Niemedyczne forum zdrowia
10-10-2024, 00:23 *
Witamy, Gość. Zaloguj się, lub zarejestruj proszę.
Czy dotarł od Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Prądy selektywne  (Przeczytany 68605 razy)
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #20 : 01-05-2009, 13:51 »

Uważasz mnie za kłamcę?
Broń mnie Panie Boże. Chodzi tylko o to, że większość z nich, tak jak lekarze akademiccy, dr Kwaśniewski i niektórzy inni naturopatolodzy czy naturopaci - nie mają świadomości, że szkodzą. Okazuje, że nie w każdym przypadku szkodzą. Bywa też tak, że niektórzy "jadą" na tzw. nieświadomkę, i to takich należałoby potępiać. Ja wiem, że Mistrz mi powie, że g... to Mistrza obchodzi, bo chodzi o obnażanie zakamuflowanej prawdy o zdrowiu. Dlatego też ja jako były prawnik wiem, że aby udowodnić komuś oszustwo, należy mu udowodnić zamiar bezpośredni i winę umyślną. Chyba że mu się wykaże świadomość, a on dalej brnie w g... To taki faktycznie nadaje się tylko do "gazu".

Ja obserwuję np. takie sytuacje, że przyjeżdża kilku osobowa rodzina, i dwoje z nich ma pasożyta, a trzecia z nich nie ma, mimo że zamieszkują razem. W innej sytuacji - przyjeżdża małżeństwo, i jedno z nich jest zainfekowane grzybicą, a drugie nie jest. Niektórzy mogą to zinterpretować jako grzybicę utajoną, a inni - że to drugie jest wolne od grzybicy.

Nie każdy jest otwarty na wiedzę i nie każdy ma możliwość wstępu na to forum, gdzie się kontynuuje wiernie nauki o zdrowiu - wg Hipokratesa, które po około dwóch i pół wieku - stały się empirycznie potwierdzone. Chodzi tylko o to, żeby tego, który jeszcze o tym nie wie, nie nazywać oszustem. Może lepiej głupkiem, bo mądry, jak nie wie, a wie, gdzie szukać albo w ogóle szuka, to też jest mądrym.
« Ostatnia zmiana: 20-11-2011, 14:10 wysłane przez Zibi » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #21 : 01-05-2009, 14:22 »

Podaruj sobie analizę mojej osobowości, a jeśli chodzi o megalomanię, to poszukaj jej w postach, gdzie cytujesz swoje cytaty.
Cytuj
Megalomania to skupienie na własnej doskonałości, samozadowoleniu oraz świadomości własnej wartości, znaczenia i możliwości.
Pojęciem tym określa się potocznie zawyżoną nieprawidłową samoocenę, ale także system urojeń, tzw. urojenia wielkościowe w zaburzeniach o charakterze psychotycznym.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Megalomania
Ale nie z samouwielbienia, a raczej z przesadnej chęci przekazania komuś pewnej wiedzy, i żeby ją zrozumiał, a nie pytał się później 20 razy o to samo. Czyli może bardziej - z lenistwa. Już mówiłem, że moderowanie mi niezbyt wychodzi dobrze, a wklejanie samych linków, jakby osłabia ważność wiedzy, którą chcę przekazać. Nie każdemu się też chce klikać w te linki czy jak Wy to nazywacie. Nigdy się nie zastanawiałem nad tym, że to nie pasuje - siebie cytować...
« Ostatnia zmiana: 20-11-2011, 14:03 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #22 : 01-05-2009, 15:15 »

Uważasz mnie za kłamcę?
Broń mnie Panie Boże. Chodzi tylko o to, że większość z nich, tak jak lekarze akademiccy, dr Kwaśniewski i niektórzy inni naturopatolodzy nie mają świadomości, że szkodzą. Bowiem się okazuje, że nie w każdym przypadku szkodzą. Bywa też tak, że niektórzy "jadą" na tzw. nieświadomkę, i to takich należałoby potępiać. Ja wiem, że Mistrz mi powie, że g... to Mistrza obchodzi, bo chodzi o obnażanie zakamuflowanej prawdy o zdrowiu. Dlatego też ja jako były prawnik wiem, że aby udowodnić komuś oszustwo, należy mu udowodnić zamiar bezpośredni i winę umyślną. Chyba, że mu się wykaże świadomość, a on dalej brnie w g... To taki faktycznie nadaje się tylko do "gazu".

Ja obserwuję, np. takie sytuacje, że przyjeżdża kilku osobowa rodzina i dwoje z nich ma pasożyta, a trzecia z nich nie ma, pomimo że zamieszkują razem. W innej sytuacji - przyjeżdża małżeństwo, i jedno z nich jest zainfekowane grzybicą, a drugie nie jest (niektórzy mogą to zinterpretować jako grzybicę utajoną, a inni - że to drugie jest wolne od grzybicy).

