Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 02:38 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Palenie marihuany grozi rakiem...  (Przeczytany 23385 razy)
WaldekB
« : 19-06-2009, 20:51 »

Mają w sumie rację. Lepiej marihuanę jeść. Tak robili dawni szamani, nizaryci, gnostycy, Salvador Dali, Victor Hugo, Alexander Dumas i inni niegłupi ludzie.

Swoją drogą, chyba jedyne co potrafią ci sponsorowani przez koncerny farmaceutyczne "naukowcy" to straszyć. Tak od 2 lat czytam rubrykę "nauka-odkrycia" na onecie i okazuje się, że w dziedzinie medycyny nastąpiła gigantyczna wręcz lawina "przełomowych odkryć", z których żadne (sic!) nie przyczyni się do zdrowia ludzi. W samym temacie cukrzycy dokonano ostatnio masy spektakularnych odkryć, badań, napisano setki prac, artykułów i... dalej jest to walka z chorobami. Zamiast po prostu ograniczyć węglowodany "naukowcy" dalej odkrywają nowe szczepionki, nowe chemiczne leki, leki zmieniające dna, blokowanie jakichś białek lekami itd.  thumbdown

Albo lepszy przykład. Czytałem rok temu odkryli nowy nowoczesny i bezpieczny sposób leczenia otyłości, przez... operację wycinania żołądka. Pamiętam, bo tak absurdalne to było. Wycinali tysiącom pacjentów bebechy. To był hit sezonu, nowa moda. Parę dni temu wyszło na jaw, że panowe genialni naukowcy po jakimś czasie zachwytów odkryli ku swemu zdumieniu, że ludzie którzy poddali się tej operacji cierpią na łamliwość kości i jakieś niedobory. wacko

Btw co w XXI wieku nie jest rakotworcze ? Kombinacja słodkich soczków, pieczywa dietetycznego fluoru, leków na grypę, "zdrowych" margaryn reklamowanych przez super-nianię i śmierdzących spalin samochodowych, które mieszczuchy codziennie wdychają są dla nich 100 razy bardziej rakotwórcze niż powiedzmy spalenie skęta od wielkiego dzwonu na imprezie.

I jaka używka jest zdrowa ? Pasteryzowane piwo? Kawa? Ciemna czekolada zanieczyszczona genetycznie modyfikowaną soją i białkami mleka od krów jedzących gmo? Wolne żarty.

« Ostatnia zmiana: 19-06-2009, 21:37 wysłane przez WaldekB » Zapisane
Jerzy
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 57
MO: 12.01.2009
Wiadomości: 150

« Odpowiedz #1 : 21-06-2009, 19:27 »

Wszystko ok. ale co do spalin to raczej wyboru nie ma.
Zapisane

Koktajl błonnikowy 15.02.2009
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #2 : 21-06-2009, 19:47 »

Nie jestem za zastraszaniem, ale ten  artykuł  należałoby rozpropagować zwłaszcza wśród młodych, gdzie panuje opinia o nieszkodliwości narkotyków miękkich i dążenie do zalegalizowania.
http://nauka.wp.pl/title,Palenie-marihuany-grozi-rakiem,wid,11227615,wiadomosc.html

Jestem jeszcze jeden aspekt. Młodzi ludzie kupili bajkę o tym że Marihuana jest mniej szkodliwa niż alkohol. Wprawdzie duża ilość alkoholu powoduje gorsze objawy to jednak Marihuana ma dużo poważniejsze skutki. Alkohol jest trawiony i wydalany niemal natychmiastowo a Marihuana z nie może być strawiona i jest odkładana przez organizm. Oczyszczanie z tego świństwa trwa do 6 miesięcy. Przy częstym używaniu Marihuany skutki mogą być bardzo przykre i odsunięte w czasie co tylko pogarsza sprawę identyfikacji przyczyny i ew. wykrycia przyczyny problemów.
Zapisane
Izotopek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185

« Odpowiedz #3 : 29-06-2009, 18:30 »

Ogólnie ja w ten artykuł nie wierzę.

Pierdoły.

Owszem marihuana może i jest szkodliwa... ale kto palił kiedykolwiek maryśkę hodowaną we własnym domu to wie jakie ma działanie. Delikatne.

