Niemedyczne forum zdrowia
29-04-2024, 04:57 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 9   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Stwardnienie rozsiane  (Przeczytany 119659 razy)
Greyhound
« Odpowiedz #60 : 22-07-2014, 09:38 »

Srali muchy, bedzie wiosna. Przecież napisałem, że nie podaje się witaminy D3, więc niby co ma ona wzmacniać?

Pytanie tylko dlaczego się jej nie podaje skoro jej współdziałanie z kortykosteroidami sprawia że efekt przeciwzapalny jest wielokrotnie silniejszy.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #61 : 22-07-2014, 09:39 »

Tego nie wiem, ale też nie wiem, czy efekt musi albo w ogóle powinien być wielokrotnie silniejszy.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Greyhound
« Odpowiedz #62 : 22-07-2014, 09:56 »

Tego nie wiem, ale też nie wiem, czy efekt musi albo w ogóle powinien być wielokrotnie silniejszy.

Ja też nie wiem i mogę się tylko domyślać. Czytałem o tym wszystkim jakiś czas temu. Muszę do tego wrócić i wtedy coś wiecej mogę napisać.
Co do kwestii czy efekt przeciwzapalny powinien być wielokrotnie silniejszy to przypuszczam że w przypadku SM czy astmy tak właśnie powinno być. To dlatego że postępujące zmiany pod wpływem stanów zapalnych świadczą że efekt samego kortyzolu jest niewystarczający. Skoro natura tak to stworzyła że kortyzol i D3 mają ze sobą współdziałać to nie ma co jej się przeciwiać. Jeśli coś idzie nie tak to znaczy że czegoś jest brak lub niedobór.

Faktem jest że słońce łagodzi stany zapalne na przykład na skórze i to jest właśnie tego typu współdziałanie D3 z kortyzolem. Kiedyś leczono wiele schorzeń fizykalnym oddziaływaniem przyrody. Teraz wierzy się w lekarstwa.
Zapisane
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #63 : 22-07-2014, 10:04 »

pozwolę sobie sprowadzić dyskutantów na ziemię
Z mojego punktu widzenia to choroba neurodegeneracyjna, rozpatrywanie ich z punktu widzenia zapalenia może nie wystarczyć, zwykle występują po ekspozycji na rtęć, czyli w pierwszej kolejności "rwiemy" zęby z rtęcią (takie poświęcenie zębów dla ratowania mózgu), bez przerwania ekspozycji na rtęć leczenie ma małe szanse powodzenia, następnie można pomyśleć o chelatacji czego prawie nikt nie potrafi dobrze zrobić tak by rtęć się zaczęła wynosić z  układu nerwowego, a nie do niego przemieszczać z innych tkanek, następnie myślimy o regeneracji co było zarysowane w moim linku po angielsku. Oczywiście zapalenia o podłożu nietolerancji nie pomagają, gluten i mleczne warto wywalić na dzień dobry, następnie stosować rozsądny sposób odżywiania z obserwacją który produkt troszkę pomaga, a który raczej nie.

Skoro chelatacja jest trudna i niewłaściwie prowadzona może zaszkodzić bardzo poważnie rozważyłbym NIA, nawet posunąłbym się do zainwestowania w zbadanie XRF ile rtęci w wydzielinie z NIA jest, mogłoby to być bardzo budujące badanie.

We krwi (u zdrowego) może być 0,006mg rtęci na litr, problem nie do przecenienia jest taki, że w jednej plombie amalgamatowej jest 500mg rtęci, problem w tym, że po kilkunastu latach w tej samej plombie (jak wynika z badań) jest już jakieś 150mg rtęci więc średnio dziennie (już rozkładając na 20 lat) tej rtęci ubywa 0,04mg czyli wartość często przewyższająca podaż rtęci z żywności, a co jeśli tych plomb jest kilka. Dla porównania jest zalecenie by woda pitna zawierała nie więcej niż 0,001mg rtęci na litr, oczywiście lepiej - co jest osiągalne by rtęci tej było 0,0001mg/litr wody pitnej.

Reasumując:
Choroby neurodegeneracyjne nasiliły się (w zasadzie zaistniały) po wynalezieniu stomatologicznych wypełnień rtęciowych, potem szczepionek zawierających rtęć, a ostatnio możemy się zetknąć z 5mg rtęci w postaci pary rozbijając ekoświetlówkę, bioelektrochemicznie rtęć jest maskowana/neutralizowana/wypierana w organizmie przez metale podobne, a mniej szkodliwe jak miedź, srebro czy złoto.

