Niemedyczne forum zdrowia
30-04-2024, 05:52 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak rzucic palenie  (Przeczytany 5808 razy)
fiona50
« : 19-06-2008, 19:11 »

Witam
Mnie nie trzeba bylo ani motywacji, ani plastrow, ani tabletek.
Od palenia odzwyczajalam sie dwukrotnie i skutecznie.
I-szy raz kiedy trafilam do lekarza I-szego kontaktu i w uchylonych drzwiach pytalam czy moge wejsc, on mnie zmierzyl wzrokiem, wyciagnal palec........wskazujacy i rzekl bardzo dramatycznie: Pani roku 2000 to nie dozyje...........Tak mnie to zmrozilo, ze przeplakalam cala droge z Warszawy do Katowic i juz nie wzielam do ust zadnego papierosa. Nie palilam 3 i pol roku.Dopadl mnie silny stres. Bylam we Wloszech, otrzymalam drastyczny telefon od corki i pierwsze co zrobilam to kupilam papierosy i wypalilam pol paczki na raz.
Potem palilam do 2003 r. Wystarczyla fajnista ropna angina i przy okazji znow udalo mi sie rzucic to swinstwo. Nie zarzekam sie , ale w tej chwili jestem kobieta wyzwolona z nalogu .........na razie tylko palenia papierosow msn-wink  msn-wink  
Zapisane
MG42
« Odpowiedz #1 : 04-05-2009, 21:35 »

Allen Carr ze swoja prosta metodą narzucenie palenia. Polecam.
Zapisane
Manta
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 54
MO: Czerwiec 2008
Wiadomości: 40

« Odpowiedz #2 : 08-05-2009, 18:18 »

Witam, tak jak mówi Zibi, silna chęć rzucenia tego świństwa. Ja rzucałam kilka razy z dnia na dzień. Mówiłam, że jutro nie palę i nie paliłam. Ostatni raz paliłam 2-a lata temu i mam nadzieję, że już nigdy nie zapalę. Kiedyś jak widziałam osobę palącą to mnie ściskalo,taką miałam ochotę, obecnie czuję niesmak. Może to również efekt stosowania MO. Zraziłam się do papierosów kiedy patrząc na palący się koniec papierosa zdałam sobie sprawę co wdycham. To tak jakbym wciągała dym z komina lub rury wydechowej. Mam jeszcze wiele porównań; i to zabija wszelką chęć nawet patrzenia na FAJKI.
Życzę powodzenia.
Zapisane
Blackrozi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.10.2008
Skąd: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 28

« Odpowiedz #3 : 09-05-2009, 08:20 »

Rzuciłam palenie wiele lat temu i mogę powiedzieć, że silna motywacja (lub silna wola) jest gwarancją sukcesu. Trzeba NAPRAWDĘ chcieć i wierzyć w siebie. Najpierw wypalałam papierosa przy kawie, ale było to oszukiwanie samej siebie, doszło do tego, że wypijałam sześć kaw dziennie, żeby tylko zapalić. Wreszcie powiedziałam "dość, od jutra nie palę" i tak jest do dzisiaj. Od tamtego dnia nie miałam ochoty i nie zapaliłam już żadnego. Szanuję swoje zdrowie, wiem, że mam jedno na całe życie i muszę o nie dbać. Życzę stanowczości.
Zapisane
Zoska_ka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 62
MO: 02-07-2008
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 78

« Odpowiedz #4 : 11-05-2009, 10:14 »

Paliłam od 15 roku życia z przerwami na 2 ciąże i roczne karmienia dzieci. MO piję od lipca ubiegłego roku i dopiero niedawno dotarło do mnie, że nie palę. Uświadomiłam sobie, że od któregoś (nie pamiętam dokładnie) stycznia po prostu nie zapaliłam papierosa.
No jak tu nie wierzyć w nasze MO. Nastąpiło to samoistnie, więc "niech żywi nie tracą nadziei".

Zapomniałabym jeszcze dopisać, że również mój mąż, który palił znacznie więcej sztuk dziennie niż ja także nie pali. Również stało się to nie wiadomo kiedy, tak po prostu.  Wreszcie w naszym domu "królują piękne zapachy".


