Niemedyczne forum zdrowia
29-04-2024, 07:32 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 15   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dieta prozdrowotna - etap II  (Przeczytany 259299 razy)
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #60 : 19-06-2010, 20:05 »

Burczenie może być objawem nadżerek w jelitach, jak podaje p. Slonecki w Niezbędniku zdrowia. Inne objawy to m. in. nieprawidłowy stolec, na początku twardy czop, potem rzadki.
Zapisane
pollo
« Odpowiedz #61 : 19-06-2010, 20:24 »

Bardzo możliwe, że to są właśnie nadżerki. Przed stosowaniem diety i MO tego nie odczuwałam.
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #62 : 19-06-2010, 20:34 »

Jeżeli mogę Ci coś doradzić, to nie skupiaj się za bardzo na objawach, staraj się myśleć, że idziesz dobrą drogą. Myślenie o chorobach tylko nas pogrąża, nie przynosi efektów. Lepiej przejść do czynów, czyli czytać, dochodzić do wiedzy, zastosować zalecenia osób, które już wyzdrowiały i dzielą się swoją wiedzą. Choć nie jest to łatwe. Wiem, bo sama zmagam się ze sobą, zwłaszcza w odmawianiu sobie przyjemności jedzenia produktów, które kiedyś jadłam bez wyrzeczeń. Ale innego sposobu na zdrowienie ma, więc jestem twarda. Zrozumiałam też ideę Biosłone i zasady, jakie panują na tym forum i bardzo je sobie cenię. To forum tworzą ludzie z klasą.
« Ostatnia zmiana: 19-06-2010, 20:37 wysłane przez Amelia » Zapisane
pollo
« Odpowiedz #63 : 19-06-2010, 20:56 »

Dziękuję Ci Amelio za bardzo cenne rady. Jak już wcześniej wspominałam bardzo cieszę się, iż trafiłam na to forum. Wcześniej miałam naprawdę ciężkie dni, leczyłam się u lekarza który co prawda dawał mi wiele cennych wskazówek w postaci diety, ale nakazał jeść suplementy tj. witaminy i probiotyki.
Wiele razy chciałam rzucić to wszystko i wrócić do starego trybu życia, bo czułam się sama w swojej drodze do zdrowia. Jednak gdzieś tam głęboko w podświadomości bardzo chciałam wyzdrowieć i wtedy trafiłam na forum. Dzięki niemu wiele zrozumiałam i postawiłam na zdrowie. Dziękuję wszystkim, którzy tworzą to forum.

A co do skupiania się na objawach to niestety jestem hipochondrykiem (od dzieciństwa) także niestety nie da się tego u mnie wykarczować, że tak to ujmę. Postaram się jednak zbytnio nie wsłuchiwać w organizm smile
Pozdrawiam!
Zapisane
Mr. R
Stały bywalec
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35
MO: 27.09.2007
Wiadomości: 295

« Odpowiedz #64 : 20-06-2010, 13:51 »

Cytat
A co do skupiania się na objawach to niestety jestem hipochondrykiem

Dałeś to sobie wmówić. Ja też byłem od lat i jestem uważany za hipochondryka a to wynika po prostu z tego, że faktyczne dolegliwości nas dręczące ludziom "zdrowym" nie mieszczą się w głowie - jak np. wzdęcia i ucisk po każdym posiłku. Reakcja jest taka,że "na pewno sobie wymyśla bo to przecież niemożliwe, wszyscy jedzą i nic im nie jest". Idąc dalej, człowiek przewlekle zmęczony i nie mający energii nazywany jest leniem albo gnuśnym.
Zapisane
pollo
« Odpowiedz #65 : 20-06-2010, 14:16 »

Tak ludzie z otoczenia nazywają mnie hipochondrykiem, jednak ja tez się nim czuję. Stale zamartwiam się o zdrowie i to już od najmłodszych lat.

A tak w ogóle to jestem płci żeńskiej
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #66 : 20-06-2010, 19:42 »

W diecie nie pijemy herbatek owocowych. Później wybieramy te bez dodatków - sztucznych smaków i barwników.
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #67 : 26-06-2010, 18:30 »

Dziś właśnie rozpoczęłam II etap diety prozdrowotnej, zjadłam pierwsze od 3 tyg. jabłko. Niestety nie udało mi się przejść tego etapu bezbłędnie, np. zjadłam sałatkę z ananasem, porcję buraczków, kawę z mlekiem. I to wszystko dzień przed ukończeniem I etapu diety. Niestety okoliczności temu sprzyjały i tak się skusiłam. Mimo to nie chcę kolejny raz zaczynać I  etapu, bo to byłoby trzecie moje podejście. A czuję duży brak owoców. Nie wiem, czy dobrze robię przechodząc do II etapu?
Moja mikstura składa się z oliwy z oliwek, soku z cytryny i alocitu. Mam dolegliwości ze strony wątroby, a oliwa świetnie "zmywa" wszelkie złogi wątrobowe. Co jadam? Na śniadanie z reguły jedno lub dwa jajka, sałatkę z ogórków lub sałaty, po śniadaniu przegryzam ziarna słonecznika, żółtą paprykę, orzechy, czasem plaster salcesonu; na obiad jem z reguły mięso ( niedawno ograniczyłam do minimum drób, bo nie wiedziałam dotychczas, że jest bardzo niezdrowy ze względu na zawartość hormonów) z surówkami bez ziemniaków, czasem ryż lub kasze- bez glutenu lub zupę bez ziemniaków, na kolację jem jakąś sałatkę ( z jaj i warzyw dozwolonych w I etapie) lub sam koktajl warzywny z ziarnami ( błonnikowy). Udało mi się pożegnać chleb i inne mączne produkty, dzięki czemu schudłam już 5 kg. Podobam się sobie coraz bardziej, a przy depresyjnych nastrojach to bardzo wiele.

