Niemedyczne forum zdrowia
28-04-2024, 06:11 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 12   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kamil czyli nieudolna próba powrotu do zdrowia  (Przeczytany 189452 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #100 : 09-10-2009, 22:37 »

1. Może tak być, ponieważ krople i tak są rozcieńczane przed wypiciem.
2. Na początek raz, następnie dwa, a docelowo 3 razy dziennie po ok. 5 ml na ok. 1/4 szklanki wody, 30 min. przed posiłkiem.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #101 : 10-10-2009, 22:07 »

1. Zobaczę jak zareaguję na krople, ale jeśli by było słabe działanie, to czy w związku z tym nieco większym rozcieńczeniem pewnym rozwiązaniem nie było zwiększenie nieco dawki powiedzmy do 7-8 ml?

2.Chciałbym jeszcze uszczegółowić dochodzenie do pełnej dawki. Wymyśliłem sobie to tak i potrzebuję upewnienia się czy dobrze czy może być w ten sposób, pierwsze dwa dni raz dziennie, następne dwa dni 2 razy dziennie i później już trzy razy dziennie? 

3.I trzecia sprawa. Czy prócz stosowania diety prozdrowotnej byłyby dla mnie jakieś inne wskazówki dietetyczne? Bo np. zauważyłem, że po jajkach ból w okolicach woreczka był znacznie mocniejszy i musiałem ostatnio aż je odstawić bo ból był nie do wytrzymania. Również zauważyłem, że z koktajlami jet problem. Np. na zlocie nie piłem koktajli i czułem, że z każdy dniem mi lepiej trawi, teraz też je odstawiłem i czuję lepsze trawienie. Czy po prostu te wszystkie problemy powinny rozwiązać krople?
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #102 : 11-10-2009, 16:48 »

Ad.3. Zobacz, jak będziesz się czuł po jajkach przepiórczych (najpierw same żółtka, a potem całe). Jeśli się przyjmą, to po pewnym czasie spróbuj samych żółtek kurzych, a jeśli i to nie pomoże, to zrób przerwę na jedzenie jaj.
   Koktajle błonnikowe rób tylko na bazie pestek dyni i ewentualnie słonecznika plus owoce, czy warzywa, które możesz jeść na obecnym etapie, które organizm toleruje.
   Odstaw siemię lniane i ostropest plamisty. Jeśli uważasz za konieczne, to zamiennikiem ostropestu będzie paralek: Essentiale forte.
   Jeśli i w tym przypadku koktajle będą nietolerowane, to odstaw KB i rób na bazie samych warzyw i owoców, chociaż jeden dziennie, a potem w miarę możliwości zwiększaj ilość i dawkę.
   Wodę z cytryną, jeśli to możliwe staraj się pić na około 30-40 min. przed posiłkami białkowymi.
   Jeśli będziesz miał dalej problemy, to rozważ możliwość odwiedzenia mnie w gabinecie...

   Na dwa wcześniejsze punkty - udzieli Ci odpowiedzi Mistrz.
« Ostatnia zmiana: 14-12-2011, 12:37 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #103 : 11-10-2009, 17:39 »

1. Rozcieńczenie na początku może być większe.
2. Tak może być, a nawet można zwiększyć ilość dni przechodzenia na zwieszenie dawki do trzech. Byleby nie poganiać organizmu do zdrowienia, a jedynie delikatnie go wspomagać.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #104 : 12-10-2009, 22:11 »

Zibi: Próbowałem kiedyś jeść jaja przepiórcze, wielkiej różnicy nie czułem. Nie wydaje mi się, żeby był to problem z uczuleniem(To miałeś na myśli?) Problem z ich trawieniem raczej wynika ze złej pracy dróg żółciowych. Mistrz polecił mi na nie Intractum Abrotani, a że nie ma go w sprzedaży wykonałem sobie nalewkę. Pytając o wskazania dietetyczne chodziło mi raczej oto czy prócz diety prozdrowotnej przydałoby się zastosować jeszcze jakieś inne wskazania jeśli chodzi o chore drogi żółciowe?

