Grazyna
|
|
« Odpowiedz #20 : 23-04-2009, 10:20 » |
|
Nie mają co ręce opadać. Trzeba kontynuować dietę (włączając produkty II etapu) i dbać o jelita - przede wszystkim koktajl - małe porcje, ale min. 2 razy dziennie. Wszystko wymaga czasu, a organizm znajdzie najlepszą drogę. Czy to niedokładne trawienie odbija się na dziecku w tym sensie, ze wygląda na niedożywione, że wykazuje niedobory, ma wzmożony apetyt albo nie ma apetytu?
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-04-2009, 10:35 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #21 : 23-04-2009, 10:29 » |
|
Perpetuo, warto przypominać dziecku o dokładnym gryzieniu pokarmów, nawet przy każdym posiłku przypomnieć i samemu pokazać jak się to robi. Ja często przy jedzeniu mówie do swojego prawie dwuletniego synka "Pamiętaj żeby dużo gryść ząbkami zanim połkniesz", czy coś w tym stylu i pokazuję na sobie jak to się robi.
|
|
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #22 : 23-04-2009, 11:11 » |
|
Dzieci najczęściej nie gryzą dokładnie pokarmu, gdy popijają w trakcie jedzenia. W tym jest szkopuł, a nie w przypominaniu. Gdyż niedokładnie pogryzie i nie zmiesza z śliną, to po prostu nie przełknie, bez popitki.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
perpetua
|
|
« Odpowiedz #23 : 23-04-2009, 11:18 » |
|
Też wydaje mi się, że córka niedokładnie gryzie, ale jest jeszcze mała i ciężko jej wytłumaczyć aby dokładnie gryzła. Może to wydawać się dziwne, ale ze wzrostem i wagą jest na 70 centylu, czyli bardzo dobrze. Nie ma niedożywienia, ale dużo je, potrafi zjeść na raz tyle co dorosły człowiek. Myślę, że braki w nietrawieniu nadrabia ilością, jak dużo zje, organizm zawsze pobierze odpowiednia ilość składników do funkcjonowania. Boje się wprowadzić koktajlu (chodzi o owoce), zauważyłam, że po zjedzeniu małej ilości chrupków kukurydzianych grzybica wraca.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #24 : 23-04-2009, 11:28 » |
|
Boje się wprowadzić koktajlu (chodzi o owoce) Lepiej kierować się wiedzą niż strachem - złym doradcą.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #25 : 23-04-2009, 11:53 » |
|
Dzieci najczęściej nie gryzą dokładnie pokarmu, gdy popijają w trakcie jedzenia. W tym jest szkopuł,
Mistrzu, Filip (2lata) nie popija w trakcie jedzenia, a i tak często w jego kupie są niestrawione resztki pokarmu. Też wydaje mi się, że córka niedokładnie gryzie, ale jest jeszcze mała i ciężko jej wytłumaczyć aby dokładnie gryzła.
Perpetuo, dzieci w tym wieku rozumieją więcej niż nam się wydaje. Tego nie trzeba tłumaczyć, jak sama gryziesz pokarm, to pokazuj to córce otwierając buzie, tak żeby widziała jak pracują w tym czasie Twoje zęby. Boje się wprowadzić koktajlu (chodzi o owoce),
Dlaczego boisz się wprowadzić owoce? Z obserwacji swojego syna (odżywia sie zdrowo) widzę, że apetyt na owoce sam przychodzi u dziecka i sam może odejść, a skoro jest, to ja to tłumacze tym, że jego organizm wysyła informację, że czegoś z tych owoców do prawidłowego rozwoju potrzebuje. Nie podaję oczywiście tych owoców dużo. Myślę,że jak dwuletnie dziecko zje dziennie babana, jabłko/gruszkę, to tylko mu to wyjdzie na zdrowie. Mój syn sam się upomina o owoce, ale jak nie ma ochoty na nie, to nawet jak są w zasięgu jego ręki, to ich nie ruszy. Przez jakiś czas podawałam mu systematycznie koktajl błonnikowy i jadł z apetytem, teraz nawet nie chce na niego patrzeć, nie zmuszam, proponuję i czekam kiedy znów będzie chciał je pić. € dziecka apetyt może zmieniać sie bardzo często, u Filipa teraz hitem jest jajko, na śniadanie i na kolacje nic innego nie jest zjedzone tylko jajko.
