Niemedyczne forum zdrowia
29-04-2024, 16:45 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 [3] 4 5 6   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Chciałbym przytyć...  (Przeczytany 60655 razy)
MohSETH
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215

« Odpowiedz #40 : 28-10-2009, 11:35 »

Wydaje mi się, że wszystko dzięki KB z bananem i kakao... Mógłbym je pić całymi dniami;)
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #41 : 29-10-2009, 02:44 »

Walczę od paru miesięcy o przybranie na wadze. Na razie bezskutecznie. Ale czepiam się takiej teorii, że dopóki organizm nie nauczy się przyswajać pożywienia, to nie ma możliwości sukcesu. No więc jeżeli ktoś ma jakieś dolegliwości trawienne, np. stolce nie są idealne, to powinien zapomnieć o wadze, a skupić się na uregulowaniu trawienia. Prawdopodobnie jemy za dużo, tzn. wcale nie musimy jeść aż tak dużo. Grunt, żeby to wchłonąć. Może nawet paradoksalnie trzeba zacząć jeść mniej, żeby zwiększyć wchłanianie. Wypowiem się bardziej pewnie, jeżeli zobaczę jakieś pozytywne i trwałe zmiany.

Jest dokładnie właśnie tak jak napisałeś. Paradoksalnie jedząc dużo wcale nie musimy nabierać na wadze. Mam to przetrenowane. Jadłem mało i ważyłem tyle samo. Teraz po zmianie diety, wyeliminowaniu potraw mącznych i słodkich schudłem jakieś 5 kilo, ale ja ważę 80kg i te 5 kg nie robiło róznicy. W zasadzie to nawet jem więcej potraw białkowych i tłustych a nie tyję. Czuje się lepiej za to ponieważ mój organizm jest odżywiony.
Zapisane
Maciejko
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 15.01.2009 z przerwami
Skąd: Kielce
Wiadomości: 119

« Odpowiedz #42 : 30-10-2009, 16:40 »

Wydaje mi się, że wszystko dzięki KB z bananem i kakao... Mógłbym je pić całymi dniami;)
MohSETH też wreszcie tyje, od kiedy zacząłem stosować banana i kakao oraz miód przybrałem 4 kg. Oprócz tego dodaje troszkę więcej orzechów laskowych i zalewam olejem z pestek winogron. KB jest bardzo smaczny i sycący smile
Zapisane
MohSETH
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215

« Odpowiedz #43 : 31-10-2009, 17:35 »

Olej z pestek winogron dodajesz do KB? Po co? Pierwsze słyszę smile
Zapisane
Maciejko
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 15.01.2009 z przerwami
Skąd: Kielce
Wiadomości: 119

« Odpowiedz #44 : 01-11-2009, 19:50 »

Olej z pestek winogron dodajesz do KB? Po co? Pierwsze słyszę smile
Przecież tłuszcz z węglowodanami powoduje tycie.
Zapisane
Pewu
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 39
MO: 21.9.2007
Skąd: Katowice
Wiadomości: 141

« Odpowiedz #45 : 14-11-2009, 00:24 »

Cytat
Dlaczego obecność cytryny w KB miałaby powodować przyrost wagi, przecież cytrusy raczej sprzyjają chudnięciu?!

Tego sam nie wiem, może to był przypadek? Może jednak dzięki wartością odżywczym z ziaren, organizm uzupełnił pewne braki i dzięki temu pojawił się wzrost masy?
Wiem natomiast tyle, że jeżeli KB pije regularnie, to mam około 2-3kg więcej, jeżeli mam dni kiedy po prostu brakuje czasu na wypicie to waga wraca. Dodam że moje koktajle to raczej nie są bomby kaloryczne.
Zapisane
Voldin
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.06.2008 - 30.05.2011
Wiadomości: 309

« Odpowiedz #46 : 14-11-2009, 13:54 »

MohSETH,
Twój problem z nagłą potrzebą wypróżniania, występującą w najmniej odpowiednich momentach jest bardzo podobny do tego co ja miałem smile Kiedy się to u mnie zaczęło schudłem z 15 kg, psychikę miałem wyniszczoną, także wiem co czujesz.