Wody z cytryną już od dawna nie pijam.

Jeśli chodzi o koktajle to ostropestu odstawiłem, bo właśnie powiększał mi problemy. Zastanawiam się czy mogło by być tak, że on działa żółciotwórczo, a że ja mam problemy z pracą dróg żółciowych to to działanie żółciotwórcze tylko problemy powiększały? Nie wiem w każdym bądź razie ewidentnie mi ostropest nie służył.

Dziękuje Mistrzu za informacje.
« Ostatnia zmiana: 12-10-2009, 22:29 wysłane przez Kld » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #105 : 15-10-2009, 15:21 »

Spróbuj nalewki Mistrza i zamień olej kukurydziany na olej z siemienia lnianego, jeśli reperujesz II odcinek przewodu pokarmowego. Nie każdemu on służy. Jesśi nie możesz  jeść jajek, to jedz częściej wątróbkę i szpik kostny - to dobre źródła białka o wysokiej wartości bilogicznej.
« Ostatnia zmiana: 15-10-2009, 15:25 wysłane przez Zibi » Zapisane
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #106 : 18-01-2010, 21:42 »

Czułem się już sporo lepiej i po kolejnym podejściu do miodu mój stan zdrowia znowu uległ pogorszeniu. Mistrz potwierdził, że jestem uczulony najprawdopodobniej na jad pszczeli. Tak więc również wtedy gdy piłem PMO to ta miksturka zamiast mi pomagać mi szkodziła poprzez dodawanie propolisu do MO. Nie potrafiłem słuchać organizmu i rozpoznawać sygnałów płynących więc pijąc PMO 9 miesięcy tylko sobie szkodziłem. Tak w ogóle to w profilu wpisane mam MO 1.12.2007, a tak to przez pierwsze pół roku brałem suple, potem się morowałem, a potem przez 9 miesięcy piłem PMO(no z przerwami 2. tyg po 6 tyg. picia). Więc tak naprawdę to spokojne MO pije od Maja 2009 roku. To jest przestroga dla tych wszystkich niecierpliwych, po to to wszystko robiłem żeby jak najszybciej wrócić do zdrowia, i tylko zmarnowałem półtora roku. Nie spieszcie się! Bo tak to się kończy! A niczego przyspieszyć się i tak nie da!   No i dobrze się stało, że teraz PMO nie jest dostępne dla nowych niedoświadczonych użytkowników.
« Ostatnia zmiana: 18-01-2010, 21:45 wysłane przez Kld » Zapisane
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #107 : 20-02-2010, 02:14 »

Przepraszam w jaki sposób wykonać galaretkę z siemienia lnianego do picia, bo nigdzie nie mogę się na forum doszukać .
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #108 : 20-02-2010, 12:02 »

Przepis na galaretkę (kisielek) z siemienia lnianego - do picia i do okładów

Wlać do emaliowanego garnuszka szklankę wody, zagotować, wsypać 1 łyżkę stołową siemienia lnianego (niemielonego), pogotować na małym ogniu przez 3-8 minut, odstawić aż trochę wystygnie i pić. Gotując krócej otrzymamy płyn nieco gęściejszy od wody, a im dłużej gotujemy, tym bardziej konsystencja staje się podobna do kisielu raczej niż do galaretki, gdyż nigdy się nie zsiądzie i nie będzie go można kroić nożem.

Przepis na macerat z siemienia lnianego

Osoby, które nie tolerują galaretowatej konsystencji mogą do picia stosować macerat.
Łyżkę siemienia lnianego zalać szklanką ciepłej, przegotowanej wody i pozostawić na 4-6 godzin. Do picia podgrzać w kąpieli wodnej. Odcedzić i pić małymi łykami.

Temperatura
Można pić kisielek lub macerat - letni, ciepły albo w temperaturze pokojowej.

Jeśli kisielek lub macerat wystygnie zbyt mocno i chcemy go podgrzać, to najlepiej - w kąpieli wodnej, czyli wstawić garnuszek z siemieniem do drugiego, większego garnka z niewielką ilością wody, która powinna sięgać do tego samego poziomu, co kisielek, a ten większy garnek postawić na palniku i podgrzać wodę do zagotowania. Zamieszać i sprawdzić, czy jest wystarczająco ciepły. Odcedzić i pić.

