Grazyna
|
|
« Odpowiedz #40 : 30-07-2009, 13:54 » |
|
W tej sytuacji najlepiej byłoby jednak upiec lambasy z kaszy jaglanej i ryżu. Jeśli rzeczywiście szkodzi połączenie - podkreślam - kaszy z tłuszczem, to chlebki będą najlepszym wyborem. A jeśli samą kaszę, to w towarzystwie warzyw duszonych, gotowanych, z bardzo małą ilością tłuszczu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #41 : 30-07-2009, 14:57 » |
|
Może spróbujmy ułożyć dla Kamila jakiś jadłospis, popatrz, Zibi, co Ty na to.
Wg mnie - rewelacja! Może się dobrze nie wczytałem, ale brakuje mi koktajlu z błonnikiem na jagodach - 1 x dz (co najmniej pół szklanki, bez dodawania innych owoców plus płaska łyżeczka miodu, o ile nie uczula). Mógłbyś sobie zrobić zapasy z jagód, bo chyba już nadchodzi koniec sezonu na nie, a warto było przeprowadzić kurację jagodową ok. miesiąca...
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-11-2011, 19:44 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #42 : 30-07-2009, 18:20 » |
|
Kamilu, nie chcę Cię urazić, ale musisz się trochę opanować - tak się zachowujesz, jakbyś nie chciał, żeby mama wyjechała, a przecież jej się należy wypoczynek. Nie urazisz. Wiem o tym, boje się, że nie dam rady. Ale nie mogę tego mamie zrobić, wiem że potrzebuje odpoczynku. Dlaczego nie jesteś w stanie sam pojechać na targ? Przecież już ostatnio pisałeś, że chodzisz na długie spacery, już było lepiej. Mama za Ciebie życia nie przeżyje, nie będzie za Ciebie robić zakupów. Jeśli tylko będziesz uważny, to umiesz za sobą zamknąć drzwi i nie zgubić klucza. Możesz też, a nawet powinieneś robić długie spacery i z powodzeniem możesz się przejść na targ nawet jeśli to jest np. 5-8 km. A autobus - masz z tym jakiś problem? Powinieneś próbować wszystkiego, i spacerów, i podróżowania, i gotowania, i pieczenia chlebków - jest przepis i to naprawdę nic trudnego, tylko nie możesz odchodzić od pieca, jak się pieką - musisz patrzeć co się dzieje. Gdy się coś gotuje, piecze, warto włączać minutnik, budzik, alarm w komórce. Tak chodzę na spacery, ale blisko domu jak wiem, że mogę w każdej chwili wrócić... Jak oddalam się od domu to od razu albo parcie na stolec, albo parcie na mocz...Jeszcze jak jest dużo ludzi, ruch w mieście to całkiem panikuje... Czy próbowałeś leku homeopatyzcnego Ignatia 15 Dagomedu albo Ignatia 15CH Boiron? Firma Lehning ma taki kilkuskładnikowy lek uspokajający L-72, w nim jest i Ignatia, i Valeriana, i szałwia - oczywiście wszystko homeopatyczne, w potencjach D3, D4, może to będzie odpowiednie. Do tego L-72 dodatkowo Gelsemium 9CH lub 15CH, 2 razy dziennie po 5 kuleczek. Wiesz, jak to jest z homeopatią - to leczenie jest bardzo indywidualne, a ja Ciebie nie znam, nie widziałam. Tak sobie myślę, że gdybyś przyjechał na zlot, zobaczylibyśmy na własne oczy i lepiej wiedzielibyśmy, jak Ci pomóc. Mistrz od razu by wiedział. Poza Gelsemium nic z tego nie stosowałem(zostało mi gelsemium sprzed roku, piszę data ważności maj 2012, czy mogę to użyć czy jednak lepiej kupić nowe?). Te krople L-72 one są na alkoholu? Bo pamiętam, że Wera miała z nimi problemy, to obawiam się ze i u mnie mogłoby być