Zapisane
Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #68 : 01-10-2010, 10:33 »

Ja już ponad miesiąc jestem w drugim etapie DP i nadal czuję, że z moimi jelitami nie jest jeszcze tak jak powinno (kruczenia w jelitach, niezbyt często gazy, czasami biegunka).
Np. gazy miewam po kapuście czy to kiszonej, czy gotowanej. Wiem, że nie powinnam jej spożywać, ale tak bardzo ją lubię...
Może te objawy spowodowane są oczyszczaniem się wątroby i jelita cienkiego, ponieważ MO piję z olejem kukurydzianym?
KB piję dwa dziennie, w tym jeden z ostropestem.
Czy mogę w tym etapie DP pić jeden KB z cytryną?
Zapisane

Agata
lj2m
« Odpowiedz #69 : 17-12-2010, 11:03 »

W II etapie DP mam zamiar spożywać z 5 suszonych morel dziennie, po 1 bananie czy 1 wyciśniętej cytrynie. Czy są jakieś przeciwskazania? (pytam bo są to produkty które ani nie są wskazane, ani nie wskazane)

Czy można w II etapie spożywać orzechy brazylijskie i nerkowca?
Zapisane
Kimg
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 62
MO: 05.01.2011+KB i DP.
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #70 : 03-02-2011, 17:51 »

Czy mogę w II etapie DP wypić napar ziołowy?   
Czy mogę napić się wody w godzinie przed KB?
Zapisane
Kimg
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 62
MO: 05.01.2011+KB i DP.
Wiadomości: 71

« Odpowiedz #71 : 04-02-2011, 13:42 »

Będę się starał, żeby było to ostatnie pytanie na które odpowiedź zawarta jest w portalu lub na forum.
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #72 : 20-02-2011, 11:17 »

Cytat
Czy mogę w II etapie DP wypić napar ziołowy?   
Czy mogę napić się wody w godzinie przed KB?
1. raczej nie
2. oczywiście
Zapisane
Wera
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 03-2008, DP: 2011 przerwa ze względu na uciążliwe objawy
Wiadomości: 1.020

« Odpowiedz #73 : 07-03-2011, 19:13 »

Jestem już w II etapie i powolutku wprowadzam coś nowego. Zachwyca mnie fakt, że jestem taka spokojna smile i bóle nadżerek prawie niezauważalne. Wiem jednak, że jeszcze daleka droga. Nie wiem, dlaczego u mnie tak opornie to idzie...
« Ostatnia zmiana: 07-03-2011, 19:33 wysłane przez Apollo » Zapisane
Kaprys
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #74 : 11-03-2011, 15:50 »

W drugim etapie diety powoli zaczyna mi się normować stolec. Od kilku dni nie mam biegunek. Jednak od pewnego czasu odczuwam w lewej nodze silny ból stawu skokowego i kolanowego, i mam wrażenie, że również piszczeli. Smaruję bolesne miejsca maścią I Lacky'ego, która mam wrażenie, łagodzi ból. Ponadto mam silne skurcze mięśni. Chyba to efekt oczyszczania, bo przyjmujemy mg.
U mojego męża rozpoczęło się wyropienie języka. Wygląda to mniej więcej tak, jak ropna dość gruba ścieżka wzdłuż środka całego języka. Ostatnio, jakby się nieco skróciła. Wcześniej miał na języku "mapę drogową" i to przez wiele lat.
Oboje pijemy mieszankę ziół na drogi moczowe; ja - bo muszę przeprowadzić kurację, on - dla towarzystwa.
Jak sądzicie, czy podczas trzytygodniowej przerwy w piciu ziół na drogi moczowe, można byłoby przeprowadzić kurację ziołami na drogi oddechowe? Cykl na drogi oddechowe byłby wtedy 3 - 6 - 3, zamiast zalecanego 6 - 3 - 6. Nam obojgu taka kuracja też by się przydała, no i wykorzystalibyśmy te 3 tygodnie przerwy, ale z drugiej strony taka trzytygodniowa przerwa może też być wskazana, żeby nie przeciążać wątroby. Będę wdzięczna za odpowiedź.
« Ostatnia zmiana: 14-03-2011, 17:28 wysłane przez Apollo » Zapisane
Sobol
« Odpowiedz #75 : 11-03-2011, 18:45 »