Każdy może modyfikować swój post w ciągu 60 minut. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 11-05-2009, 10:21 wysłane przez Grażyna » Zapisane

MO pije też mąż, starsza córka i moja mała sznaucerka i od 06.2010 młodsza córka.
fiona50
« Odpowiedz #5 : 12-05-2009, 21:04 »

Byc moze , ze ktos zastosuje metody opisane w http://www.eioba.pl/a80980/jak_ulatwic_sobie_wyjscie_z_nalogu_palenia .
Cytat
Weźmy kartkę papieru, napiszmy w nagłówku słowo:

D E C Y Z J A

Ja .../swoje dane/....................... od dnia ....................... nie palę!

 Do tej daty, do momentu ostatecznego rozstania się z nałogiem mamy chwilę, trochę czasu. Starannie przemyślmy swoją decyzję, bo to musi być świadoma decyzja. Starajmy się zmniejszyć ilość wypalanych papierosów. Róbmy większe przerwy między kolejnymi "dymkami". Głęboki oddech bardzo łagodzi głód nikotynowy i narkotyczny. TLEN JEST NAJWSPANIALSZYM NARKOTYKIEM . NIE DA SIĘ GO PRZEDAWKOWAĆ. POPRAWIA WSZYSTKIE FUNKCJE ORGANIZMU I JEST ZA DARMO! Gdy mamy chęć na papierosa, zróbmy 3-4 wdechy.

Ustaliwszy sobie termin ostatecznego rozstania się z nałogiem udajmy się na drobne zakupy. Potrzebne będą tzw. zioła napotne /mogą być różne/ i kłącze tataraku lub owoc ziela angielskiego.

Uwaga! Osoby o wysokim ciśnieniu, zaawansowanej miażdżycy i "uczulone" na salicylany nie powinny tej kuracji stosować w takiej postaci.

Mieszamy zakupione zioła. Do kąpieli potrzeba 150-200 g ziół. Do termosu lub dzbanka zaparzamy 2-3 łyżki ziół na 2-3 szklanki wody. Całą resztę gotujemy 10-15' w dużej ilości wody.

Napełniamy wodą wannę i dopiero wlewamy ziółka. Mniej przebarwi się wanna.

/Jeśli nie mamy wanny to stare prześcieradło można lekko zwilżyć w tym odwarze ziołowym i owinąć swoje nogi i pośladki./ Kąpiel można zastąpić sauną. Kąpiel uzupełniamy wodą tak, by woda w wannie nie sięgała wyżej linii serca. Po kąpieli owijamy się (nie wycierając) w białą koszulę lub prześcieradło i kładziemy do łóżka.

Obok łóżka powinny czekać na nas 3-4 szklanki naparu z tych samych ziół, w których robiliśmy kąpiel. Napar robimy tradycyjnie: 1 łyżka na szklankę. Parzymy około 20-30 minut (tyle, ile trwa kąpiel). Zioła można słodzić miodem lub sokiem malinowym. Wypić na raz 2-3 szklanki ciepłych ziół. Na efekty nie będziemy długo czekać - spłyniemy potem. Radzę obejrzeć naszą białą koszulę. To taki mały wstrząs zobaczyć, co w nas siedziało.

Po tej nocy „ucieknie” z nas 60-70% nikotyny i innych trucizn. To zmniejszy radykalnie narkotyczny głód. I właśnie przez ten fakt będzie nam łatwiej trwać w swojej decyzji.

Podam palaczom jeszcze kilka rad, dzięki którym będzie łatwiej przeżyć ten trudny, początkowy okres:

oddechy- głębokie, gdy przychodzi głód nikotynowy, ODDYCHAJ, TLEN NAJLEPIEJ ŁAGODZI GŁÓD NARKOTYCZNY,   

długopis - w ręce trzymać długopis lub inny przedmiot, który ułatwi opanowanie rąk,

pojadanie pestek dyni /dynię najlepiej gryźć z łupiną/, słonecznika, orzechów, owoców - uzupełnia naszą dietę w cenne składniki i zmniejsza łaknienie na słodycze,

ssać kawałeczek tataraku, owoc ziela angielskiego, kawałek korzenia lubczyka - łagodzi głód nikotynowy,

popijanie herbatek ziołowych, uspokajających - łagodzi napięcie nerwowe i ułatwia usuwanie toksyn z organizmu.

Mam nadzieję, że te wskazówki pomogą podjąć decyzję. Decyzję o rzuceniu nałogu Ułatwią przejście tego trudnego czasu gdy narkotyk walczy z nami. Rzucenie nałogu to pierwszy krok w przywracaniu sobie zdrowia.
« Ostatnia zmiana: 12-05-2009, 21:10 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!