Nie każdy jest otwarty na wiedzę i nie każdy ma możliwość wstępu na to Forum, gdzie się kontynuuje wiernie nauki o zdrowiu - wg Hipokratesa, które po ok. dwóch i pół wieku - stały się empirycznym potwierdzeniem. Chodzi tylko o to, żeby tego, który jeszcze o tym nie wie, nie nazywać oszustem. Może lepiej głupkiem, bo mądry, jak nie wie, a wie, gdzie szukać, albo w ogóle szuka, to też jest mądrym.
O, nie, bratku. Tak łatwo się nie wykpisz ode mnie. Masz rację - gówno mnie obchodzą święte przekonania obsługi aparatu wywierającego aktywny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Przecież nie chodzi tutaj o sprzedaż pietruszki, tylko o rzecz wiele ważniejszą dla ich klientów, a nawet najcenniejszą. Chyba nie chcesz mi wmówić, że firma mieniąca się medycyną naturalną zatrudnia na tym stanowisku jakichś nieświadomych niczego idiotów, tylko osoby przeszkolone. A skoro tak, to muszą być uświadomione, że glistą ludzką nie może się zarazić człowiek od człowieka. A skoro mimo tej wiedzy nakłaniają strachem nieświadomych niczego pacjentów do morowania wszystkich osób mających kontakt z osobą, u której wykryto glistę, to wyczerpuje to znamiona oszustwa polegającego na świadomym wyłudzaniu pieniędzy dzięki dezinformacji i zastraszeniu. Nie jestem prawnikiem, ale mimo to widzę ten szwindel jak na dłoni.
« Ostatnia zmiana: 06-01-2011, 15:09 wysłane przez Zibi » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #23 : 01-05-2009, 19:51 »

Ja ci Zibi nie zazdroszczę sytuacji, w której się znalazłeś - między młotem a kowadłem. Z jednej strony Hipokrates, a z drugiej szara rzeczywistość - medycyna, czyli sposób zarabiania na chorobach, które się celowo stwarza. I nie wmawiaj mi, proszę, że lekarz ma coś wspólnego z profilaktyką, prędzej z profitami. Wiem, że wiesz, ale na wszelki wypadek przypomnę Ci, co Hipokrates powiedział o ludziach mądrych, a co o lekarzach.

Cytuj
Mądry człowiek powinien wiedzieć, że zdrowie jest jego najcenniejszą własnością i powinien uczyć się, jak sam może leczyć swoje choroby.

Cytuj
Lekarz ma tylko jedno zadanie: wyleczyć chorego. Jaką drogą tego dopnie, jest rzeczą obojętną.

Jak widzisz, tych dwóch rzeczy pogodzić nie można, więc nawet nie próbuj, bo ja już próbowałem, ale poniosłem sromotną klęskę.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Lacky
« Odpowiedz #24 : 01-05-2009, 22:23 »

Cytuj z: Zibi
Dr Janus, na prześmianych suplementach też wyszedł z chorób, i to bez MO, no chyba, że to tylko atrapa zdrowia, albo kłamie. Ale nie sądzę, jego wygląd i kondycja zdrowotna świadczą o dobrym zdrowiu. Gdyby się ?przytapetował?, to już miałby nawroty chorób, a było to jakieś 12-13 lat temu. Ponadto sam Mistrz twierdzi, że są inne metody na uszczelnienie "wrót zakażeń".
Ja bym się nie włączał w dyskusje, ale to mnie bardzo zaciekawiło. Według mnie Dr Janus ma takie samo zdrowie jak młodzi nałogowi palacze. Oni też cieszą się z tego, że nie chorują wcale od wielu lat a jak mają jakieś problemy to jedzą suplementy.
To, co robi Dr Janus ja bym porównał do łatania walącej się wieży.
Mamy wieżę, która w samym środku zaczyna się walić. Prawidłowe działanie powinno być takie, że część, która uległa zniszczeniu powinna zostać wymieniona na nową. Czyli usunięcie części zniszczonej i wstawienie w to miejsce nowych elementów. Okresowo wieża staje się nieużyteczna, bo przechodzi rekonstrukcje. Po rekonstrukcji jest stabilna i odporna na czynniki zewnętrzne. Działanie, jakie robi Dr to zamiast wymiany części uszkodzonej obkleja ją nową warstwą, która ma jej zapewnić stabilność. W tym przypadku jest to odzyskanie zdrowia na jakieś kilka kilkanaście lat. Każda dysfunkcja to ponowne dołożenie nowej warstwy oklejającej. Robione jest to tak długo aż podstawa nie wytrzyma i całość runie bez możliwości odbudowania.
My dochodząc do zdrowia przechodzimy etapy wymiany komórek wadliwych, co objawia się okresowymi alergiami, dysfunkcjami organizmu itd. U doktora tego nie ma, bo jest to blokowane przez suplementy, które sztucznie podnoszą aktywność chorych komórek nie pozwalając im umrzeć, aby mogły ustąpić miejsca nowym zdrowym komórkom. Ta zdolność podtrzymywania chorych komórek pada w momencie, gdy przestaje się brać suplementy i inne dziwne wspomagacze.  Tapetować można się całe życie, (ale trzeba mieć na to kasę ? a Dr ma łatwy dostęp do ?tapet?), ale za to traci się komfort umierania.
Dlatego aby można było mówić o stanie zdrowia Dr trzeb by go poprosić, aby przez jakiś okres przestał palić papierosy i nie zażywał suplementów. Ale to by mogło źle się dla niego skończyć.
Cytuj z: Zibi
Przecież ci, którzy działają na tym sprzęcie są święcie przekonani, że glistą można się zarazić, a także w to, że usunięcie owej glisty może uratować dziecko od uduszenia się.
Aby uratować dziecko przed uduszeniem wystarczy powiedzieć GŁUPIM rodzicom, że muszą zmienić sposób odżywiania i zadbać o to dziecko w odpowiedni sposób. To da taki sam efekt jak morowanie, ale z tą różnicą, że nie pozbawiamy dziecka robotnika, który dba o to, aby z wieży zostały usunięte elementy wadliwe. Dr zabija tych, co mają naprawić wieżę nie dając szansy na jej odbudowę.

