Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 05:36 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dieta przy złamaniu  (Przeczytany 14997 razy)
Gunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 24-05-2008
Wiadomości: 83

« : 29-06-2009, 12:42 »

Zibi pomóż, jak skomponować posiłki przy złamaniu ręki, aby przyspieszyło zrośnięcie, aby nie było dodatkowych kłopotów typu nie zrasta się. Myślę, że należy wprowadzić galaretki z nóżek, ogonków, skórki wieprzowe, ale jaka ilość wystarczy, aby nie przeholować?
Myślę, że należy całkowicie wyeliminować cukier i ograniczyć sól. Dużo warzyw w każdym posiłku, aby ich nie brakowało, ale jak to skomponować, aby nie przesadzić? Sery żółte to wiem jakie.
I co jeszcze można wprowadzić?


Tytuły tematów zaczynamy wielką literą.
« Ostatnia zmiana: 29-06-2009, 12:47 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #1 : 29-06-2009, 12:51 »

O, Guniu, złamałaś rękę? To poważne złamanie?
Zanim Ci Zibi przyjdzie na ratunek może skorzystasz z mojej odpowiedzi dla Basi
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7502.msg70614#msg70614
Zapisane
Gunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 24-05-2008
Wiadomości: 83

« Odpowiedz #2 : 29-06-2009, 13:19 »

O, Guniu, złamałaś rękę? To poważne złamanie?
Przewróciłam się i mam złamaną kość w nadgarstku lewej ręki. Nie wiem czy to poważne złamanie, ale po zażyciu leku przeciwbólowego, ból nie ustał. Spać nie mogę bo boli. Do ortopedy idę dopiero w przyszłym tygodniu na kontrolę.
Ręka boli, apetytu nie mam, spać nie mogę. Perspektywy nie najlepsze. Każda rada dobra by ulżyć "biednemu" człowiekowi.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #3 : 29-06-2009, 13:56 »

     Do porady Grażynki dodałbym ewentualnie to:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5494.0.
     Jedz normalnie jak zwykle plus te wywary i galaretki, żelki, zażywaj leki homełopatyczne.
     Sery podpuszczkowe, aby organizm mógł lepiej strawić kazeinę, ale nie ma co przesadzać z nimi, a tylko wówczas jak jest na nie ochota, bowiem najlepszym źródłem wapnia zjonizowanego są o tej porze świeże warzywa. Tym bardziej dla tego, że spożywany przez Ciebie kolagen, czyli to białko - lepiej się wchłonie w towarzystwie naturalnej witaminy C i kwasu foliowego.
     Do koktajli wrzucaj jakieś żółtko, arbuza, jakąś zieleninę, orzechy, kawałek banana, truskawki. Zamiast wody - użyj (jeśli Ci smakuje) tłustej śmietany.
« Ostatnia zmiana: 25-11-2011, 19:48 wysłane przez Zibi » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #4 : 29-06-2009, 14:01 »

Złamania w obrębie torebki stawowej są bardzo bolesne. jeszcze pamiętam ból po złamaniu nogi na nartach - w stawie skokowym. Zapakowali mi to do gipsu, chyba niepotrzebnie, bo nie było przemieszczenia, a przez ten gips pomału się zrastało, dieta w hotelu asystenckim (wspólna kuchnia) też nie była zbyt bogata. Za to wesołego towarzystwa nie brakowało a drzwi zawsze były otwarte. Guniu, przeprowadź się msn-wink.
Warto sprawdzić, czy nie ma jakiegoś nieprawidłowego przemieszczenia i nacisku kości na nerw i nie chodzi tylko o ból w tej chwili, ale o to, żeby w przyszłości ten ból nie pojawił się z powodu mechanicznego drażnienia.
Wracając do diety, nie za bardzo wierzę w korzystne działanie serów - wapnia dużo, ale o zmienionej strukturze, za to dużo soli i tłuszczu. Twarogu tez unikaj, bo wapń z niego wypłukany i został w serwatce. Nowak z Białego Boru sprzedaje serwatkę, ale do stolicy chyba nie dostarcza. Może macie u siebie jakąś firmę nabiałową, która ma dobre produkty, serwatkę i maślankę nie paprane mlekiem w proszku.
O galarecie z łapek czytałaś.
Z homeopatii Traumeel krople (uraz, złamanie) i Osteoheel (zapalenie okostnej), Rhododendroneel krople (nerwobóle, bóle mięśni i stawów) a poza tym Traumeel maść na zmianę z maścią Zeel wcierać w bolące miejsce. Te maści są lepsze od alopatycznych, gdyż pozbawione są działań ubocznych, a ich skuteczności nie kwestionują nawet lekarze (w tym sportowi).