Zastosowanie MO i DP doprowadziły do tego, że wypróżnienia mi się uregulowały i mogłem normalnie funkcjonować, bez obliczania ile zajmie mi wędrówka między jednym kiblem a drugim, podczas wyjść z domu. Jednak w sytuacjach stresowych nadal pojawiał się ogromny dyskomfort w dole brzucha, który powodował, że musiałem zwiedzić okoliczną toaletę (choć i tak czas na dotarcie liczyłem w minutach, a nie w sekundach, jak wcześniej). Najbardziej spektakularny efekt przyniosła w moim wypadku kuracja Slow-Magiem. Wrócił mi dawny luz i już takie nagłe sytuacje nie powodują tak wielkich problemów (choć podczas samej kuracji znacząco mi się pogorszyło).

Zrób coś z tym co jesz, bo nie wygląda to za dobrze. Efekt nie będzie natychmiastowy, ale na pewno będzie. Myślę, że najpierw musisz się skupić na uregulowaniu wypróżnień, a nie zawracać sobie głowy wagą. Ona sama wróci. Ja po uregulowaniu spraw jelitowych odzyskałem bardzo szybko 8kg i więcej już nie mam potrzeby odzyskiwać.
Zapisane
MohSETH
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
MO: 21-10-2008
Skąd: Legnica
Wiadomości: 215

« Odpowiedz #47 : 15-11-2009, 22:03 »

Slow-Mag pomoże mi poradzić sobie ze stresem?
Zapisane
Maciejko
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
MO: 15.01.2009 z przerwami
Skąd: Kielce
Wiadomości: 119

« Odpowiedz #48 : 15-11-2009, 22:17 »

Slow-Mag pomoże mi poradzić sobie ze stresem?
Myśle, że na pewno. Właśnie jestem w trakcie suplementacji Slow Magiem i zauważyłem sporą poprawę. Na stres dobry jest też koktajl selerowy i dodatek orzechów włoskich. Również picie na czczo soku z połówki cytryny, rozcieńczonego z wodą też powinno przynieść pożądany efekt.
Zapisane
Sawyer
« Odpowiedz #49 : 18-11-2009, 17:34 »

Witam.

Temat pewnie nie raz "przerabiany", przeze mnie też, dodatkowo przekopałem się przez archiwum w tym temacie, bez żadnych wniosków. Chodzi o niską masę ciała. Czyli po prostu, jak przytyć. Odżywiając się wg zasad prawidłowego odżywiania, jestem bardzo chudy. Jeśli zechcę desperacko przytyć na pustych węglowodanach, od razu pojawia się trądzik, jestem osłabiony i czuję że mój organizm nie toleruje tego typu śmieci. Z drugiej strony, będąc tak szczupłym, odczuwam że odzywa się mój kręgosłup, kiedy np. długo siedzę w pracy. Czasami kręgosłup nie daje mi żyć  confused Dodam że jestem na coś chory (nie wiem na co), zaczęło się kiedy się załatwiłem na siłowni, mam zapalenie prostaty między innymi, może coś żeruje na mnie utrzymując ciągły katabolizm? Nawet jeśli zjadam 2x więcej mojego zapotrzebowania energetycznego - ciągle jestem chudy. Oczywiście jest to "szczupłość ekstremalna", w innym przypadku bym się nie przejmował i nie zawracał głowy. Czy ktoś z Was miał podobny problem i ma pomysł jak przytyć?
Zapisane
Jarek
« Odpowiedz #50 : 20-11-2009, 21:24 »

Mam pytanie związane z białą tkanką tłuszczową, czyli tą, która izoluje od zimna i powoduje widoczny tłuszcz. Istotne podstawy to:

1. rośnie ona, gdy organizm ma nadmiar pożywienia
2. organizm może bronić się przed nadmiarem pożywienia nie przyswajając go

Może więc należy organizmowi powiedzieć w jakiś sposób, że tkanka ta jest mu potrzebna. Wtedy zacznie lepiej przyswajać i sobie ją zbuduje. Tylko jak to zrobić?
Gdyby chodziło o tkankę mięśniową, to każdy odpowie: trzeba ćwiczyć na siłowni. Przypuszczalnie istnieje więc również jakiś mechanizm do pobudzenia białej tkanki tłuszczowej. Intuicyjnie wydaje się, że może należałoby się zacząć chłodzić, hartować. Jeżeli odpowiemy na pytanie jak pobudzić organizm do budowy tkanki tłuszczowej, to droga do przybrania na wadze stanie się prosta.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #51 : 10-12-2009, 18:11 »

Witam.
Temat pewnie nie raz "przerabiany", przeze mnie też, dodatkowo przekopałem się przez archiwum w tym temacie, bez żadnych wniosków. Chodzi o niską masę ciała. Czyli po prostu, jak przytyć. Odżywiając się wg zasad prawidłowego odżywiania, jestem bardzo chudy. Jeśli zechcę desperacko przytyć na pustych węglowodanach, od razu pojawia się trądzik, jestem osłabiony i czuję że mój organizm nie toleruje tego typu śmieci. Z drugiej strony, będąc tak szczupłym, odczuwam że odzywa się mój kręgosłup, kiedy np. długo siedzę w pracy. Czasami kręgosłup nie daje mi żyć  confused Dodam że jestem na coś chory (nie wiem na co), zaczęło się kiedy się załatwiłem na siłowni, mam zapalenie prostaty między innymi, może coś żeruje na mnie utrzymując ciągły katabolizm? Nawet jeśli zjadam 2x więcej mojego zapotrzebowania energetycznego - ciągle jestem chudy. Oczywiście jest to "szczupłość ekstremalna", w innym przypadku bym się nie przejmował i nie zawracał głowy. Czy ktoś z Was miał podobny problem i ma pomysł jak przytyć?

Tak ja mam podobny problem i to co opisujesz jest dosyć typowe.  Z tym przytyciem tak sobie pomyślałem, nie ma nic zdrowego w nadmiernej tkance tłuszczowej. Tytuł tego wątku powinien raczej brzmieć "Chcę nabrać tężyzny" i u ciebie to samo. Według mnie jesteś niedożywiony. Widzę że MO pijesz już od jakiegoś czasu ale widocznie nieodpowiednio się odzywiasz.
« Ostatnia zmiana: 10-12-2009, 18:14 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #52 : 10-12-2009, 18:42 »

W nabraniu tężyzny fizycznej, prócz prawidłowego odżywiania, podstawową rolę odgrywa używanie mięśni, bowiem tylko tak mogą one przyrosnąć. (Anabolików rzecz jasna nie biorę pod uwagę.) Nie proponuję siłowni, bo to także swego rodzaju wynaturzenie, chyba że chodzi o... sport... nie sport... zwany kulturystyką. Niedługo, może nawet jutro, przedstawię doskonałą metodę nabierania ciała wskutek ćwiczeń fizycznych wykonywanych na świeżym powietrzu, ewentualnie w domu.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #53 : 10-12-2009, 19:05 »

No tak. Ja z tą tężyzną trochę walczyłem. To znaczy naprawdę sporo się ruszałem i robiłem wysiłek systematycznie dużo większy niż przeciętnie, tak że kiedy mówiłem ile się ruszam i jakie mam problemy człowiekowi od fizjoterapii to bardzo się dziwił moim problemom z kręgosłupem i mięśniami. Oczywiście u  mnie był problem z układem pokarmowym i odżywianiem i właściwie przez 10 lat to straciłem jakieś 10-20% mięśni. Moje podejście jest więc takie że podstawa to odpowiednio funkcjonujący i odżywiony organizm.
« Ostatnia zmiana: 10-12-2009, 19:08 wysłane przez Laokoon » Zapisane
Oak
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-09-2008
Wiadomości: 151

