Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 15:02 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Charles - niezrozumienie procesów  (Przeczytany 77927 razy)
Grazyna
« Odpowiedz #20 : 23-07-2009, 21:25 »

Decyzja zawsze należy do Ciebie - mleko i jego wyroby nie są zalecane. Zsiadłe mleko od czasu do czasu można wypić, twarogi i sery nie częściej niż raz w tygodniu - wprowadzane dopiero od drugiego etapu - przeczytaj opis etapów.
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=3342.msg56470#msg56470 oraz inne wątki, które znajdziesz dzięki wyszukiwarce.
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #21 : 23-07-2009, 23:08 »

Po przeczytaniu tego wątku o promocji mleka chyba jednak zrezygnuję z jedzenia produktów mlecznych...
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #22 : 23-07-2009, 23:40 »

Ostatnie 3 tygodnie były naprawdę straszne. Praktycznie codziennie po zjedzeniu obiadu męczą mnie gazy. Z czasem zamiast być coraz lepiej to jest dokładnie na odwrót. A wszystko zaczęło się od tego jak przez parę dni używałem do kaszy za bardzo zeskwarzony smalec, a później jeszcze te kiszonki tzn kapusta kiszona i ogórki kiszone. Wczoraj postanowiłem jeść rozdzielnie tzn na obiad kasza + sałatka z marchwi ale niestety gazy są dalej. Jeszcze spróbuję zmienić kaszę gryczaną na jaglaną i jeżeli nic nie pomoże to wtedy odstawiam kasze bo to na pewno od niej mam takie gazy. Po innych posiłkach raczej nie mam wiatrów a rano zawsze jem jajecznicę na smalcu z cebulą + sałatka. Na kolacje mięso z surówką. Pierwszy etap DP dobiega powoli końca (16 dni już za mną)  więc chyba zacznę niedługo stopniowo wdrażać ziemniaki.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #23 : 23-07-2009, 23:58 »

Ja na twoim miejscu to zrobiłbym sobie dietę surówkową przez jakiś czas. Ja zaczynałem od surówek, codziennie do woli tyle ile zjesz. I tak przez miesiąc.

Poza tym czy wyeliminowałeś gluten?

Jeżeli o mnie również chodzi to odstawiłbym jajecznice. A już szczególnie jedzenie jej codziennie.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #24 : 23-07-2009, 23:58 »

Jeżeli chciałbyś przez jakiś czas jeść rozdzielnie, to jednak mięso z warzywami lepiej jeść w ciągu dnia, a kolacja powinna być węglowodanowa. Przyczyną wiatrów mogą być także surowe warzywa, wówczas należy spróbować zmniejszyć ich ilość na rzecz gotowanych lub blanszowanych. Jeżeli to nie ograniczy gazów, to widocznie trzeba ten okres uciążliwy zwyczajnie przeczekać.
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #25 : 24-07-2009, 23:03 »

Gluten wyeliminowałem całkowicie z mojego menu. Od 2 tygodni nawet kawałka chleba. Tylko trochę denerwują mnie docinki kolegów w pracy że jak ja to się zdrowo odżywiam i że same sałatki jem. Jak tak patrze na to co oni jedzą to myślę sobie: jak ja mogłem kiedyś coś takiego jeść a oni codziennie jedzą kiełbasę z chlebem. Człowiek nawet sam nie wie jak sobie szkodzi a później zastanawia się skąd te wypryski na plecach i na twarzy i szuka pomocy u dermatologa który przepisuje antybiotyki... masakra.
Z tymi surówkami codziennie to byłby problem bo nie chciałbym bardziej schudnąć. I tak już bardzo mało ważę 70 kg przy 183 cm wzrostu. Jeżeli już to w ostateczności jeżeli nic innego nie będzie pomagało. Na razie pokombinuje ze zmianą kaszy na jaglaną i z gotowaniem warzyw. Wcześniej jadłem kalafior na kolację ale wyczytałem że jest wzdymający i zrezygnowałem z tego. Przedwczoraj dodałem na obiad do kaszy fasolkę szparagową ale nie był to zbyt dobry pomysł bo mój żołądek zaczął wariować i miałem straszne wiatry. Nie wiem co z cebulą bo podobno też jest ciężkostrawna i wzdymająca ale np jak zjem ją rano na śniadanie jako dodatek do jajecznicy na smalcu nie mam w ogóle problemów z gazami więc nie ma sensu odstawiać jak wszystko jest ok.
Zmieniłem również rodzaj oleju który stosuję w MO. Zamieniłem olej z kukurydzy na olej z oliwek bo wydaje mi się że nadżerki w pierwszym odcinku nie są do końca wygojone.
« Ostatnia zmiana: 24-07-2009, 23:43 wysłane przez Charles23 » Zapisane
charles23
« Odpowiedz #26 : 25-07-2009, 10:50 »

Chciałbym jeszcze dodać że po zjedzeniu obiadu (kasza+sałatki i czasami dodam jakieś mięso) czuję taki jakby ucisk w żołądku i praktycznie zawsze odbija mi się.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #27 : 25-07-2009, 11:26 »

Każdy z nas na początku powrotu do zdrowia tak miał. Trzeba to przeczekać.
Warto pamiętać o dodawaniu ziaren ostropestu do koktajlu, przypominam, w ilości około łyżeczki.