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-04-2009, 11:55 wysłane przez Monika »
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
perpetua
|
|
« Odpowiedz #26 : 23-04-2009, 12:24 » |
|
Owoce zamierzam córce wprowadzić, to nie jest tak, że w ogóle nie będę jej podawać, tylko chciałabym wytrzymać trzy tygodnie I etapu diety. Fajnie masz z synem. U nas owoce są pochowane, bo inaczej córka mogłaby jeść je non stop np. banany czy jabłka. Mistrzu wprowadzić już koktajl z owocami, cz poczekać do zakończenia I etapu diety? Czy powinnam wznowić MO?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Monika
Offline
Płeć:
Wiek: 44
MO: 01-03-2008
Skąd: Bełchatów/Irlandia
Wiadomości: 200
|
|
« Odpowiedz #27 : 23-04-2009, 12:35 » |
|
U małych dzieci ta dieta nie musi być tak bardzo restrykcyjna. Kawałek banana do koktajlu możesz spokojnie dodawać. Najważniejsze, żeby dziecko nie jadło "śmietnikowego" jedzenia, produktów glutenowych, słodyczy, cukru. Perpetuo poczytaj proszę wątek Amelki i Paulinki w naszym "Żłobku", tam już wiele zostało napisane, a jak tam nie znajdziesz odpowiedzi, to pytaj.
|
|
|
Zapisane
|
Filip ur. 16-05-2007, Marta ur. 24-10-2013
|
|
|
perpetua
|
|
« Odpowiedz #28 : 05-05-2009, 10:06 » |
|
10 dni temu wprowadziłam córce MO. Zaczęłam od małych ilości i powoli doszłam do dawki zalecanej dla dzieci. Córka chętnie pije MO Podaję córce też koktajle, ale na razie co 2-3 dni, na początek tylko z siemienia i ostropestu + kawałek marchewki i kawałek banana. Robię je dużo, dużo rzadsze niż kiedyś, córka pije koktajle przez słomkę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
perpetua
|
|
« Odpowiedz #29 : 18-05-2009, 13:55 » |
|
Po wprowadzeniu do jadłospisu banana i kawałka jabłka mamy znowu powrót grzybicy (brzydki odbyt i żółty "nalot" za uszami)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #30 : 18-05-2009, 14:26 » |
|
Będzie tak jeszcze nie raz i niesłusznie nazywasz to nawrotem grzybicy. Grzybica to nic innego, jak ogólny stan organizmu, w którym grzyby zasiedlają chore komórki organizmu. Czy od banana i marchwi w tak małej ilości przybyło tych uszkodzonych komórek? Nie. Co innego, gdyby była duża ilość alergenów, które niszczą organizm lub zdecydowanie podwyższona podaż cukrów, zwłaszcza przetworzonych, które w jelitach wywołują inwazję drożdżaków. Niewielką ilość cukrów organizm bez problemu przerabia i do jelit przedostają się już niewielkie resztki. Jednak, aby organizm lepiej radził sobie z trawieniem, rzeczywiście warto zachowywać odstępy między koktajlem a innymi posiłkami - do czasu unormowania stolca. Objawy, które opisujesz to pozbywanie się przez organizm toksyn - dopóki organizm się ich nie pozbędzie, tak to będzie niestety trwało. A przyczynę ilustruje poniższy wpis Mistrza http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6418.msg63654#msg63654
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
perpetua
|
|
« Odpowiedz #31 : 18-05-2009, 19:56 » |
|
Może za szybko następuję oczyszczanie organizmu. Zmniejszę córce dawkę MO, oczyszczanie będzie przebiegać łagodniej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
perpetua
|
|
« Odpowiedz #32 : 07-06-2009, 22:16 » |
|
Witam po dłuższej przerwie Wspomagamy się trochę akupresurą, masaże małej dobrze robią. Ostatnio zaczęła też nam chorować, najpierw jelitówka - wymioty, temperatura 39 i biegunka. Gdy jelitówka zaczynała powoli przechodzić, pojawiło się zapalenie dziąseł - non stop płacz, bardzo mało je i pije (pokarmy w formie papki). Aby ulżyć córce psikamy jej wnętrze buzi tantum verde. Po tym jest szansa, że coś zje, bo inaczej nie udałoby się w nią nic wmusić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fiona50
|
|
« Odpowiedz #33 : 08-06-2009, 16:05 » |
|
A po co wmuszac? Jak ustapia objawy, sama zacznie sie upominac o jedzenie.
Moj wnuk mial wmuszane jedzenie i nic dobrego z tego nie wyszlo. Jak nie chcial a wmusilismy to zwymiotowal na zyczenie, na sama mysl, ze on tego nie chce a tu mu kaza na sile. Za rada Mistrza przestalismy wmuszac i sa efekty.Zaczal sam prosic o jedzenie i mowic kiedy jest glodny. Przedtem to bylo nie do pomyslenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
perpetua
|
|
« Odpowiedz #34 : 09-06-2009, 20:37 » |
|
Wmuszać to złe słowo. Jedynie jak miała znieczulone dziąsła mogła coś przełknąć. Chciała jeść ale z bólu nie mogła, a tantum verde na tyle znieczulał dziąsła, że jedzenie nie sprawiało jej bólu. Ale już jesteśmy po chorobie Samoistne przechorowanie danej choroby bardzo dużo daje. Nie zbijając gorączki jelitówka u nas trwała 5 dni (a znam dziecko, które leczone męczyło się 2 tygodnie). W sumie z zapaleniem dziąseł choroba trwała 8 dni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|