Nie ma bezpiecznej ilości rtęci tak jak nie ma bezpiecznej ilości glutenu, mogą być tylko ilości, które nie powodują uchwytnych objawów. Dla prawidłowego utrzymania neuronów potrzebny jest właściwy stosunek miedzi do cynku (mogę poszukać linku jeśli będzie zainteresowanie), zwykle jest za mało miedzi, a przy jakichkolwiek objawach zero tolerancji dla źródeł rtęci jest kluczowe.

No to się napisałem, może się ktoś zainspiruje do poszukiwań w temacie organizm a metale, te naturalnie występujące w niewielkich ilościach.



EDIT 11:11
Srali muchy, bedzie wiosna. Przecież napisałem, że nie podaje się witaminy D3, więc niby co ma ona wzmacniać?
D3 wypłynęło jako bardzo pomocne przy zwalczaniu zaniku mięśni (tyle mogę podejrzewać dało się wypatrzyć w moim linku po angielsku bez znajomości angielskiego)

EDIT 11:33
Także glin (aluminium) jest neurotoksyczny, można się na niego wystawić lekami na żołądek czy nawet kosmetykami (np. niewinny zwykły krem nivea go zawiera). Jeśli już mam obstawiać to zwykły "głupi" niedobór miedzi może wystarczyć, zwykle można go podejrzewać przy lekkiej anemii na przykład.
« Ostatnia zmiana: 22-07-2014, 10:33 wysłane przez VVV » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #64 : 22-07-2014, 10:12 »

Według mojej pobieżnej wiedzy, pierwsze rzuty SM przytrafiają się osobom przed dwudziestym rokiem życia, które raczej plomb amalgamatowych nie mają, więc tę teorię zakwalifikowałbym jako ad hoc.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #65 : 22-07-2014, 10:24 »

Przeczytałem jeszcze raz artykuł http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/choroby-z-autoagresji#stwardnienie_rozsiane, który napisałem przed kilku laty, i stwierdzam, że na dzień dzisiejszy niczego bym w nim nie zmienił. Dlatego proponuję, zamiast snuć jakieś teoretyczne teorie, wpierw postarajcie się Panowie obalić zawarte w nim wnioski, a ja spróbuje je obronić. Może tym sposobem dojdziemy do jakichś konstruktywnych wniosków, tylko, na Boga, nie powołujcie się na Eskimosów, bo ich już nie ma.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #66 : 22-07-2014, 10:45 »

Cytat
wpierw postarajcie się Panowie obalić zawarte w nim wnioski
Ale dlaczego mam coś obalać skoro się zgadzam, ja skupiłem się na warstwie kolejnej, czyli nietolerancje (błądzące zapalenia) mamy opanowane, a jeszcze nie jest najlepiej, więc zwracamy uwagę na metale i kombinujemy jak zainicjować regenerację (co już jest alchemiczne nieco), a może w zasadzie sprowadzać się do złotej biżuterii na szyi i srebrnych bransoletek lub w bardziej kontrolowany sposób przez srebro/złoto koloidalne (bo jest dostępne).

Warte zauważenia jest, że w organizmie ludzkim znajduje się np. po ściśnięciu sześcian miedzi o boku dwa milimetry, http://web2.airmail.net/uthman/elements_of_body.html przy niedoborze nie ma mowy o właściwym poziomie hemoglobiny czy o sprawnym układzie nerwowym. Niektóre metale zakłócają działanie niektórych metali, stąd gdybym miał jakiś trudniejszy problem pewnie pokusiłbym się o analizę pierwiastkową włosów - jeśli proste wyrównanie metali nie przynosi poprawy.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #67 : 22-07-2014, 10:53 »

Cytat
jeśli proste wyrównanie metali nie przynosi poprawy.
Ale co to takiego jest, owo "proste wyrównanie metali"? Coś podejrzewam, że kolejna medyczna hochsztaplerka.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #68 : 22-07-2014, 11:02 »

Co to jest medyczna hochsztaplerka? Jest to leczenie, czyli usuwanie objawów bez usunięcia ich przyczynny. Praktyka wskazuje, że jest jak najbardziej możliwe ustąpienie objawów choroby po zastosowaniu leków, diety, chelatacji czy innych zabiegów medycznych, tylko że nie ma to nic wspólnego z wyzdrowieniem, a jedynie ze zgaszeniem lampki sygnalizacyjnej, jaką w istocie są objawy chorobowe. My postępujemy zgoła odwrotnie, a więc antymedycznie - skupiamy się na usunięciu nie objawów choroby, ale jej przyczyny, resztę zaś pozostawiamy organizmowi.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #69 : 22-07-2014, 11:08 »