podobnie? No ale jak piszesz to w zależności od osoby. Na razie spróbuje zmienić tą dietę wg. Twoich rad i zobacze czy się uspokoję, jeśli nie będzie lepiej to wówczas wdrożę te leki. To na poczatek gelsemium 2 razy po 5 granulek i to L-72 czy te Ignatie? I w jakich dawkach te leki? Jeśli chodzi o warzywa to jutro zakupię sporo. Cukinie, szparagówkę, szpinak, seler, buraki. Jeśli chodzi o kapustę to nie wiem skąd ja wziąć. W sklepach jest w plastikowych wiadrach, albo pakowana w woreczki. Tu kupić taką z wiadra? Ogromny problem mam z tymi warzywami teraz, sam na targ no nie dam rady... Co do koktajlu, spróbuj arbuzowo- bananowy - nie trzeba go dosładzać, jak pisałam. Kawał arbuza (z ćwiartki w poprzek ukrój kawałek ok. 3 cm), a banana tylko pół. Ziarna, jak zwykle, takie jakie masz. Upchaj do pojemnika te kawałki arbuza (bez pestek), dodaj zmielone ziarna i zmiksuj, nawet nie musisz dodawać wody, bo arbuz jest mokry. Potem odkręć pojemnik i dodaj: trochę wody (pół szklanki), ew. śmietany (ćwierć szklanki). Jeśli znajdą się jakieś jagodowe - czarne jagody lub maliny, także wziąć pół szklanki owoców, można pół jabłka na końcu dodać śmietany - tyle że te Ci nie będą smakować bez dosłodzenia, ale niech to będzie płąska łyżeczka cukru, a nie łyżka. Arbuzy dopiero wprowadza sie w trzecim etapie, a ja wciąz jestem na drugim(tzn. testu burczakowego nie robiłem...). To czy mimo wszystko spróbować tego arbuza? Może się dobrze nie wczytałem, ale brakuje mi kotajlu z błonnikiem na jagodach - 1 x dz, (co najmniej pół szklanki, bez dodawania innych owoców plus płaska łyżeczka miodu, o ile nie uczula). Mógłbyś sobie zrobić zapasy z jagód, bo chyba już nadchodzi koniec sezonu na nie, a warto było przeprowadzić kurację jagodową ok. miesiąca... Spróbuję ponownie jagód. Wykluczyłem je jak wszystko obwiniając...Tylko nie wiem czy uda mi się tylko zamrozić, żeby było na miesiąc... Jeśli chodzi o miód również bedę próbował, ale nie chce tak wszystkiego na raz... To podsumowując, spróbuję takiej diety... Śniadanie: Jajka smażone na maśle do tego cukinia. Drugie śniadanie: Koktajl arbuzowo-bananowy. Obiad: Mieso, marchew-buraki, brokuł, albo szparagówka Po obiedzie koktajl z jagodami(na razie posłodzę małą łyżeczką cukru...) Kolacja: ziemniaki, ryż, albo ta kasze gryczana prażoną do tego chyba też brokuł, szparagówka? Po kolacji koktajl z burakiem, marchwią. (nie wiem czy mi się uda wypić te 3 koktajle, ale się postaram jak nie to dwa) Aha jeszcze jedno. Został mi tydzień mieszanki ziołowej na drogi oddechowe....Dokończyć kurację czy lepiej odstawić...?
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-07-2009, 18:22 wysłane przez Kld »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #43 : 30-07-2009, 19:40 » |
|
Byłem w sklepie osiedlowym. Jest pakowana w foliowe woreczki, kapusta kiszona. W składzie nie było octu. Piszę, że naturalnie pakowana itd. Czy taka się nadaje? Są takie same ogórki, czy tez spróbować? można pół jabłka na końcu dodać śmietany - tyle że te Ci nie będą smakować bez dosłodzenia, ale niech to będzie płąska łyżeczka cukru, a nie łyżka. Czy może być ten koktajl z jabłkiem bez śmietany?