To co jest obecnie sprzedawane jest zakrapiane, w celu zwiększenia siły. Musi być jakoś zmodyfikowane lub czymś nasączone.

Aby do końca zbadać marihuanę musiałoby być z 20 osób chętnych na testy...palić codziennie po kilka skrętów...a badania musiałby przeprowadzić człowiek, który nie bierze łapówek.
Po 20-30 latach testu, można byłoby powiedzieć czy maryśka jest ok lub beee.

Teraz jest wielka nagonka na tytoń i trawę... wiele ludzi choruje przez jedzenie i lekarstwa...a nie przez używki.
Muszą na coś winę zrzucić, aby nam mącić w głowie.

Wszystko jest dla ludzi...ale z umiarem.
Zapisane

K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #4 : 29-06-2009, 19:05 »

I masz rację Izotopku. Jednak nie ma co na sobie tego próbować, lepiej żyć i cieszyć się zdrowiem niż używać i nadużywać środków pobudzających.
Zapisane
Izotopek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185

« Odpowiedz #5 : 30-06-2009, 00:32 »

Oczywiście, że lepiej.
Jednak jak ma ktoś silną wolę, nie uzależnia się od używek to nie zaszkodzi czegoś tam spróbować.
Przynajmniej wie się czym to smakuje.

Ja próbowałem, nigdy nie żałowałem. Nigdy się nie uzależniłem... wręcz z czasem mnie odpychało od tego.
Wiem jednak, że nie wszyscy mogą powiedzieć tak jak ja. Dla niektórych jest za późno.

Także nie chcę niczego promować:). Każdy ma swoje zdanie, życie i niech decyduje.

P.S.
Ludzie starsi podchodzą do tematu narkotyków inaczej niż młodzi, podobnie jak do Radia Maryja...
Zapisane

K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #6 : 30-06-2009, 01:19 »

Izotopek przy całym szacunku, tu nie o podejście chodzi.

Jeżeli ktoś kieruje się modą, tym że wszystkiego trzeba spróbować to żaden to rozsądek. Dlaczego rodzice nie karmili ciebie od małego papierosami czy wódką, przecież mogliby poeksperymentować i dać ci spróbować.

Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #7 : 30-06-2009, 08:19 »

Cytat
Ludzie starsi podchodzą do tematu narkotyków inaczej niż młodzi, podobnie jak do Radia Maryja...

No cóż. Może ja jestem już starsza ( Ty za chwilę też będziesz ), RM nie słucham (bo to nie moja bajka) ale palenie maryśki uważam za głupotę totalną. I żeby nie było, że nie spróbowałam bo spróbowałam na studiach i bardzo nie podobał mi się wpływ tej trawy na mnie. Moje zachowanie było irracjonalne i bardzo mi się to nie podobało. Jak ktoś już chce czy musi się "wyluzować" to chyba lepiej "trzasnąć" sobie drinka z dobrego alkoholu. Ja alkoholu też już nie używam odkąd zostałam matką bo stałam się odpowiedzialna nie tylko za siebie ale za innych ( co trudno zrobić z zamroczonym umysłem). I nie ma czegoś takiego, że jak ktoś ma silną wolę to się nie uzależni. To blef. I lepiej nie podchodzić do narkotyków czy papierosów (nikotyna to też narkotyk) z taką teorią.
Zapisane
WaldekB
« Odpowiedz #8 : 30-06-2009, 10:46 »

A mnie bardziej szkodzi "trzaśnięcie" drinka z dobrego alkoholu niż zjedzenie grama dobrego naturalnego haszyszu. Dodam, że ani jednego ani drugiego nigdy nie zdarzyło mi się nadużywać.