Zasada, którą warto się kierować, to - jedz bez pośpiechu, dokładnie żując i mieszając pokarm ze śliną (przepraszam, jeśli to dla kogoś brzmi nieapetycznie, ale tak jadamy i nie zmienimy tego). Natomiast należy unikać w czasie jedzenia nerwowego mówienia, aby uniknąć łykania powietrza.

Cytat
Jeżeli o mnie również chodzi to odstawiłbym jajecznice. A już szczególnie jedzenie jej codziennie.
Cytat
Nie wiem co z cebulą bo podobno też jest ciężkostrawna i wzdymająca ale np jak zjem ją rano na śniadanie jako dodatek do jajecznicy na smalcu nie mam w ogóle problemów z gazami więc nie ma sensu odstawiać jak wszystko jest ok.
Jajka odstawiają tylko osoby, które są na nie uczulone. Odstawiają bądź zastępują jaja kurze - przepiórczymi. Biodostępność białka z jaj jest 100%-owa, innymi słowy jest to najlepsze białko. Jeśli komuś nudzi się jajecznica codziennie, może jadać inne potrawy z jaj http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7667.0 lub inne potrawy białkowe, ale nie ma sensu odstawiać czegoś, co jest najlepsze.
Osobiście polecam omlet z fasolką szparagową, która została z poprzedniego dnia. Można ją odgrzać na parze albo na patelni od omletu. Na targowiskach pojawiła się cukinia - wspaniały dodatek do dań, jej przyrządzenie trwa 10 - 15 minut, a można to zrobić także poprzedniego dnia.
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #28 : 26-07-2009, 21:42 »

Ostatnimi czasami tak sobie przeglądam forum i szukam co mógłbym jeszcze wprowadzić aby usprawnić pracę żołądka i nic konkretnego nie mogę znaleźć. hmmm może jakieś zioła. Sam nie wiem. Postaram się krótko podsumować jak przebiega moje dotychczasowe leczenie. Może ktoś jeszcze coś mi doradzi. A więc:

Obecnie piję PMO z olejem z oliwek. Wcześniej 4,5 miesiąca piłem PMO z olejem z kukurydzy ale postanowiłem ponownie wrócić na pierwszy etap niecałe 3 tygodnie temu gdy zacząłem stosować się ściśle do DP. W stosowaniu PMO robię co jakiś czas tygodniowe przerwy i przechodzę na MO bez propolisu. Koktajle błonnikowe warzywne piję również niespełna 3 tygodnie. Wcześniej od stycznia cytrynowe. Teraz dodałem jeszcze do koktajlu nasiona słonecznika i ostropest plamisty. Jako dodatek do PMO zacząłem pić melisę z citroseptem.  Stosuję mieszankę oczyszczającą na drogi oddechowe i zakraplam nos alocitem od 8 tygodni. Czasami robię inhalacje z użyciem soli jodobromowej. Odstawiłem detox który może wdrożę za jakiś czas, zobaczymmy jak będzie przebiegało leczenie.

Jeżeli chodzi o objawy to głównie dręczą mnie gazy które występują jakąś godzinę albo 2 po posiłku przeważnie po zjedzeniu kaszy której na razie nie odstawiam bo nie mam jej czym zastąpić. Nie mam zaparć, ani przelewania się. Z zatok nie wydobywa się już żółta wydzielina, jedyne co to klucha w gardle ale jest jej dużo mniej. Znacznie schudłem ale obecnie moja waga raczej stoi w miejscu czasami stracę 1 kg ale wszystko szybko wraca do normy. Zmiany skórne między palcami zaostrzyły się ale to jest pewnie reakcja oczyszczania organizmu więc nie panikuję.  Rano gdy wstanę to w ustach mam taki niesmak jakbym dzień wcześniej konkretnie popił... Ostatnio często zdarza mi się kichać. Od początku tego roku praktycznie nie choruję (może z 2 razy lekkie przeziębienie z opryszczką). Od kiedy pamiętam mam problemy z nadmiernym poceniem się np gdy jestem w weekendy na uczelni i gdy mam iść z dworca na zajęcia ( jakieś 15 min) to po takim spacerze zaraz zaczynam się pocić. Niewielki wysiłek fizyczny powoduje że się bardzo pocę.  Jeżeli chodzi o samopoczucie to jest już znacznie lepiej niż kiedyś ale i tak czasami zdarza się jakiś kryzys.    
« Ostatnia zmiana: 26-07-2009, 23:32 wysłane przez Charles23 » Zapisane
charles23
« Odpowiedz #29 : 27-07-2009, 17:55 »

Dzisiaj zamieniłem kasze gryczaną na jaglaną którą w końcu udało mi się zakupić na targu bo w żadnym sklepie nie można było jej zdobyć i niestety ten sam efekt czyli gazy. Mój organizm chyba nie toleruje kaszy a przecież jak 2 miesiące temu zaczynałem jeść kaszę gryczaną to wszystko było ok. Chyba zacznę jeść te ziemniaki w mundurkach bo już pora przechodzić na II etap.