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-07-2009, 19:54 wysłane przez Kld »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #44 : 30-07-2009, 19:59 » |
|
To na poczatek gelsemium 2 razy po 5 granulek i to L-72 czy te Ignatie? I w jakich dawkach te leki? Gelsemium i Ignatię, takie samo dawkowanie. Jak oddalam się od domu to od razu albo parcie na stolec, albo parcie na mocz... Znam to, mimo że mnie to męczyło, zdołałam skończyć studia homeopatyczne w Łodzi, nie żebym się chwaliła, ale można sobie poradzić. Oprócz Gelsemium i Ignatii kup Arsenicum album 9CH. Miej je zawsze przy sobie i w razie parcia bierz 5 kulek pod język, nawet co 15 minut. Również po każdej biegunce. Arbuzów samych nie jedz, tylko trochę do koktajlu, zamiennie może być jabłkowy. A jeśli się da, spróbuj warzywnych. I jagodowych - po 1 dziennie. Wystarczy zamrozić na dwa tygodnie - powiedzmy 8 szklanek. Po kolacji koktajl z burakiem, marchwią. Może lepiej koktajl warzywny po obiedzie, a jagodowy po kolacji. Powtarzam, węglowodany przed nocą poprawią jakość snu, uspokoją, a w owocowym koktajlu jest ich kilka razy więcej . Kapustę z beczki albo z białego wiadra, z przezroczystego woreczka raczej nie. Produkty w woreczkach zawierają środek przeciwpleśniowy, propionian wapnia. Co do ziół - nie wiem. Wydaje mi się, że zioła nie mają takiego działania, żeby powodowały jakiś niepokój - przeciwnie, w mieszance jest melisa. Tylko jakoś tak to poukładaj, żeby w tym samym czasie nie pić ziół i nie zażywać leków homeopatycznych, zachowaj odstępy.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-07-2009, 20:03 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #45 : 30-07-2009, 20:25 » |
|
Ignatia 15 Dagomedu czy Ignatia 15CH Boiron? Gelsemium 15 CH czy 9CH? I prosiłbym o link do tematu, jak stosować te leki homeopatyczne (był taki, ale nie mogę go znaleźć...)
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-07-2009, 21:34 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #46 : 30-07-2009, 20:33 » |
|
Jeśli nie dostaniesz Dagomedu, to Boiron. Gelsemium może być albo 9 albo 15. Masz w domu, to jest ważne, to się nie starzeje. Ale kup dodatkowe opakowanie, bo szybko schodzi. Arsenicum album weź od razu dwa opakowania. Przy tych parciach się przyda. To się w ogóle przydaje na wiele rzeczy. http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5355.msg52975#msg52975
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #47 : 31-07-2009, 17:36 » |
|
Jeśli już stosować dietę rozłączną, to po zjedzeniu węglowodanów stosuje się 2-godzinną przerwę,
Czas trawienia białka w żołądku istotnie trwa od 2-4 h, w zależności jeszcze od stopnia stężenia soków trawiennych, ale w tym przypadku chodzi przecież o trawienie węglowodanów, które jedzone rozdzielnie są trawione około 40 minut, a jarzyny około 30 minut. W związku z tym jednogodzinna przerwa powinna wystarczyć... Tak przynajmniej wypraktykowałem na sobie i nie tylko.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-11-2011, 19:41 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #48 : 31-07-2009, 18:14 » |
|
Widzę, że bez dotarcia do wiarygodnych źródeł wiedzy niczego nie ustalimy. Oczywiście - doświadczenie stoi na pierwszym miejscu, ale jest też ono obciążone pierwiastkiem subiektywnym. Natomiast wiedza teoretyczna mówi, że czas trawienia zależy od produktu, stopnia jego przetworzenia, a także od tego, w towarzystwie jakich innych produktów jemy ten nasz wybrany produkt, poza tym od organizmu - jakimi enzymami trawiennymi dysponuje. Jest tak dużo uwarunkowań, że prawda obiektywna, jak zwykle wymyka się ocenie. Przykłady: trawienie samych surowych owoców trwa 30 minut, skrobi - 2-3 godziny (w przypadku warzyw jest to jakaś wartość pośrednia). W koktajlu są surowe owoce lub warzywa, ale także pewna ilość białka, a nawet tłuszczu, więc rzeczona godzina po koktajlu to absolutne minimum. Jeśli chodzi o białko: surowe jajka trawią się błyskawicznie, mięso przeciętnie 3-6 godzin, ale tłuste i wysoko przetworzone (np. kiełbasa), nawet dobę. Nie jest to chyba takie proste. Biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy mnichami w Tybecie, rzadko mówimy o pojedynczym produkcie - żeby stosować dietę rozłączną dla wykluczenia problemów trawiennych, należy wydłużyć odstępy między posiłkami, z tym że ogólnie po węglowodanach przerwa krótsza, po białkowych - dłuższa. Może ktoś znajdzie jakieś w miarę wiarygodne źródło. Nie wiem, czy znajdzie się to w Biochemii Harpera i szczerze mówiąc, nie mam teraz czasu sprawdzać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #49 : 31-07-2009, 18:16 » |
|
Jeśli już stosować dietę rozłączną, to po zjedzeniu węglowodanów stosuje się 2-godzinną przerwę, a po mięsie, jajkach - 3-godzinna to minimum.