Co ciekawe w gazetce z 1850 roku czytałem, że kiedyś w naszym kraju nie piło się wódki (!) tylko miód pitny, który podobno nie wyniszczał organizmów ówczesnych parafian w takim stopniu jak później wprowadzona gorzała.


http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=5280.0
« Ostatnia zmiana: 30-06-2009, 11:08 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #9 : 30-06-2009, 11:12 »

Cytat
zjedzenie grama dobrego naturalnego haszyszu
Wiesz Waldku. Jak ktoś jest zdrowy i lubi być "zaczadzony" to "krzyż mu na drogę". "Wolnoć Tomku w swoim domku". Muszę Ci się przyznać, że w życiu nie czytałam takich opisów wraków ludzkich i to w tak młodym wieku jak tu na tym forum. Ja się urodziłam w Bytomiu, mieszkałam tam 20 lat, później 5 lat w Gliwicach a potem dopiero wyjechałam do czystszego środowiska. I przy niektórych, mimo swego wieku i urodzenia trójki dzieci, jestem okazem zdrowia. I żeby było jasne - nikomu nie zalecam picia alkoholu. Lepiej znaleźć sobie inny sposób relaksacji. Mnie alkohol do szczęścia nie jest potrzebny. Ale jak ktoś lubi... to chyba lepiej drinka (dobre naturalne wino) niż hasz. To tylko moja subiektywna opinia.
« Ostatnia zmiana: 30-06-2009, 13:08 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #10 : 30-06-2009, 14:56 »

Co ciekawe w gazetce z 1850 roku czytałem, że kiedyś w naszym kraju nie piło się wódki (!) tylko miód pitny, który podobno nie wyniszczał organizmów ówczesnych parafian w takim stopniu jak później wprowadzona gorzała.

Zgadza się. U Sienkiewicza głównym opijusem jest Pan Zagłoba, który nawet opowiada o tym że miód zdrowy jest smile
Zapisane
Izotopek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185

« Odpowiedz #11 : 30-06-2009, 23:10 »

Rodzice nie karmili mnie wódką i papierosami...
Niby nie.

Jednak antybiotykami tak. Do ojca nie mam żalu bo siedział w Garażu i pracował cały dzień, do dziś tak jest.
Natomiast własna matka pchała we mnie antybiotyki. Czasem to może lepiej, żeby były to papierosy niż antybiotyki.

Modą się nie kieruję, bo nie widzę w tym sensu. Jakbym się nią kierował to paliłbym papierosy jak to robiłem mając 14 lat. Wtedy taka moda była wśród rówieśników.

Cała moja przygoda z narkotykami skończyła się, gdy zrozumiałem, że pseudo koledzy są tylko po to, aby zarobić na mnie.
Także, ja nigdy w życiu nic nie wziąłem, aby się uwalić i siedzieć:)
Uważam, że jak już coś brać to się wyszaleć, mieć fajne wspomnienia. Jednak nigdy nie otumanić, stać na nogach, a nie wywracać.

Na dyskotekach bywałem kiedyś bardzo często, i nigdy nie wypiłem, ani jednego kieliszka wódki, piwa.
Widziałem ochlapusów, co podrywali dziewczyny, bełkocząc, pawiując, wywracając się.
Według mnie to totalna porażka.

Dla mnie lepiej raz na 2 miesiące jechać na imprezę z jakimś dopalaczem, i wspomnienia starczą mi na kilka lat, niż chlać co tydzień i nie pamiętać co się stało.

Chcę oczyścić organizm, wyzdrowieć i od czasu do czasu zaszaleć.
Nie zamykajmy się w kręgu zła.

Ja nie mówię, że marihuana jest dobra, lub zła.
Wydaje mi się natomiast, że mniej szkodzi spalona raz w miesiącu niż woda w naszych kranach nasycona chlorem, która pijemy codziennie.


Zapisane

K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #12 : 30-06-2009, 23:45 »

IZotopku, to było pytanie retoryczne. Takie które zwracało uwagę na to że to że coś można brać nie znaczy że trzeba. Sam to jeszcze lepiej pokazałeś na przykładzie antybiotyków. Nie wiem co mam więcej dodawać.

Gdyby twoja mam była świadoma to może nie dawałaby ci tych antybiotyków a tym samym twoja flora bakteryjna nie  była by upośledzona, ergo nie miałbyś takich problemów zdrowotnych.

Ale skąd możesz o tym wiedzieć? Przecież to nie jest mierzalne, może ci zaszkodziły a może nie. Widzisz mądrośc nie polega na tym aby wszystko rozwlekać i rozbierać na części pierwsze. Tak się właśnie dzieje w medycynie gdzie lekarze chcą zastępować naturę. Cały widz polega na tym aby nie szkodzić - PRIMUM NON NOCERE oraz w wypadku choroby MEDICUS CURAT NATURA SANAT.