Powiem Ci Zibi że czytamy wasze forum i wnioski jakie wynosimy z tego czytania są takie że uczycie nas co nie należy robić aby być zdrowym (oczywiście nie wszystko ale jest tego dużo).
Dla mnie podstawowym błędem jest to, że Dr wszystkich chce uzdrowić w taki sam sposób jak siebie uzdrowił. Dlatego że nie wszyscy mogą już być łatani, bo kolejny nawrót mogą już nie wytrzymać. I do tej osoby, która nie powinna już być łatana pasuje nam Pani xyz540. Ale wy tego niestety nie widzicie.
Dodatkowo wasz ekspert od pasożytów ma tak słabą wiedzę, że aż strach czytać odpowiedzi. Wynika to z tego, że dobrze umie interpretować wyniki morowania, ale nic więcej.
Zibi bez urazy tu już nie chodzi o Hipokratesa czy o coś innego, ale o to, że stosując zabiegi aparatami i preparaty, jako wzorzec powrotu do zdrowia to traci się możliwość weryfikacji jak to faktycznie z tym powrotem do zdrowia jest.
« Ostatnia zmiana: 06-01-2011, 15:04 wysłane przez Zibi » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #25 : 02-05-2009, 10:55 »

Wszystko się zgadza, ale GŁUPI rodzice chcą się leczyć, a jeszcze bardziej swoje dzieci.

Ostatnio pojawił się u mnie gość i jego 40 kg nadwagi - i mnie zbeształ, że krytykuję medycynę, farmację, że mu ubliżam, że doczekam się, że jakaś firma (w domyśle: farmaceutyczna albo inna bandycka) mnie zaprowadzi do sądu. Na koniec powiedział mi, że jest rozczarowany, a moją prawdę hipokratejską wziął za jakąś szarlatanerię. Trzy razy usiłowałem "knura" pogonić (oczywiście, najpierw grzecznie), bo gościu wygadywał różne brednie na temat leku, który mu ciśnienie wyregulował, a to znaczy, że go wyleczył. Następnie, prawie rzucał się z łapami do pracownicy Ener Medu. On nie przyszedł po poradę, ale po to, żeby mnie wyprowadzić z równowagi, a przez to się dowartościować. Był to desant z konkurencji, a mnie się oberwało, jakbym był tą konkurencją... Gdyby mnie nazwał konkurencją dla konkurencji, jakimi są wszystkie medycyny, to bym się nie obraził.

Lacky, a czy Wy widzicie, że Pani xyz540 - ode mnie otrzymuje porady w kierunku łatania zdrowia, czy te porady są raczej w kierunku zaniechania jakiegokolwiek "uszczęśliwiania" jej na siłę?

Mistrzu, świadomość unicestwiania w majestacie prawa, to mają tylko decydenci, rektorzy wyższych uczelni, ci co ustawiają programy kształcenia medyków, ci co pozmieniali po wojnie nazwiska na szlacheckie, a są najwyższymi funkcjonariuszami resortu chorób. Natomiast ci funkcjonariusze w "terenie", albo na "dole", w większości przypadków, jeśli zachorują i z tego wyjdą sami, albo im się wydaje, że się wyleczyli, to ową przytapetowaną atrapę zdrowia wezmą za panaceum i dalej będą postępować klasycznie. Dalej będą walczyć z naturą, tylko że przy pomocy zmodernizowanej kuszy. Wiem coś o tym, bo trzymam pod dachem konowała, i zarówno ona jak i zdecydowana większość innych, działając w tym systemie i mając wyprany mózg na akademiach - nie jest tego w stanie ogarnąć. Lekarz będzie do końca leczył - to jest skaza nabyta na studiach. A po drugie, kto się przyzna, że zrobiono idiotę z niego i że jest małym trybikiem w tej całej machinie do robienia interesów na krzywdzie ludzkiej, oraz że jego dyplom jest tyle wart co ciężar makulatury (oczywiście ci - co bezpośrednio ratują życie czy inni specjaliści od nagłych interwencji - to inna bajka). Władcy tego świata, akurat pozyskali sobie do robienia biznesu tę grupę społeczną, stanowiącą pewien rodzaj autorytetu dla tzw. ciemnoty.

A homełopatią - jak się posługuje lobby? Oni też są przekonani, że są alternatywą dla alopatii medycznej. Mało tego - jest prowadzony celowy nabór na homełopatów nielekarzy, których się docenia w zatrudnianiu w szpitalach (np. w Anglii, żeby oddolnie, od nich samych wypływała niby prawda o skuteczności leczenia homełopatią jako alternatywą dla medycyny klasycznej). Taki homełopata - nie ma zbrandzlowane w głowie teoriami medycznymi, i dlatego istnieje przekonanie, że będzie skuteczny w leczeniu. Tak, właśnie w leczeniu, czyli w maskowaniu faktycznego stanu zdrowia. Jest celowe poróżnianie tych homełopatów klinicznych z klasycznymi i z lekarzami, aby jeszcze głębiej przykamuflować tę nagą prawdę o zdrowiu.  I z tego całego zamętu wypływa brak świadomości, a przede wszystkim - z nieznajomości definicji zdrowia oraz ze strachu wynikającego z manifestowania organizmu - w toku detoksykacji.