Zastosowanie
Stosujemy do picia na dolegliwości żołądkowe (na żołądek, na refluks), a także na przykład, do łagodzenia śluzówki przy drażniącym kaszlu - na zmianę z maceratem z prawoślazu.

Zewnętrznie można niewielką ilość galaretki (kisielku) aplikować do nosa za pośrednictwem tamponu zrobionego z kawałka waty. Sprawdzi się także do łagodzenia podrażnień pochwy oraz przy wszelkich podrażnieniach skóry twarzy, rąk, nóg i tułowia, na skutek otarcia, działania środków drażniących lub wycinania (skórek, paznokci).

Przepis na większą ilość galaretki z siemienia lnianego, na przykład do moczenia stóp czy całych dłoni lub do nasiadówek (przy podrażnieniach wywołanych grzybicą pochwy lub hemoroidami), jest na Portalu w artykule Bóle stóp.
Zapisane
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #109 : 26-03-2010, 12:31 »

Przez ostatnie dni pojawiły się u mnie ogromne bóle żołądka, takie skurczowe. Po jedzeniu te bóle się zmniejszają a im dalej od posiłku to już są wielkie. Najgorzej jest w nocy, pojawiły się w związku z tym znowu problemy ze spaniem, więc zacząłem kuracje melatoniną. Ale to nie pomaga, zasypiam po wzięciu melatonina, ale po 2 godzinach budzę się z tym ogromnym bólem i spać dalej nie mogę. W związku z tym mam pytanie jak sobie pomóc? Piję 2 galaretki dziennie, ale nie wiele pomaga.
 Pomyślałem o okładach z gorącej soli? Czy można je zastosować na dowolną cześć brzucha, tam gdzie jest ból? Jeśli tak to ile razy dziennie?
A jeśli to nie pomoże to Mistrz powtarza, że nie ma co się męczyć i tabletka jest mniej toksyczna niż taki ból, to nie wiem może coś z homeopatii Grażyno byś poleciła? A jak nie to pozostaje coś rozkurczowego?
« Ostatnia zmiana: 26-03-2010, 12:33 wysłane przez Kld » Zapisane
Luana
« Odpowiedz #110 : 05-04-2010, 04:50 »

Ja również proszę o podpowiedz jak ulżyć przy bólach żołądka.

Mój tato pije miksturę na oliwie z oliwek od czterech miesięcy i wczoraj, całą niedzielę Wielkanocną, spędził w łóżku w bólach żołądka, a może jelita cienkiego. Bóle opisał jak ostre kłucia. Przez cały dzień nic nie jadł, aż w końcu bardzo głodny zjadł rosół (chyba zły wybór) i dostał jeszce mocniejszych bóli.
Bardzo proszę o jakąś sprawdzoną radę.
Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #111 : 05-04-2010, 08:37 »

Kasza jaglana na śniadanie byłaby dobrym wyborem jest bardzo delikatna i lekkostrawna można ewentualnie dodać na talerzu trochę masełka. Jeżeli nie zaszkodzi to można ją również jeść z gotowanymi na parze lub w wodzie  rozdrobnionymi warzywami.
« Ostatnia zmiana: 05-04-2010, 08:41 wysłane przez Loret » Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #112 : 11-07-2010, 17:49 »

