Niemedyczne forum zdrowia
28-03-2024, 14:07 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mega koktajl - nie dla każdego!  (Przeczytany 15835 razy)
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« : 23-07-2009, 16:36 »

    Tego typu urozmaicone i wzbogacone o inne składniki koktajle wprowadziłem raczej z myślą o sobie i o tych, którzy ewentualnie chcieli zwiększyć swoją aktywność fizyczną, i w miarę zwiększania obciążenia ćwiczeniami fizycznymi - mogli uzupełniać swoje straty energetyczne; poza tym zmieniłem pogląd odnośnie wykonywania ćwiczeń fizycznych dla niby zdrowia.
     Mega-koktajle mogli też pić Ci, którzy stosowali profilaktykę prozdrowotną już co najmniej 6 m-cy czy rok, a nie mieli warunków czy możliwości przygotowania sobie trzech dziennie koktajli wg Mistrza.
    Ponadto wcześniejsza wersja koktajli wg Mistrza też nieco się różniła i była uboższa w składniki, więc dla niektórych praktycznie koktajle te nie w pełni zaspokajały potrzeby pijących jako naturalne oryginalne suplementy diety.
    Głównie chodzi o to, żeby w początkowych etapach drogi dochodzenia do zdrowia kierować się prostymi i niezagmatwanymi zasadami. Takie zasady jasno sformułowane zostały w diecie prozdrowotnej. Czas na eksperymentowanie z koktajlami jest dla tych, którzy osiągnęli już pewną homeostazę flory mikrobiologicznej jelit, a ponadto należy zwracać uwagę na to, aby do koktajli używać w miarę możliwości żywego błonnika, aby nie wystąpiły różnego rodzaju dolegliwości trawienne. Wszak martwy błonnik to uczta dla drożdżaka.
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=7624.20: (Odpowiedz #28)
« Ostatnia zmiana: 29-11-2011, 20:11 wysłane przez Zibi » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #1 : 25-07-2009, 15:43 »

Koktajl z błonnikiem w wersji mega

1.  Jedna łyżka pestek z dyni wraz z łuską.
2.  Jedna łyżka pestek ze słonecznika wraz z łupkami.
3.  Jedna łyżka siemienia sezamowego (jeśli ktoś się nie boi napromieniowania).
4.  2-3 łyżki siemienia lnianego (jeśli dołożymy orzechów, migdałów, to wtedy 1-2 łyżki
     siemienia lnianego).
5.  Kilka migdałów, nerkowców lub innych orzechów.
6.  Ewentualnie trochę wiórek kokosowych, maku (jeśli ktoś chce uzupełnić deficyty wapnia).
7.  Jeśli ktoś może, to dosładzamy suszoną figą (jeśli nie możemy surowizny) albo śliwką
     kalifornijską (może być w czekoladzie albo kawałkiem banana - ale w czasie niepohamowanej ochoty
     na słodycze, jeśli ktoś jest na etapie jedzenia owoców).
8.  1/4 grejpfruta czerwonego kwaśnego (w porze zimowej najlepsza jest odmiana
    turecka Jaffa).
9.  Jeśli dosładzamy za pomocą w/w owoców lub miodu (jeśli nie ma przeciwwskazań), to
     dodajemy 1-2 żółtka oraz 2 łyżki dobrego oleju roślinnego.
10. Możemy doprawić ziołami rozgrzewającymi (imbir - ok. 1 cm kwadratowy z korzenia, ząbek
     czosnku, kurkuma w proszku czy goździki itp. (jeśli np. ortodoksyjny wege zwróci nam uwagę albo
     zwolennik tzw. diety pińciu przemian, że zbyt bardzo schładzamy się zimową porą cytrusami).
11. Woda.

    Wychodzi dosyć gęsta papka, więc regulujemy sobie dodawaniem wody. Mega-koktajl pijemy raz dziennie.
    