« Odpowiedz #54 : 10-12-2009, 19:15 »

Podstawą nabierania "masy" ciała jest dodatni bilans kaloryczny w diecie, z polskiego na nasze chodzi o to, aby w diecie mieć większą ilość kalorii a niżeli w rzeczywistości wymaga organizm.  Nadwyżka kaloryczna w ogólnym uproszczeniu energia - może wówczas zostać wykorzystana na regeneracje czyt.fazę anaboliczna organizmu. Jeśli używamy mięśni (nadwyrężamy je) to w wyniku wysiłku dochodzi do tzw mikrouszkodzeń. Jeśli w diecie mamy dostateczny poziom białka (aminokwasów) to organizm może ich użyć do regeneracji tkanki mięśniowej. Jednak by warunek ten mógł zostać spełniony, musimy mieć energie dzięki której białka zostaną wykorzystane na odbudowę. Organizm w swej nieskończonej doskonałości dąży do pewnej superkompensacji, tak na wszelki wypadek kolejnego wysiłku mięśni, tworząc zatem więcej włókien mięśniowych. Dlatego osoby ćwiczące systematycznie i zwiekszające obciążenia treningowe doświadczają rozbudowy tkanki mięśniowej. Oczywiście proces ten trwa nieprzerwanie jednak przyjdzie czas kiedy tzw "naturalny" osiągnie swoje maksimum. Stąd miedzy innymi wyjaśnienie stosowania dopingu w sportach siłowych. Jednak by osiągnąć przyrosty masy mięsniowej potrzebna jest odpowiednia dieta - o schemacie Odpowiednia podaż protein + dodatni bilans kaloryczny z ww/tłuszczu. Ktoś mógłby zapytać a jeśli zastosuję taka dietę bez aktywności ruchowej (ukierunkowanej) wtedy najprawdopodobniej jeśli nie mamy do czynienia z dzieckiem lub nastolatkiem, taka osoba odnotuje owszem wzrost masy ciała jednak głownie tkanki tłuszczowej jako źródło super kompensacji zapasowej (nadwyżkowej) energii.
To tak w bardzoooooo oooo wielkim uproszczeniu by przybliżyć proces zdobywaniu mięśni.
Jeśli macie jakieś pytania bardzo chętnie podzielę się wiedzą praktyczna.
Zapisane

Sztuka Zycia polega na tym By umierac Młodo... ale tak pozno jak to tylko mozliwe ...
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #55 : 10-12-2009, 19:20 »

Fajnie brzmi w teorii. Jednak u osób które mają problemy ze zdrowiem obawiam się że trzeba wrócić do początku.
Zapisane
Piotrek_1992
« Odpowiedz #56 : 10-12-2009, 20:58 »

Niedługo, może nawet jutro, przedstawię doskonałą metodę nabierania ciała wskutek ćwiczeń fizycznych wykonywanych na świeżym powietrzu, ewentualnie w domu.
Zależy mi na wzroście masy mięśniowej więc czekam z niecierpliwością na metodę  biggrin
Zapisane
Majks
« Odpowiedz #57 : 10-12-2009, 22:47 »

Niedługo, może nawet jutro, przedstawię doskonałą metodę nabierania ciała wskutek ćwiczeń fizycznych wykonywanych na świeżym powietrzu, ewentualnie w domu.