W źródłach medycznych to raczej zauważyłem, że dobijają suplementacją cynku stosunek miedzi do cynku i nie mają pojęcia o potencjałach bioelektrochemicznych i roli srebra i złota, więc jeśli to hochsztaplerka to na pewno nie medyczna, choć we wspominanym przeze mnie anglojęzycznym linku to lekarz medycyny w Azji się tym zajmuje i odnosi sukcesy. Przykładowo skoro cynk działa antagonistycznie do miedzi, a objawy sugerują niedobór miedzi to dlaczego się tym nie zainteresować, zwłaszcza, że przykładowo "witaminizowane z mikroelementami" płatki śniadaniowe oczywiście są tak skomponowane, że pogłębiają patologię, którą może i spowodowały, że o zwykłej wszystkomającej multiwitaminie nie wspomnę, długo szukałem i jedyny suplement, który jako tako (wedle składu i doświadczenia) mogę polecić to http://www.doz.pl/apteka/p18360-Doppelherz_Aktiv_Dla_mozgu_kapsulki_30_szt.

usuwanie objawów bez usunięcia ich przyczynny.
Przyczyną jest zawsze albo niedobór w świetle nadmiarów, albo prosty nadmiar (występowanie) czegoś co nijak korzystne, ani potrzebne nie jest.

No sorry, ale jeśli ktoś się wystarczająco postara by unikać jodu czy miedzi to nijak zdrowy nie będzie. Stawiam zawsze na naturalne uzupełnianie przez baczenie na jedzenie, skróty możliwe, ale niewskazane i bardzo ostrożnie z chemicznymi wynalazkami, aczkolwiek czasami nie ma czasu (neuronów) do stracenia.

Przy nowotworach zaawansowanych też nie ma czasu na certolenie z samoistnym przywróceniem równowagi organizmu. Wspomagacze (jak NIA czy B17) się stosuje, a jest to leczenie jak by na to nie patrzeć. Problem z interwencjami jest taki, że trzeba wiedzieć co się robi i jeszcze jest duża szansa, że "wyleczony" uzna, że "samo przeszło", medycy, że nastąpiło "samoistne wyleczenie", a wyleczony okaże rażącą przewagę zdrowia reszty ciała nad funkcjonowaniem mózgu. Można w ten sposób stworzyć logicznie szare zombi.

My postępujemy zgoła odwrotnie, a więc antymedycznie
Co do zasady - bardzo słusznie, chyba, że akurat (wielka rzadkość) medyk trafi się bardziej logiczny niż jego zaprzeczenie.
« Ostatnia zmiana: 24-07-2014, 10:38 wysłane przez Nieboraczek » Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #70 : 22-07-2014, 11:30 »

Przeczytałem jeszcze raz artykuł http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/choroby-z-autoagresji#stwardnienie_rozsiane, który napisałem przed kilku laty, i stwierdzam, że na dzień dzisiejszy niczego bym w nim nie zmienił. Dlatego proponuję, zamiast snuć jakieś teoretyczne teorie, wpierw postarajcie się Panowie obalić zawarte w nim wnioski, a ja spróbuje je obronić. Może tym sposobem dojdziemy do jakichś konstruktywnych wniosków, tylko, na Boga, nie powołujcie się na Eskimosów, bo ich już nie ma.

Czytałem ten artykuł kilka razy. Rola lektyn w chorobach z autoagresji jest bezsprzeczna. Coraz wiecej badań to potwierdza więc z tym nie zamierzam polemizować ani niczego obalać. To o czym pisałem nie stoi w opozycji do Pana artykułu.
Napisałem o tym wszystkim jako o jednym z elementów układanki, o czym zresztą już wcześniej wspomniałem.
Dojść do konstruktywnych wniosków, to pewnie i dojdziemy tylko trudno było by to potem zastosować w życiu.

Co do Eskimosów to pewnie się jacyś ostali msn-wink ale można używać przykładu Norwegii gdzie odławia się 500 kg ryb rocznie na jednego mieszkańca. SM jest tam rzadkie a i tak występuje u tych którzy mieszkając w tym kraju nie jedzą ryb bo nie lubią.
Zatruć rtęcią też tam nie ma mimo tego że spożycie tych rzekomo zatrutych rtęcią ryb, jest kilkakrotnie większe od tego, które jest w Polsce.
Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #71 : 22-07-2014, 11:40 »

resztę zaś pozostawiamy organizmowi.