    Koktajl tego typu zalecałem głównie ku pokrzepieniu ćwiczących fizycznie i dla chuderlawych (z dodatkiem czosnku - tylko wówczas, kiedy czujemy wyraźną ochotę na czosnek).

    Uwaga: W tym miejscu zaznaczam, że koktajle wersji podstawowej zalecane były w ilości od 1-3 dziennie, a ja te zmodernizowane - o zwiększonej ilości substratów - umownie nazwałem mega, żeby można było je odróżnić od koktajli z błonnikiem wg Mistrza, który zezwalał na pewne eksperymentowanie z nimi.

    Oto inna wersja mega-koktajlu:

1. Jedna łyżka pestek dyni z łuską.
2  Jedna łyżka nasion ze słonecznika wraz z łupkami.
3. Jedna łyżka nasion sezamu.
4. 3 łyżki nasion z siemienia lnianego.
5. ¼ Grejpfruta czerwonego, kwaśnego lub owoce sezonowe, lub warzywa.
6. Figi suszone 2 sztuki lub jedna łyżka miodu.
7. Woda/śmietana.

Przygotowanie: Wszystkie nasiona i ewentualnie orzechy nerkowca – od 1-4 – mielimy na proszek (blender, robot, mikser).
Owoce od 5-6 – miksujemy, bełtamy wraz z wodą (wody lejemy tyle, aby przykryć zmielona masę + owoce, które dodaliśmy po uprzednim zmieleniu na proszek nasion). Po kilkudziesięciu sekundach mamy gotowy koktajl.

Owoce cytrusowe użyte do koktajlu obieramy tylko z żółtej/czerwonej skórki, ale gniazda nasiennego nie wyrzucamy; inne owoce lub warzywa sezonowe staramy się nie obierać ze skórki, a dobrze umyć.

Łuski pestek stanowią właściwości ścierne, powodując ścieranie i usuwanie śluzu patologicznego z jelita cienkiego oraz z jelita grubego plus kamieni kałowych.

Zażywanie tego naturalnego suplementu ma swoje uzasadnienie w wymiataniu toksyn oraz przy współudziale z bakteriami probiotycznymi wytwarzanie wszystkie witamin z grupy B, oprócz witaminy C, ale w tym przypadku dostarczana jest ona z owoców lub warzyw w koktajlu.

W przypadku nieodpartej ochoty na słodycze proszę użyć w koktajlu kawałka banana i proszę się nie obawiać IG banana, bowiem błonnik nieprzyswajalny (łuska) oraz błonnik przyswajalny, tłuszcze (NNKT) oraz dodana łyżka oliwy lub oleju z siemienia lnianego i ewentualnie tłuszcz i białko z żółtek jaj – doskonale opóźnią wchłanianie cukrów i spowodują jego wyrównany, bezpieczny poziom w krwi, a koktajl taki przywróci siłę, witalność, energię.

W przypadku chorych na osteoporozę można dodawać odrobinę sproszkowanych skorupin z jaj (ok. 1/2 łyżeczki), które wcześniej należy dobrze wyszorować i umyć lub zamoczyć w srebrze koloidalnym.
http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=234.new#new

W najnowszej wersji można też użyć w koktajlu ostropestu plamistego lub/i świeżej pokrzywy celem wzmocnienia i regeneracji wątroby oraz wspomożenia organizmu w wydalaniu toksyn z krwiobiegu.

Łuska z pestek to polisacharydy, cukry, które stanowią używkę dla bakterii probiotycznych, czyli są prebiotykiem, czyli prebiotyk + probiotyk = synbiotyk.

Naturalnym prebiotykiem w tym przypadku będzie inulina regulująca wypróżnienia (naturalny prebiotyk - np. zamiast suplementu o nazwie Inumax – prebiotyku z apteki).