W związkuz tym 1 - godzinna przerwa powinna wystarczyć... Tak przynajmniej wypraktykowałem na sobie i nie tylko. Czyli tak po zjedzeniu mięsa i jajek, przez 3 godziny nic nie jeść? Koktajl również dopiero po trzech godzinach wypić? Zioła chyba mogę wypić wcześniej? Po zjedzeniu węglowodanów koktajl wypić dopiero po 2 godzinach czy jak mówi Zibi po godzinie? A jak przed jedzeniem? jaką robić przerwę między wypiciem koktajlu a zjedzeniem mięsa, wystarczy godzina? Dzisiaj zjadłem tak śniadanie 3 jajka smażone na maśle(dałem całą łyżkę, i nie czułem, żeby było coś nie tak) z cukinią smażoną na cebuli..Pychota Potem wypiłem zioła, następnie koktajl jagodowy. Obiad zjadłem mieso+ brokuł+ sałatka marchewka, burak, seler(trochę dziwny smak, jak to lepiej połączyć te warzywa?) Aha jeszcze pytanie o tego arbuza. Już o tym pytałem, ale chce się upewnić. Bo on jest owocem czerwonym, a te dopiero wprowadzamy w trzecim etapie. Wiem, że mam go dodawać tylko do koktajlu, ale chyba nawet w nim może uczulić? Więc czy mimo tego, ze jestem w drugim etapie dodawać go wg. zaleceń?(Chcę się tylko upewnić, żeby potem nie było nieporozumień ) Nakupowałem sobie cukiń na całe 10 dni, jagód też kupiłem pełno i bede mrozić. Mam marchewki, buraki, selera, brokuły, szparagówkę, mam również słoik ogórków kiszonych, i zakupie jeszcze kapustę kiszoną. To do koktajlu można sobie wlać trochę wody z kiszonych ogórków?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #50 : 31-07-2009, 19:34 » |
|
Czyli tak po zjedzeniu mięsa i jajek, przez 3 godziny nic nie jeść? Koktajl również dopiero po trzech godzinach wypić? Zioła chyba mogę wypić wcześniej? Tak. Tak. Tak. Po zjedzeniu węglowodanów koktajl wypić dopiero po 2 godzinach czy jak mówi Zibi po godzinie? Tak. A jak przed jedzeniem? jaką robić przerwę między wypiciem koktajlu a zjedzeniem mięsa, wystarczy godzina? Tak. 3 jajka smażone na maśle (dałem całą łyżkę, i nie czułem, żeby było coś nie tak) z cukinią smażoną na cebuli. Pychota Wiedziałam! sałatka marchewka, burak, seler (trochę dziwny smak, jak to lepiej połączyć te warzywa?) Doprawić ogórkiem kiszonym lub małosolnym, cebulą i sosem - tym "trząchanym" w słoiczku. Burak jest najlepszy z rzodkwią i słonym ogórkiem. Aha jeszcze pytanie o tego arbuza. Już o tym pytałem, ale chce się upewnić. Bo on jest owocem czerwonym, a te dopiero wprowadzamy w trzecim etapie. Wiem, że mam go dodawać tylko do koktajlu, ale chyba nawet w nim może uczulić? Po prostu spróbuj, nie powinno być problemów. W arbuzie nie ma tego typowego, czerwonego barwnika, jak w papryce czerwonej, chili, pomidorze. W tych próbach dłuższe przerwy między posiłkami także mają sens dla rozpoznania, po czym pojawiły się ewentualne reakcje. To do koktajlu można sobie wlać trochę wody z kiszonych ogórków? Warzywnego - jak spróbujesz, nie będziesz się mógł oderwać. Do tej kwestii czasu trawienia białka dodam, że np. tatar trawi się błyskawicznie, choć syci na długo. Nigdy w życiu nie odczuwałam żadnego dyskomfortu po tatarze, a po kiełbasie, czasami jeszcze na drugi dzień. U nas jest taka garmażeria w Wilczu pod Bydgoszczą, gdzie codziennie wcześnie rano mielą mięso na tatara i wożą do garmażerii przy Dworcowej i właśnie dzisiaj rano tam byłąm, kupiła i zjadłam, pycha.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #51 : 01-08-2009, 09:54 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: 29-11-2009, 19:38 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #52 : 01-08-2009, 13:21 » |
|
Wczoraj zjadłem na kolacje ziemniaki z fasolą szparagową i miałem straszne wzdęcia. Potem wypiłem jeszcze koktajl arubozowo-bananowy i nie mogłem długo zasnąć. Dopiero po wzieciu gelsemium mi się udało. Początkowo winiłem za to arbuza, ale nie to musiało byc od tej kolacji. Dzień wcześniej jadłem ziemniaki z brokułem i takich wzdęć nie było, więc to musi być od tej szparagówki. Nie wiem może połączenie jej z ziemniakami to zły pomysł, i lepiej ją połączyć z miesem i surówką do obiadu? A może po prostu ją odstawić jako warzywo strączkowe które mi po prostu nie służy?(podobne wzdęcie miałem kiedyś po młodej kapuście)
Aha mam jeszcze pytanie odnośnie higieny jamy ustnej. Bo w związku z homeopatią muszę odstawić pastę miętową. Kupiłem inną niby w składzie nie ma fluoru, ale coś mi nie pasuje. Myślę, sobie, żeby szczotkować tylko zęby sodą oczyszczoną. Czy robić to dwa razy dziennie, dodając małą szczyptę sody na szczoteczkę, po czyszczeniu przepłucze jamę ustną alocitem?