Moim zdaniem, powinniście wątek zacząć od tych wszystkich ostatnich postów. Dlaczego do tego nie doszło? Czyżby z niepewności co do pewności swoich racji? A może są tacy, którzy chcą "dojechać" do mety  życia na "wtrysku", na "tapecie"... Ja zawsze im to objaśniam: o alternatywie dla leczenia albo przynajmniej usiłuję. Ostatnio - jak wyżej napisałem, facet chciał mnie bić za wygłaszanie prawdy hipokratesowskiej. Miał wykrytą glistę, ale nie miał objawów żadnych, więc nie zaleciłem mu na nią żadnej terapii. Był mocno zawiedziony oraz był zawiedziony dietą, że mu zakazałem na tym etapie doić litrami soków, zwanych dalej litościwie - owocowymi. I co robić z takimi baranami, którzy na siłę się proszą, aby "obdzierać" ich ze skóry, albo chociaż "strzyc" przy samej skórze? Przecież to nie jest li tylko wina niektórych nieświadomych lekarzy czy naturoterapeutów, ale również ciemnych mas ludzkich, którzy swoim baranim pędem - uwielbiają się leczyć.

Sprawa glisty była wałkowana, ale oni korzystają z książek medycznych, mając wiedzę, że glistą można się zarazić. A ponadto Pramora, to jest firma z medycyny alternatywnej, która wymyśliła ten sprzęt, i pod płaszczykiem niby zreformowanej i skutecznej medycyny naturalnej - ma wiarę i daje innym wiarę w tę wiedzę. Proszę mnie tu nie odbierać jako tego, który ich broni, ale staram się obiektywnie ustosunkować - co do tej świadomości oszustwa.

  
« Ostatnia zmiana: 20-11-2011, 14:01 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #26 : 02-05-2009, 11:40 »

No, Zibi - teraz Cię poznaję!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #27 : 02-05-2009, 12:48 »

No dobrze, ale co ja mam począć z tym konowałem swoim nadwornym? Ona swojego prywatnego cmentarza raczej tu w Polsce nie powiększa, raczej tylko przedłuża "zwłokom" życie o któryś dzień, albo stwierdza, że "trup jest nieżywy". Czyli jej sumienie jest w miarę czyste. A jak zapisuje słupki typu:                               1 - 1 - 2
                                                          0 - 2 - 3
                                                          1 -  1 - 1 - to też są leki ratujące życie. Jej głupotę też opanowałem poprzez zaniechanie działań tłumaczących na "klockach" o zdrowiu, a zezwoliłem obserwację siebie - jak zdrowieję na tempa.
No, Zibi - teraz Cię poznaję!  

I nie reaguj tak alergicznie na moje słowa.  smile
Ten typ - tak ma na wiosnę... ale w sierpniu będzie już OK. smile
« Ostatnia zmiana: 17-11-2011, 22:15 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #28 : 02-05-2009, 13:28 »

To się cieszę, że wszystko już wyjaśnione. Witaj wśród swoich, Zibi!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
fiona50
« Odpowiedz #29 : 02-05-2009, 13:31 »

cytat od Zibi
Cytuj
funkcjonariusze w "terenie" albo na "dole", w większości przypadków, jeśli zachorują i z tego wyjdą sami, albo im się wydaje, że się wyleczyli, to ową przytapetowaną atrapę zdrowia wezmą za panaceum i dalej będą postępować klasycznie, dalej będą walczyć z naturą, tylko, że przy pomocy zmodernizowanej kuszy.

 ....ale ty z takimi wspolpracujesz

cytat od Zibi
Cytuj
Lekarz będzie do końca leczył - to jest skaza nabyta na studiach. A po drugie - kto się przyzna, że zrobiono idiotę z niego i jest małym trybikiem w tej całej machinie do robienia interesów na krzywdzie ludzkiej, oraz że jego dyplom jest tyle wart - co ciężar makulatury,
...ale sie naraziles....

cytat od Zibi
Cytuj
Taki homełopata, nie ma zbrandzlowane w głowie teoriami medycznymi, i dlatego istnieje przekonanie, że będzie skuteczny w leczeniu. Tak, właśnie w leczeniu, czyli w maskowaniu faktycznego stanu zdrowia. Jest celowe poróżnianie tych homełopatów klinicznych z klasycznymi i z lekarzami, aby jeszcze głębiej przykamuflować tę nagą prawdę o zdrowiu.

....To wytlumacz, dlaczego poszedles na kurs homełopatii.Czy dlatego , ze nie masz " zbrandzlowane " w glowie teoriami medycznymi czy tez dlatego , ze bedziesz po zrobieniu dyplomu skutecznie doradzal jak maskowac i tapetowac objawy chorob.
Kiedy byles z Nami doradzales zupelnie co innego a teraz widze ze stoisz w wielkim rozkroku i nie mozesz zdecydowac, gdzie ci blizej.....
« Ostatnia zmiana: 17-11-2011, 22:21 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #30 : 02-05-2009, 13:51 »

Moim zdaniem Zibi potrzebuje papierka, by oficjalnie otworzyć własny gabinet i tym samym odłączyć się od tej tak zwanej medycyny naturalnej. A co będzie w nim robił, to już osobna sprawa. O ile znam Zibiego, będzie robił to w co wierzy. Życzyłbym sobie, by takie inicjatywy były powszechne. By człowiek mądry nie musiał jak ten głupek łazić do lekarza, ale by miał wybór między medycyna a profilaktyka, do czego wyraźnie zachęca Hipokrates. To jest sposób na podgryzienie od dołu tej machiny - odciąć ją od dopływu haraczu płaconego przez pacjentów. Tak ja to widzę, ale jeśli się mylę, to Zibi zdementuje moje "knowania".
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
fiona50
« Odpowiedz #31 : 02-05-2009, 14:01 »

Mistrzu
Zgadzam sie z Panem , ale jak wczesniej pisal Zibi ten papierek bedzie mial wage.... makulatury.