Kwasy Omega-3 mają korzystny wpływ na uwrażliwienie komórek na funkcjonowanie insuliny oraz inne, głównie działanie regulujące poziom cholesterolu. Ewentualnie dodany czosnek + imbir – właściwości rozgrzewające (jeśli ich dodamy: około 1 cm kwadratowy imbiru – korzenia i jeden ząbek czosnku), właściwości antybakteryjne, antywirusowe, antygrzybicze, antymiażdżycowe, czyszczące ścianki tętnic ze złogów. Właściwości rozgrzewające (tych dodatków) czy niwelujące schłodzenie organizmu - jeśli wcześniej użyliśmy schładzających cytrusów.  
   Zaznaczam, że czosnek dodajemy wówczas, kiedy to wynika z naszych potrzeb smakowych, a nie z jakiegoś dziwacznego instruktażu (np. dietetyka czy lekarza).

Koktajl posiada wszystkie naturalne substancje odżywcze oraz właściwości poprawiające stan układu wydalniczego. Poprzez starcie śluzu patologicznego z jelita czczego, odsłaniają się kosmki jelitowe, i w ten sposób mogą właściwie pobierać substancje odżywcze dla organizmu. Koktajl pijemy - co najmniej 30 min. przed posiłkiem lub 40 min. po posiłku.

Koktajl może stanowić też alternatywę dla hydrocolonu, a właściwie powinien ją stanowić, bowiem nigdzie w naturze nie spotkałem, aby zwierzę jedno drugiemu pompowało wodę do odbytu. Ktoś powiedział, że czaple "wpsikują" sobie wodę do odbytu, ale nie sądzę, żeby czapla w ten sposób przeciwdziałała zatwardzeniom/zaparciom czy udrażniała system wydalania; być może to taka jest tzw. gra wstępna w czasie godów...

Jeszcze raz podsumujmy: Błonnik w postaci celulozy, który ma właściwości cierne w stosunku do śluzu patologicznego, który twardnieje i zamienia się w patologiczne kamienie kałowe.  Następnie po dotarciu do jelita grubego, celuloza jest idealnym podłożem hodowli bakterii probiotycznych, acydofilnych, które wyrabiają z niej wszystkie witaminy, prócz witaminy C.

Regulowanie częstości oddawania stolca ma istotne znaczenie w leczeniu hemoroidów i zapobieganiu tworzenia się ich.

Z NNKT, w naturalnej postaci, pochodzących z pestek dyni oraz z siemienia i innych komponentów KB otrzymujemy wartościowe substancje odżywcze oraz zawarte (np. w miodzie czy w cukrze trzcinowym). A także substancje zapachowe, odżywcze, witaminy, minerały - zawarte w owocach czy w ewentualnie użytej śmietanie (od „chłopa”).

Suszone figi również działają jak miotła i regulują perystaltykę jelit.