Zibi, czy mógłbyś polecić te sery podpuszczkowe - konkretnie według nazw handlowych, które uważasz za dobre?
« Ostatnia zmiana: 29-06-2009, 16:56 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #5 : 29-06-2009, 19:56 »

     Chodziło mi o Ser Koryciński "Swojski". Jest produkowany z mleka niepasteryzowanego i z dodatkiem podpuszczki, czyli reniny cielęcej.
      Mleko przetworzone przez przemysł ma zmienioną strukturę białek oraz zawiera wapń niezjonizowany - bezużyteczny dla organizmu. Niestrawiona kazeina tapetuje ścianę jelit i osadza się w zgięciach jelita grubego jako kamienie kałowe mające konsystencję kauczuku.
      Znakomitymi natomiast środkami odżywczymi są:
- maślanka wytworzona z mleka nieprzetworzonego,
- serwatka z mleka nieprzetworzonego.
      Zalecane ok. 1 g wapnia dziennie - to nieporozumienie. Wchłania się zaledwie ok. 0,4 g, a wszystko co ponadto, organizm wydala w kale, co przy okazji powoduje zaparcia. Psy, które jedzą duże ilości kości, mają zaparcia, ponieważ w kościach jest duża zawartość tego pierwiastka.
      Podejrzewam, że podobnie jest u człowieka. Organizm trawi białko, a nadwyżkę wapnia (często nieorganicznego - sery i inne produkty mleczne) musi zneutralizować własnym wapniem organicznym - co powoduje deficyt wapnia w miejscu gdzie powinien się znajdować. A nadwyżki są słabo wydalane; blokują jelita; a także "tapetują" w postaci żelowych złogów - ściany jelita.
      Z tego widać, że w jelitach jest solidna bariera, poprzez którą organizm wybiera pożyteczne dla siebie substancje, a odrzuca te, które mu szkodzą.
      Jeśli kał jest ciężki, to sygnał, że spożywaliśmy dużo produktów z wapniem nieorganicznym i do tego organizm musiał zużyć dużo cennego własnego wapnia.
      W procesie produkcji sera, wapń organiczny nie wiąże się z kazeiną i niemalże w całości pozostaje w serwatce. Wykonanie koktajlu z błonnikiem z użyciem serwatki ma swoje uzasadnienie w tym przypadku.
« Ostatnia zmiana: 25-11-2011, 19:43 wysłane przez Zibi » Zapisane
Gunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 24-05-2008
Wiadomości: 83

« Odpowiedz #6 : 29-06-2009, 22:44 »

 
     Do koktajli wrzucaj któreś żółtko, arbuza, jakąś zieleninę, orzechy, kawałek banana, truskawki i zamiast wody użyj tłustej śmietany, (jeśli Ci smakuje)...
Tak właśnie robię- koktajl ze śmietaną, kupuję ją na targu i tam dostaję gratis serwatkę, mam nadzieję, że jest z mleka "prosto od krowy". Do tej pory piłam jej odrobinę raz w tygodniu pozostałą uzdatniałam mięso, ale teraz muszę jej zażyć częściej, a zatem moje pytanie czy można serwatkę zamrozić? Chodzi o to czy nie straci na wartości.
Chodziło mi o Ser Koryciński "Swojski". Jest produkowany z mleka niepasteryzowanego i z dodatkiem podpuszczki, czyli reniny cielęcej.
Na wspomnianym targu dwie Panie sprzedają sery żółte własnej roboty. Do tej pory nie kupowałam, bo są dość drogie, ale teraz wypytam z jakiego surowca sery powstają. Wygląd tych serów jest taki jak opis sera Korycińskiego.

Z homeopatii Traumeel krople (uraz, złamanie) i Osteoheel (zapalenie okostnej), Rhododendroneel krople (nerwobóle, bóle mięśni i stawów) a poza tym Traumeel maść na zmianę z maścią Zeel wcierać w bolące miejsce. Te maści są lepsze od alopatycznych, gdyż pozbawione są działań ubocznych, a ich skuteczności nie kwestionują nawet lekarze (w tym sportowi).
Grażynko zainteresował mnie Traumeel krople, a zatem mam pytanie czy na spirytusie? Większość kropli jest na bazie alkoholu, a w tym przypadku nie mogę doczytać, nigdzie tej informacji nie podają.



     
   

Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #7 : 29-06-2009, 23:35 »

Cytat
zainteresował mnie Traumeel krople, a zatem mam pytanie czy na spirytusie?
Oba leki w kroplach zawierają 35% objętości etanolu. Zażywa się 10 kropli 2-3 razy dziennie w niewielkiej ilości wody.
Proponuję zażywać jednocześnie Traumeel i Rhododendroneel według przykładowego schematu czasowego:
Traumeel 8 - 16
Rhododendroneel 12 - 20. I smarowanie.


Guniu, jeśli Ci nie pasują krople, to polecam - też dobry lek, na granicy homeopatii i alopatii (na niskich rozcieńczeniach) - tabletki BOIRON (60 szt)  O S T E O C Y N E S I N E - na zburzenia gospodarki wapniowo-fosforanowej. Przyspiesza zrost kości po złamaniach.
« Ostatnia zmiana: 30-06-2009, 12:56 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #8 : 30-06-2009, 11:31 »

Do tej pory piłam jej odrobinę raz w tygodniu pozostałą uzdatniałam mięso, ale teraz muszę jej zażyć częściej, a zatem moje pytanie czy można serwatkę zamrozić? Chodzi o to czy nie straci na wartości.
Nie słyszałem o zamrażaniu serwatki, ale skoro ser, masło zamrażają, to pewnie można...
Zapisane
Gunia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 24-05-2008
Wiadomości: 83

« Odpowiedz #9 : 30-06-2009, 21:35 »


 polecam - też dobry lek, na granicy homeopatii i alopatii (na niskich rozcieńczeniach) - tabletki BOIRON (60 szt)  O S T E O C Y N E S I N E - na zburzenia gospodarki wapniowo-fosforanowej. Przyspiesza zrost kości po złamaniach.
Dzięki Grażynko. Osteocynesine f-my Boiron spróbuję, a potem po zdjęciu gipsu smarowanie.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!