Jezeli otworzy gabinet, to uwaza Pan , ze nie bedzie " leczyl "?
Bedzie trybikiem w tej calej machinie oglupiajacej chorych i na pewno niebezinteresownie.
 Na to stac tylko WIELKICH i niewielu.
Bo w jakimz innym celu zalezaloby mu na tym papierku ?
Bedzie " strzygl " i to przy samej skorze tak jak to robia inni.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #32 : 02-05-2009, 14:20 »

Cytuj
ten papierek bedzie mial wage.... makulatury.
Będzie miał wagę dyplomu upoważniającego do udzielania porad zdrowotnych. Inne zastosowanie owego papierka będzie oczywiście makulaturowe.

Cytuj
Bedzie trybikiem w tej calej machinie oglupiajacej chorych i na pewno niebezinteresownie.
A dlaczego bezinteresownie? Przekazywanie wiedzy o zdrowiu nie jest warte wynagrodzenia? Co też Pani wygaduje! Oczywiście, że będzie za swoją pracę brał pieniądze, płacił podatki. A co? Zdrowie to jakaś pokątna sprawa? Szwindel? Nic nie warte banialuki? Ile trzeba się napracować nad pacjentem, tumanionym od pokolenia durnotami, by nie panikował, nie żarł jakichś głupawych leków, tylko pozwolił organizmowi wychorować się, by choroba wyszła mu na zdrowie - o tym ja bardzo dobrze wiem. A ile razy dzwonią pacjenci po nocach, by usłyszeć dobre słowo fachowca, ze dobrze robi nie podając dziecku aspiryny, bo teściowa naciska. O wiele łatwiej jest skierować pacjenta na mora, przepisać mu jakieś probiotyki-idiotyki i wysłać w trzy diabły do domu. To jest robota głupiego niewarta złamanego szeląga.

Wszystkich tych gabinetów medycznych jest jak nasrał, ale brakuje nam właśnie gabinetów zdrowia z prawdziwego zdarzenia opartych na naukach Hipokratesa, a nie przekrętach medycznych. Ja będę Zibiego wspierał całym sercem i wierzę, że za nim pójdą inni.

Cytuj
Jezeli otworzy gabinet, to uwaza Pan , ze nie bedzie " leczyl "?
Bedzie trybikiem w tej calej machinie oglupiajacej chorych
Tak postępują ludzie tchórzliwi, a Zibi do takich nie należy, czemu dał wyraz choćby w tym wątku.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
fiona50
« Odpowiedz #33 : 02-05-2009, 15:08 »

.... pozyjemy , zobaczymy.... w ktora strone obroci sie Zibi. Jezeli w te  wlasciwa , to bede mu kibicowac i wspierac chocby duchowo.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #34 : 03-05-2009, 12:24 »

Widzę, że Mistrz mnie zna najlepiej.

Fiona
, jak znam psychologię tłumu, to kto będzie mnie brał na poważnie, przy jakiejkolwiek rozmowie o zdrowiu? Masy ludzkie żądają kwitu ukończenia szkoły medycznej, jakiejkolwiek, bo w przeciwnym wypadku to jest szarlataneria, a ponadto nie wiem czy zdzierżę i wytrzymam do końca tę naukę o homełopatii. Czy mnie dopuszczą do obrony pracy dyplomowej, bowiem jestem żywo reagującym na brednie o ciągłym manipulowaniu przy nieudacznym, wg medycyny systemie odpornościowym... A jeśli trafię na egzaminie na schemat leczenia jakiegokolwiek kataru, kaszlu, przeziębienia, grypy, anginy, to po pierwsze - nie mam zamiaru tego się uczyć, bo wówczas wpadnę w schizę, a po drugie - szanownej komisji wyjaśnię, że się mylą. I teraz, jeśli będą kumaci na wiedzę i otwarci, to mi to wybaczą, a jeśli nie, to będzie oznaczało, że świadomie wspierają swoją "górę" i mnie upierniczą, i będę w plecy kilka tysięcy złotych.

Szukam sposobności, aby z tym profesorem pogadać, który raczej jest otwarty na inną wiedzę, ale nie wiem czy sobie nie zaszkodzę. Nie mogę rozmawiać na forum grupy, żeby znakomita większość poszła za nim, bo oni stosują kulki - jak przyprawy do zupy i czekają na dobre zdrowie. A obecnie - na "kwit", aby mogli innym maskować stan faktyczny organizmu. Ponadto mogę go też skompromitować, ale w oczach takich jak ja lub podobnie myślących, czy częściowo (jest tam jedna chyba taka osoba...).