U mnie nie widać wciąż poprawu stanu zdrowia. Wciąż dokuczają mi wszelkie objawy o których pisałem w początku wątku. Bóle brzucha, cały brzuch ściśniety, niestrawności, problemy z układem moczowym, lęki, fobie no i najbardziej dokuczliwa bezsennośc.
Próbowałem przez ten rok pić i mieszankę na drogi moczowe i na drogi oddechowe, to obie mnie uczulały.
Doszedłem również do tego, że uczula mnie siemie lniane i odstawiłem koktajle.
Jeśli chodzi o dietę to w różnych okresach jadałem tak:
Śniadanie: mieso z indyka+ surówka z marchwi
 2 snidanie: 1-2 jabłka
Obiad: zupa na kości cielęcej pare niedużych marchewek, pietruszek, biała kapusta albo kalafior.   
 Drugie danie: mieso cielęce+ surówka z kapusty kiszonej
Między posiłkami: Słonecznik prażony(nie wiem skąd to się bierze, ale nachodzi mnie na ten słonecznik ogromna ochota i po jego zjedzeniu czuje się lepiej)
Kolacja: ziemniaki – przez jesień jadłem do tego jadłem brokuły czy kalafior, poźniej gdy się skończyly jadłem je same, bo nie miałem z czym.

Co zabserwowałem, że mnie uczula co mi wyraźnie nie służy:
Jajka, wieprzowina, kasze zarówno jaglana jak i gryczana, burak czerwony, seler, mrożonki,  ogórki kiszone, chyba banany

Do tej pory jakoś dawałem radę w takim sensie, że przynajmniej jak siedziałem w domu, nie narażałem się na nerwowe dla mnie sytuacjie to wytrzymywałem. Były również okresy bardzo dobre. Ale teraz nadszedł taki okres, że nie ma już starej marchwi czy kapusty i to co teraz jest młoda marchew czy młoda kapusta mnie uczulają, również uczulają mnie młode ziemniaki.

Nie wiem już kompletnie co mam jeść, bo po wszystkim czuje się źle(z tego co obecne to jedynie po słoneczniku czuje, że coś zjadałem i coś przyswoiłem) dokuczają mi ogromne bóle, niestrawności i co najgorsze powoduje mi to, że w nocy nei mogę zasnąć. Nie wiem jakie dobrać sobie warzywo co o tej porze roku już jest dostępne z warzyw co mogłoby wyrosnąć bez jakiegoś chemicznego nawozu?
 
W tej chwilii to zostają mi do jedzenia same mięsa, ale je trzeba równoważyć surówką, ale jak wspomniałem wyżej nie mam jaką. To co będzie mniejszym złem jedzenie samego miesa  czy jedzenie tegoż miesa z warzywem które mnie uczula?


Jeszcze mam prośbę do Mistrza, chciałbym się upewnić czy go dobrze zrozumiałem.

1.   Mistrz wspomniał by brać Ignatie Dagomed 3 razy dziennie przez pierwsze trzy  miesiące. Rano 3 granulki w południe 2 granulki i wieczorem 1 granlukę. Kolejne trzy miesiące 2 granulki rano i 1 po południu. I ostatnie 3 miesiące 1 granulkę rano. I w razie napadów nerwicy brać po 5 granluek niezależenie od tamtej stałej dawki. Czy tak czy dobrze zrozumiałem?

2.   Mistrz wspomniał bym dobrał sobie jakiś ziołowy lek na bazie chmielu na tą bezsenność.  Znalazłem coś takiego:

http://www.i-apteka.pl/product-pol-2054-HERBSEN-x-30-tabletek.html
http://www.i-apteka.pl/product-pol-840-LEKOSEN-x-20-tabletek.html
http://www.i-apteka.pl/product-pol-2174-BENOSEN-x-20-tabletek.html

Czy takie coś Mistrz miał na myśli?  Jeśli tak to które z tych byłoby najlepsze? A jesli nie to czy czy może np. w homeopatii na sen coś jest skutecznego?


Zapisane
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #113 : 11-07-2010, 20:40 »

Cytat
co o tej porze roku już jest dostępne z warzyw co mogłoby wyrosnąć bez jakiegoś chemicznego nawozu?