Dobrodziejstwa zmielonego siemienia lnianego jeszcze raz. W Średniowieczu medycy aplikowali siemię lniane na podobne dolegliwości, zaś sam olej był stosowany jako specyfik antysklerotyczny. Dziś medycyna akademicka stosuje mielony len w terapiach antyrakowych. Mielonka taka ma następujące dobrodziejstwa:
1. Posiada największe ze wszystkich przebadanych pokarmów ludzkich stężenie Omega–3 – kwasów tłuszczowych (aż 57%) i trochę Omega–6.
2. Posiada lignany jako substancje antyrakowe działające o 10% lepiej niż lek nowy na raka Tamoxifen (około 20 lat pracy klinicznej i eksperymentalnej, prof. L. Thomson, Nutrition Departament, Toronto University, Kanada - cokolwiek by to 10% oznaczało).
3. Wspomaga działanie faktora tolerancji glukozy, gdyż ma chrom organiczny i wspomaga działanie insuliny.
4. Zawiera kilkaset antyutleniaczy (flovonoidy i inne związki organiczne).
5. Posiada na powierzchni łupiny nasiennej śluzy naturalne, powodujące powlekanie przewodu pokarmowego i chroniące ścianki przed nadżerkami.
6. Powoduje obniżenie poziomu cholesterolu „złego", tłuszczu twardego, podskórnego, przyspieszającego odtłuszczanie organizmu.
7. Łupina wchłania wodę w ilościach ośmiokrotnych-dziesięciokrotnych do swojej masy, umożliwiając rozwój odpowiednich bakterii w naszym jelicie, które to bakterie syntetyzują dla nas witaminy z grupy B i lignany - trzymające raka w szachu.
8. Lignany są sprzymierzeńcem przeciwko rakowi.
9. Produkty te, czyli lignany występują w różnych organizmach ssaczych, są antyrakowe - trzymają komórki rakowe i pre-rakowe w szachu i nie pozwalają się im namnożyć - a w konsekwencji rak się nie rozrasta.
10. Uzłośliwienie raka jest wynikiem wnikania do naszego jądra w komórce toksycznej substancji. Kiedy toksyna dołączy się do onkogenu – może odblokować lub uzłośliwić raka, który zawsze powstaje z jednej komórki.
11. Udowodniono już, że konsumowanie żywności bogatej w ssacze lignany, podobnie jak w lignany z lnu jest ochroną przed rakiem, powstrzymując angiogenezę – powstawanie nowych tętnic i żył wrastających w raka, który zostaje stymulowany, gdyż ma pożywienie.
12. Lignany wykazują słabą reakcję estrogenową – antyestrogenową, stają się przeciwnikami biologicznych efektów estrogenu, który jest znanym promotorem raka piersi. Równowaga hormonów płciowych ma wielkie znaczenie w prewencji raka u kobiet.
To, że medycyna klasyczna używa w leczeniu nasion lnu zasługuję na uwagę. A gdyby Pani Thomson znała działanie takiej mielonki z nasion lnu w koktajlu z błonnikiem jako integralnej całości, pewnie cieszyłaby się bardziej spektakularnymi przypadkami wyleczeń...

Zaznaczam, że zawsze zalecałem koktajl wg Mistrza, w wersji podstawowej, czyli (3 x dz.), czyli w wersji jaka wówczas obowiązywała; zaś wersję mega (1 x dz.) podawałem alternatywnie w wyżej określonych przypadkach.
« Ostatnia zmiana: 28-11-2011, 00:06 wysłane przez Zibi » Zapisane
Sertraline
« Odpowiedz #2 : 18-02-2011, 20:51 »

Dzięki Zibi za pomysły smile
Z natury lubię eksperymentować i modyfikować przepisy i tak doszłam do formy koktajlu czekoladowego: po 2 łyżki ziaren dyni, słonecznika i siemienia, łyżka ostropestu, czasem dodaję łyżeczkę wiesiołka - mielimy; do tego woda, łyżka czubata ksylitolu, łyżka kakao, można ewentualnie jeszcze łyżkę takiego słodkiego kakao typy Puchatek czy Nesquick. Do tego dodaję 1-2 żółtka, 2-3 łyżki oleju lnianego, miksuję. Wychodzi spory kubek gęstego, sycącego koktajlu, który smakuje jak czekolada. Kakao zupełnie zagłusza gorzki posmak ostroseptu. Mnie taki koktajl syci na 3-4 godziny, dobrze mi się pracuje umysłwo (pewnie ze względu na lecytynę i omega3). Zrobienie go zajmuje tyle czasu, co zrobienie zupki z proszku (czyli kilka minut), a z braku czasu zastępuje mi niekiedy śniadanie albo obiad. Oczywiście taką bombę błonnikowo-witaminową piję raz na dzień, gdy wiem, że tego dnia nie będę miała jak zrobić tych dwóch czy trzech normalnych koktajli, jakie poleca Mistrz.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #3 : 18-02-2011, 21:02 »

Dobre! Ja też lubię się konkretnie napić. Niektórzy się tu ze mnie natrząsali, że tego typu KB ma pojemność około pół wiadra... msn-wink
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #4 : 18-02-2011, 22:01 »

Ja to chyba sobie taki koktajl zafunduję na śniadanie. Może uda mi się w końcu przytyć.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!