Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Podkarpacie
wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #140 : 21-09-2009, 00:27 » |
|
Dzisiaj wieczorem chciałam jej posmarować znowu tym sokiem z żyworódki ale zaczęła płakać że piecze. Poprzednim razem nic takiego nie mówiła. Nie wiem na ile mogę jej uwierzyć, bo była już bardzo śpiąca i rozkapryszona, ale już jej nie smarowałam tylko nałożyłam maść z wit. A.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #141 : 21-09-2009, 10:34 » |
|
A przed maścią przemycie alocitem. Możliwe, że piecze, to kolejna faza gojenia, gdy dochodzi do przerwania ciągłości skóry / śluzówki. Przez jakieś 15-20' po zabiegu może piec, a potem powinno przejść. Może na zmianę - żyworódka i alocit z kremem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Podkarpacie
wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #142 : 22-09-2009, 09:37 » |
|
Wczoraj wieczorem przemyłam jej rączki ALOcitem i posmarowałam maścią z wit. A, bo o soku z liścia nie chciała nawet słyszeć. Za jakąś godzinę, gdy już spała, posmarowałam jej całe rączki sokiem wyciśniętym z żyworódki. Do rana nie słyszałam żeby się drapała i rano też nic nie zauważyłam.Chyba dlatego zapomniałam całkiem sprawdzić jak wygląda dzisiaj jej skóra. Zrobię to gdy wróci z przedszkola.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #143 : 22-09-2009, 21:13 » |
|
Kaszel robi się trochę szczekający . Prawoślaz podaję dalej. Wczoraj wieczorem Kacperek płakał, że strasznie boli go głowa i poszedł zaraz po bajce spać. Dość często skarży się na te bóle głowy - mam nadzieję, że to efekt oczyszczania związany z zatkanym nosem. A' propos, mimo, że nos zatkany jest tylko sporadycznie Kacper nadal oddycha przez usta. Staram się z tym walczyć, ale idzie opornie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #144 : 24-09-2009, 21:02 » |
|
Pochwaliłam się tą zdrową skórą Kacpra, a dzisiaj zauważyłam za uchem "znajomą" ranke - wygląda jak przy naderwanym uchu . Kacper odwiedza często sąsiadkę i wyszło, że coś tam podjada: a to ciasteczko, a to racuszek, a to pierożki. Niby niewielkie ilości, ale podejrzewam, że to mu zaszkodziło. W domu nie jemy nic z mleka i białej mąki, cukier w bardzo ograniczonych ilościach.Nie podaje mu MO dopóki nie skończy kaszleć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #145 : 25-09-2009, 08:14 » |
|
Powiedz sąsiadce, że dziecko jest na diecie bezglutenowej i pokaż jej rankę może zrozumie . Ja też walczę z synem i jego oddychaniem buzią. W nocy oddycha nosem a w dzień zdarza mu się ,że słyszę jak sapie. Najczęsciej wtedy ma jednak przytkany nos. Zakraplam nos alocitem i czekam. Są miesiące, że nie ma problemu a są miesiące, że "walczę". Wszystko wymaga czasu ale jestem dobrej myśli. Najważniejsze, że wiem "na czym stoję".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #146 : 02-10-2009, 20:56 » |
|
Rankę za uchem smaruję alocitem i jest lepiej. Dla równowagi Kacper od dwóch dni skarży się na ból gardła. Zaglądłam mu do tego gardła i widzę duże migdały (ale blade) i chrostki na ściance gardła, takie blado-różowe. Nie mam pojęcia co to jest i czy było wcześniej bo na gardło się dotychczas nie skarżył. Ja nic takiego w swoim gardle nie mam - ścianka gardła jest w miarę gładka. Do tego zaczął od nowa sucho kaszleć - zwłaszcza wieczorem. MO nie pije już od ok.3 tygodni . Gdyby ktoś miał lepsze rozeznanie co to może być w tym gardle to proszę o wskazówki. Aha - i nadal ma katar lekjący i przytkany nos. W połączeniu z tym kaszlem wygląda to na powrót alergii. Co - mam nadzieję- jest objawem zdrowienia...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #147 : 03-10-2009, 11:47 » |
|
Kacper kaszle już bardzo brzydko - sucho i "dudniąco". Nie wiem czy jeszcze próbować z prawoślazem czy podać mu jakis syrop. Nie chcę nic blokować , ale wygląda to na silny atak alergii. Zastanawiam sie nad syropem drosetux. Kiedyś przy takim kaszlu pomógł...Boje się, że skończy się zapaleniem oskrzeli albo płuc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #148 : 04-10-2009, 06:14 » |
|
Mamy za sobą nieprzespaną noc. Prawoślaz pije cały czas. Syropy drosetux i malie też podałam i drosere z wody. Wiem, że trochę namieszałam, ale Kacper strasznie się męczył i miał taki świszczący, astmatyczny oddech, że spał z mężem - bo zastanawialiśmy sie, czy nie trzeba będzie jechać na pogotowie . Teraz kacper nadal kaszle - prawie non-stop, tak astmatycznie, jest niewyspany i bardzo zmęczony. Zastanawiam się nad inhalacją z szałwi...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Novalijka
Offline
Płeć:
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 371
|
|
« Odpowiedz #149 : 04-10-2009, 12:38 » |
|
Elzo12 to mamy podobne problemy, mój synek również kaszle i świszczy, wypróbuj jeszcze nawilżanie powietrza tak jak poleca Lacky, czyli do garnka z gorąca wodą wsypać prawoślaz i niech to synek wdycha, to nawilżanie pomaga.