Można mnie podejrzewać o wszystko, ale nie o materializm - jako credo życiowe. Przecież wiesz, że jestem starym beznadziejnym idealistą, bo gdyby było inaczej, to do tej pory pracowałbym w aparacie ucisku na eksponowanym stanowisku, ale byłbym cynikiem. A moim priorytetem nie było zarabianie kasy, a nabranie doświadczenia. A dopiero po nabyciu odpowiedniej autopsji mogę być dr. Judymem, a jak przy okazji zapłacą, to będzie dobrze.

A w jaki inny sposób można uczciwie zarabiać, zgodnie ze swoim sumieniem? Myślę, że cienki będzie to zarobek na nauczaniu o zdrowiu, a w interpretacji mas będą mnie podejrzewać o to, że jest mi gorzej na umyśle, bo jak to nie leczyć...

A ile można mieć z pisania książek o profilaktyce zdrowotnej? Ale mnie nie o to chodzi. Przecież widzisz, że się narażam, ale mam to gdzieś. Czy życie to jest tylko tu i teraz...
« Ostatnia zmiana: 17-11-2011, 22:12 wysłane przez Zibi » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #35 : 03-05-2009, 12:49 »

To, że prowadzą nabór homełopatów-nielekarzy, to jest celowe i rozmyślne działanie tego całego systemu lobbystów. Im chodzi o takie właśnie polemiki, żeby ludziska mogli sobie pogadać, że np. medycyna jest zła, a homełopatia jest dobra jako alternatywa medyczna, bowiem zatrudnia ona ludzi nieuwikłanych w ?układ?, surowych, świeżych ideologicznie, niezmanierowanych teoriami, prócz tej jednej - homełopatii klasycznej, której "kulki" są panaceum na całe zło (jakie to efekty prozdrowotne, wręcz spektakularne przynosi). Wówczas dopiero wzrośnie sprzedaż tych "patyków", bo w gruncie rzeczy chodzi o sprzedaż farmaceutyków. Mała inwestycja, duży zysk. Przemysł chorobowy nie interesuje forma sprzedaży, a li tylko zysk z tej sprzedaży.

Dopóki lekarze (może w większości nieświadomi, bo wierni tej "skutecznej" metodzie leczenia) nie wzięli się za homełopatię, to zdawała ona egzamin. Obecnie jest faktycznie efekt alopatyczny (przynajmniej w 75% homełopatyków), albo inaczej - każdy homełopatyk zastosowany w niewłaściwym czasie może mieć skutek alopatyczny, ale też nie o to chodzi, bo czasem stosuje się alopatyki, tylko trzeba wiedzieć - kiedy... Chodzi o ingerencję w naturalne funkcje organizmu i wywoływania przekłamań, a więc doprowadzanie do dyshomeostazy (jeśli można tak to nazwać...). Ponadto, gdybym się tam nie udał, to kto - o tym kamuflażu by tu teraz pisał?
  
Wydaje mi się, że właśnie lobby posługuje się przeważnie funkcjonariuszami nieświadomymi (w pewnym stopniu) szkodzenia, i to generuje całokształt zaufania do resortu chorób. W przypadku innych metod leczenia alopatycznego jest podobnie. Medykamenty, sprzęt techniczny, którego należy użyć w przypadkach uzasadnionych - lansuje się jako cudowne metody leczenia, podpierając się pewnymi autorytetami.

Być może stałem trochę w "szpagacie", ale po tym, co mi Mistrz napisał, że "poległ" nabrałem pokory, zaufania do swojego organizmu.
« Ostatnia zmiana: 17-11-2011, 22:06 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #36 : 03-05-2009, 14:22 »

Cytuj
Przecież widzisz, że się narażam, ale mam to gdzieś. Czy życie to jest tylko tu i teraz...
Oj, narażasz się, narażasz, bo obnażanie fałszu jest rzeczywiście niebezpieczne, zwłaszcza jeśli chodzi o stronę materialną. Jest takie przysłowie, że pokorne ciele dwie matki ssie. Ohydne, ale jakże rzeczywiste.

Co do homeopatii, to jest to wersja medycyny, więc nie dziwota, że jest to wersja zarabiania na idiotach. Swego czasu poświęciłem sporo uwagi naszej Grażynce, gdy była na tym co Ty etapie zdobywania tej wiedzy tajemnej i nieraz miała ona do mnie pretensje, że wytykam homeopatii jej nastawienie stricte biznesowe - niemające nic wspólnego ze zdrowiem, a jedynie z kasą. Pamiętam, co wtedy napisałeś - że gdy weźmie pod uwagę moje sugestie, będzie najlepszą homeopatką na świecie, umiejącą pogodzić zdrowie z potrzebą celowego wspierania organizmu lekami i innymi metodami tam i wtedy, gdy jest to uzasadnione. No i stało się.

Czyli że nie rozpoczynamy leczenia od leczenia, ale od usunięcia przyczyny choroby. Tu chcę podkreślić, że medycyna przyczyną choroby w ogóle się nie interesuje, bo albo (jak medycyna w białych kitlach) uważa, że przyczyną choroby jest niedobór w organizmie leków), albo (jak homeopatia) uważa poszukiwanie przyczyny choroby za czyste bzdety, albo (jak medycyna naturalna bardziej od natury) zwala przyczynę choroby na jakiś wyimaginowany źle funkcjonujący system odpornościowy. Jak z tego jasno wynika, tzw. medycyna alternatywna odwróciła podejście do zdrowia o 360 stopni, czyli że dalej robi to samo - leczy, a dla durnych (pacjentów) każda z tych wersji jest tak samo "mądra", więc za każdym razem łykają to samo, tylko w innym opakowaniu - pigułki, kulki, kropelki, kapsułki, srułki, a ostatnio także chipy.