Myślę, że byłoby to niepotrzebne poganianie organizmu.
Zapisane
Kaprys
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #76 : 14-03-2011, 13:14 »

No właśnie, najlepsze jest to, że szykowaliśmy się do oczyszczania ziołami dróg oddechowych (już nawet nabyłam zioła), a tu nagle wyskoczyło zapalenie dróg moczowych i drogi oddechowe zeszły na dalszy plan. Kontynuujemy więc zakraplanie oczu przez nos i spróbujemy raz w tygodniu wprowadzić inhalacje z naparu z ziół.
Zapisane
Kaprys
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #77 : 20-03-2011, 12:36 »

Kilka dni temu (wtorek) miałam dosyć zastanawiające zdarzenie. Po pracy poszłam na aerobik, podczas którego dosyć intensywnie ćwiczyłam i jak zazwyczaj, oprócz zmęczenia fizycznego, wszystko było O.K. Wieczorem, po posiłku usiadłam do komputera, przy którym pracowałam jakąś godzinę. Po skończeniu pracy, nagle, "wszedł mi jakiś ból" w prawą stopę. Żadnej opuchlizny, ani innych widocznych oznak zewnętrznych. Ból był tak silny, że trudno mi było stąpać. Pokuśtykałam więc do łóżka i zaczęłam uciskać różne miejsca na stopie, żeby wyczuć główne, bolesne miejsce. Nic z tego. Bolała cała stopa do wysokości kostki. Nic nie pomagało, ułożenie nóg wyżej, przykurczanie nóg i podobne próby takiego ułożenia nogi, żeby nie bolało. Z bólu nie mogłam spać. Tak jakby odczuwałam fale zwiększenia i osłabienia bólu. Wydaje mi się, że lekko promieniowało do kolana. Posmarowałam nogę maścią, po pewnym czasie weszłam na dłużej do gorącej kąpieli, co jakby złagodziło ból. Po prawie nieprzespanej nocy zasnęłam. Rano nie odczuwałam bólu, ale jak wstałam z łóżka, to odczuwałam dyskomfort i stopa pobolewała podczas chodzenia. Wzięłam wolny dzień i przeleżałam w łóżku. Następnego dnia funkcjonowałam normalnie, ale chodziłam w butach na płaskim obcasie. Czy myślicie, że to efekt oczyszczania?
Od kilku tygodni kolana mam "jak z waty". Szczególnie mam to odczucie podczas chodzenia po schodach. Czy ktoś miał podobne doświadczenie?
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #78 : 20-03-2011, 16:41 »

Cytat
Od kilku tygodni kolana mam "jak z waty". Szczególnie mam to odczucie podczas chodzenia po schodach. Czy ktoś miał podobne doświadczenie?
Miałam podobny objaw. W trakcie chodzenia, czułam, że mam osłabione mięśnie nóg, jakbym miała do nich dopięte jakieś ciężary. Uczucie to podobne było do wchodzenia pod górę. Niezaleznie od mojej woli, ciężko było mi iść, jakbym miała chwilowy niedowład. Musiałam przystanąć, a potem uspokoić myśli i pójść wolnym tempem. To mi się zdarzyło kilka razy.
Nie wiem, czy to samo czułaś, Kaprysie?
Cytat
Ból był tak silny, że trudno mi było stąpać
Wędrujące bóle to podobno coś zupełnie normalnego w trakcie oczyszczania. Mnie do tej pory boli pod wpływem ucisku i strzyka za mostkiem. Kiedyś ból odczuwałam nawet, gdy głęboko oddychałam (nie mogłam spać na boku, bo coś mi gruchotało i bolało jak przy korzonkach). Bóle kości i stawów też mi się zdarzały.
Zapisane
Kaprys
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 10.2008
Skąd: Warszawa
Wiadomości: 37

« Odpowiedz #79 : 21-03-2011, 11:14 »

Otóż to, osłabione mięśnie nóg i słabe stawy kolanowe. To już trwa kilka tygodni a zaczęło się jeszcze przed I etapem DP. Natomiast ból stopy trudno nazwać "wędrującym", to było raczej jak jakiś napad bólowy z odczuwalnymi falami większego i mniejszego bólu skoncentrowanego w prawej stopie i lekkim odczuciem bólu w kolanie. W ogóle nie mogłam funkcjonować. Na razie z obawy przed powrotem takiego napadu bólowego zrezygnowałam z pantofli na obcasach. Poczyniłam próbę powrotu do obcasów w sobotę, ale na szczęście wzięłam pantofle na zmianę i zmuszona byłam zmienić obuwie w samochodzie.
Muszę przyznać, że stawy, to moja słaba strona, a w stopie znajduje się mnóstwo drobnych kosteczek połączonych stawami i więzadłami, więc pewnie na dobre zaczęła się u mnie regeneracja stawów, tak to sobie tłumaczę.
Dziękuję Amelio za post ku pokrzepieniu.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 15   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!