Nie mam ochoty udowadniać swoich racji, sam powinieneś wiedzieć czy to się kalkuluje. Tym bardziej jeżeli masz świadomość że koledzy byli od wykorzystywania ciebie. BYć może ich jeszcze choroba nie dopadła, być może zachorują zaczną się leczyć w wieku lat 60 i nawet nie wpadną na to z czym ty się musisz zmagać w młodym wieku. Ale przecież czy im to przeszkadza? Chyba nie i nie czują się chyba winni co? (tak myślę) Jednak tobie to nie odpowiada, a przecież wykorzystywanie drugiego człowieka nie jest aż tak szkodliwe jak używki.

Woda, jasne najlepsza byłaby ze studni albo strumienia. Ale ta z kranu chyba nie jest taka najgorsza, w zasadzie to chyba gorsza jest przegotowana i ta w butelkach. PRzynajmniej u mnie bo z tego co czuję i wiem to nie chlorują jej.
Zapisane
Izotopek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185

« Odpowiedz #13 : 01-07-2009, 00:30 »

Chlor u nas to chyba wsypują tonami. Podobno wykryli bakterię Coli czy coś. Próbują ją zabić:D
Może kwasu doleją niedługo.

Moja mama jest osobą nie do nawrócenia. Wiara tylko w leki. Wiem, że nawet przy chorobie, nie zmieni zdania. Wielokrotnie to przerabiałem.

Moim atutem jest to, że wiem ile mogę wyrządzić sobie krzywdy biorąc używki. Moi byli znajomi nie mają o tym pojęcia. Powiedzmy, że mając odrobinę pojęcia o tym, mogę dozować sobie przyjemność. Podobnie jak z czekoladą:D

Ja też nie mam ochoty udowadniać swoich racji. Po co się spierać i kłócić.
Na zlocie damy sobie po strzale w papę i będzie wszystko jasne co i jak.

P.S.
Żartuję biggrin
Zapisane

K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
WaldekB
« Odpowiedz #14 : 02-07-2009, 19:42 »



http://news.bbc.co.uk/2/hi/health/6474053.stm

Ranking szkodliwości "społeczno-zdrowotnej" różnych używek sporządzony podobno przez bardziej "niezależnych ekspertów". Gorzała wcale lepiej nie wypada od ziół, stanowi wręcz czołową piątkę razem z heroiną i kokainą.
Zapisane
Izotopek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185

« Odpowiedz #15 : 08-07-2009, 22:03 »

Hms a, że tak spytam...czy LSD jest bardzo szkodliwe?

Swego czasu czytałem dość dużo o tym związku, nigdy nie próbowałem, lecz wszyscy upierali się, że jest bezpieczniejszy od marihuany, amfetaminy, extasy.
Wiecie coś na ten temat?
Zapisane

K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #16 : 08-07-2009, 22:10 »

Z tego co wiem to nie jest. Ale to są stare badania, chociaż uczciwe. Bo przecież LSD jest w sumie dostępne bardzo niedługo, istotne może być że jest to związek sztuczny.

Ale wiesz Izotopku naprawdę żadna z tych używek zdrowa nie jest.
« Ostatnia zmiana: 08-07-2009, 22:35 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Izotopek
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 01.11.2008
Skąd: Kalisz
Wiadomości: 185

« Odpowiedz #17 : 09-07-2009, 20:48 »

Zdrowa, może nie jest, ale informacje o nich są przydatne.
Przydałyby się jakieś długofalowe badania... i co te środki po czasie powodują.

Musiałby wypowiedzieć się narkoman.
Zapisane

K1 Max - Król Masato powrócił na tron.
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #18 : 09-07-2009, 21:08 »

A po co?

Powodują schizy lub mogą powodować. Na jedno wychodzi, takich środków się nie używa, a jak sie używa to trzeba się liczyć z konsekwencjami.
Zapisane
Boja
« Odpowiedz #19 : 09-07-2009, 21:41 »

Cytat
Musiałby wypowiedzieć się narkoman.
Niestety,ci którzy mieliby coś do powiedzenia już odeszli, albo nie są w stanie mówić ze względu na uszkodzenia mózgu lub innych narządów.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!