Ale nie mówmy o medycynie, lecz o profilaktyce czyli o utrzymaniu organizmu w kondycji umożliwiającej funkcjonowanie człowieka bez medycyny. Jest to rzecz jasna możliwe i poza medycyną ratunkową cały ten kocioł produkowania chorych, a następnie ich leczenia, jest potrzebny tylko i wyłącznie samemu sobie. Ale bez pacjentów rzecz jasna nie mógłby istnieć i prężnie rozwijać się. Ja w niedługim czasie w Wikipedii opiszę swoje odkrycie - pacjenta jako nowy gatunek ludzki; sposób hodowli i cel jego stworzenia dzięki indoktrynacji.

Właśnie trwająca latami indoktrynacja jest największą przeszkodą, by ludzie zechcieli być zdrowi. Ale nawet oficjalne dane potwierdzają, że około 30% ludzi zachowało naturalny instynkt samoobrony i do lekarza albo w ogóle nie chodzą, albo w ostateczności. Tym ludziom potrzebna jest pomoc fachowca z prawdziwego zdarzenia, który by ich wyprowadził na drogę ku zdrowiu, żeby świecili przykładem dla innych. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to całkiem realne, bo mam na to sporo dowodów. A że na takich fachowych poradach nie można zarobić, chociażby tak jak na sprzedaży suplementów czy innego gówna - to mi nie przychodzi do głowy! To jest zawód jak każdy inny, więc tak samo powinien być wynagradzany. Ideałem by było gdyby ów fachowiec był opłacany, wzorem lekarzy z okresu taoistycznego w Chinach, za zdrowie swojego podopiecznego, a nie za jego leczenie. Moim zdaniem, wielu chciałoby wybrać tę drogę zawodową jako zarówno sposób na życie, a także by zaspokoić w sobie pragnienie niesienia pomocy innym, który to warunek musi cechować osoby chcące uprawiać ten zawód.

Mam przeczucie, że oto jesteśmy świadkami nowej ery - ery zdrowia. Jest to odpowiedni moment, gdyż dekadencja medycyny jest już wręcz namacalna, a co ja może zastąpić, jeśli nie alternatywa, czyli zdrowie? Czekaliśmy na to jako ludzkość dwa i pół tysiąca lat, i oto nadchodzi. Zastanawiam się tylko, jakim zgrabny słowem nazwać tego fachowca zajmującego się profilaktyka zdrowotną jako alternatywa dla medycyny. Może forumowicze podrzucą jakiś pomysł. Jest to bardzo ważna kwestia, więc może zróbmy plebiscyt?

I jeszcze jedno, by nie było wątpliwości. Otóż drogę do zdrowia poprzez wyeliminowanie przyczyny choroby wybiera wielu, dla których jest już za późno na samą tylko profilaktykę zdrowotną, ba medycyna zdążyła im już zepsuć, co było do zepsucia. Takie osoby bez fachowej pomocy często nie są w stanie samodzielnie pozbierać się, bez celowego doradztwa fachowca. W takich przypadkach jak najbardziej uzasadniona są odpowiednie działania medyczne - zioła, bioenergoterapia, leki dla niepoznaki zwane suplementami, czy też wręcz leki syntetyczne, a nawet antybiotyki, prądy selektywne w celu rozładowania skurczu układu wegetatywnego, czy wreszcie biorezonans. Ale takie działanie powinno być podyktowane koniecznością, a nie wykrywaniem glisty ludzkiej wszelkimi sposobami i streszczenie ludzi, że jak nie wytłuką tej glisty, to ona udusi ich dziecko. A czy kto słyszał podobne bzdury? Ale strach ma wielkie oczy, więc łatwo przy jego pomocy naciągnąć pacjenta na kilka zabiegów, najlepiej całą rodzinę, a także sąsiadów i cała ulicę. Zwłaszcza że takie zabiegi praktycznie nic nie kosztują - kilka watów energii i jakieś grosze na spirytus potrzebny do wykonania magicznych kropelek.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2010, 17:26 wysłane przez Zibi » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Miejsce pobytu: pomorskie
wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #37 : 03-05-2009, 15:58 »

A jednak wywiązała się ciekawa dyskusja. Jednego do końca nie rozumiem


Cytuj
albo (jak medycyna naturalna bardziej od natury) zwala przyczynę choroby na jakiś wyimaginowany źle funkcjonujący system odpornościowy.

nie potrafię tego pogodzić ze wszystkim co do tej pory od Mistrza usłyszałem.

Ciekawy jestem też tego jak Mistrz widziałby zapłatę za fachową pomoc. Musiałaby się zmienić mentalność ludzi, bo póki co to nie bardzo chcą wziąć swoje zdrowie w swoje ręce a co dopiero płacić za to. Od tego mają przecież lekarzy, to luksus a kto pozbywa się luksusów?
« Ostatnia zmiana: 03-05-2009, 16:04 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Miejsce pobytu: Hogwart
wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #38 : 03-05-2009, 16:08 »

Cytuj
nie potrafię tego pogodzić ze wszystkim co do tej pory od Mistrza usłyszałem.
Nie wiem, co Pan usłyszał i od kogo, ale ja na ogół nie wygaduję głupot.