Tak myślałam i myślałam i powiem Ci, że żadne warzywo leżące na półce w sklepie nie wyrosło na nawozie organicznym- czy to wczesną wiosną, latem czy jesienią. Nawozy organiczne to stosuje się tylko na swoich działkach- na potrzeby rodziny. Do handlu uprawia się warzywa tylko na nawozach chemicznych. Problemem u Ciebie może być obecnie uczulenie na środki ochrony chemicznej warzyw. Ze względu na przewlekłe deszcze konieczna była zwiększona ilość chemii a nie każdy przestrzega okresu karencji. Podam Ci warzywa, które rosną szybko i nie wymagają zbytniej ochrony chemicznej: rzodkwie i rzodkiewki, kalarepki, sałata. Za dwa trzy tygodnie (o ile znowu nie będą padać przewlekłe deszcze) powinny też być lepszej jakości ogórki, cukinie, pomidory, cebula, buraki i może kapusta pekińska. Możesz spróbować też brokuły, bób, fasolkę szparagową, groszek zielony, selery i pory. Trochę zdziwiłeś mnie marchwią. Może kupiłeś chińską marchew a nie polską? Zasadniczo marchew nie wymaga szczególnej ochrony chemicznej w okresie deszczu (w przeciwieństwie do ziemniaków) i zawsze rośnie na nawozach chemicznych.  
Natomiast słonecznik to zjadaj - ale nieprażony i niełuskany.
« Ostatnia zmiana: 11-07-2010, 21:26 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #114 : 11-07-2010, 21:31 »

Nie wiem już kompletnie co mam jeść, bo po wszystkim czuje się źle
To tak jak u mnie.
Z brakiem poprawy to samo.

Spróbuj może pić MO bez soku z cytryny. Zauważyłem, że taka mikstura lepiej mi służy.

Ja warzywa gotuję już od paru miesięcy, lepiej się trawią. Tylko licz się z zaparciami - u mnie pięciodniowe...

http://so.pwn.pl/lista.php?co=pi%EAciodniowe - nie ma słowa dniowe
« Ostatnia zmiana: 11-07-2010, 21:59 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #115 : 11-07-2010, 22:57 »

Cytat
Tak myślałam i myślałam i powiem Ci, że żadne warzywo leżące na półce w sklepie nie wyrosło na nawozie organicznym- czy to wczesną wiosną, latem czy jesienią
Nie kupuje warzyw w sklepie. Zapatruje się jedynie na targu, od Polskich kobiet. Marchewka np. przez cały rok była ok i tylko teraz taki okres...

Dzięki Ci bardzo, że wymieniłaś mi te warzywa, które najszybciej dojrzewają, tego właśnie szukałem. A jak jest z białą kapustą, która się kisi. Jak się ją uprawia bez chemicznej obróbki to kiedy się powinna pojawić? Marchew to samo? Z tego co pamiętam w tamtym roku już tak gdzieś na początku sierpnia marchew i kapusta mi podchodziły to tak gdzieś w tym okresie?

Cytat
a warzywa gotuję już od paru miesięcy, lepiej się trawią. Tylko licz się z zaparciami - u mnie pięciodniowe..
Zaparcia to u mnie rzecz niespotykana. Nie miałem takowych gdzieś od 5 lat. Jakie warzywa Riddick jadasz i gotujesz?

No i jak jest z tym mięsem. To co będzie mniejszym złem jedzenie samego miesa  czy jedzenie tegoż miesa z warzywem które mnie uczula?  

Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #116 : 12-07-2010, 07:43 »

Jakie warzywa Riddick jadasz i gotujesz?

Marchew, seler, fasolkę szparagową żółtą, cukinie, bakłażany, brokuły, pomidory bez skórki, sałatę (surową), ziemniaki, pory.

Miałeś robioną gastroskopię i kolonoskopię ? Ja tak i w obu przypadkach "zmian chorobowych nie znaleziono". Diagnoza kilku lekarzy postawiona jakiś czas temu - zespół jelita drażliwego, postać zaparciowa.