|
|
|
Zapisane
|
Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #150 : 04-10-2009, 14:27 » |
|
Właśnie wróciliśmy od mojej mamy, która rano zajmowała się dziećmi i musieliśmy wysłuchać, jkimi jesteśmy wyrodnymi rodzicami - patrzymy jak dziecko się męczy i nic. Kiedy wspomnieliśmy o naturalnych metodach i blokowaniu to usłyszeliśmy o sekcie. :crybaby:Kacper kaszlał niemal non-stop. Przed południem usnął i teraz śpi znowu. W czasie snu nie kaszle, ale ma taki krótki, płytki oddech. Oddycha nosem.Płakał, że boli go brzuch i klatka piersiowa - mam nadzieję, że to mięśnie od kaszlu...Inhalacje zrobiłam mu rano z szałwi, jak wstanie spróbuje z prawoślazem. Podaje mu syrop homeopatyczny. Jak tylko kaszel się zmniejszy i nie bedzie taki astmatyczny to odstawię.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #151 : 04-10-2009, 19:46 » |
|
Czy ktoś mógłby mi jeszcze coś podpowiedzieć? Kacper śpi, ale popłakuje przez sen, że bolą go żebra, oddycha płytko i szybko. Podaję mu drosere i prawoślaz. Nie wiem jak mu jeszcze pomóc...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Jania
Offline
Płeć:
MO: 2009-01-01 z mężem i synkiem 7lat
Miejsce pobytu: okolice Zamościa
wiadomości: 15
|
|
« Odpowiedz #152 : 05-10-2009, 02:08 » |
|
Elzo12 rozumiem co przeżywasz. W lutym podczas infekcji mój synek tez miał przez cały dzień suchy, straszny kaszel. Dosłownie co 3 minuty. Cały dzień. to było straszne. Też wszystkie mięśnie go z tego powodu bolały. Nic nie pomagało. Na szczęście jak zasnął to przestał kaszleć a rano kaszel już był inny i duuuuuużo rzadziej. Mam nadzieję, że i Kacperkowi rano będzie lepiej. Trzymam kciuki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #153 : 05-10-2009, 16:38 » |
|
Byliśmy jednak osłuchać Kacpra i na szczęście nic w oskrzelach nie ma. Kaszle o wiele mniej, ale nadal dyszy i świszcze. Popija prawoślaz i jednak tą droserę. Myśle, że ostatnią dawkę dostanie na noc. Lekarka zwróciła uwagę, że Kacper ma bardzo powiększone migdały i może stąd to oddychanie buzią. Oczywiście nie mam zamiaru nic wycinać, ale może coś mogłabym zrobić. Czy tylko czekać na działanie MO i po oczyszczeniu same się zmniejszą? Podzielcie się swoimi doświadczeniami, bo takie przerośnięte migdały to częsty problem. A może to wcale nie problem?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #154 : 05-10-2009, 17:44 » |
|
Moja córka miała olbrzymie migdały i ciągłe anginy ( w wieku od 3 do 6 lat - teraz wiem dlaczego ). Gdy przestałam blokować te anginy antybiotykami o migdałach zapomniałam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Podkarpacie
wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #155 : 05-10-2009, 17:49 » |
|
Córka mojej znajomej oddychała buzią, chrapała, często miała suchy kaszel tylko w nocy. Lekarz wszystko to wiązał z trzecim migdałem i kazał go bezwzględnie wyciąć. Po wycięciu nic się nie zmieniło...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iza38K
|
|
« Odpowiedz #156 : 05-10-2009, 17:54 » |
|
Ja o suchym kaszlu dzieci już zapomniałam a właśnie ten wątek mi go przypomniał. Moje dzieci od lat sucho kaszlały jesienią i wiosną. Nic nie pomagało. To jest pierwsza jesień bez chrząkań, kaszlów i syropów .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #157 : 06-10-2009, 18:57 » |
|