hmmm tak sobie pomyślałem że przyczyną może być też to że jem zbyt obfite posiłki (naprawdę potrafię zjeść na obiad bardo dużo i może mój żołądek nie radzi sobie z taką ilością) albo z moją wątrobą może być coś nie tak.  
« Ostatnia zmiana: 27-07-2009, 17:59 wysłane przez Charles23 » Zapisane
charles23
« Odpowiedz #30 : 27-07-2009, 18:14 »

Posiłków nie jem na siłę. Wszystko co jem smakuje mi. No na obiad chyba trochę przesadzam z ilością ale kasza w mniejszych ilościach działa podobnie. Zobaczę z tym ziemniakami w mundurkach.

« Ostatnia zmiana: 27-07-2009, 18:19 wysłane przez Charles23 » Zapisane
charles23
« Odpowiedz #31 : 27-07-2009, 18:29 »

Ostatnio przyszedł mi do głowy taki pomysł ze można by pić MO 2 razy dziennie tzn rano zaraz po przebudzeniu wypić MO w wersji z olejem z oliwek i po godzinie MO w wersji z olejem z winogron. Za jednym razem można by było zagoić większą powierzchnię jelit. Ale powstaje pytanie czy olej który pozostał po wypiciu MO z olejem z oliwek nie będzie przeszkadzał w skutecznym działaniu MO z olejem z winogron. Co o takim rozwiązaniu myślą eksperci na tym forum? Jest to do przyjęcia czy nie?
« Ostatnia zmiana: 27-07-2009, 18:53 wysłane przez Charles23 » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #32 : 30-07-2009, 07:42 »

... a wyższe partie przewodu pokarmowego niewypełnione pożywieniem i nie ma wtedy procesu trawienia. Chodzi przecież o to, by Mikstura dotarła do jelit, a nie, by została strawiona.
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #33 : 30-07-2009, 20:08 »

W jakich ilościach mogę spożywać te ziemniaki na początku II etapu DP. Przypominam że nie mogę jeść innych produktów węglowodanowych tzn kaszy bo mam problemy z trawieniem w jelicie cienkim. Czy codziennie to nie będzie zbyt często i czy mogę jeszcze wprowadzić ryż np. na przemian z ziemniakami?
« Ostatnia zmiana: 30-07-2009, 20:11 wysłane przez Charles23 » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #34 : 30-07-2009, 20:45 »

Pamiętam. W I etapie nie jedz dużo ziemniaków, możesz codziennie, ale po jednym. Ryż raczej nie, to chyba bardzo podobny produkt do kaszy. Nie wiem, co na to Mistrz. Uważam, że można zastąpić te węglowodany znacznie bardziej wskazanymi warzywami http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7854.0
Pamiętaj, że masz zagłodzić drożdżaki i przygotować jelita tak, aby pożyteczne bakterie je wyparły i zamieszkały tam sobie na stałe.
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #35 : 01-08-2009, 09:16 »

Po trzech dniach stosowania diety rozdzielnej jest znaczna poprawa. Gazy praktycznie ustąpiły. Samopoczucie również lepsze.
Z menu wyeliminowałem kasze zastępując ją ziemniakami które jem od 4 dni codziennie na kolacje w ilości 1-2 sztuki.
Dzisiaj mija 23 dzień stosowanie diety prozdrowotnej. Zastanawiam się czy wdrażać już do pożywienia owoce i miód czy może poczekać jeszcze kilka dni ze względu na to, że przez tą kaszę miałem takie problemy z trawieniem.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #36 : 01-08-2009, 09:49 »

Może jeszcze poczekaj?
« Ostatnia zmiana: 29-11-2009, 19:38 wysłane przez Zibi » Zapisane
charles23
« Odpowiedz #37 : 01-08-2009, 17:40 »

a waga pokazuje coraz mniej... O jak długo mam przedłużyć ten I etap? Myślę że tydzień powinien wystarczyć bo zbyt długo też nie mogę się głodzić. Wcześniej już byłem 6 tygodni na głodówce u dr Janusa no i teraz już ponad 3 tygodnie DP.
Może spróbuję jeść więcej tłustego mięcha (jakieś golonki). Może to pomoże zahamować dalszy spadek masy ciała.
 
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #38 : 02-08-2009, 09:31 »

ok. Dzięki za odpowiedź  thumbsup
Zapisane
charles23
« Odpowiedz #39 : 04-08-2009, 21:45 »

Przeglądam forum i nigdzie nie mogę znaleźć jak przygotować maść propolisową. Chciałem ją użyć ze względu na bóle w kolanach które pojawiły się u mnie całkiem niedawno.
Kiedyś Lacky mi napisał abym stosował maść z PMO na tą moją nieszczęsną chondromalacje ale nie zastosowałem się do tego. Teraz żałuję straconego czasu... Próbowałem napisać do niego na PW ale niestety ma zapchaną skrzynkę.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!