Cytuj
Ciekawy jestem też tego jak Mistrz widziałby zapłatę za fachową pomoc.
Ja za taką fachową pomoc zarabiałem przez kilkanaście lat, więc wiem, co mówię. Zibiemu też obecnie płacą za fachową pomoc i jakoś nikogo to nie dziwi.

Może niech Pan, Panie Laokoon pomyśli najpierw, zanim palnie Pan kolejną głupotę, ba mam Pana na oku jako wypisującego głupoty gdzie popadnie. Pana raczej nie polecałbym jako fachowca w kwestiach zdrowotnych.
« Ostatnia zmiana: 03-05-2009, 16:13 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #39 : 03-05-2009, 19:36 »

Tak, w starożytnych Chinach płacono od wyleczenia. Już o tym kiedyś pisałem, ale nie odmówię sobie przyjemności powtórzenia. Jeśli pod gabinetem medyka czy uzdrowiciela były kolejki, to jego przełożony brał go na "dywanik" i ostrzegł, że, jeśli sytuacja będzie się powtarzać, to go przeniesie na mniej odpowiedzialne stanowisko, a następnie, jeśli znów po kilka razy będą się zjawiać ci sami pacjenci, to albo go zawiesi w czynnościach służbowych, albo odbierze mu prawa do wykonywania zawodu. Do takiego uzdrowiciela pacjent przyjeżdżał dwa, może trzy razy. Raz - po diagnozę, a drugi - w ramach podziękowania za uzdrowienie i opłacenie za doprowadzenie do zdrowia. Podczas opłaty, chory-uzdrowiony, został pouczony, że jeśli zastosuje się do zaleceń profilaktyki prozdrowotnej uzdrowiciela, to będzie zdrowy, czyli otrzymał gwarancję, jak na pracę pralki, podczas zakupów w sklepie AGD. Obecnie, każda medycyna szczyci się skutecznością, bo statystycznie dużo pacjentów przypada na jednego lekarza. Mistrzu, ja też czekam z utęsknieniem, kiedy medycyna zmieni się z reperującej w zapobiegawczą.

Laokoonowi chodzi chyba o to, że nie jest jasna interpretacja odnośnie źle funkcjonującego systemu odpornościowego... Homełopatom, czy naturopatologom - spodobało się grzebanie, manipulowanie przy systemie odpornościowym jako tym nieudaczniku, przywalonym chorobami, więc im się wydaje, że wiedzą lepiej od medycyny klasycznej jak temu zaradzić, czyli "wzmocnić", a medycyna przecież obwinia o choroby zarazki. Inna sprawa - skąd niby człowiek ma wiedzieć, bez usunięcia przyczyny choroby, ile kulek, jakie prądy, jakie masaże, itp. zabiegi, w jakim toku chronologicznym ma zastosować choremu? System immunologiczny działa atawistycznie, normalnie. To, że mówimy czasem źle, to nasza interpretacja odnosi się do naszej logiki, a logika organizmu jest inna - nie musi być dla nas logiczna. Bywa bowiem też tak, że organizm rozkłada generalny remont na raty. Mistrz, gdzieś podał przykład z psem łańcuchowym pilnującym domostwa. Podobnym przykładem może być rzeka płynąca w nieuregulowanym korycie. Czy będziemy obwiniać rzekę i jej rwący nurt za to, że zabrała nam połowę domostwa, jeśli będziemy ją źle regulować, albo pobudujemy domy zbyt blisko tej rzeki... Ja też kiedyś używałem tego słowa, ale miałem na myśli to, że ab ovo jest toksemia, a dopiero z niej wynika źle funkcjonujący system odpornościowy. Najpierw jest toksemia ponadprogramowa, a następnie jest tylko kwestią czasu i przypadku, na co zachorujemy. I teraz, jeśli się nie wychorujemy, to potem nastąpi choroba patologiczna, powodująca zniszczenia danego organu. Ponadto moja wiedza wówczas - jeszcze nie osiągnęła obecnego poziomu ewolucji i ograniczała się do tego, że sądziłem, iż możemy grzebać przy systemie odpornościowym, tylko inaczej. Strzelać do natury z procy albo z kuszy zmodernizowanej, zamiast z "kałacha". Bo skoro "nasienie" jest niczym, a "gleba" jest wszystkim, to wystarczy tylko zadbać o glebę.

Podobnie myślą homeopaci i ci od prądów selektywnych, biorąc co pół roku - i tak ciągle naciągają jeden układ i wyrównują z drugim, ale bez usunięcia przyczyny, bo co tam układy są już wyrównane, a o taki tylko prozaiczny cel chodziło. W homełopatii też tak twierdzi się, że homełopatyk nie powoduje działania wykrztuśnego, ani zapobiegawczego kaszlu, a tylko stymuluje miejscowy system odpornościowy w kierunku wyleczenia. I może to być profesor zwyczajny i nadzwyczajny, i takie bajki będzie opowiadał, traktując to za aksjomat (może być w matematyce czy w fizyce, ale nie w biologii) czy dogmat naukowy, powołując się (o zgrozo!) na Hipokratesa. Wydaje mi się, że wiem, w którym momencie wpasowali sobie słowa Hipokratesa.

Dlatego też MO jest takim profilaktykiem na XXI w., który się dobrze synchronizuje z systemem odpornościowym, nie przekłamując go, czyli ma też swoje atawistyczne działanie.
« Ostatnia zmiana: 17-11-2011, 22:00 wysłane przez Zibi » Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!