturę 36.8. Wczoraj miała 37.1.
Baniek nie miała postawionych, ze względu na to, że jest za nerwowa( ruchliwa) i uznaliśmy, że nie wyleży po bańkach.
« Ostatnia zmiana: 15-09-2009, 09:58 wysłane przez Anastazja » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #87 : 15-09-2009, 22:18 »

Dobrze, że nic jej nie podajesz - oprócz kaszlu nic się nie dzieje. Prawoślaz tak od razu też nie skutkuje, trzeba go pić regularnie. Czy Amelka obecnie pije MO? Czy pije ją regularnie? Pytam, gdyż u Ciebie strzeliły dwa lata, miałaś jakieś większe przerwy - powyżej 2 tygodni?
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #88 : 15-09-2009, 22:38 »

Amelce cały czas podaję MO. Tak pije regularnie, z małymi przerwami.
Z tego, co pamiętam, nie miałam chyba dłuższej przerwy,  niż dwa tygodnie,  w piciu MO Grażynko.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #89 : 05-01-2010, 14:51 »

Mam pytanie odnośnie ciemieniuchy. Amelka aktualnie ma taki problem na główce. Ma dość długie włoski, a głowę myję jej, w czasie kąpieli tylko wodą, według zaleceń. Czy powinnam coś zmienić? Kiedy była malutka i miała ciemieniuchę, nacierałam jej główkę oliwą z oliwek, trochę pomagało, ale wtedy jeszcze nie piła MO i stosowałam szampon oraz inne kosmetyki do pielęgnacji niemowlęcia. Czy dzisiaj również zastosować oliwę?
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #90 : 12-05-2010, 12:09 »

W tym wątku również dawno nie pisałam, a u Amelki też wiele się zmieniło:)
Amelka aktualnie ma infekcję. Katar, który utrzymuje się ponad tydzień, słychać wyraźny obrzęk, a więc włączyłam zakraplanie alocitem, poza tym kaszel, który obecnie się pięknie odrywa, bez gorączki.
  Amelka bardzo schudła, ma zdecydowanie mniejszy apetyt, a teraz, kiedy ma katar, je głównie owoce.
Najgorsze jest to, że nie chce  jeść warzyw, ale mimo tego staram się je podawać, do mięsa- obowiązkowo!
  Kiedy ja przechodziłam grypę, Amelka również, z tym, że Amelka z gorączką 39.7, która trwała dwa dni, potem spadła do 38.1 i utrzymywała się jeszcze dwa dni. Minęła i pozostał ropny katar, który schodził ponad tydzień. Nie podawałam zupełnie nic, jedynie przy katarze stosowałam cieplejsze kąpiele i okłady z soli, aby ułatwić spływanie.
  Najgorsze jest to, że w trakcie kataru i długo po nim,  występuje u Amelki duży obrzęk. Jest bardzo utrudnione oddychanie i się męczy. Liczę na krople z alocitu i okłady z soli na noc, ponieważ o parówce nie ma mowy.
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #91 : 12-05-2010, 13:16 »

Chciałam dodać, że Amelka bardzo prawidłowo przechodzi infekcje, a to, że ma mniejszy apetyt, nawet mnie cieszy, ponieważ, jak pisałam wcześniej jadła dużo, za dużo. Teraz je mniejsze porcje, jest szczuplejsza i ma więcej ochoty, aby się ruszać. Jest na dobrej drodze do zdrowia:)
Zapisane
Anastazja
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: nie stosuję
Skąd: Tychy
Wiadomości: 584

« Odpowiedz #92 : 25-09-2010, 14:04 »

Dawno nie pisałam o Amelce, a uznałam, że warto opisać, jak Amelka pięknie choruje bez leków.

Teraz również przechodzi kolejną, duuużą infekcję, tzn., oczyszczanie zatok z ropy i oskrzeli, łącznie z wymiotami.
Wszystko zaczęło się od wodnistego katarku, który z dnia, na dzień,  robił się bardziej gęsty. Wyciągałam z nosa ogromne ilości przez 5 dni, przedwczoraj zaczął się kaszel, ale lekko odrywający, więc nie dawałam prawoślazu, tylko gorącą wodę z miodem. Cały czas bez podwyższonej temperatury, a więc Amelka wychodziła na spacer.
Wczoraj natomiast obudziła się bardzo niewyraźna i blada.
Przy śniadaniu zwymiotowała flegmą i się zaczęło- suchy, duszący kaszel, temperatura zaczęła się podnosić, a Amelka sama powiedziała, że chce się położyć.
Spała cały dzień z przerwami, pociła się, więc przebierałam ją przy temperaturze 37.8, cały czas strasznie kaszlała, lekko jakby się odrywało.
Wieczorem temperatura 39.9 i piękny, mokry kaszel. Nie dałam jej nic, przykryłam dwiema kołdrami, co chwilę przebierałam, bo była mokra, jak szczur. Po kilku wypoceniach, temperatura spadła do 37.2.
Dzisiaj jeszcze kaszle troszkę, ale temperatura 36.4.
Podaję gorącą wodę z miodem i Amelka jest jeszcze w łóżku.
Wykąpię ją dzisiaj i mam nadzieję, że po kryzysie i Amelka jutro będzie zdrowa.
Mamy już za sobą kilka takich infekcji oczyszczających, jestem z niej dumna.
PS. Marzę o takiej gorączce i takim przebiegu choroby.
Te wszystkie postępy mamy z Amelką, dzięki forum Biosłone i wszystkim pomagającym.
Bardzo dziękuję:)
« Ostatnia zmiana: 25-09-2010, 14:52 wysłane przez Anastazja » Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!