Brzmi niezwykle zachęcająco biggrin, zwłaszcza słowo "doskonałą" nadaje oczekiwaniom dodatkowy smaczek smile.
Zapisane
Slonel
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2006r.
Wiadomości: 3

« Odpowiedz #58 : 11-12-2009, 13:00 »

Cytat
W nabraniu tężyzny fizycznej, prócz prawidłowego odżywiania, podstawową rolę odgrywa używanie mięśni, bowiem tylko tak mogą one przyrosnąć. (Anabolików rzecz jasna nie biorę pod uwagę.) Nie proponuję siłowni, bo to także swego rodzaju wynaturzenie, chyba że chodzi o... sport... nie sport... zwany kulturystyką. Niedługo, może nawet jutro, przedstawię doskonałą metodę nabierania ciała wskutek ćwiczeń fizycznych wykonywanych na świeżym powietrzu, ewentualnie w domu.

Na prośbę Mistrza przedstawiam ową metodę.

Całe życie byłem bardzo chudy. Próbowałem jeść dużo, ale to nic nie dawało. Czułem się tylko gorzej. Teraz myślę, że nie powinno się jeść dużo na raz - jedząc mniejsze porcje więcej przyswajamy. Zabrałem się za ćwiczenia w domu (bo z wyglądem jak z Auschwitz na siłownię nie poszedłbym). Opracowałem kilka ćwiczeń, które wykonywałem codziennie (pompki, brzuszki, przysiady). Efekty były mizerne - wcale nie przytyłem, a "muskulatura" wyglądała dziwnie, tzn. nierównomiernie. Niedawno wpadła mi w ręce książka "Trening siłowy bez sprzętu", Oliviera Lafaya. Książka jest super! Gość jest fizjoterapeutą i traktuje organizm jako całość (także psychikę). Trening (min. 2 razy w tygodniu po półtorej godziny) składa się z rozgrzewki, treningu zasadniczego i rozciągania mięśni, bo jak pisze Olivier:- "Lepiej być dobrze rozciągniętym i słabo umięśnionym, niż dobrze umięśnionym i słabo rozciągniętym." Rozciągnięte mięśnie lepiej wyglądają, łatwiej znoszą wzmożony wysiłek. Rozciąganie i ćwiczenia bardzo pomogły mi na kręgosłup (siedząca praca i ciągła jazda samochodem) i ogólnie czuję się o wiele lepiej. Na początek trzeba zaopatrzyć się w skakankę, drążek do podciągania (koszt drążka w sklepie to ok. 60zł, można także wykonać samemu, w książce jest wszystko opisane) i stoper lub minutnik. Facet każe zapisywać przebieg każdego treningu i analizować postępy (widząc postępy ma się większą motywację), co miesiąc się mierzyć, robić zdjęcia sylwetki i ważyć (w 4 tygodnie przytyłem 2 kg i "przyrobiłem" po 1cm w obwodach łydki, uda, talii, klatki piersiowej, ramion i w bicepsie). Na początku było ciężko - po treningu byłem słaby i cały się trząsłem (podobno mięśnie spalały cały cukier), ale jaki dostałem apetyt! W książce opisana jest dieta dla każdego - grubego i chudego. W moim przypadku było - jedz wszystko bez żadnych ograniczeń - więc jadłem. Facet każe jeść jogurty i inne takie, ale ja tego nie jem. Z tego, co proponuje, wybrałem tylko to co mieści się w ramach Zasad zdrowego odżywiania. W książce jest także dokładnie opisane wykonywanie każdego ćwiczenia, by nie zrobić sobie krzywdy. Wszystko jest tak opisane, że robi się z tego indywidualny trening (np. "jeżeli zrobisz 8 powtórzeń ćwiczenia A1, zastąp je ćwiczeniem A2").  Nie wiem co jeszcze mógłbym dodać. Proszę o ewentualne pytania.
« Ostatnia zmiana: 11-12-2009, 13:19 wysłane przez Slonel » Zapisane
Majks
« Odpowiedz #59 : 11-12-2009, 13:20 »

W takim razie ja mam pytanie. Napisałeś, że w ciągu 4 tygodni przytyłeś 2 kg. Chciałbym dowiedzieć się ile przybrałeś od początku swojej przygody z wymienioną książką i jak długo ona trwa.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!