Pełna zgoda co do tego. Moje wypowiedzi zmierzały ku temu że warto wesprzeć organizm oddziaływaniem natury.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #72 : 22-07-2014, 11:41 »

Rola lektyn w chorobach z autoagresji jest bezsprzeczna. Coraz wiecej badań to potwierdza więc z tym nie zamierzam polemizować ani niczego obalać. To o czym pisałem nie stoi w opozycji do Pana artykułu.
Więc po co roztrajać włos na troje? Czy nie lepiej zastosować brzytwę Ockhama i przyznać rację Hipokratesowi, że przyczyna wszystkich chorób jest tylko jedna?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #73 : 22-07-2014, 11:42 »

resztę zaś pozostawiamy organizmowi.

Pełna zgoda co do tego. Moje wypowiedzi zmierzały ku temu że warto wesprzeć organizm oddziaływaniem natury.
Tego akurat nie kupuję. Organizm to natura, więc o jakim wsparciu oddziaływaniem natury Pan mówi, doprawdy!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
VVV
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 645

« Odpowiedz #74 : 22-07-2014, 11:46 »

proste wyrównanie metali
Zawsze inspiracją może być skład słonej wody z której jako "życie" wyszliśmy i która nadal nasze serce pompuje wraz z udoskonaleniami jak krwinki czy białka czy tłuszcze.
 
http://www.seafriends.org.nz/oceano/seawater.htm
proporcje metali o których wspomniałem:

na każde 0,01mg złota przypada:
- 0,14mg rtęci
- 0,25mg srebra
- 0,8 mg miedzi
- 4,5 mg cynku

I w takiej oceanicznej wodzie (może odpowiednio rozcieńczonej) neurony się nie rozpadną.
Czyli da się "przykryć" rtęć innymi metalami by nie szkodziła. W oczyszczonej soli kamiennej może tych pierwiastków brakować, a w soli z odparowanego oceanu już nie, nie musi być dużo, proporcje się liczą, oby w jedzeniu były podobne.

Wali po oczach zwłaszcza właściwy stosunek miedzi do cynku, a nie ten medycznie lansowany jako lepszy, fakt, złota mogłoby być 5 razy więcej, ale to może tak przejściowo - leczniczo.
« Ostatnia zmiana: 22-07-2014, 12:01 wysłane przez VVV » Zapisane
Greyhound
« Odpowiedz #75 : 22-07-2014, 11:48 »

resztę zaś pozostawiamy organizmowi.

Pełna zgoda co do tego. Moje wypowiedzi zmierzały ku temu, że warto wesprzeć organizm oddziaływaniem natury.
Tego akurat nie kupuję. Organizm to natura, więc o jakim wsparciu oddziaływaniem natury Pan mówi, doprawdy!

O takim wsparciu, że jeśli natura stworzyła nas do czegoś, to żeby tego nie unikać. Żeby nie unikać ruchu, wody, słońca, lasu, nieprzetworzonej żywności. Powiedział Pan że organizm to natura. Ja powiedziałbym, że organizm ludzki to cześć natury. Niby drobna różnica ale...
« Ostatnia zmiana: 22-07-2014, 12:53 wysłane przez Agata » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #76 : 22-07-2014, 11:48 »

Sęk w tym, że woda oceaniczna jest niepitna. I jaki z tego wniosek? Żaden?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #77 : 22-07-2014, 11:54 »

Powiedział Pan, że organizm to natura. Ja powiedziałbym, że organizm ludzki to cześć natury. Niby drobna różnica ale...
Nie no, różnica jest zasadnicza. Czyli postuluje Pan, żeby zaprzestać używać zwrotu "łono natury" i zastąpić go poprawnym zwrotem: "część natury".
« Ostatnia zmiana: 22-07-2014, 12:54 wysłane przez Agata » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Greyhound
« Odpowiedz #78 : 22-07-2014, 11:59 »

Sęk w tym, że woda oceaniczna jest niepitna. I jaki z tego wniosek? Żaden?
Adam chyba chce nam przekazać że trzeba rotować metale. To chyba coś jak poszukiwanie kamienia filozoficznego.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #79 : 22-07-2014, 12:01 »

Wali po oczach zwłaszcza właściwy stosunek miedzi do cynku,
Mnie nie wali. Właściwie to nawet mnie nie obchodzi.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 9   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!