Interesuje mnie szkodliwość soków zrobionych w sokowirówce i wypitych zaraz po przyrządzeniu.
Na pewno są mniej szkodliwe na logikę, ale ciągle niepożądane - zbyt gwałtowna podaż składników odżywczych. To tak jakbyś po prostu wstrzyknęła sobie do krwiobiegu czystą glukozę, sole mineralne i witaminy. Po części właśnie tak działają kroplówki - ale chyba twoje zdrowie nie jest w aż tak fatalnym stanie, żeby fundować sobie coś à la?
A jak się mają takie soki wyciśnięte z wyciskarki jeśli zmieszam sok z miąższem.
Niestety tutaj nie mogę się dziwić, że Mistrz i wiele osób tutaj zwyczajnie traci cierpliwość do nowych. Na ludzką logikę miąższ + sok można uzyskać przez DOKŁADNE pogryzienie jabłka, w dodatku nawet lepiej - bo ze śliną.
Zbytnio utrudniacie sobie życie, przejmując się każdym elementem zdrowia. Też to przechodziłem, dopóki nie przeczytałem że stres jest jednym z GŁÓWNYCH powodów skracania życia.