Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 11:10 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dieta a udział w weselu/ wyjazd/ urlop.  (Przeczytany 18575 razy)
Aggula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465

« Odpowiedz #20 : 02-07-2009, 13:06 »

Ziaja mnie przekonuje, ale produkty wychodzące z tych kombinatów przemysłowo-chemicznych, typu Nivea, to już raczej nie. Przy takiej masówce, łatwo o oszustwa, chociażby w składzie kosmetyków. Ale dzięki za przedstawienie mi tego masła pod prysznic. Przygotuję sobie na okoliczność wypadów.
Zapisane
lilka
« Odpowiedz #21 : 02-07-2009, 13:30 »

Ja najgorszy problem miałam z twarzą ( atopowe zapalenia skóry i ropnie ) już ręce załamywałam. Od roku  używam kremów na dzień  firmy DR.BELTER, LINE N - rewelacja. MO, odżywianie i odpowiednie preparaty ( do demakijażu ZIAJA nagietkowy ) sprawiły że mam gładką twarz nic mnie nie ściąga.
W ostatni weekend też byłam na weselu, też musiałam coś zjeść, ciągle się drapie i pojawiło się parę wyprysków.
« Ostatnia zmiana: 02-07-2009, 22:14 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Aggula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465

« Odpowiedz #22 : 02-07-2009, 13:34 »

Ja używam tylko alocit i maść z wit. A - na wyjeździe też nie ma z tym problemu i jestem bardzo zadowolona.
 Prosto, tanio, nieszkodliwie, skutecznie!
« Ostatnia zmiana: 02-07-2009, 13:45 wysłane przez Aggula » Zapisane
lilka
« Odpowiedz #23 : 02-07-2009, 13:38 »

Potwierdzam, też używam ale na noc.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #24 : 07-09-2009, 20:10 »

Chciałabym podzielić się nowinkami z mojego wyjazdu, oczywiście n/t diety. Zabrałam ze sobą lambasy (starczyło do połowy pobytu), dwukrotnie zjadłam na obiad sałatkę śledziową własnej roboty, często jadałam jajecznicę (niemal codziennie), poza tym gotowałam ziemniaczki i 2 x poszłam na rybę do sprawdzonej smażalni (na flondrę, ale nie wiem co na niej było, na pewno mało panierki i jakieś przyprawy-nie była zbyt "przyprawowa", wiec nie było to chyba Warzywko albo Vegeta). Zamiast koktajli podjadałam jagody, a czasem arbuza. Tak przeżyłam tydzień, bez KB, ale z MO i trochę odpoczęlam od gotowania. A i raz byłam w Jadłodajni na "domowym obiedzie" (mieli tylko udko z kurczaka, pomidorówkę, surówki z cukrem.., jadłam bez przekonania i bez smaku). I tak to ja byłam osobą najczęściej korzystającą z kuchni pensjonatu smile
Zapisane
romanekk
« Odpowiedz #25 : 20-09-2009, 18:47 »

Kurczę, wczoraj miałem wesele.. i tak nagrzeszyłem że szok Smutny Zaczęło się niewinnie... odmówiłem rosołu, potem drugie danie, zdecydowałem się na schabowego(w bułce) i na surówkę z kapusty, ogórków itd, nie wyglądało na to żeby była nieodpowiednia biggrin Potem przez większość czasu trzymałem się zakąsek - szyneczka + plasterek sera żółtego, no ale z biegiem czasu jeden toast, drugi i trzeci, i potem już nie miałem siły odmawiać szwagrom biggrin chyba z 14 kieliszków wypiłem Smutny <smutny> i niestety co gorsza zjadłem z 10 kawałków różnych ciast, wybierałem takie, które wyglądały na jak najmniej szkodliwe, no ale jakie by nie było to i tak mi szkodzi<zły> ! Ogólnie jeśli chodzi o samopoczucie to czułem się dobrze, lekko mi się przelewało w żołądku po powrocie do domu, ale na szczęście byłem w stanie zrobić sobie świeżutką porcję MO na rano smile Byle tylko ten jeden dzień nie zaszkodził mi za bardzo ehh..
Zapisane
Apriliana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 39
MO: 15-01-2008 z przerwą w wakacje, od 01-09-2008 ponowne stosowanie
Skąd: woj. lubelskie
Wiadomości: 51

« Odpowiedz #26 : 20-09-2009, 19:10 »

Ja też wczoraj byłam na weselichu. Alkoholu nie wypiłam ani kropelki, po ciasta też nie sięgałam. Zjadłam za to trochę rosołu z makaronem, małą ilość strogonova, parę plastrów wędliny i rybę w panierce, trochę ziemniakow i surówkę z kapusty pekińskiej ( niestety dosładzana). Dzisiaj czuję się dobrze. Nie mam żadnych dolegliwości.
Zapisane
Aggula
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 46
MO: 28-05-2009
Wiadomości: 465

« Odpowiedz #27 : 23-09-2009, 06:47 »

Gdyby takie grzechy były na porządku dziennym - to mogłoby przynieść przykre konsekwencje, ale jak to mówią; "raz nie zawsze".
Z tego co wiem, dieta prozdrowotna jako taka, znana nam w obecnej formie, jest stosunkowo młoda i wielu starych stażem "Biosłoników" piło MO bez jej stosowania, a MO i tak zrobiło swoje i po tych kilku ( ok 3 ) latach i tak ich stan zdrowia znacznie się polepszył, więc chyba nie ma co panikować, ale z drugiej strony nie pozwalać sobie na takie szaleństwa zbyt często!
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!