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-08-2009, 13:24 wysłane przez Kld »
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #53 : 01-08-2009, 14:48 » |
|
Wg mnie, trochę dziwaczne połączenie, tj. skrobia ze skrobią i białkiem roślinnym, chyba jednak dla Ciebie "odrzutowym", czyli wzdymającym. Lepiej połączyć ją z mięsem do obiadu, ale również mogą być wzdęcia, przynajmniej początkowo, chociaż musisz próbować... A dlaczego nie można łączyć homełopatycznych leków z myciem zębów pastą miętową? Przecież możesz myć zęby w pewnym odstępie czasowym od zażywania leków.
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-11-2011, 19:39 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #54 : 01-08-2009, 15:17 » |
|
O wpływie różnych substancji na działanie leków homeopatycznych http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5355.msg52975#msg52975 nie są to kwestie potwierdzone, ale funkcjonują z powodzeniem w środowisku homeopatów, o czym chyba, Zibi, wiesz. I nie chodzi o łykanie - zarówno leki homeopatyczne, jak i mięta, kawa, wchłaniają się przez śluzówkę jamy ustnej. Co Ci nie pasuje w tej paście, Kamilu? Spróbuj więc może myć raz pastą a raz sodą. Po sodzie płucz wodą, zresztą sam spróbuj. Alocit do płukania rewelacyjnie się sprawdza po ssaniu oleju. Po sodzie u mnie wchodzi chyba w reakcję z jakąś substancją zawartą w alocicie, gdyż przez ok. pół godziny czuję na śluzówce objawy jakby peelingu. Co do połączenia fasolki szparagowej z czymkolwiek - spróbuj ją jeść samą, z niewielką tylko ilością masła. Zanotuj reakcje - najlepiej w jakimś kalendarzu albo kajeciku . Właściwie to nie wiem, Zibi, jak to jest z połączeniem niewielkiej ilości białka z fasolki ze skrobią. Na zlocie wszyscy jedli grochówkę, w której były ziemniaki, masa boczku i kiełbasy i nikomu nie zaszkodziło. Wszyscy podkreślali, że się po tej grochówce dobrze czuli. Prawie każdy brał dokładkę. To chyba jakaś indywidualna reakcja Kamila, może za dużo, może za szybko zjedzone, może za prędko po tym koktajl. Nie ma nagrania operacyjnego... nie dojdziemy. Trzeba próbować, ale naprawdę robić przerwy, żeby było wiadomo, co jak działa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zbigniew Osiewała (Zibi)
|
|
« Odpowiedz #55 : 01-08-2009, 15:52 » |
|
Jak dobrze pamiętam wykładowca z bloku homełopatycznego, chyba zdementował to wzajemne oddziaływanie na siebie leków i mięty albo zajął stanowisko neutralne... Jasne, w przypadku Kld, aby poeksperymentować, musi zastosować dietę rozdzielną czy redukcyjną, czy też rotacyjną, uwzględniając stosunkowo długie przerwy. Właściwie to nie wiem, Zibi, jak to jest z połączeniem niewielkiej ilości białka z fasolki ze skrobią. Na zlocie wszyscy jedli grochówkę, w której były ziemniaki, masa boczku i kiełbasy i nikomu nie zaszkodziło. Wszyscy podkreślali, że się po tej grochówce dobrze czuli.