Co do jajek, próbowałeś samej jajecznicy bez dodatków (tylko masło i przyprawy ale nie pieprz) ? Ja też długo myślałem, że jestem na nie uczulony ale przestałem dodawać boczku, kiełbasy wieprzowej czy cebuli  i okazało się, że jest ok.
« Ostatnia zmiana: 12-07-2010, 07:47 wysłane przez Riddick » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #117 : 12-07-2010, 08:13 »

Co do jajek, próbowałeś samej jajecznicy bez dodatków (tylko masło i przyprawy ale nie pieprz) ? Ja też długo myślałem, że jestem na nie uczulony ale przestałem dodawać boczku, kiełbasy wieprzowej czy cebuli  i okazało się, że jest ok.
A jajka na miękko? Wkładasz jajka do gotującej się wody, trzymasz 3 minuty, wyjmujesz i jesz.
« Ostatnia zmiana: 12-07-2010, 08:30 wysłane przez Klara27 » Zapisane

Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #118 : 12-07-2010, 08:34 »

A jak jest z białą kapustą, która się kisi. Jak się ją uprawia bez chemicznej obróbki to kiedy się powinna pojawić? Marchew to samo? Z tego co pamiętam w tamtym roku już tak gdzieś na początku sierpnia marchew i kapusta mi podchodziły to tak gdzieś w tym okresie?

Kapusta wymaga nieco więcej ochrony chemicznej od marchwi ale niewiele więcej. I tu nie są problemem choroby grzybowe a szkodniki typu ślimaki, pchełki, mszyce, które występują każdego roku przez cały sezon. Skoro rok temu w sierpniu te warzywa Ci nie szkodziły to może w tym roku będzie podobnie. Teoretycznie sprzedawana obecnie kapusta nadaje się do kiszenia- ale do szybkiego spożycia. Piszę teoretycznie, bo niektóre odmiany średniowczesne są do kiszenia idealne a niektóre nie. A kupując w sklepie/ na targu kapustę nie wiesz jakiej jest ona odmiany.
W zasadzie to najwięcej chemii w okresie częstego deszczu wymagają ogórki, cukinie, pomidory, ziemniaki. O ile ogórki i cukinie rosną niesamowicie szybko (2-7 dni) o tyle pozbycie się chemii z ziemniaków to proces długotrwały (karencja często wynosi 21 dni).
Gdybyś chciał kapustę to szukaj takiej, która ma bardzo cienkie nerwy liściowe- te główne tuż przy korzeniu. Taka kapusta rosła wolniej- bo z małą ilością nawozu. Zasadniczo kapusta może trochę "poleżeć" więc spróbuj wyszukać sobie targowiska wiejskiego- zwanego świńskim w okolicznej wsi/ miasteczku i tam zaopatrz się w niektóre warzywa. Te jak mówisz, polskie kobiety, sprzedają na targu warzywa zakupione na giełdzie towarowej, gdzie jest towar od różnych hurtowników- czasem też polskich.  A tak w ogóle to najmniej chemii (z ochrony chemicznej) mają kapusty/ kalafiory z dodatkami typu: śluz i odchody (czarno- zielone cienkie strużki) po ślimaku, dziurki i odchody (czarne kropki) szczypawicy. Mam takie kapusty w domu- widok niepiękny, duży odpad ale to co zostaje jest smaczne:)  
« Ostatnia zmiana: 12-07-2010, 08:38 wysłane przez Iyana » Zapisane
Kld
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 36
MO: 1.12.2007
Wiadomości: 187

« Odpowiedz #119 : 12-07-2010, 15:35 »

Cytat
Miałeś robioną gastroskopię i kolonoskopię ? Ja tak i w obu przypadkach "zmian chorobowych nie znaleziono". Diagnoza kilku lekarzy postawiona jakiś czas temu - zespół jelita drażliwego, postać zaparciowa.
Miałem 5 lat temu i jedno i drugie nic nie znaleziono. Zdiagnozowano Zespół jelita drażliwego postać biegunkowa.

Cytat
Co do jajek, próbowałeś samej jajecznicy bez dodatków (tylko masło i przyprawy ale nie pieprz) ? Ja też długo myślałem, że jestem na nie uczulony ale przestałem dodawać boczku, kiełbasy wieprzowej czy cebuli  i okazało się, że jest ok.
Tak próbowałem tak. Jajka próbowałem parę razy, na bank mnie uczulają.


Cytat
Spróbuj może pić MO bez soku z cytryny. Zauważyłem, że taka mikstura lepiej mi służy.
Co znaczy, że Ci lepiej służy? Jaką masz inną reakcję?
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 12   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!