Kacprowi schodzi żółtawy katar i kaszle już mokro. Czyli najgorsze chyba za nami. Jeśli chodzi o migdały to dotychczas nie skutkowały anginami czy innymi chorobami gardła. Problem tylko z tym oddychaniem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Novalijka
Offline
Płeć:
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Miejsce pobytu: Śląsk
wiadomości: 371
|
|
« Odpowiedz #158 : 12-10-2009, 17:11 » |
|
Parę słów o dalszym odzyskiwaniu zdrowia przez mojego synka. Może opisywane tu nasze doświadczenia komuś pomogą coś jeszcze zrozumieć czy zmienić w dotychczasowym działaniu... Nasz synek skończy za miesiąc 4 latka, od urodzenia cierpi na alergię na wiele pokarmów, ciężkie zmiany skórne, i najgorsze- wszechogarniający świąd. W ciągu tego czasu alergia na żadne pokarm nie przeszła, lista alergenów zaś powiększyła się znacznie. We wrześniu zastosowałam u synka pierwszy etap DP, pod koniec diety na skórze obserwowaliśmy dużą poprawę, świąd zmniejszył się i nawet kilka nocy synek przespał w miarę spokojnie.Gdyby synek mógł być na tej diecie dłużej to byłoby to dla skóry zbawienne i noce byłby przesypiane.Ten etap diety był bardzo potrzebny, wyraźnie dał nam sygnał, że drastyczna zmiana diety(krótkookresowa), ograniczenie niektórych pokarmów pozwala dowiedzieć się co szkodziło wcześniej, i tak mnie udało się wychwycić niektóre pokarmy ewidentnie szkodzące ale...no właśnie, kiedy jednak zaczęłam wprowadzać dozwolone owoce, groch , fasolę, warzywa to stopniowo wszystko zaczęło wracać do normy czyli pogorszenie skóry i nasilenie świądu. I etap DP najprawdopodobniej spowodował u synka również oczyszczanie w postaci kataru i kaszlu przez dziesięć dni, potem przerwa na dwa tygodnie i silny kaszel suchy, niestety z dusznościami i dalej kaszel mokry trwający do dziś. Myślę, że ten ostani kaszel może to być proces usuwania grzybicy drożdżakowej tchawicy opisany w książce "Zdrowie na własne życzenie" na str 65, podejrzewam to ponieważ synek od blisko dwóch tygodni oprócz tego, że kaszle raz sucho raz mokro to słychać u niego bardzo częste odchrząkiwanie w dzień i w nocy jakby w gardle coś mu przeszkadzało, oczywiście prawoślaz pije codziennie. Po tym oczyszczaniu podejrzewam, że mały znów na coś się uczulił, ponieważ od kilku dni widać, że coś zaczęło go sypać mocniej, ostatnie dni bardzo trudne, podałam mu kropelki Fenistil. W sumie teraz jestem w kropce, nie wiem czy dalej podawać mu Fenistil czy wrócić do I etapu DP. Tak więc jak widać oczyszczanie i zdrowienie cały czas trwa, no nie jest to droga do celu ani łatwa ani prosta...
|
|
|
Zapisane
|
Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć
|
|
|
Elza12
Stały bywalec
Offline
Płeć:
Wiek: 48
MO: mąż i syn - XI.2008 córka VII.2009 ja I.2010
Miejsce pobytu: małopolska
wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #159 : 15-10-2009, 21:29 » |
|
U nas też po diecie było lepiej ze skórą i trwało to pare miesięcy. A teraz wszystko wraca. Dodatkowo Kacper ma teraz często problemy z żołądkiem - jest mu niedobrze i wymiotuje. Nie wiem czy może to być jelitówka, bo nie ma gorączki, ale jest słaby i boli go głowa. Może to jakiś objaw oczyszczania, bo wcześniej prawie mu się to nie zdarzało. A planowałam od jutra wrócić do MO...Teraz muszę poczekać...
|
|
« Ostatnia zmiana: 15-10-2009, 21:34 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
|