Bo to była grochówka-poligonówka-Biosłonówka... a niechby spróbowali narzekać! Niektórzy przez grzeczność nie narzekali; zdrowi mieli gazy w minimalnym stopniu, jak to w zdrowiu. Niektórzy mieli gazy w granicach normy medycznej (czyli mogli się zmieścić w magicznej liczbie - 24 "bąki"/dobę. A jeszcze inni gazowali nieco powyżej tej normy...
|
|
« Ostatnia zmiana: 30-11-2011, 19:37 wysłane przez Zibi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #56 : 01-08-2009, 16:57 » |
|
Spróbuje jutro zjeść fasolkę szparagową do obiadu i zobaczymy, dzisiaj chce spróbować sałatki z kapusty kiszonej (niestety nie zauważyłem tego sosu i nie mam składników, to dodam trochę oliwy). Wiem, że muszę obserwować wszystko samemu, ale jak widać po tym co było dotychczas nie bardzo mi to wychodzi... Co Ci nie pasuje w tej paście, Kamilu? Herbadent aloesowa herbapolu. Jakiś dziwny posmak w ustach mam. Po umyciu i następnie płukaniu alocitem, czuję ją na zębach i mam straszliwą ochotę ją zdrapać...Spróbuję samą sodą czyścic zęby. Po jednym szczotkowaniu będę płukał alocitem, po drugim samą wodą. I po ssaniu oleju (ss ę od 3 dni) też wypłuczę alocitem.
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-08-2009, 17:09 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #57 : 01-08-2009, 17:13 » |
|
Nie myl fasolki ze szparagami, teraz wiemy, ale posty zostają na forum i mogą dezinformować. Po umyciu i następnie płukaniu alocitem, czuję ją na zębach i mam straszliwą ochotę ją zdrapać. To zaraz po myciu zębów nie płucz ich alocitem, widocznie jest jakaś reakcja. Idzie Ci coraz lepiej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #58 : 01-08-2009, 19:35 » |
|
To zaraz po myciu zębów nie płucz ich alocitem, widocznie jest jakaś reakcja. Po tamtej paście tak robiłem i nie było reakcji, no ale ta może być inna. No nic bede coś kombinował z tymi pastami. A jak z tą mieta? Raczej nie stosować tej pasty miętowej? Po dzisiejszym koktajlu z arbuzem, również złe samopoczucie, raczej mnie jednak uczula...Zastąpię jednak tego arbuza jabłkami. Chyba zbyt wcześnie na niego. Za to surówka z kiszonej kapusty pychota
|
|
« Ostatnia zmiana: 01-08-2009, 19:36 wysłane przez Kld »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kld
Offline
Płeć:
Wiek: 35
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187
|
|
« Odpowiedz #59 : 03-08-2009, 19:19 » |
|
Po wczorajszym połączeniu fasoli szparagowej do miesia i surówki czułem się tak samo jak po połączeniu z kaszą. Najpierw ból brzucha, potem po wypiciu mieszanki na drogi oddechowe pojawił się zaczopowany stolec zakończony cuchnącą biegunką(tyle, że po połączeniu mięsa z kaszą natłuszczoną zwykle było tak ze były kawałki jedzenia w kale) no i potem bolał mnie żołądek i w lewym dole biodrowym. Zauważyłem, że jak tak coś mi zaszkodzi jakieś połączenie to potem i kolejne posiłki są gorzej trawione np. po obiedzie to kolacja, śniadanie i dopiero po obiedzie następnego dnia(oczywiście jeśli znowu coś mi nie zaszkodzi)jakby dopiero wszystko przyswajał, nabierał siły i wówczas czuję skurcz całego brzucha, który trwa jakiś czas i jak się zakończy samopoczucie się polepsza. Nie wiem czy to jest logiczne, ale mam takie odczucia.
Na razie tą fasolke odstawię bo mam po tym do niej awersje, ale zdaje się że bede musiał ją jeść tylko samą.
Dzisiaj jeszcze mnie pobolewało w lewym dole biodrowym, cukru już nie stosuje koktajle to jeden z jagodami, drugi warzywny, a trzeci banan+jabłko+sok z cytryny pozostało po MO. Pierwszy etap jak stosowałem to praktycznie na samej marchwi i buraku, a przez to, że popełniłem ten błąd dietetyczny drożdżak był cały czas dokarmiany. Nie doradzaliście mi państwo żeby powtórzyć 1 etap, ale może to będzie niezbędne?
Aha zacząłem pić Mieszankę ziołową na drogi oddechowe 22 Czerwca, po tygodniu przerwałem na 3 dni i ponownie wdrożyłem 2 lipca. Czy liczyć 6 tygodni(okres jednej kuracji) od 22 czerwca czy od 2 lipca?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|